po 30-tce

Ron

I zauważ, że nic o trotylu, C4 i takich tam nie wspomniałem.

Pochodzenie O-Ren Ishii

Ale spokojnie, na razie teoria Macierewicz o wybuchach została wdeptana w ziemię, z czego będą się jeszcze śmiali potomkowie potomków potomków jego potomków. 050

Przyjdze czas i na resztę...

Ron

Szymon Krusz

LampionyZeStarychSloikow

Formalny

"Znawcy lotnictwa" - procedur lotniczych, konstrukcji samolotów i materiałów wybuchowych! Do boju! Jest nowy pokarm dla oszołomów [link widoczny dla zalogowanych] :

"- Podtrzymuję, że zdaniem komisji w ostatniej fazie lotu, w kabinie znajdował się wyższy oficer w randze generała, co zresztą potwierdził Instytut Ekspertyz Sądowych swoimi analizami – mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej Maciej Lasek, szef zespołu mającego popularyzować oficjalne ustalenia w sprawie katastrofy smoleńskiej. Podczas tej konferencji członkowie Laska po raz pierwszy oficjalnie polemizowali z najważniejszymi tezami Zespołu Parlamentarnego Antoniego Macierewicza. Najbardziej kontrowersyjny fragment tej polemiki to właśnie powtórzenie opinii, że Dowódca Sił Powietrznych był w kokpicie Tu-154M 10 kwietnia 2010 roku aż do momentu katastrofy.
(...)
z analizy Instytutu Sehna wynika nawet więcej. Krakowscy eksperci potwierdzili przecież także, na co mało kto zwraca uwagę, że wysokość dwieście pięćdziesiąt metrów czyta niezidentyfikowany głos „mężczyzny”. Kto zatem spoza załogi (która jest w całości zidentyfikowana po głosach) miał na tyle kompetencji, by odczytywać w ostatniej fazie lotu wysokościomierze?
Czy jednak na pewno generał nie miał prawa być w kokpicie? Nie był on co prawda formalnym członkiem załogi, ale niejako sam się nim mianował, meldując prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu gotowość Tupolewa do lotu. Jest więc prawdopodobne, że zamierzał sobie ten lot wpisać do własnego nalotu, jako tzw. „lot inspektorski”. Warunkiem uznania Błasikowi lotu do Smoleńska jako „lotu inspektorskiego”, a więc uznania jego obecności w kokpicie za uprawionej, jest jednak znalezienie odpowiedniego rozkazu w tej sprawie.
(...)" (Błasik jak i inni wysocy oficerowie z DWLot robili to nagminnie od lat - komentarz mój)

"Smacznego" i rozkosznego żucia szmat w temacie...

Przyjemnej zabawy...

(Oczywiście to nie jest zaproszenie do dyskusji, bo dyskusja może się odbywać tylko pomiędzy osobami posiadającymi odpowiedni zasób wiedzy na temat)

Ron

A kto by chciał z tobą trollu dyskutować? 050

Natomiast to co robi Lasek to takie rosyjskie jest. Na początku Ruscy twierdzili, że zbrodni katyńskiej dokonali Niemcy i szli w zaparte. Potem się przyznali i nawet przysłali dokumenty. Teraz znów idą w zaparte, że to nie oni.
Znaczy się najpierw Błasik w kabinie był, potem prokuratura wojskowa mówiła, że nie był, teraz Lasek twierdzi, że był. Bo padło słowo "generałowie" to był. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby padło slowo "krasnoludki".
A tak poważnie, to każdy głos jest niepowtarzalny. Próbki głosu Błasika są chyba ogólnie dostępne, więc jeśli głos jest "niezidentyfikowany", to nie był to głos Błasika. Takie kłamstwa na chama są podobno łatwiejsze do wciśnięcia niż drobne, bo normalnemu czlowiekowi się w glowie nie mieści, że można tak na chama łgać.

Ron

Swoją drogą, podobno "eksperci" Laska mają być świadkami w moskiewskim procesie polskich pilotów. Jeśli będą zeznawać coś przeciwnego niż ustalenia polskiej Prokuratury Wojskowej to zabiją załogę prezydenckiego Tu154 po raz drugi. Warto spytać - dlaczego. Think

Formalny

Oszołom w swoim żywiole...

Następna "połeć mięska" potwierdzająca tezę wybitnych specjalistów od lotnictwa: dowód na to, ze "Moskwa" robi zamachy! [link widoczny dla zalogowanych]

"Skończyło się na strachu. W rządowym samolocie, którym premier Czech Petr Neczas leciał do Moskwy, pękła szyba. Do zdarzenia doszło w kabinie pilotów Airbusa A-319. Nikomu nic się nie stało.

Wnętrze samolotu nie zostało rozhermetyzowane, a maszyna bezpiecznie wylądowała w stolicy Rosji. Nie ucierpieli też pasażerowie. Kancelaria premiera Neczasa poinformowała, że incydent wydarzył się w okolicach Mińska. Ujawniono, że piloci rozważali awaryjne lądowanie, ale ostatecznie zdecydowali się kontynuować lot na znacznie mniejszej wysokości. (...)"

Musiał to być zamach, bo każdy "znawca" wie przecież, że szyby w samolotach nie pękają...

Do roboty znawcy lotnictwa i wybitni specjaliści od "myślenia" i wyciagania "logicznych wniosków"...

))

Dobranoc - dziś już nie mam więcej czasu na rozrywkę...

Szymon Krusz

[link widoczny dla zalogowanych]

LampionyZeStarychSloikow

swoją drogą to trochę dziwne, że Macierewicz pominął wpływ eteru na trajektorię samolotu i zupełnie zignorował konstelację gwiazd występującą tego feralnego dnia. może nie chce wyciągać wszystkich asów z rękawka. długiego, białego rękawka

Szymon Krusz

[link widoczny dla zalogowanych]

Ron

No widzę, że się starasz Chłopaku. Teraz wyjaśnij jakie to ma znaczenie dla wyjaśnienia przyczyn katastrofy. Czy wklejasz po to, żebym to ja Ci wyjaśnił?

LampionyZeStarychSloikow

trochę mnie niepokoi ta cisza nad trumną... może Macierewicz zbiera siły (wewnętrzne)

Nikiasz

A gdzie ta osławiona ekspertyza potwierdzająca obecność trotylu w samolocie ?? Czyżby kaczka dziennikarska ??

Ron

Znaczy się która ekspertyza? Macierewicza, czy Prokuratury Wojskowej? Wyniki Macierewicza miały już być z tydzień temu, a wiadomości brak. Z pewnością dziennikarze z pierwszej konferencji prasowej o to zapytają. Była m.in. dziennikarka z TVN24, więc gdyby byla to jakaś "bomba" to prawdopodobnie już coś byloby naglośnione. Natomiast wyniki Prokuratury mialy być podobno gdzieś na przełomie maja i czerwca. Też jeszcze nie ma. Oba badania dotyczą różnych próbek.

LampionyZeStarychSloikow

Szymon Krusz

[link widoczny dla zalogowanych]
Macierewicz robił raban bo mu brakło 2 sekund niejaki Gnyz przedłużył to do sześciu sekund a teraz okazało się że jest o dwadzieścia sekund za dużo normalnie cud.

Ron

LampionyZeStarychSloikow

przerywnik muzyczny: http://www.youtube.com/watch?v=h4j_PhyKH9g