po 30-tce

Zorro

A co jak to prawda? oops

Dla mnie to oznaczło by jedno. KONIEC EUROKOŁCHOZU.

Oto europejska demokracja! Premier Szydło w PE bez prawa głosu? „Nie przewidziano możliwości wystąpienia”

niedziela, 17.01.2016, 11:34 Napisane przez prof. Krystyna Pawłowicz
Pani Premier Beata SZYDŁO będzie we wtorek 19 I na posiedzeniu Parlamentu Europejskiego, na którym ma być omawiane (z inicjatywy PO, PSL i ich politycznych kolegów) rzekome łamanie demokracji przez nowe władze polskie, tj. przez PiS.

NIESTETY, na dowolne wymysły i zarzuty (czyt. powtarzanie kłamstw GazWyb) europejskiego lewactwa, które w czasie tej „debaty” będzie atakować Polskę, Premier Szydło NIE BĘDZIE MOGŁA odpowiedzieć. Wedle wczorajszej informacji podanej przez J. Brudzińskiego w Wiadomościach TV Trwam, Beata Szydło nie będzie mogła bronić działań Polski, swego rządu, działań Sejmu, bo dla Premiera polskiego rządu NIE PRZEWIDZIANO możliwości WYSTĄPIENIA w tej „debacie”!!! Choćby po to, by odniosła się do zarzutów. Pewnie Tusk z Bieńkowską tak doradzali.
I to są właśnie te „unijne standardy demokracji” i szacunek dla suwerennych przecież, „równych” państw członkowskich, które w Unii dowolnie oskarżane NIE mają prawa do obrony i wyjaśnień. Jeśli będzie jakaś transmisja z tego zakłamanego przedstawienia - OGLĄDAJMY. Poznawajmy prawdziwe oblicze totalitarnej, niedemokratycznej Unii.

Pani Premier, my Polacy BĘDZIEMY tam we wtorek w tym unijnym parlamencie z PANIĄ !!! Będą tam też polscy eurodeputowani! POLICZEK, jaki chcą tam, w tym całym Parlamencie wymierzyć Pani lewacy unijni i polscy, zostanie wymierzony NAM ,WSZYSTKIM POLAKOM! Tak, też tej polskiej targowicy. Im, na ich usilną prośbę. A my to poniżające Polskę „przesłuchanie” dobrze zapamiętamy.
UE zwalczająca suwerenne państwa realizuje plan nieuchronnej samozagłady. Na pociechę: Pan Bóg wie co robi.

Leon · niedziela, 17.01.2016, 11:34 Napisane przez prof. Krystyna Pawłowicz

Zorro

Polacy manifestują przed ambasadami Niemiec w Londynie i Paryżu. Jak mówią, to "protesty przeciw atakom na polską demokrację"

opublikowano: 24 minuty temu · aktualizacja: 23 minuty temu
flickr flickr
Jak czytam w serwisie rozgłośni rmf fm, około 200 Polaków protestowało przed ambasadą Niemiec w Londynie. Organizatorzy argumentowali, że protest był wyrazem sprzeciwu przeciwko „atakom na polską demokrację”. Kolejne osoby manifestowały przed niemiecką ambasadą w Paryżu.
W Londynie organizatorem pikiety był Komitet Obrony Polski w Wielkiej Brytanii. Jak tłumaczyli organizatorzy, chodziło o zaprotestowanie „przeciw pomówieniom niemieckich polityków i dziennikarzy, którzy fałszywie zarzucają brak demokracji w Polsce i robią nacisk na Polskę przez Unię Europejską”
— czytamy w RMF FM.
Polska posiada demokratycznie wybrany rząd i fakt, że przeciw niemu demonstrują zwolennicy starego reżimu świadczy, że demokracja w Polsce jest zdrowa
— napisał Komitet Obrony Polski w swoim oświadczeniu.
Polonia zamierza dziś także protestować przed niemieckim konsulatem w Nowym Jorku.
lw, rmf24.pl

Leon

Kewa

Odgórnie zlecone marsze poparcia i sponsorowane teksty w prasie świadczą tylko o tym, że Gomułka wciąż żyje w mentalności Polaków lepszego sortu. A, swoją drogą słowo"sort" pochodzi z języka rosyjskiego. Przypadek?

Zorro

''...Patrzę na zdjęcia sprzed ambasady Niemiec w Londynie, gdzie tłum polskich emigrantów domagał się wczoraj zaprzestania ataków na Polskę. Trzymali hasła zainspirowane transparentem wywieszonym na meczu przez kibica Bartka Stasińskiego „Brońcie swoich kobiet, a nie naszej demokracji”. I mam wrażenie, że ci młodzi ludzie zrobili ostatnio więcej w obronie Polski niż nasze ambasady. Wcześniej kuriozalna była sytuacja, gdy prezydenta Andrzeja Dudę podczas jego pierwszych wizyt zagranicznych witały w ambasadach komuchy, zapraszające na bankiety towarzystwo bywające tam od czasów PRL-u. A na zewnątrz witali prezydenta ci, którzy na niego głosowali. W 1945 r. Tymon Terlecki, lider emigracji londyńskiej, pisał: „To nie ambasady rosyjskie… jak kiedyś, ale ambasady »polskie« będą nas denuncjowały i ścigały za nasze działanie, za niepodległość czucia i myśli”. Czas owe komunistyczne sitwy rozgonić, co wywoła kwik dominującej tam „michnikowszczyzny”. A nowi ambasadorowie, szukając pracowników, w pierwszej kolejności zwrócić się powinni do emigrantów – tych z rodzin andersowców i tych z ostatnich lat, ze zmywaka – którzy obywatelskim wysiłkiem zorganizowali społeczność polską.''

