Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

10.04 Smoleńsk. Fakty, teorie, hipotezy, kłamstwa, wklejki
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 265, 266, 267  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Saloon Polityczny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:41, 04 Gru 2012    Temat postu:

Nikiasz napisał:
Nie odpowiedziałeś na pytanie tylko znów bawisz się w dygresje nie do końca na temat - zapomnieli napisać w Naszym Dzienniku ???


Co powiedział Prezesunio po incydencie Macierewicza w Czeladzi ?
pytania można zadawać a odpowiedzi na nie bagatelizować omijać lub zwodzić ot i cała filozofia.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 16:41, 04 Gru 2012    Temat postu:

Kilo OK napisał:
bez znaczenia w jakim standardzie.

To akurat ma znaczenie, bo meteo w awiacji to dokument, a nie jakieś bździny z portalu, z którego ktoś się może dowiedzieć, czy ma założyć szalik jak idzie po fajki.
Załóżmy przez chwilę, że pilot miał przed startem zarówno meteo powyżej minimów dla lotniska i miał też listę zapasowych lotnisk.
Ale jeśli w locie dostaje info o tym, że warunki są poniżej minimów, to się równa decyzji, że nie ląduje i leci gdzie indziej. Jakiekolwiek inne działanie to utrata licencji pilota, prokurator itp., zwłaszcza, kiedy się wiezie ludzi (bo sam to się może zawsze zabić jak chce).
Gdyby pilot przeżył i gdyby nie było katastrofy, to i tak powinien siedzieć w pierdlu za narażenie życia ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 16:50, 04 Gru 2012    Temat postu:

Czyli, nie masz prognozy pogody dla Smoleńska 10.04.2012, na godzinę wylotu? Prognozy bo TU154M potrzebował około 2 godzin by dolecieć. A cały wywód opierasz na pogodę z czasu lądowania.
Naginasz fakty do teorii, i to wyjątkowo nieudolnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 19:17, 04 Gru 2012    Temat postu:

Przerażające są te idiotczne pytania zadawane z "miną" odkrywcy prawd objawionych, przelatujące na przykład przez forum z prędkością "kilo głupoty/s.
Taki "odkrywca" nie ma nawet śladów wiedzy o procedurach lotniczych!
Tymczasem załoga samolotu ma do dyspozycji pakiet podstawowych informacji, czyli jak żargonowo mówią służby lotnicze, metary i tafy oraz gamety, airmety i sigmety. METAR to zakodowana informacja o ciśnieniu, prędkości wiatru i kierunku ( z jakiego wieje), podstawie chmur i wielkości zachmurzenia (np. 8/10), widzialności pionowej i poziomej, temperaturze i punkcie rosy. Do tego dochodzą informacje o ewentualnych opadach i ich rodzaju oraz stanie nawierzchni lotniska. Są to informacje opracowywane w czasie rzeczywistym (z dokładnością do 30 min.). Do tego dochodzi TAF, czyli prognoza pogody. Trzecia ważna informacja to GAMET dla obszaru gdzie samolot leci na niewielkiej wysokości po starcie lub przed lądowaniem. Dla małych samolotów dokonujących przelotów na małej wysokości na całej trasie jest to info trzecie pod względem ważności. Dla dużych samolotów ważniejsze są info SIGMET opisujące zjawiska meteo mogące wystąpić lub występujące na trasie przelotu.
Metary i tafy pobiera się dla lotniska startu i lotniska docelowego oraz lotnisk zapasowych. Te lotniska zapasowe wyznacza się właśnie według metaru i tafa biorąc pod uwagę zasięg samolotu oraz sigmety.
Dla małych samolotów pobiera się jeszcze "airmety", które w pewnym sensie stanowią ważne uzupełnienie dla "gametów".
Wszystkie te informacje są aktualizowane co pół godziny. Przed rozpoczęciem podejściu do lotniska pobiera się aktualny METAR i TAF i w przypadku niekorzystnych parametrów załoga ma obowiązek zapoznać się z tymi parametrami na uprzednio wybranym lotnisku zapasowym!!!
Przy wchodzeniu na ścieżkę podejścia, załoga otrzymuje z wieży lotniska standardowo jeszcze raz ważniejsze elementy METAF - istotne dla lądowania. Najważniejsza jest jednak w tym momencie informacja QNH czyli o ciśnieniu panującym na poziomie lotniska. Załoga w tym momencie ustawia na wysokościomierzu ciśnieniowym podaną wartość i w ten sposób ma pewną informację o aktualnej wysokości nad poziomem płyty lotniska.
Jakie były podstawowe warunki na lotnisku w Soleńskim i jak nieodpowiedzialnie zostało zlekceważone to, że nie ma warunków do podejścia do lądowania, ktoś tu przed chwilą napisał.
Tysiąc razy to wszystko było już opisane i przeanalizowane, ale trolle z wiadomej opcji, których wiedza o lotnictwie ogranicza się do opisu, że psażerski samolocik ma skrzydełka, ogonek, silniczki i lata, ciągle z głupawym uśmieszkiem tworzą nowe teorie i zadają "mądre" pytania.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Wto 19:20, 04 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kilo OK
maszynista z Melbourne


Dołączył: 23 Maj 2009
Posty: 19237
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 494 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Wto 19:41, 04 Gru 2012    Temat postu:

Formalny to konkrety:
Jakie były warunku w Smoleńsku podczas startu TU154M.
Pisz konkrety:
ciśnienie, wiatr, wysokość chmur, widoczność.
Jakie wyznaczono lotniska zapasowe.
Jakie były warunki podczas lądowania JAK-a (ciśnienie, wiatr, widoczność).
Wszystko wyrażone w cyfrach, może być link.

Bo napisałeś tylko o procedurach i polałeś to językiem nienawiści.


P.S.
Odnieś się do słów, nieżyjącego już nawigatora z Jaka, o błędnych namiarach z wierzy w Smoleńsku.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Wto 19:45, 04 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 20:46, 04 Gru 2012    Temat postu:

1. TWR - wieża (nie wierza).
2. To nie język nienawiści, lecz lekceważenia osób, które nie mając najmniejszego pojęcia, ciągle wspinają się na palcach i wykrzykują ponad głowami innych: ja wiem, że było coś nie tak, ale nie wiem co!
3. Zostało już ustalone i to wielokrotnie, że nawigator nie miał racji, bo wszystkie możliwe zapisy i zeznania podają co innego. Ustalono nawet dlaczego tak się kogło stać, że źle usłyszał. Wykaż trochę wysiłku i sam poszukaj tych informacji - znajdują się w wielu miejscach.
4. Przedstawiłem procedury korzystania z informacji meteo, bo nikt nie podważa faktu, że zostały one zachowane. Natomiast wykazane jest czarne na białym, ze piloci zlekceważyli KONKRETNE WARUNKI NA LOTNISKU nie odchodząc z niego na zapasowe . Do tego dodali jeszcze błąd ustawienia przyrządów, ostrzeżenia systemowe - "Terain ahead" i to doprowadziło do sytuacji, którą piloci nazywają "wpakowaniem się w lejek". Każdy ruch do przodu w takim "lejku" coraz bardziej ogranicza mozliwość manewru i naprawienia sytuacji.

Tylko absolutny dyletant, a tym bardziej dyletant trzymający się jak pijany płotu swoich chorych teorii, będzie stawiał równie chore hipotezy. Wszystkie dywagacje na temat, co i kto tam robił są nieistotne w zestawieniu z jednym tylko podstawowym zaniedbaniem pilotów, które tylko przygłup będzie kwestionował. Nikt nie podważa, że lot w okolicy lotniska pod Smoleńskiem odbywał się w warunkach poniżej minimum. Dla rozsądnego kierowcy natrafienie na szosie na bardzo gęstą mgłę oczywista jest decyzja bardzo znacznego zmniejszenia prędkości lub najlepiej zjechania na parking i odczekania do czasu poprawy warunków. Dla pilota, który postępuje prawidłowo taka opcją jest natychmiastowy odlot na inne lotnisko bez zastanawiania się czy powtórzyć podejście. Nie zrobi tego tylko pilot cymbał, albo zdeterminowany ze zwzględu na jakieś okoliczności (naciski?)
Do takich wniosków wystarczy odrobina nawet odrobina wiedzy na temat lotnictwa połączona z logiką i umiejętnością obiektywnej oceny FAKTÓW a nie politycznych bredzeń.

Nie będę poświęcał czasu na szukanie archiwalnych metarów i tafów, bo one są w tym wypadku nieistotne poza informacjami, w których wykazano, że podejście odbywało się w warunkach poniżej minimów . To co napisałeś o 16:50 dowodzi, ze absolutnie nie rozumiesz jak odbywa się lot i jak wykorzystywane są informacje. Podkreślam jeszcze raz - może to dotrze w końcu do Ciebie: każda załoga samolotu - a tym bardziej takiego jak TU z nr bocznym 101, korzysta z informacji o warunkach meteo i warunkach podejścia, otrzymywanych w czasie rzeczywistym, a nie z tych otrzymanych przed startem.
Naprawdę kończę już pisać o tym (chociaż już to zastrzegałem z trzy razy), bo to przypomina rozmowę ze ślepym o kolorystyce malarstwa Młodej Polski.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Wto 20:49, 04 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 9:49, 05 Gru 2012    Temat postu:

Zacząłem zadawać pytania, bo poznałem na spotkaniu ze znajomymi kogoś, kto był pilotem, a teraz prowadzi firmę czarterującą biznesowe odrzutowce.
Jakoś przypadkiem padło na Smoleńsk i on tylko wzruszył ramionami i stwierdził, że dla kogoś, kto siedzi w awiacji sprawa jest jasna. I w trzech zdaniach wyjaśnił dlaczego.

PS. Swoją drogą olewanie procedur mnie nie dziwi. Przecież mamy to w genach, że 'wiemy lepiej'


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:46, 05 Gru 2012    Temat postu:

Oglądałem w tv Spotkanie komisji w sprawie katastrofy smoleńskiej pod przewodnictwem pana Kalisza.Z wielkim udziałem super eksperta Antonio M. dziwne bo gdy spotyka się pan super ekspert Antonio M. to nikt nie jest zapraszany ba obrady odbywają się tak że nikt nic nie wie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:46, 05 Gru 2012    Temat postu:

Artymiak: liczne opinie wykluczają wybuch w Tu-154M
Logo dostawcy PAP, IAR | aktualizacja (19:16)
Awantura zakończyło się posiedzenie sejmowej komisji sprawiedliwości informacji nt. domniemanych śladów trotylu na wraku Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku w 2010 r. Posłowie PiS domagali się przedłużenia obrad na które nie pozwolił przewodniczący komisji, Ryszard Kalisz. - Boi się pan tak samo, jak bali się prokuratorzy mówiąc o tym, że nie było trotylu na wraku. Boi się pan poznać prawdę - mówił poseł Antoni Macierewicz.Liczne opinie polskich i rosyjskich ekspertów nie stwierdziły śladów materiałów wybuchowych we wraku Tu-154M; także inne dowody nie pozwalają na przypuszczenia, aby doszło do wybuchu - poinformował naczelny prokurator wojskowy płk Jerzy Artymiak. Prokuratorzy wojskowi udzielają sejmowej komisji sprawiedliwości informacji nt. domniemanych śladów trotylu na wraku Tu-154M, który rozbił się w Smoleńsku w 2010 r.Nadzwyczajne posiedzenie komisji zwołano na wniosek grupy posłów PiS i Solidarnej Polski. Poseł PiS Stanisław Piotrowicz powiedział, że posłowie byli zaniepokojeni sposobem zaprezentowania przez prokuraturę wojskową informacji, dotyczących rzekomego znalezienia materiałów wybuchowych na wraku prezydenckiego tupolewa.Poseł przypomniał, że 30 października szef wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie, pułkownik Ireneusz Szeląg, najpierw twierdził, że na wraku nie znaleziono śladów materiałów wybuchowych, ale później powiedział, że ich obecność będzie można wykluczyć dopiero po przeprowadzeniu badań laboratoryjnych. Zdaniem posła Piotrowicza użyte do badań urządzenia pozwalają od razu stwierdzić obecność śladów materiałów wybuchowych. Poseł podkreślił, że pułkownik Szeląg powinien rzetelnie przedstawić informacje ze śledztwa, a nie, jak sam powiedział, uspokajać opinię publiczną.Naczelny Prokurator Wojskowy, pułkownik Jerzy Artymiak, podkreślił, że

Komisja sejmowa nie ma prawa oceniać wystąpień prokuratorów Płk Jerzy Artymiak

komisja sejmowa nie ma prawa oceniać wystąpień prokuratorów. Oświadczył też, że prokuratorzy wojskowi przedstawiali ustalenia śledztwa w sposób rzetelny i właściwy. Artymiak przypomniał, że wersja, w której katastrofa smoleńska była skutkiem działania osób trzecich, została uwzględniona zaraz na początku śledztwa.Artymiak przypomniał, że rosyjskie badania z kwietnia 2010 r. nie wykazały śladów materiałów wybuchowych na wraku. Także polscy eksperci wojskowi-chemicy ich nie stwierdzili. Również inne ekspertyzy nie stwierdziły wybuchu na pokładzie. Takich śladów nie ma też na ciałach ofiar. Artymiak powołał się też na sprawdzenie pirotechniczne samolotu przed jego wylotem.Próbki pobrane z wraku Tu-154M oraz miejsca katastrofy smoleńskiej przetransportowano w środę po południu do Polski - poinformowała Naczelna Prokuratura Wojskowa. Polski prokurator odebrał te próbki we wtorek w Moskwie. Próbki trafią teraz do Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji w Warszawie. Według szacunków ich badania mogą potrwać od kilku miesięcy do pół roku.- Pomimo że badaniom tych próbek nadano priorytet, to potrwają one co najmniej kilka miesięcy. Wynika to wyłącznie z tego, że badanie każdej próbki może trwać od kilku do kilkudziesięciu godzin - powiedział naczelny prokurator wojskowy. Dodał, że na względzie trzeba mieć także, iż wyniki tych badań będą jednym z elementów składających się na końcową opinię biegłych. Wyniki te muszą być skorelowane - jak zaznaczył - m.in. z wynikami oględzin wraku i miejsca zdarzenia.Prokurator powiedział też, że próby wypowiadania się na ten temat na przykład "wyłącznie w oparciu o wyniki badań chemicznych bądź opublikowane fotografie świadczą o braku rzetelności lub podstawowej merytorycznej wiedzy".

PiS: to red. Gmyz miał rację

PiS zarzuca prokuratorom, że kłamali w październiku, mówiąc o wskazaniach detektorów materiałów wybuchowych w Smoleńsku. Prokuratorzy replikują, że wyświetlenie się na nich napisu TNT (trotyl) nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem obecności trotylu.- To red. Gmyz miał rację, a nie wy, mówiąc że detektory wskazały też m.in. trotyl - powiedział poseł Mariusz Kamiński z PiS na posiedzeniu komisji. - Nie mieliście prawa tego ukrywać przed opinią publiczną - dodał.Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg replikował, że dla prokuratury wyświetlenie się napisu TNT "nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem obecności trotylu". - Państwo nie przyjmujecie tego do wiadomości - dodał.

Burzliwy koniec obrad

Po wysłuchaniu repliki prokuratorów przewodniczący komisji Ryszard Kalisz (SLD) zamknął obrady - przeciw czemu protestowali posłowie PiS. Będą chcieli wrócić do sprawy.Posiedzenie było pełne emocji; dochodziło do spięć słownych. - To pańska ocena; ona nie jest prawdziwa - zwrócił się w pewnym momencie Szeląg do Antoniego Macierewicza. Potem go przeprosił za "niestosowną uwagę". Sam poseł kilka razy przerywał wystąpienie Szeląga, twierdząc, że mu pomaga. Zarzucił mu też kłamstwo - Szeląg prosił, by go nie obrażano.W końcu października "Rzeczpospolita" napisała, że śledczy znaleźli na wraku w Smoleńsku ślady trotylu i nitrogliceryny. Prokuratura wojskowa zaprzeczyła tym doniesieniom. Zaznaczyła, że znalezione ślady - podczas pobytu biegłych w Smoleńsku - mogą oznaczać obecność tzw. substancji wysokoenergetycznych. Jak wtedy wyjaśniał Szeląg, urządzenia wykorzystywane w Smoleńsku mogą w taki sam sposób sygnalizować obecność materiału wybuchowego, jak i innych związków np. pestycydów, rozpuszczalników i kosmetyków.


