po 30-tce

Gość

Jestem ciekaw, czy jesteście zadowoleni z rozmowy z pisowskimi talibami?
Tylko olanie i nie zwracanie się do projektów, którzy za 2,50 zł dla zdobycia władzy wyślą jedynego Kaczyńskiego i ostatniego tupolewa do Smoleńska.
Na pohybel pisowskiej głupocie!

Gość

Kilo OK

Jak budowano autostrady

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=kZkrVKDYBxc

Gość

Maczku!

Już raz Ci naPiSałem, że nie życzę sobie z Tobą pisać, a to dlatego, ze miejsce kłamców jest w szambie z perfumerią.
Jesteś kłamcą takim samym jak katolik vel Kilo OK, co udowodniłem.

Więc z pisuarowskim pozdrowieniem

Spieprzaj dziadu!

Kilo OK

łelity oszalały
Nałęcz, do końca wierny PZPR, chwali Niesiołka "walczacego" z dominatem ZSRR i władzy robotniczo-chłopskiej

"- Z ogromną przykrością oglądałem ten incydent z udziałem Stefana Niesiołowskiego, którego bardzo szanuję za to, co zrobił dla Polski swoim życiem. W sposób oczywisty ktoś go postanowił sprowokować, i to się udało. Nie ma usprawiedliwienia, bo parlamentarzysta z takim stażem powinien nie zareagować na tak prymitywną i tandetną prowokację. To jest przykre, bo zagrał to, co sobie autorka wymyśliła, i to jest przykre – mówił doradca prezydenta. Zwrócił się także do Adama Hofmana: - Panie pośle, ja proponuję więcej szacunku dla polskiej historii. Kiedy będzie pan miał jedną tysięczną tych zasług, które ma Stefan Niesiołowski, wtedy niech pan zacznie takie sądy wygłaszać."

Gość

dla rozumnych

[link widoczny dla zalogowanych]

debilizm przewodniczącego Dudy jest przeogromny.

jeśli można lać posła na Sejm legalnie, to czmu nie można walnąć babie niby dziennikarce?? w gębe za jej chamstwo jakie stosuje do posła Niesiołowskiego.

Kilo OK

"Tłumaczenia rządu Tuska, że „nie ma pieniędzy” na emerytury przypominają ubolewania ojca − pijaka, że, niestety, jego dzieci muszą chodzić w dziurawych butach, bo na nowe nie ma pieniędzy

Na buty dla dzieci pieniędzy nie ma − ale na wódkę ma; każdy człowiek, choćby najprostszy, widzi fałsz i bezczelność.

Nie do końca wiadomo, ilu rząd Tuska zatrudnił urzędników − jest to jego najgłębszą tajemnicą, obok rozmiarów zaciągniętego przez ten rząd zadłużenia, chronionych skomplikowaną inżynierią finansową ministra Rostowskiego. Wedle ostatnich obliczeń dziennikarzy, którzy zgromadzili dane bezpośrednio z ministerstw, urzędów centralnych i wojewódzkich, sejmików etc. i uwzględnili najprostsze sposoby ukrywania stanu faktycznego (np. szerokie stosowanie przez urzędy stałych lub powtarzalnych zleceń zamiast etatów) jest to już około miliona. Mniej więcej dziesięć razy więcej, niż jest potrzebne do sprawnego funkcjonowania państwa. Doliczmy do tego dziesiątki instytucji dofinansowywanych z budżetu, doliczmy rozmnożone do nieprzytomności rady nadzorcze i zarządy licznych spółek (mówi się o PKP, którą podzielono na 50 spółek, a z PKS zrobiono ich ponad 500!), doliczmy płaconą na każdym kroku „rentę korupcyjną", sprawiającą, że na przykład budowa − prowadzona przez licznych pośredników − autostrad, czy inne przedsięwzięcia publiczne, pochłaniają 1,5 czy nawet 2 razy więcej, niż powinny, a i tak ostatecznie pieniądze nie dochodzą do tych, którzy naprawdę budują."
[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Do czego to doprowadzi?

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

katolik vel Kilo OK nie idźcie tą drogą!

Jayin

art36

To proste. W Niemczech bezrobotny staruszek jakoś da radę. W Polsce będzie wegetował kosztem rodziny, bo państwo się na niego wypnie.

Jayin

Idąc tym tokiem myślenia, powinieneś popierać wydłużenie wieku "roboczego" - bo taki staruszek zamiast być na garnuszku rodziny, będzie zarabiać na siebie...

A tak poważnie i bez ironii - niezależnie od tego jaka ekipa by teraz na tych stołkach siedziała i rządziła - nie miałaby innego wyjścia przy obecnym stanie finansów państwa (który jest rezultatem nie czterech... nawet nie dziesięciu... ale wielu, wielu więcej lat politykowania różnych partii) - niż podniesienie wieku emerytalnego. Chociaż oczywiście sama wolałabym pracować do 50-tki i wtedy iść na emeryturę, zamiast po 67. urodzinach.

Ale na zdrowy rozsądek to biorąc, wiem, że albo będę pracować dłużej i jakąś emeryturę jednak mieć (nie sądzę, żeby jakąś wysoką), albo krócej - i żadnej. Mogę też na własną rękę próbować się urządzić na starość, bez liczenia na "garnuszek państwa". Mój wybór.

Powiedz mi, art36 - co by było w sytuacji, gdyby rząd się ugiął pod presją społeczną i nie podwyższał wieku emerytalnego? Jaką miałbyś propozycję "skąd wziąć pieniądze na brakujące emerytury nasze?"?
Przecież nasze, dziś odkładane składki, nie trafią na nasze konta. Nawet gdyby od dziś zrównać system od zera i zreformować - co przyniosłoby realne efekty dopiero za jakieś 10-20 lat. Jesteśmy raczej tym pokoleniem (lub dwoma), które może liczyć albo na wygraną w totka, albo na to, że składki innych trafią do nas. Skoro nasze trafiają do emerytów "dzisiejszych".

art36

Bedzie zarabiać jak bedzie mieć rpracę

Dla mnie sprawa emerytur to akurat drugorzędny problem, raczej wtórny wobec tego, co dzieje się w gospodarce. Szczerze mówiąc mam żal do Kaczyńskiego, że traci siły na obronę emerytur zamiast stanąć murem przed ekspansją europejską na gospodarkę polską. Produkcja przechodzi na zachód a my schodzimy do roli konsumenta. Unia raczy nas paciorkami w postaci beznadziejnych projektów, a my ochoczo płacimy na te bzdety haracz. Gospodarka kurczy się w oczach a nasz rząd stosuje politykę krótkiej kołdry. Ludzie tracą robotę a nam wmawia się dobrobyt. Poważne tematy (np gaz łupkowy) czekają na wolę polityczną a nam animatorzy tvn serwują kolejne awantury polityczne. Rzygać mi się chce jak o tym mam pisać

flykiller · Gość

Jayin

Flykiller - myślisz, że jest jakaś alternatywa?

Poldek

Jayin

Dokładnie tak. Trochę (a może i bardzo) zaniedbano w Polsce "pracę rąk" na rzecz kultu "pracy umysłowej".

Pochodzenie O-Ren Ishii

Kewa

Kewa