Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

10.04 Smoleńsk. Fakty, teorie, hipotezy, kłamstwa, wklejki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 265, 266, 267  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Saloon Polityczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 17:50, 18 Lut 2013    Temat postu:

Bo rzeczywiście to koszmar jest. d'oh! Ohydny szeregowy dr inż PW i to jeszcze w zakładzie betonów. Znaczy się nie ma bladego pojęcia o wytrzymałaści materiałów. Co innego Prezes Inżynier Formalny. Shame on you A co Prezesie Inżynierze Pan powie o Nowaczyku? Bo ten przydupas Maciarewicza jeszcze z okresu inernowania bredził coś o jakiejś instrukcji 13, hangarach, TAWSach zupełnie jak Pan Prezesie Inżynierze tylko zasadniczo na odwrót. Czekam z zapartym tchem na w miarę łopatologiczne oświecenie niewątpliwie ohydnego Rona.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ron dnia Pon 17:53, 18 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 18:01, 18 Lut 2013    Temat postu:

Ulubiony pilot Antoniego Macierewicza

Załoga smoleńskiego Tu-154 fałszowała dokumenty, żeby uzyskać lewe uprawnienia do wykonywania lotów.

Kapitan Arkadiusz Protasiuk, dowódca upadłego tupolewa, między 11 września 2008 a 11 lutego 2010 r. dokonał co najmniej 12 niezgodnych z prawdą wpisów do osobistego dziennika lotów. Fałszerstwo polegało na tym, że zapisywał, iż lądował w bardzo złych warunkach atmosferycznych, chociaż rzeczywista pogoda na lotniskach była znacznie lepsza, a niekiedy wręcz idealna. Po co kapitan to robił? Po to, żeby przedłużyć ważność uprawnień do siadania na lotniskach wyposażonych w ILS, czyli system wspomagający lądowania przy złej widzialności.

W lipcu 2008 r. rozkazem nr Z-137 został dopuszczony do lotów jako dowódca tupolewa przy minimalnych warunkach atmosferycznych: 60 m podstawa chmur i 800 m widzialność pozioma, ale aby zachować ważność nawyków pilotażowych i uprawnień, musiał co najmniej raz na 4 miesiące wykonać lądowanie przy takich parametrach pogodowych.

Gdyby siły powietrzne pod kierownictwem generała Błasika zapewniały możliwość szkolenia na symulatorze lub odbywania lotów z zakrytą kabiną pozorującą złą widzialność, kapitan nie musiałby uciekać się do fałszerstwa, żeby wymóg ten spełnić. Ale na takie dyrdymały pod dowództwem ulubionego generała wyznawców religii smoleńskiej nie było czasu.

Mgła

Protasiuk wpisywał więc do dziennika lotów bzdury na resorach, wiedząc, że i tak nikt sporządzonych przez niego zapisów nie zweryfikuje. Tymczasem regulaminowe wymogi nie zostały wymyślone, by mnożyć papiery i propagować biurokrację – chodzi o kluczowe w sytuacjach stresowych nawyki, których przy takim systemie przedłużenia ważności uprawnień pilot nie miał prawa posiadać. Bo jak mógł je kształtować i utrzymywać na odpowiednim poziomie, skoro np. 21 lutego 2009 r. w osobistym dzienniku lotów Protasiuka widnieje wpis zaświadczający, że na lotnisku w Krakowie-Balicach podstawa chmur wisiała na wysokości 60 m, a widzialności wynosiła 800 m, gdy faktyczne warunki lądowania to – odpowiednio: 1400 i 6000 m?

Ostatni taki numer Protasiuk wyciął 11 lutego 2010 r., czyli tuż przed katastrofą w Smoleńsku. Tu-154 doleciał wówczas do Brukseli i z wpisu kapitana wynika, że siadał w warunkach tożsamych z jego minimum. Rzeczywista pogoda: widzialność ponad 10 km, podstawa chmur 1200 m. Cokolwiek by Antoni Macierewicz i jego pomagierzy wymyślili, faktów nie zmienią: 10 kwietnia 2010 r. Protasiuk usiadł za sterami tupolewa bez ważnych uprawnień do lądowania przy użyciu ILS, bo lądując w Brukseli w dobrych warunkach nie przedłużył ich ważności.