Piotruś jak zwykle ma rację...

Leon

Zorro kto do takiej sytuacji doprowadził że trzeba bronić dobrego imienia kraju za granicą?
Do niedawna Polska na zachodzie i za oceanem była stawiana jako wzór przemian.
Nikt nie musiał płacić zachodnim gazetom za dobre pisanie o Polsce (jak pis to robi)
A teraz obniżyli nam ranking.

bosska

mailo

Baron von DupenDrapen

Baron von DupenDrapen

Leon

@Baron von DupenDrapen Obniżka reintingu przez S&P nie dotyczy stanu obecnego gospodarki, ale rokowania na najbliższą przyszłość.
Agencje w przeciwieństwie do polityków PIS rozróżniają dług nominalny od istotnie ważnego długu w stosunku do PKB.
Dlatego też, pomimo ciągłego wzrostu nominału spadał do PKB co przez całe rządy PO wiązało się ze spadkiem oprocentowania naszych obligacji oraz rosnącymi ratingami.
dlaczego? bo ważniejsza od sumy jest zdolność spłaty. a ta nam wzrastała. ale to już było...

Co do oceny polityki - kluczem jest wiarygodność - PIS jej nie ma. Po prostu. można się obrażać, tupać, bredzić o małej wiarygodności S&P.
a tam siedzą goście i umieją liczyć i wiedzą, że zaraz poleci reguła budżetowa a już leży bezpiecznik konstytucyjny,
bo PIS przecież wypowiedział konstytucję. mają też 100% w dupsku godnościowe przemówienia Dudy. Co z tego, że teraz się nic nie stało? owszem NIC.
ale teraz to już samospełniająca się przepowiednia. i rating poleci nam u wszystkich. kwestia czasu.
a skutki są takie jakie są.

Dlaczego nic się nie stało kiedy Tusk okroił OFE? hmmm? Bo Donald Tusk i min. Rostowski swoimi działaniami w od 2008 zapewnili sobie wysoką wiarygodność.
Natomist JK uważa, że im gorzej mówią o nas zagranicą tym jest lepiej, słuszniej i bardziej pro-Polsko. no to mamy odp. na słynne pytanie zwolenników PIS - co z tego, że będą o nas źle mówić.

Zagranicznych inwestorów nie interesuje czy to była polityczna decyzja czy nie. Mają kasę na inwestycje to czytają reitingi i wiedzą czy gospodarka danego kraju rośnie czy spada.

bosska

Zorro

Bosska po cienkim lodzie stąpasz.

W dużej mierze właśnie lewakom i tym Twoim antypolskim sku.....synom których popierasz ludzie musieli wyjeżdżać z kraju.
Więc napiszę pierwszy raz ... brzydko:

Zanim coś napiszesz przemyśl.

Moja rodzina to sama emigracja.
Dawniej polityczna, teraz ekonomiczna.
A za takie słowa urwali by Ci głowę przy samej dupie.

Leon

Zorro

Po to by mógł wrócić.
Do kraju gdzie komuchy, szmalcownicy i folksdojcze znajdują się tam gdzie ich miejsce. W piachu i więzieniach.

Między innymi tacy jak ten:

W ocenie lidera .Nowoczesnej, w PiS-ie nie ma pełnej jedności myślenia, tylko jest dyktatura. -
Dyktatura szefa Prawa i Sprawiedliwości. Ale nie jest możliwe, aby była utrzymana przez 3,5 roku - zauważył Petru. Wyraził również wątpliwość, że "prezydent Andrzej Duda będzie w kółko podpisywał wszystko, co mu rzucą na biurko".

Lider .Nowoczesnej odniósł się także do sprawy wszczęcia przez Unię Europejską wobec Polski procedury ochrony praworządności. Petru rozmawiał wczoraj o tym m.in. z premierem Holandii Markiem Rutte. Podkreślił, że prosił holenderskich polityków (Holandia sprawuje obecnie prezydencję w Radzie UE - red.), aby cała ta procedura wobec Polski była jak najbardziej techniczna, proceduralna, wyłącznie prawna. - Aby jak najmniej wokół tej procedury było emocji, czyli żeby nie było do tego dodawanego zbyt dużo politycznego sosu, bo to może spowodować negatywne reakcje w Polsce - tłumaczył Petru.