po 30-tce

Stefan

Otrzymałem niedawno zaproszenie do zaangażowania się w działalność KOD. Pierwszy odruch był "jasne, pomogę o ile będę potrafił". Z czasem jednak zacząłem się zastanawiać, czy to dobra odpowiedź.
KOD nie jest partią polityczną więc teoretycznie każdy ma prawo w tym ruchu uczestniczyć, nawet sędzia, adwokat, urzędnik, czy też ktoś z rządowej instytucji.
Z drugiej strony można się liczyć z pewnego typu problemami, jak choćby ostatnio Maleńczuk, który wyrażając sprzeciw PiS spowodował, że jego wpływy z ZAIKS spadły o połowę. Jak sam pisze, jemu to nie robi różnicy, ale chłopakom z innych zespołów może robić.
Kolejna sprawa, nie wiadomo, czy nie są już tworzone listy przeciwników PiS i do czego będą wykorzystane.
Na niektórych [link widoczny dla zalogowanych]. Straszne to trochę...

Liczę na przemyślane odpowiedzi w ankiecie.

bosska

jestem liberałem i to chyba, odkąd pamiętam. moje poglądy wykształciły się w liceum, potem tylko lekko ewoluowały i się dookreśliły. na początku nie zastanawiałam się, pod jaką opcję polityczną można je zakwalifikować, później pojawił się pis i poczułam taką potrzebę, głównie za sprawą różnych określeń pod adresem osób, którym z pisem jest nie po drodze.

nie wiem, czy teraz już boję się wyrażać jasno swoje poglądy .... kiedyś nie miałam z tym żadnego problemu, obecnie zauważam, że często się zastanawiam, czy jest sens, z tego prostego powodu, iż nie wiem, co będzie kiedyś. czy np. nie dostanę propozycji lepszej pracy, bo na moim profilu umieszczę negatywny mem o rządzie. niby głupie, ale możliwe. może to jest konformizm, a może rozwaga. jak wspomniałam wcześniej, jak byłam młodsza, nie miałam takich dylematów.
a czy teraz ja je mam z powodu wieku czy też wpływ na to mają pewne zjawiska, o których czytam? być może i to i to. pytanie, jak procentowo to się rozkłada.

animavilis · Gość

Ja nie manifestuję swoich poglądów, natomiast ich nie ukrywam. Nie lubię politycznej ostentacji i sprawy polityki nie zajmują mnie aż tak bardzo, żebym czuła potrzebę rozgłaszania swoich opinii. W naturalny sposób wypływają one w trakcie rozmów.
Teraz jestem w komfortowej sytuacji, ponieważ moje otoczenie, przynajmniej w sferze deklaracji, jest zdecydowanie antypisowskie. Oczywiście, to mogą być pozory, a Wielki Brat, być może, już patrzy, słucha, czyta i notuje.
Nie boję się konsekwencji swoich poglądów, w tym, na przykład, utraty pracy, bo od wielu lat, jakoś tak trochę podświadomie i nieco tęsknie, w sposób zachowawczo nieartykułowany, czekam, aż mnie w końcu z tej pracy wypieprzą. Wpadłabym w czarną rozpacz i... poczuła dużą ulgę.
Poza tym, patrząc realnie, rządzący są dla mnie nikim, ale też i ja jestem nikim dla nich. Szkoda tracić energię i zasoby na pionki.

Pasztet

Wolę mówić o poglądach, zamiast o poglądach politycznych. To jakieś sztuczne zawężanie rozważań.

Pszczółka Maja

Poglądy ma każdy. Ukryć się ich nie da.

letnisztorm

Okazało się że jestem socjaldemokratą jeżeli chodzi o poglądy wg tego testu
[link widoczny dla zalogowanych]

Pasztet

Szuflandia

letnisztorm

Seksmisja siostro

animavilis · Gość

bosska

Stefan

Socjaldemokrata.
Wiele pytań zawierało za mało możliwości odpowiedzi lub za mało dodatków "pod warunkiem, że..."

Stefan

Kilo OK

A ja mam to w leonie.
Bo poglądy zaczynają się gdy dajesz materiale więcej niż musisz.

Stefan

Stefan

Stefan

animavilis · Gość

Kilo OK

Stefan

Stefan