po 30-tce

Gość

no to widze głupota dostała skrzydeł.

Dwa durne ptaszyska unoszą sie na skrzydłach własnej duroty jak sępy.

Jasiu zastrzel się bo wstyd przynosisz.

Jayin

Maczku - nie zajmuj się ornitologią, bo to nie ten temat - konsekwentny bądź, jak już tak bronisz "tematyczności". I zdeprywatyzuj te posty, chyba, że tak bardzo jest ci to potrzebne do dobrego samopoczucia na noc.

Jeśli uważasz, że te powyższe to "durnoty" - to po prostu napisz konkretnie, jak było naprawdę z tą wojskowością pana Petelickiego. A nie ogólnikami strzelasz. Na ślepo. Może masz lepsze dane niż my i się okaże, że było inaczej. Co za problem?

Gość

Jayin

(internetowaRP?

Masz rację. O powody trzeba byłoby się zapytać prezydenta, który go mianował. A to niemożliwe.

Pozostają więc domysły.

Możliwe, że odbyło się to na tej samej zasadzie, jak w przypadku np. biskupów-generałów. Co niektórzy biskupi - pracujący w wojsku jako kapelani, a nie będących żołnierzami - zostają generałami. Może to tak było?

Tacy biskupi nie byli wcześniej w wojsku, nie studiowali w żadnej wojskowej akademii, a mimo to zostają generałami WP. Pomijając "rangę" - nie muszą m.in. czekać na wypracowanie lat do emerytury, bo i tak wcześnie taki mianowany generał WP (bez wcześniejszej kariery w wojsku) dostaje za "stopień" generalską emeryturę.

Sławomir Petelicki był dowódcą GROMu - więc dla nadania rangi zwierzchniej, jak sądzę, otrzymał stopień generała brygady WP. Co nie oznacza, że przepracował odpowiednią ilość lat i odsłużył jako żołnierz, by tym generałem zostać z mianowania.

Sądzę, że ten stopień był "honorowy", a nie "wypracowany w wojsku".

Z własnego podwórka mam przykład niższej rangi, bo tylko kaprala - ale to też nadane było "cywilowi", i to kobiecie, która była... kierownikiem Kasyna Wojskowego. A ani dnia służby wojskowej nie odbyła. To chyba ten sam schemat.

Pomimo tego, że jest biskup-generał i kierownik kasyna-kapral - żadnego z nich nie nazwałabym żołnierzem (z definicji). Tak samo jak gen. Petelickiego. I to nie jest brak szacunku, czy umniejszanie jego zasług, czy odwagi. Bynajmniej. To po prostu kategoryzowanie wg definicji zwykłej.

Gość

Gość

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

to dla tego nawiedzonego, tak dla informacji

bez odbioru głupcze!

Gość

art36

Jayin

Zupełnie nie ma znaczenia dla tematu o śmierci pana Petelickiego.

Cała "dyskusja" wyniknęła tylko z tego, że padły tu słowa znaczące "był żołnierzem" i "żołnierzem nie był".
Tylko bez sensu byłoby ją wydzielać do osobnego wątku chyba.

(o tych stopniach "administracyjnych", nie wojskowych - m.in. o pułkowniku, mówił już w tym temacie gen. Polko - też były dowódca GROMu, ale z kolei żołnierz, oficer dyplomowany wojsk powietrznodesantowych i sił specjalnych, pomijając dowodzenie wojskowe batalionami WP)
[link widoczny dla zalogowanych]

art36

a kim według Ciebie jest żołnierz?

Jayin

Człowiek pełniący służbę wojskową, po przeszkoleniu, podlegający pod MON. Nie wnikam w podzial na zawodowych, NSR itp.

(uprzedzając: GROM przeszedł z MSW do "sił zbrojnych" i do MON oficjalnie dopiero pod koniec 1999 r.- gen. Petelicki był dowódcą jakoś do wiosny 2000 r.)

nudziarz

Dyskusja - z całym szacunkiem - cokolwiek bez sensu.
Skoro gen Petelicki nosił wojskowy mundur generalski - widać miał do tego prawo.
kropka

Pasztet

Tak samo jak bez sensu jest snucie rozmaitych teorii.

saper

na ilu topikach odchodzi takie bezsensowne bicie piany?

nie zauważyliscie jeszcze, że się wzajemnie nie przekonacie? po co marnować czas i nerwy?

d'oh!

podziwiam to ile macie wolnego czasu.... podziwiam i zazdroszczę!!!