(aka, bart)
TopNews - najpopularniejsze materiały WP.PL
TAGI: katastrofa smoleńska, trotyl, materiały wybuchowe, prokuratura wojskowa, tupolew


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:54, 05 Gru 2012    Temat postu:

Paweł Deresz: niech Jarosław Kaczyński odpowie, kto zamordował moją żonę
TVN24, WP.PL | dodane 1 godzinę i 14 minut temu
- Chcę, żeby pan Kaczyński odpowiedział mi na pytanie, kto zamordował moją żonę - mówił w programie "Tak Jest" w TVN24 Paweł Deresz, mąż Jolanty Szymanek Deresz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej. Deresz ma pretensje do szefa PiS, iż "używa sformułowania wiem, ale nie powiem".Paweł Deresz powiedział, że chciałby się zwrócić do "pana Jarosława Kaczyńskiego", by mu "dostarczył dokumenty". - Czy moja żona, z która przeżyłem szczęśliwie ponad 33 lata została zamordowana, czy została zastrzelona - stwierdził Deresz.Dodał: - Najwyższy czas, kawa na ławę, nie możemy się bez przerwy bawić w ciuciubabkę. Karty zostały już rzucone. Dzisiejsza komisja pokazała, że jest mnóstwo wątpliwości - powiedział, odnosząc się do posiedzenia komisji sprawiedliwości i praw człowieka, gdzie na pytania posłów odpowiadali wojskowi prokuratorzy. Chodziło o szczegóły badań dotyczących ewentualnej obecności śladów materiałów wybuchowych na wraku Tu-154M.Według Pawła Deresza dzisiejsze posiedzenie komisji było "bardzo ważne". - Z jednej strony była dyskusja polityczna, z drugiej merytoryczne argumenty. A na zakończenie był magiel. Jeśli chodzi o prokuraturę, to też mam pewne wątpliwości, że tak długo milczy. Dzisiejsze posiedzenie pokazało, że jest dużo pytań, na które trzeba odpowiedzieć. Na te odpowiedzi czekam nie tylko ja - ocenił.


TopNews - najpopularniejsze materiały WP.PL
TAGI: paweł deresz, katastrofa smoleńska, jolanta szymanek-deresz, trotyl, jarosław kaczyński


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 21:59, 05 Gru 2012    Temat postu:

Oglądałem też dziś wywiad z panem posłem Kuźmiukiem który na pytanie czy w Smoleńsku odpowiedział wymijająco na to pytanie że nie wie że to że tamto.Jak widać nie wszyscy w PiS-ie są przekonani do wybuchowej tezy super eksperta Antonia.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Szymon Krusz dnia Śro 22:02, 05 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 7:48, 06 Gru 2012    Temat postu:

Animal napisał:
Zacząłem zadawać pytania, bo poznałem na spotkaniu ze znajomymi kogoś, kto był pilotem, a teraz prowadzi firmę czarterującą biznesowe odrzutowce.
Jakoś przypadkiem padło na Smoleńsk i on tylko wzruszył ramionami i stwierdził, że dla kogoś, kto siedzi w awiacji sprawa jest jasna. I w trzech zdaniach wyjaśnił dlaczego.

PS. Swoją drogą olewanie procedur mnie nie dziwi. Przecież mamy to w genach, że 'wiemy lepiej'


ale z drugiej strony taki zamach zrobiony na wypadek bylby najtrudniejszy do wykrycia
np eksplodowala lodowka...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Szymon Krusz
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lis 2006
Posty: 22282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 388 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nizin....społecznych
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:20, 06 Gru 2012    Temat postu:

Co to by było jakby Super ekspert Antonio usłyszał że w samolocie były przewożone granaty jakie skojarzenia by mu się nasunęły
czy
Granat – pocisk wyrzucany ręcznie, siłą mięśni żołnierza, wypełniony materiałem wybuchowym, substancją dymotwórczą lub inną substancją. Granat ręczny wyposażony jest w zapalnik czasowy lub uderzeniowy.
czy też
Granat – Granat uprawiano już 5 tysięcy lat p.n.e. W starożytnej Grecji i Egipcie roślinę tę czczono jako świętą, a starożytna medycyna Chin uznawała sok z granatu za "skoncentrowane życie" i symbol długowieczności. Z powodu dużej ilości nasion granat stał się symbolem płodności i siły rozrodu roślin.Granaty pochodzą z Persji i Mezopotamii. Od wieków uprawiano je także w Indiach i na Kaukazie. Wiedza o nich dotarła do Europy za sprawą wschodnich baśni, bajek i legend. Do Syrii, Grecji i Hiszpanii przypłynęły wraz z fenickimi kupcami. Według greckiej mitologii, sprowadziła je na Cypr świadoma mocy granatów, bogini miłości - Afrodyta. Doceniło je także Cesarstwo Rzymskie - krzewy granatowca zdobiły ogrody możnych i patrycjuszy, a kuszące owoce dodawano do menu wykwintnych biesiad. W wiekach średnich granaty odkryto na nowo - sprowadzili je do Hiszpanii Arabowie. Warto tu dodać, że miasto Granada zawdzięcza swoją nazwę właśnie owocom granatu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:28, 06 Gru 2012    Temat postu:

chłopak z nizin napisał:
Co to by było jakby Super ekspert Antonio usłyszał że w samolocie były przewożone granaty jakie skojarzenia by mu się nasunęły
czy
Granat – pocisk wyrzucany ręcznie, siłą mięśni żołnierza, wypełniony materiałem wybuchowym, substancją dymotwórczą lub inną substancją. Granat ręczny wyposażony jest w zapalnik czasowy lub uderzeniowy.
czy też
Granat – Granat uprawiano już 5 tysięcy lat p.n.e. W starożytnej Grecji i Egipcie roślinę tę czczono jako świętą, a starożytna medycyna Chin uznawała sok z granatu za "skoncentrowane życie" i symbol długowieczności. Z powodu dużej ilości nasion granat stał się symbolem płodności i siły rozrodu roślin.Granaty pochodzą z Persji i Mezopotamii. Od wieków uprawiano je także w Indiach i na Kaukazie. Wiedza o nich dotarła do Europy za sprawą wschodnich baśni, bajek i legend. Do Syrii, Grecji i Hiszpanii przypłynęły wraz z fenickimi kupcami. Według greckiej mitologii, sprowadziła je na Cypr świadoma mocy granatów, bogini miłości - Afrodyta. Doceniło je także Cesarstwo Rzymskie - krzewy granatowca zdobiły ogrody możnych i patrycjuszy, a kuszące owoce dodawano do menu wykwintnych biesiad. W wiekach średnich granaty odkryto na nowo - sprowadzili je do Hiszpanii Arabowie. Warto tu dodać, że miasto Granada zawdzięcza swoją nazwę właśnie owocom granatu.


ja czytalem, ze w latach 30 jakis kolo rozpierdolil samolot za pomocja nitrogliceryny

jak ja schodzisz to nie wybucha ale np lot trwa 3 godziny a rozmrozenie nitrogliceryny nastapi po 1,5

potem wybucha przy kazdym wstrzasie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
bobro
gryźliwy behemot


Dołączył: 15 Paź 2006
Posty: 20179
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z boku trochę
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:35, 06 Gru 2012    Temat postu:

był taki przypadek również w 1994r.
kolo ustabilizował nitroglicerynę i zrobił z niej bombę zegarową;
wiem, bo oglądałem w cyklu "Katastrofa w przestworzach"
[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:40, 06 Gru 2012    Temat postu:

chłopak z nizin napisał:

Granat – Granat uprawiano już 5 tysięcy lat p.n.e. W starożytnej Grecji i Egipcie roślinę tę czczono jako świętą, a starożytna medycyna Chin uznawała sok z granatu za "skoncentrowane życie" i symbol długowieczności. Z powodu dużej ilości nasion granat stał się symbolem płodności i siły rozrodu roślin.

...a w krajach gdzie ów owoc występuje częściej, popularne u nas zaklęcie "obyś cudze dzieci uczył" brzmi: "obyś owoce granatu cały dzień obierał"...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 12:47, 06 Gru 2012    Temat postu:

Animal napisał:
chłopak z nizin napisał:

Granat – Granat uprawiano już 5 tysięcy lat p.n.e. W starożytnej Grecji i Egipcie roślinę tę czczono jako świętą, a starożytna medycyna Chin uznawała sok z granatu za "skoncentrowane życie" i symbol długowieczności. Z powodu dużej ilości nasion granat stał się symbolem płodności i siły rozrodu roślin.

