po 30-tce

Gość

Wiemy już, że od nowego roku wzrośnie akcyza na wyroby tytoniowe i alkohol. Droższy będzie także prąd. Przed wyborami PiS nabrał wody w usta na temat podatku od cukru, który to temat wypływał wcześniej, ale główny inspektor sanitarny odgraża się, że opracował dokument, który, jak liczy, stanie się podstawą do wprowadzenia nowego obciążenia. Polska nie byłaby pierwszym krajem, który wprowadziłby podatek od cukru. Taki podatek, podobno, działa.
Nadmiar cukru powoduje choroby i zabija. Cukier, oprócz jego najbardziej oczywistej formy - słodyczy, jest "przemycany" niemal we wszystkich produktach spożywczych. Cukier uzależnia. Rośnie liczba osób z nadwagą. To fakty. Nowy podatek podreperowałby budżet PiSu. Wpływy z podatku na pewno nie zostałyby przekierowane na inwestycje prozdrowotne. Są inne metody walki z epidemią otyłości i niezdrowym jedzeniem. Nie tylko cukier jest niezdrowy. To też fakty i graniczące z pewnością przypuszczenia.
A jednak, choć jak wielu rodaków, reaguję newralgicznie na zapowiedzi nowych danin, podatkowi od cukru, wyjątkowo, nie mówię od razu "nie".
Nie sądzicie, że rzecz jest warta rozważenia? (jak gdybyśmy mieli coś do gadania...

)

Gość

Droższe słodycze?

O, nie!

Gość

Jeśli cukier jest prawie wszędzie, to taki podatek spowoduje wzrost cen prawie wszystkiego? Ale będzie można powiedzieć, że w szczytnym celu.

Gość

adios konfiturki, adios marmolady