Pogarda

To, co wyprawiał dowódca tupolewa pod rządami Błasika było normą. Fikcja kwitła już podczas szkolenia i egzaminów. Np. szkolenie w zakresie dowodzenia samolotem nocą Protasiuk zakończył egzaminem na lotnisku w Bydgoszczy. W osobistym dzienniku lotów zapisał, że warunki atmosferyczne były złe: zachmurzenie pełne, podstawa chmur 60 m, a widzialność 0,8 km. Ale aż takiego pecha nie miał – rzeczywiste warunki panujące na lotnisku oznaczono bowiem kodem CAVOK: widzialność pozioma powyżej 10 km, brak chmur o podstawie poniżej 1500 m, brak zjawisk pogody i chmur kłębiasto-deszczowych. Co więcej, loty ćwiczebne i egzamin powinny się odbywać z zastosowaniem radiolatarni. Ale lotnisko w Bydgoszczy miało tylko ILS, czyli precyzyjny system podejścia. Mimo to Protasiukowi przyznano uprawnienia do lotów nocnych przy użyciu znacznie mniej precyzyjnych i archaicznych systemów USL (lądowanie na dwie radiolatarnie, inaczej Urządzenia Ślepego Lądowania, z angielskiego 2 x NDB). Analogicznie kapitan na ocenę bardzo dobrą pozdawał pozostałe egzaminy i w efekcie na papierze uzyskał uprawnienia do lotów przy zastosowaniu niemal wszystkich najważniejszych systemów lądowań przy niskich minimach pogodowych. W tym przestarzałego i niebezpiecznego PAR (Precision Approach Radar). I tu ciekawostka: Protasiuk nigdy nie wykonywał podejścia w tym systemie i nie wiadomo, na jakiej podstawie nadano mu to uprawnienie.

10.04.10

W dniu katastrofy dowódca tupolewa miał 5 papierowych prerogatyw. Wszystkie nieważne. A w Smoleńsku lądowanie odbywało się na dwie radiolatarnie (2 x NDB) i naprowadzanie radarowe. Było więc to podejście nieprecyzyjne i niebezpieczne. Protasiuk bez wahania chwycił jednak lejce odrzutowca, a potem usiłował wylądować mimo braku ważnych uprawnień. Straciły one ważność, bo ostatni lot według tej procedury odbył w grudniu 2009 r. w bardzo dobrych warunkach atmosferycznych (bezchmurnie, widzialność 10 km), a więc dalekich od przypisanych mu minimów przy lądowaniu w tym systemie (zachmurzenie całkowite, podstawa chmur 100 m, widzialność 1,2 km). Była to zresztą jedna z nielicznych operacji wykonanych przez dowódcę przy użyciu systemu nieprecyzyjnego: w latach 2006-2009 pilot lądował blisko 1000 razy, ale tylko 15 podejść wykonał, wykorzystując radiolatarnie, pozostałe przeprowadzał przy wykorzystaniu ILS.

Przebudzenie

Protasiuk ani razu nie był kontrolowany w locie jako dowódca statku powietrznego, co świadczy o tym, że przełożonych nie interesowało, czy przestrzega procedur i stosuje odpowiednie techniki pilotażu. A z dokumentacji lotniczej wyłażą dość ciekawe kwiatki. Wynika z niej bowiem, że zanim doszło do katastrofy w Smoleńsku, kapitan co najmniej 7 razy lądował, mimo że warunki atmosferyczne były poniżej wszelkich norm. Np. 5 listopada 2008 r. debeściak siadł w Lublanie z prezydentem Kaczyńskim i małżonką na pokładzie, choć podstawa chmur dyndała zaledwie 30 m nad ziemią, znacznie poniżej minimów meteorologicznych kapitana, a także portu lotniczego (lotniska też mają swoje). Udało się i dzięki temu Lech Kaczyński mógł wygłosić w stolicy Słowenii jakże aktualne dziś przemówienie. Nie mam uprzedzeń wobec homoseksualistów, oskarżanie mnie o nie jest całkowitym nieporozumieniem. Nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek prześladowań – jeśli jakiś dwóch mężczyzn, czy dwie kobiety, chcą pozostawać w stałym związku – to nikt im tego nie może zabronić, ale co innego jest traktowanie tych związków, tak jak małżeństwa – powiedział ten wielki mąż stanu.

Bezkarność wynikająca z przyzwolenia dowództwa sprawiła, że podobnych wyczynów Protasiuk dokonał m.in. 9 stycznia i 9 listopada 2009 r. w Gdańsku oraz dzień później w Warszawie. To cud, że Kaczyński nie zginął przed wyprawą do Smoleńska. A przecież gdyby do katastrofy doszło na ojczystej ziemi lub w Lublanie, teoria o zamachu tak łatwo by się nie przyjęła i zapewne nie zostałby świętym, a Macierewicz nie śniliby na jawie o teleskopowej brzozie i pięknych detonacjach.