...a w krajach gdzie ów owoc występuje częściej, popularne u nas zaklęcie "obyś cudze dzieci uczył" brzmi: "obyś owoce granatu cały dzień obierał"...


owoce granatu trzeba stukac
bo przy obiraniu bedziesz pierdolil sie z pol godziny

a stukanie np lyzka to pol minuty
<embed src="http://www.youtube.com/v/3obnlDcFb48" width="800" height="600">


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Pasztet
maszynista z Melbourne


Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 4878
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 524 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:22, 06 Gru 2012    Temat postu:

corsaire napisał:

owoce granatu trzeba stukac

Znam daleko przyjemniejsze sposoby barwienia fujary na czerwono


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Formalny
maszynista z Melbourne


Dołączył: 26 Sie 2005
Posty: 8251
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 534 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3 planeta od Słońca
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 13:52, 06 Gru 2012    Temat postu:

bobro napisał:
był taki przypadek również w 1994r.
kolo ustabilizował nitroglicerynę i zrobił z niej bombę zegarową;
wiem, bo oglądałem w cyklu "Katastrofa w przestworzach"
[link widoczny dla zalogowanych]


Sorry, ale nie było takiego przypadku, a Wikipedia tak jak to się dzieje nierzadko podaje błędną informację. Pisałem już o tym dawno. Powtarzam więc raz jeszcze: Nie było "ustabilizowanej nitrogliceryny".
A oto moje wyjaśnienia, które już w tym temacie się pojawiły:

Formalny napisał:
corsaire napisał:
Formalny napisał:
...Strach ogarnia jakie tępaki zajmują się tworzeniem i kolportowaniem bredni....


jak w takim razie ocenisz swoje slowa
Cytat:
Nitrogliceryna jako taka nie może być wykorzystywana jako materiał wybuchowy w takich sytuacjach jak np. na pokładzie samolotu, bo jest niestabilna (jak napisałem) Przy pierwszym wstrząsie eksplodowałaby.


no np w tym kontekscie
[link widoczny dla zalogowanych]
Cytat:

United States prosecutors said the device was a "Mark II" "microbomb" constructed using Casio digital watches as described in Phase I of the Bojinka plot, for which this was a test.[citation needed] On Flight 434, Yousef used one tenth of the explosive power he planned to use on eleven U.S. airliners in January 1995. The bomb was, or at least all of its components were, designed to slip through airport security checks undetected. The explosive used was liquid nitroglycerin, which was disguised as a bottle of contact lens fluid.Other ingredients included glycerin, nitrate, sulfuric acid, and minute concentrations of nitrobenzene, silver azide, and liquid acetone. The wires he used were hidden in the heel of his shoe, below the detectable range of the metal detectors used by airports of the day.


Wkleiłem cały Twój post, żeby nie było nieporozumień (i nie prowokowało do dzielenia włosa na czworo).

To, że coś tam zostało przez dziennikarza napisane nie oznacza, że on zrozumiał informację, którą przekazuje. Warto jednak samemu wykorzystać wiedzę i myślenie, żeby nie błądzić w smoleńskiej mgle.
Napisałem i powtarzam po raz trzeci: " Nitrogliceryna jako taka nie może być wykorzystywana jako materiał wybuchowy w takich sytuacjach jak np. na pokładzie samolotu, bo jest niestabilna. To powinien pamiętać z lekcji chemii nawet średnio rozgarnięty absolwent gimnazjum, czy dawniej 6-7 klasy szkoły podstawowej. Nitrogliceryna wstrzaśnięta lub zanieczyszczona ekspoloduje natychmiast nie "zwracając" uwagi na bajeczki. Nitrogliceryna wybucha czasem również czasie przechowywania w temperaturze wyższej niż pokojowa - zupełnie nie "niepokojona". Bardzo dawno temu, przed epoką wynalazku Nobla, nitrogliceryna była przewożona w specjalnie wyściełanych słomą koszach wiszących na pasach zamocowanych do burt pojazdu. Przy niewielkiej prędkości przewożenia takiego ładunku, udawało się ją przeważnie przewieźć... Alfred Nobel zbił fortunę mieszając nitroglicerynę z ziemią okrzemkową w proporcji 75% nitrogliceryna, 25% ziemia okrzemkowa. W ten sposób powstał dynamit. Jest on stabilny i do wywołania jego eksplozji potrzebny był inicjator fali uderzeniowej, czyli tzw. detonator.
Nowoczesne materiały wybuchowe takie, jak między innymi pasty i żele wybuchowe (bawełna koloidalna rozpuszczona w nitroglicerynie), z wykorzystaniem nitrogliceryny, zawierają jej około 10 - 12% i jest ona w nich wykorzystana jako rozpuszczalnik składników oraz "przyspieszacz" reakcji w całej objętości ładunku wybuchowego.
W tym dziennikarskim przekazie rzeczywiście napisano, że znaleziono nitroglicerynę, ale nie byłeś uprzejmy doczytać całości. Cytuję więc istotny fragment zacytowanej przez Ciebie części:

"The explosive used was liquid nitroglycerin, which was disguised as a bottle of contact lens fluid. Other ingredients included glycerin, nitrate, sulfuric acid, and minute concentrations of nitrobenzene, silver azide, and liquid acetone."
Pozwoliłem sobie usunąć wytłuszczenie fragmentu, bo wyrywało go z kontekstu, zmieniając w dużej części opis(!). Co jest tam napisane? Otóż, że "do eksplozji użyto płynnej nitrogliceryny umieszczonej dla niepoznaki - "disguised", w butelce z płynem w którym przechowuje się soczewki kontaktowe. Nitrogliceryna nie była tam użyta jako materiał wybuchowy, ale jako inicjator(co mało prawdopodobne) lub raczej jako składnik substancji wybuchowej złożonej ze związków chemicznych wymienionych dalej. Takie butelki mają zwykle pojemność około 350 ml.

Po eksplozji każdego materiału wybuchowego na wszystkich przedmiotach znajdujących się w strefie wybuchu zostają niespalone drobiny ładunku wybuchowego, ale o tak zmienionej strukturze, że można je odróżnić od mikrośladów materiałów wybuchowych, które nie zostały zdetonowane. Nawet znalezienie śladów "nitrogliceryny" lub trotylu nie musi więc świadczyć, że nastąpiła eksplozja.
Kontakt z materiałami wybuchowymi i z amunicją w której użyty jest bezdymny proch jako ładunek miotający, nawet po praniu odzieży zostawia w niej drobiny tych materiałów - w tym nitrogliceryny. Są to substancje o wiązaniach wysokonergetycznych, ale takimi substancjami są również tworzywa sztuczne - zwłaszcza PCV, nawozy sztuczne itd. Saletra amonowa używana jako nawóz wcale nie rzadko powoduje alarm prostszych urządzeń wykrywających ładunki wybuuchowe. (Nota bene, łatwo po dodaniu substancji ogólnie dostępnej zamienić w materiał wybuchowy".

Podsumowując, mam nadzieję, że odpowiedziałem na pytanie dostatecznie merytorycznie. To co czytam jednak na forum i w wypowiedziach niektórych polityków upoważnia mnie, żeby powtórzyć jeszcze raz moje stwierdzenie, które byłeś uprzejmy zacytować:
"Strach ogarnia jakie tępaki zajmują się tworzeniem i kolportowaniem bredni" Uzupełnię je teraz jeszcze słowem "nieuki".

EDIT Zajrzałem jeszcze do mojego archiwum. Lot z 11 grudnia 1994 r., Philippine Airlines Flight 434, Boeing 747-283B - trasa: Metro Manila-Filipiny do Tokio przez Mactan-Cebu, Cebu.
Użyta bomba - płyn w butelce po soczewkach kontaktowych: rozpuszczalnik - nitrogliceryna, substancje aktywne takie jak azotany, aceton, kwas, związki srebra i inne. Zapalnik: Sterowanie przy pomocy spreparowanego zegarka na rękę w zestawie z baterią 9V przewodami połączoną z detonatorem elektrycznym. Bateria przyklejona do butelki plastrem zdjętym z ręki, detonator wsunięty pod pasek od zegarka nasuniętego na butelkę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Czw 13:53, 06 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
l
maszynista z Melbourne


Dołączył: 01 Paź 2011
Posty: 6165
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 97 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 16:22, 06 Gru 2012    Temat postu:

Formalny napisał:
...Nitrogliceryna jako taka nie może być wykorzystywana jako materiał wybuchowy w takich sytuacjach jak np. na pokładzie samolotu, bo jest niestabilna. ...


czy zamrozona nitrogliceryna tez jest niestabilna?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Saloon Polityczny Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 24, 25, 26 ... 265, 266, 267  Następny
Strona 25 z 267

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin