|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
10.04 Smoleńsk. Fakty, teorie, hipotezy, kłamstwa, wklejki
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 170, 171, 172 ... 265, 266, 267 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 14:07, 12 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
chłopak z nizin napisał: | "Nienawiść oślepia mnie totalnie" |
A ja tak czytam, obserwuję, tu i w tzw. "mediach" (obu stron barykady)... I się zastanawiam... Jak długo można hodować w sobie taką nienawiść? I po co? Żeby przelewać ją wiadrami potem na "wszystkich Ruskich", "Tuska" i ich potomków w dziesiątym pokoleniu?
Chociaż znając z kolei miłośników Nienawiści Do Wszystkich Giermańców Z Racji II WŚ, mogę uznać ostatecznie, że można hodować i karmić taką Nienawiść do końca egzystencji. Karmiciela.
Tylko w sumie, komu bardziej to zatruwa życie i zabiera bezsensownie kolejne dni z życia? Na pewno nie "podmiotom nienawiści".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:51, 12 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jayin napisał: | A ja tak czytam, obserwuję, tu i w tzw. "mediach" (obu stron barykady)... I się zastanawiam... Jak długo można hodować w sobie taką nienawiść? I po co? Żeby przelewać ją wiadrami potem na "wszystkich Ruskich", "Tuska" i ich potomków w dziesiątym pokoleniu?
Chociaż znając z kolei miłośników Nienawiści Do Wszystkich Giermańców Z Racji II WŚ, mogę uznać ostatecznie, że można hodować i karmić taką Nienawiść do końca egzystencji. Karmiciela.
Tylko w sumie, komu bardziej to zatruwa życie i zabiera bezsensownie kolejne dni z życia? Na pewno nie "podmiotom nienawiści". |
A to pytanie do "czterech jeźdźców" bo to oni tu brylują w "mowach nienawiści"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 17:11, 12 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jayin napisał: |
A ja tak czytam, obserwuję, tu i w tzw. "mediach" (obu stron barykady)... I się zastanawiam... Jak długo można hodować w sobie taką nienawiść? I po co? Żeby przelewać ją wiadrami potem na "wszystkich Ruskich", "Tuska" i ich potomków w dziesiątym pokoleniu?
Chociaż znając z kolei miłośników Nienawiści Do Wszystkich Giermańców Z Racji II WŚ, mogę uznać ostatecznie, że można hodować i karmić taką Nienawiść do końca egzystencji. Karmiciela.
Tylko w sumie, komu bardziej to zatruwa życie i zabiera bezsensownie kolejne dni z życia? Na pewno nie "podmiotom nienawiści". |
Ty wcale nie jesteś, dobrą, szlachetną Javin, która gardzi nienawiścią. Ty uciekasz od faktów. Choćbyś była niezbyt lotna to zdajesz sobie sprawę, że samolot nie może rozbić się nie pozostawiając śladów. Więc wiesz, że jedna strona bezczelnie kłamie, że co najmniej tuszuje masowy mord, a być może jest sprawcą lub wspólsprawcą. Ale z jakichś powodów wolisz się ustawić w pozycji "obiektywnego arbitra", który "obiektywnie" uznaje sprzeciw wobec kłamstwa i zbrodni za ohydną nienawiść. Lekarzu lecz się sam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Jayin mistress of chaos
Dołączył: 05 Paź 2006 Posty: 5958 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 987 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: pogranicze Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:49, 12 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | Ale z jakichś powodów wolisz się ustawić w pozycji "obiektywnego arbitra", który "obiektywnie" uznaje sprzeciw wobec kłamstwa i zbrodni za ohydną nienawiść. |
Ależ skąd, Ron.
Ja po prostu wiem, że można sprzeciwiać się, próbować ujawnić prawdę i dyskutować w dużo bardziej spokojny i, powiedzmy, kulturalny oraz rzeczowy sposób. Bez jadu i nienawiści.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:10, 12 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jayin napisał: | Ron napisał: | Ale z jakichś powodów wolisz się ustawić w pozycji "obiektywnego arbitra", który "obiektywnie" uznaje sprzeciw wobec kłamstwa i zbrodni za ohydną nienawiść. |
Ależ skąd, Ron.
Ja po prostu wiem, że można sprzeciwiać się, próbować ujawnić prawdę i dyskutować w dużo bardziej spokojny i, powiedzmy, kulturalny oraz rzeczowy sposób. Bez jadu i nienawiści. |
Mając przeciwko sobie osobliwą miłość PO popartą całą władzą państwową i medialną? A i Ty pomagasz jeszcze. Bardzo wątpię.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Szymon Krusz maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lis 2006 Posty: 22282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 388 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nizin....społecznych Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:12, 12 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jeździec przemówił zadowolona ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Neonek gryzący opar przedwieczorny
Dołączył: 01 Lis 2013 Posty: 1423 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:11, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
A co na to Szanowne Towarzystwo powie?
''Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie po blisko czterech latach wciąż nie wie, co jest nagrane na magnetofonie pokładowym jaka-40, który lądował w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. Sprzęt trafił do Polski jeszcze tego samego dnia. A jak zeznawał Remigiusz Muś, technik pokładowy jaka: „To rosyjscy kontrolerzy wciągali polskich pilotów [Tu-154M] w pułapkę, każąc im zejść do 50 m nad poziomem pasa. Wszystko jest na taśmach”.
Nagrania z magnetofonu jaka-40, który wylądował w Smoleńsku godzinę przed katastrofą Tu-154M, mogą zweryfikować słowa chorążego Musia i jednocześnie potwierdzić lub wykluczyć fałszerstwo rosyjskich stenogramów z wieży – na których opierały się raporty MAK‑u i komisji Millera twierdzące, że piloci tupolewa sami – z „ułańską fantazją” – zeszli zbyt nisko.
Do dziś jednak nikt nie odsłuchał tych nagrań. Taśmy od blisko czterech lat znajdują się w rękach biegłych z Pracowni Analizy Mowy i Nagrań Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie.
„Komenda dla nas, transportowego iła-76 i Tu-154M brzmiała: »Odejście na drugi krąg z wysokości nie mniejszej niż 50 m (po rosyjsku: »uchod na wtaroj krug nie miensze piatdiesiat mietrow«), a nie jak twierdzą przedstawiciele MAK‑u – 100 m” – zeznawał przesłuchiwany aż trzykrotnie Remigiusz Muś, technik pokładowy jaka-40.
To samo oświadczył pilot jaka-40 Artur Wosztyl. Obaj przekonywali, że śledczy powinni jak najszybciej odsłuchać nagrania z ich samolotu. Zwłaszcza że rejestrator pokładowy jaka nigdy nie znalazł się w rękach Rosjan.
Komendy o 50 m nie ma w żadnej z opublikowanych dotychczas wersji stenogramów rozmów z 10 kwietnia 2010 r.''
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:00, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
No zasadniczo ja powiem, że albo rybki, albo akwarium. Znaczy się jeśli Rosjanie przygotowali bardzo skomplikowaną operację rozbicia samolotu o ziemię, a wszystko na to wskazuje, to ostatnie co im było potrzebne to wybuch samolotu nad ziemią, a tak się stało. Z drugiej strony rozbicie samolotu nie gwarantowało zabicia wszystkich pasażerów, a wybuch bomby tak. Czyli najprawdopodobniej były dwa niezależne zamachy, gdzie różni zamachowcy mieli różne cele. Rosjanie chcieli wykazać, że Kaczyński doprowadził do katastrofy, ci drudzy chcieli Kaczyńskiego zabić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:28, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Znaczy się wszyscy się zastanawiają z czego się Putin z Tuskiem i osoby im towarzyszące tak się uśmiali pośród trupów w Smoleńsku. Myślę, że Tusk opowiedział ten dowcip:
Przyjeżdża góral do Warszawy, zatrzymuje taksówkarza jadącego mercedesem i prosi o podwiezienie do hotelu. W drodze jest wyraźnie zainteresowany kółeczkiem z przodu samochodu.
- Do czego służy to kółeczko?
- To celownik. Jak widzę kogoś przechodzącego przez jezdnię, biorę go na celownik i... bach!
W tej samej chwili przed mercedesem pojawia się przechodzień. Taksówkarz bierze go na celownik, dodaje gazu i... w ostatniej chwili wymija. W lusterku widzi jednak, że przechodzień leży nieruchomo na jezdni! Góral zaś macha ręką i mówi:
- Kiepski z pana celowniczy! Gdybym nie otworzył drzwi, facet by umknął...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Neonek gryzący opar przedwieczorny
Dołączył: 01 Lis 2013 Posty: 1423 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 16:10, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Idzmy dalej śladem śp. Remigiusza Musia.
23 czerwca 2010 r. Remigiusz Muś ponownie zeznawał w smoleńskim śledztwie. Pierwszy raz został przesłuchany już 10 kwietnia. W czerwcu podtrzymał wcześniejsze zeznania i dodał kilka faktów w odpowiedzi na pytania ppłk. Karola Kopczyka, najważniejszego prokuratora w śledztwie smoleńskim, pierwszego referenta w tej sprawie.
Publikujemy obszerne fragmenty tego przesłuchania (treść oryginalna, poprawione jedynie błędy ortograficzne). To być może jedno z najważniejszych zeznań, świadectwo osoby będącej na lotnisku w czasie katastrofy, relacja jedynego Polaka, który słyszał, jak 10 kwietnia wyglądała korespondencja smoleńskiej wieży z załogą TU-154M.
Zdecydowaliśmy się opublikować te zeznania w obliczu nagłej i zagadkowej śmierci chorążego.
Cześć jego pamięci!
Jeżeli chodzi o wskazania radiolatarni dalszej znajdującej się przed lotniskiem w Smoleńsku, to nie miałem żadnych zastrzeżeń co do ich wiarygodności. Wskazania tego urządzenia były prawidłowe. Po przelocie nad dalsza radiolatarnią, por. Wosztyl powinien kontynuować lot na bliższa radiolatarnię. Przełączył się na bliższa radiolatarnię i po przełączeniu por. Wosztyl stwierdził, że nie podobają mu się wskazani bliższej radiolatarni. Ja wtedy spojrzałem na wskaźnik NPP (będący ba wyposażeniu JAK-40) jak również na wskaźnik IKU. Stwierdziłem, że wskazania na w/w urządzeniach wychylają się w lewo i następnie wracają na prawidłowy kurs. Świadczyć to mogło, że są chwilowe zaniki sygnału z bliższej radiolatarni. Wobec tego, por. Wosztyl przełączył się na wskazania dalszej radiolatarni i kontynuował podejście według jej wskazań, tzn. od niej. Po przełączeniu jej wskazania były prawidłowe.
Ponadto opieraliśmy się na wskazaniach GPS. Chciałbym w tym miejscu zeznać, że wskazania GPS w porównaniu ze wskazaniami dalszej radiolatarni różniły się. Gdybyśmy oparli się tylko na wskazaniach GPS, to wyszlibyśmy 50 do 70 metrów z lewej strony od osi pasa. Jeżeli chodzi o GPS do niego wprowadziliśmy dane z tzw. karty podejścia. (…) Określają one topografię lotniska i sposób podejścia i sposób podejścia do lądownia na tym lotnisku, tzn. Siewiernyj w Smoleńsku. Na karcie (…) w lewym górnym rogu znajduje się opis IPU (w języku rosyjskim), tzn. pod nim są współrzędne punktu, które mają odzwierciedlać środek pasa. Na pasie punkt ten zaznaczony jest w formie kółka z krzyżykiem. Te dane – współrzędne zostały wprowadzone przez por. Kowaleczko do GPS. Jeżeli te dane byłyby prawidłowe, to GPS wskazywałby odchylenia w lewą stronę od osi pasa, tak jak by miało miejsce w dn. 10.04.2010r. W trakcie lotu wyglądało to w ten sposób, że GPS nakazywał nam skręcać w lewo, a NPP i IKU nakazywał nam korygować w prawo. Ostatecznie na wysokości bliższej radiolatarni zobaczyliśmy 2XAPM, tzw. bramkę i ona wtedy była jeszcze z prawej w odniesieniu do naszego lotu, por. Wosztyl skorygował wtedy lot. Następnie weszliśmy w bramkę i wylądowaliśmy. Podczas lądowania widoczność wynosiła 1500 metrów. Na zadane pytanie zeznaję: podczas podchodzenia do lądowania ja nie widziałem żadnego innego oświetlenia oprócz APM. Na zadane pytanie: podczas podchodzenia do lądowania ja nie przypominam sobie aby ze strony kontrolera z lotniska padały jakiekolwiek informacje, takiego typu jak jaką mamy odległość od pasa, na jakiej jesteśmy wysokości, czy jesteśmy na kursie. Kontroler wydał nam tylko zgodę na zajście do lądowania i po naszym potwierdzeniu, że jesteśmy na prostej, wydał zgodę na lądowanie. W trakcie ostatniej fazy lotu nie podawał żadnych komend. Ja nie słyszałem komendy ze strony kontrolera, aby nakazał nam odejście na drugi krąg. Po wylądowaniu kontroler pochwalił nas : „maładiec, abarot 180 rulitie na stajaniu”.
Następnie ustawiliśmy się na drodze kołowania równoległej do pasa 300 metrów od jej końca, blokując ją w ten sposób. Na zadane pytanie zeznaję: słyszałem komendy podawane przez kontrolera IŁ, który lądował po nas. Przypuszczam, iż IŁ lądował korzystając z RSBN. Urządzenie to emituje fale radiowe, które pozwalają załodze samolotu ustalić kierunek i odległość od pasa. JAK-40 i TU-154M w takie urządzenie, tzn. odbiornik nie jest wyposażony. Urządzenie to jest dokładniejsze i przydatniejsze przy lądowaniu niż wskazania bliższej i dalszej radiolatarni.
W trakcie podejścia IŁ, korespondencja pomiędzy nim a wieżą była prowadzona dosyć często. Meldunki o położeniu, to załoga IŁ-a podawała kontrolerowi, tzn. mówiła o odległości i wysokości do pasa. Kontroler mówił tylko o tym, że mają kontynuować podejście i że mają być gotowi do odejścia na drugi krąg z wysokości nie niżej niż 50 metrów.
Dalej chorąży zeznał, iż na ok. 12 minut przed katastrofą słyszał korespondencję wieży z załogą TU-154M. Znów padają słowa o 50 metrach, do jakich nakazali zniżyć się załodze kontrolerzy:
W końcowej fazie lotu kontroler zapytał się czy chcą lądować. Załoga odpowiedziała, że warunkowo podejdziemy. Kontroler wyraził zgodę na podejście. Ja nie słyszałem, aby kontroler zabronił im lądowania i odejście na zapasowe. Wydaje mi się, że kontroler powiedział TU-154M, że mają być gotowi do odejścia na drugi krąg z wysokości nie mniejszej niż 50 metrów. Po tym my wyszliśmy z JAK-a.
Ważna dla ustalenia, co działo się na miejscu katastrofy, gdy tylko Rosjanie mieli do niego dostęp, jest następna część relacji por. Musia:
Na miejsce katastrofy udaliśmy się po około 1 godzinie od jej zaistnienia. Kiedy przybyliśmy na miejsce, to pracowały już tam służby ratownicze. Ja widziałem dużo nagich ciał. Leżały one pomiędzy częściami samolotu. Jedno ciało ludzkie było całe. Pozostałe, to były części ludzkich ciał, ręce, nogi. Kiedy my tam byliśmy, to nikt się nimi nie interesował, tzn. nie przykrywał ich, nie zbierał. Byliśmy tam około 15 minut. W trakcie pobytu tam zauważyłem, że do poszczególnych stanowisk, utworzonych przez służby znoszono części samolotu. Tych stanowisk było tam już wtedy kilka. Stanowiska te wyglądały w ten sposób, ze był to stolik, na nim dokumentacja, laptop itp. Przy stanowiskach znajdowali się ludzie.
A zatem to kolejny dowód na to, że Rosjanie nie postąpili właściwie z wrakiem TU-154M. Zamiast dokumentować nietknięte miejsce katastrofy, natychmiast zaczęto niszczyć ślady poprzez przemieszczanie szczątków maszyny. Godzinę po zdarzeniu! Można przypuszczać, że natychmiast po przybyciu na miejsce odpowiednich służb.
Zwraca także uwagę informacja o potwornych obrażeniach ofiar.
Warto też przypomnieć inne słowa śp. Remigiusza Musia, z wywiadu dla tvn24.pl z 6 lipca 2010r. Wtedy również potwierdził, iż słyszał, jak kontrolerzy mówili załodze tupolewa o zejściu do 50 metrów:
- A słyszał Pan jeszcze komunikat wieży tuż po trzecim zakręcie TU-154: „Polski 101, i od 100 metrów być gotowym do odejścia na drugi krąg”?
- Tak, ale ja słyszałem „50”. Tak mówiłem kolegom tuż po katastrofie i nadal tak twierdzę. Pamiętam też, że Ił również dostał od kontrolera komendę „50 metrów i być gotowym do odejścia”. Podczas pierwszego i drugiego podejścia.
(…)
słyszałem jak mówił wcześniej, że najniżej mogą zejść na 50 metrów i być gotowi odlecieć, jeśli nie zobaczą pasa. Nie na 100. Teraz: czy nasze słowa są bardziej wiarygodne, czy stenogram?
- Dwóch różnych komend kontrolera, który by raz mówił „bądźcie gotowi do odejścia przy 100 metrach”, a w innym momencie „bądźcie gotowi przy 50 metrach” Pan nie słyszał?
- Nie, nie słyszałem. Była jedna komenda.
- I jedyną osobą, poza kontrolerem i dowódcą TU-154, który ją słyszał był właśnie Pan?
- Tak. Artur i Robert mogli tylko potwierdzić moją wersję. Jeśli kontroler wszystkich traktował równo, to logiczne, że im też wydał komendę z wysokością 50 metrów.
- A jak było z wami, tzn. z lądowaniem Jaka-40?
- Nam również kontroler powiedział, że mamy zejść do wysokości 50 metrów.
Remigiusz Muś potwierdził również, że załoga Jaka uzyskała zgodę wieży na lądowanie:
- Czy wy uzyskaliście zgodę na lądowanie?
- Tak. Kiedy wyszliśmy z czwartego zakrętu i zameldowaliśmy, że jesteśmy na prostej.
- Kontrolerzy ze Smoleńska mieli zeznać, że nie wydali waszemu JAK-owi zgody na lądowanie. Uzyskaliście ją, czy nie?
- Tak. Kiedy wyszliśmy z czwartego zakrętu i zameldowaliśmy, że jesteśmy na prostej.
- Porównując to do sytuacji Tu-154: to był mniej więcej ten moment, kiedy w stenogramach występuje po sobie tych siedem niezrozumiałych wypowiedzi?
- No tak. Im został jeszcze czwarty zakręt, ale po pierwsze w przypadku Tu-154 trzeci i czwarty to był praktycznie jeden element – nie robi się między nimi wyrównania. Poza tym to jest większa i szybsza maszyna. Mogli się wcześniej dogadać, lub nie dogadać, na lądowanie. Tych komend w stenogramach brakuje najbardziej. Zaznaczam, że nie wiem, co zostało wypowiedziane w tych siedmiu niezrozumiałych komendach. Wiem, co powinno paść: zgoda, albo niezgoda na lądowanie. Wiadomo tylko, że kontroler sprowadzał ich nadal.
Zapytany, czy przysłuchiwał się rozmowom wieży z dowódcą Iła, odpowiedział:
Tak, ale to byli dwaj Rosjanie i często mówili niezrozumiale dla mnie. Ciężko było słuchać tej korespondencji. Tamtej komendy jestem jednak pewien.
Zresztą to jest do sprawdzenia, bo na naszym (JAK-a) magnetofonie, który miałem okazję raz później przesłuchać w obecności żandarmów, nagrana jest cała korespondencja Iła z wieżą. Po tym jak Rosjanie odeszli na inne lotnisko magnetofon, tak jak wiele innych odbiorników, wyłączyliśmy. Byliśmy tam bez akumulatorów a nie wiedzieliśmy, czy dojedzie zasilanie lotniskowe. Później włączyliśmy już tylko naszą radiostację, bez magnetofonu. Szkoda.
Jeśli te słowa się potwierdzą i okaże się, że Remigiusz Muś się nie przesłyszał, a magnetofon z Jaka-40 zarejestrował polecenie kontrolera zejścia załogom do 50 metrów, będzie to solidny dowód na fałszerstwo rosyjskich stenogramów, a może nawet zapisów czarnej skrzynki z TU-154M.
Prokuratura powinna jak najszybciej odnieść się do tej sprawy i upublicznić treść zapisów magnetofonu z Jaka-40.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pon 18:35, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
intermission
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:44, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | intermission
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ty Ślepak nie bulwersuj wujka. To nie jest temat do robienia sobie jaj.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:51, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Poważnie się wypowiedz wszak jesteś ekspertem. Jesteś nieodrodną prrrrrraaaaawnuczką swoich myśliwsko-zbierajacych prrrrraaaaababek. Szukanie i odczytywanie śladów masz w genach. Co Ci mówi Twoje genetyczne dziedzictwo? Czy jeśli nie ma śladu uderzenia samolotu o ziemię to samolot uderzył o ziemię, czy nie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:18, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | intermission
[link widoczny dla zalogowanych] |
Damn right!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 19:31, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Słuchaj Ślepak mądrego wujka, a nie jakiegoś kretyna. Załóżmy. że masz męża nieroba, którego utrzymujesz i zauważasz, że ma kołnierzyk od koszuli umazany szminką i cuchnie damskimi perfumami innymi niż Twoje. Takie ślady zauważasz ale Twój ohydny mąż wciska Ci, że w życiu na inną kobietę nie spojrzał. Jeśli się nie zbulwersujesz, że łże to jesteś niespotykanie spokojną kobietą i wtedy rzeczywiście Macierewicz, który się bulwersuje, że opłacany za nasze, podatnikow pieniądze Lasek łże nam głupio i bezczelnie, może Ci się wydawać zabawny.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ron dnia Pon 19:33, 13 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:55, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Alez zbulwersować się można.. a nawet nalezy.
Jednak jednoznaczne stwierdzenie - kochanka - jest cokolwiek przedwczesne . Nie sądzisz ?
Inaczej mówiąc, pomijając słowa " niezaprzeczalny dowód", obracamy się w kategoriach pomówień
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Pon 19:56, 13 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 19:58, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Co chcesz? POznaniacy
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:03, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
No co chcesz ???
K* mówi, zeby wiedzieli, że powaznie mówi !!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 20:09, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
Jakoś kłuci mi się to z idę przybydku kultury.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:26, 13 Sty 2014 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Alez zbulwersować się można.. a nawet nalezy.
Jednak jednoznaczne stwierdzenie - kochanka - jest cokolwiek przedwczesne . Nie sądzisz ?
Inaczej mówiąc, pomijając słowa " niezaprzeczalny dowód", obracamy się w kategoriach pomówień |
No ja nie namawiam Ślepaczka, by od razu wymierzyła ohydnemu mężowi celny cios nożem w wątrobę, by przed nieuchronną śmiercią miał jeszcze czas przemyśleć swoje ohydne postępowanie. Ale jak on zamiast podać jakiś wytłumaczalny powód znieświeżenia pracowicie przez Ślepaka pranego i prasowanego garnituru przez jakąś ohydną nieznaną lub co gorsze znaną kobietę będzie odpowiadał - lecz się ty głupia kobieto to trudno się tu doszukać dobrej woli.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|