Upadek

O tym, że Protasiuk nie był w siłach powietrznych wyjątkiem, świadczy sposób nabywania uprawnień przez pozostałych członków załogi. Powielali oni dokładnie ten sam schemat, co dowódca, wpisując lipne dane do dzienników lotów, zaliczając fikcyjne egzaminy i nie odświeżając ważności praw do latania w trudnych warunkach. Z 4-osobowej załogi tupolewa faktyczne i ważne uprawnienia posiadał tylko technik pokładowy, pozostali nie mieli prawa wejść na pokład samolotu. Weszli. Dzięki czemu prezydent Kaczyński został świętym, a Anita Gargas szykuje kolejny film o zamachu. Bo dwa już zrobiła.

Świeżutką „Anatomię upadku” kończy fraza: 10 kwietnia 2010 roku państwo polskie upadło na kolana. Śledcza dziennikarka ma rację, ale nie wie albo nie przyjmuje do wiadomości, że klęczki to zasługa m.in. gen. Błasika. W dziele mowa jest o wybuchach, trotylu, podrzucaniu pod brzozę szczątków samolotu i symptomatycznym lęku ruskiej straży pożarnej przed spotkaniem z red. Gargas. O grzechach pilotów ani dowództwa sił powietrznych nie pada nawet słowo. W filmie National Geographic „Śmierć prezydenta” załoga tupolewa i jej zwierzchnicy nie występują w tak niepokalanej roli, co wzburzyło posła PiS Jacka Sasina. Ogłosił on, że rodziny dowódcy i załogi samolotu mają pełne prawo, żeby od twórców obrazoburczego obrazu domagać się zadośćuczynienia. W sukurs wnet przyszli mu prawicowi publicyści, a po chwili do patriotycznego chórku dołączył Macierewicz, oświadczając, że pomoże wszystkim, którzy z pozwem wystąpią. Przestrzegamy: pozwy familii dotkniętych dokumentem z National Geografic mogą okazać się większym szlagierem niż komedia omyłek „Kto w mogiłce leży”.

MACIEJ MIKOŁAJCZYK

Trochę długie, ale warto przeczytać.
Powrót do góry
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 18:21, 18 Lut 2013    Temat postu:

No ohydny Protasiuk i jeszcze ohydniejszy Błasik. Teraz już wiem dlaczego tak złośliwie popełnili samobójstwo, bo gdyby Protasiuk miał wszystkie papiery w porządku to bomby mogłyby mu nadmuchać. Think Jak ładunki wybuchowe mu nie rozwalały samolotu to jeszcze jakoś sobie ohydek parę razy radził. Ale w końcu wyszło ohydne szydło z ohydnego worka. To mafia jakaś ten pułk co go tak słusznie P. Tusk rozwiązać raczył. Ruja i porubstwo, a nie elita lotnictwa. A ten jego dowódca do dziś idzie w zaparte, że Protasiuk to dobry pilot był i jeszcze 3 dni przed zamachem nie bał się lecieć z nim na sąsiednim fotelu. Zgroza. d'oh! Jak sobie pomyślę, że Premier mógł z takim Protasiukiem lecieć to się ohydnie bulwersuję.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 19:12, 18 Lut 2013    Temat postu:

No dobrze przyznam się, że choć jestem niespotykanie wprost spokojnym Ronem to, gdy jakieś skurwysymy zamordowały m.in. wspaniałego pilota, a potem jakieś pachołki tych skurwysynów zamordowanego bezkarnie lżą, to nerwy mi puszczaja. Niewiele mogę ale zrobię wszystko co w mojej mocy, żeby skurwysynom nie uszło to na sucho.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Pon 20:31, 18 Lut 2013    Temat postu:

Jak widzę słowa, które pisałem doprowadzają pewne osobniki tego stada do używania słów powszechnie uznanych za wulgarne. Jeśli takie słowa mają dowartościować takiego osobnika, to ,,na zdrowie,,

Wracajac do tematu katastrofy smoleńskiej.
Kpt. Protasiuk słysząc sygnał ostrzegawczy o niebezpieczeństwie przestawia w wysokościomierzu ciśnienie z aktualnego panującego na lotnisku na standard, czyli na ciśnienie 1013. Czarne skrzynki rejestrują fakt przestawiania wysokościomierza. Dlaczego kpt. Protasiuk to robi? czy myli wskazania wysokościomierza, który może być nastawiony w stopać z metrami?
Nagrany zapis z komendą pierwszego pilota "odchodzimy" świadczy, ze taka komenda pada, lecz zero reakcji!
Pamiętajmy, że samolot jest w locie i każda sekunda jest na wagę życia.
Komisja Macierewicza wie o tych faktach, lecz ich nie bada, dlaczego?
Prof. Artymowicz wyliczył, że utrata sześciu metrów skrzydła w tym momecie lotu wytworzyła asymetrię sił aerodynamicznych nawet do 40 razy większą niż kontra, jaką mogła dać lotka na ocalałym prawym płacie. Załoga nie mogła zapobiec rotacji samolotu. Kierowca autobusa, który widział samolot w tej fazie lotu twierdzi, że był pochylony w lewo z dziobem zadartym i wciąż się wznosił, co oznacza, że na dwie sekundy przed uderzeniem w ziemię samolot wciąż wydawał się być sprawny, choć niestety już nie był. Bomby Macierewicza jeszcze w nim wtedy nie wybuchły, bo zespół Macierewicza jeszcze wtedy nie istniał.
Powrót do góry
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:27, 18 Lut 2013    Temat postu:

Dobrze przygotowany pachołek. Think Znaczy się ohydni eksperci Maciarewicza twierdzą, że jeśli brzoza nie była pancerna to urwać skrzydła nie mogła, a nawet gdyby była pancerna to samolot przeleciał nad nią, więc pierwsza bomba urwała skrzydło. Obliczenia prof. Artymowicza niewątpliwie są prawidłowe przynajmniej do momentu odpalenia następnych bomb.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 21:32, 18 Lut 2013    Temat postu:

Ale zapomniał (wklejacz) iż prokuratura kwestionuje słynną brzozę jak sprawczynie. Wedle niej (prokuratury, nie brzozy) brakuje jakiś 2 metrów, by samolot wykonał tego fikołka.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 21:45, 18 Lut 2013    Temat postu:

I pisze "bomby Maciarewicza". Zupełnie jak "polskie obozy koncentracyjne".

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 21:47, 18 Lut 2013    Temat postu:

Zwykłe projekt do wklejania. I to dość mało rozgarnięty.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:00, 18 Lut 2013    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Zwykłe projekt do wklejania. I to dość mało rozgarnięty.

Znaczy nie pachołek tylko banalny troll?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pochodzenie O-Ren Ishii
maszynista z Melbourne


Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 5578
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 363 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: centrum PL
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:02, 18 Lut 2013    Temat postu:

Kolega Mebus załatwił Was dzisiaj jak stado baranów 050

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Pochodzenie O-Ren Ishii dnia Pon 22:02, 18 Lut 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anmario
gryzący opar przedwieczorny


Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 68 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:03, 18 Lut 2013    Temat postu:

Nie rozbawiaj mnie. Masz taki ładny nick i na tym koniec Twojej klasy, nie szkoda Ci go tak szargać?
A tak nawiasem co z Tymatem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:04, 18 Lut 2013    Temat postu:

No to go nakarmiłem. d'oh!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 22:04, 18 Lut 2013    Temat postu:

No, i jak widzisz spełniający oczekiwania...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:06, 18 Lut 2013    Temat postu:

Mebus napisał:
Jak widzę słowa, które pisałem doprowadzają pewne osobniki tego stada do używania słów powszechnie uznanych za wulgarne. Jeśli takie słowa mają dowartościować takiego osobnika, to ,,na zdrowie,,

(...).

Teraz mogę powiedzieć: a nie mówiłem... Angel
Forum zostało zdominowane przez aktywność czterech przygłupów i jak widać choćby w ostatnich wpisach, nie jest miejscem do pisania o czymkolwiek z sensem, o dyskusji nie mówiąc. "Szkoda czasu i atłasu". Jest tyle ciekawszych zajęć niż potykanie się o nieczystościm, które przygłupy sadzą, gdzie się da...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 22:07, 18 Lut 2013    Temat postu:

Wreszcie Formalny ma z kim dyskutować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:09, 18 Lut 2013    Temat postu:

Kilo OK napisał:
Wreszcie Formalny ma z kim dyskutować.

I z klasą rodem z najlepszych poznańskich domów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anmario
gryzący opar przedwieczorny


Dołączył: 04 Paź 2012
Posty: 1420
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 68 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 22:11, 18 Lut 2013    Temat postu:

Formalny napisał:
Forum zostało zdominowane przez aktywność czterech przygłupów


Ja tam widzę tylko jednego przygłupa na tym forum. Ciebie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pon 22:12, 18 Lut 2013    Temat postu:

Nie gadając sam z sobą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 22:14, 18 Lut 2013    Temat postu:

Pochodzenie O-Ren Ishii napisał:
Kolega Mebus załatwił Was dzisiaj jak stado baranów 050

Nie "załatwił jak stado baranów", tylko optymistycznie próbował coś przekazać stadu czterech baranów.
Zacytował zresztą wypowiedzi dokładnie odpowiadające treściom, które ja umieszczam od prawie trzech lat. Taka jest po prostu logika tych wydarzeń. On pisze to jednak w szczególnej chwili, gdy wszystkich czterech nawiedzonych przez głupotę ,dotknęła chorobliwa aktywność połączona z prymitywnym chamstwem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Saloon Polityczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 45, 46, 47 ... 265, 266, 267  Następny
Strona 46 z 267

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin