|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:52, 31 Lip 2012 Temat postu: życie po życiu |
|
|
Ktoś z Was zastanawia się jak tam jest?
Pamiętam, że jako mała dziewczynka prosiłam babcię, żeby przyszła mi powiedzieć. Nie przyszła. ( Za kilka dni rocznica jej śmierci, może stąd ten temat).
Jak już wszem wiadomo, starzeję się i w związku z tym często myślę o śmierci. Nie boję się jej, ale nie chcę, żeby przyszła szybko.
Dziś pomyślałam też sobie, że jest tylu ludzi na świecie. Nawet obok nas mieszkających- nie trzeba daleko szukać, a nie zamienimy z nimi ani słowa.
A tam? Czy tam będziemy znów przebywać w tym samym gronie, czy zupełnie innym? Ja wolałabym w tym samym .
A może jednak wrócimy tu jeszcze raz? W końcu ma się wrażenie, że coś już kiedyś ( z kimś?)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:03, 31 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Kiedyś mój partner mnie woła i mówi, że mała patrzy tak dziwnie jakby ktoś stał obok niego.
Kilka dni temu podczas kąpieli moja mama mnie woła i mówi że niunia tak dziwnie na nią patrzy. Mówię, że tak jakby ktoś stał obok - a mama mówi że właśnie tak pomyślała.
Zaczęłyśmy się śmiać, że może przy tej wanience stoją inne babcie tzn prababcie itd.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lena dnia Śro 15:56, 01 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:13, 31 Lip 2012 Temat postu: |
|
|
Mojego męża chrześniak mając 3 lata był z nami na cmentarzu. Nagle podchodząc do jednego grobu pyta: " dlaczego ta pani jest smutna"? Mąż spojrzał na grób- rzeczywiście leżała tam kobieta.
Mój dziadek przyszedł ( w dniu śmierci) gdy miałam 11 lat. Chciał się pożegnać. Następnego dnia odchorowałam mając wysoką gorączkę i wymioty.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:59, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
nie dalej jak wczoraj żona też się zaczęła zastanawiać nad tym... zaczytała się w artykułach i wyczytała sporo gupot...
a ja mam dziwne wrażenie, że po prostu się kończymy i dalej może już nic nie być
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 8:26, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
bobro napisał: |
a ja mam dziwne wrażenie, że po prostu się kończymy i dalej może już nic nie być |
Też mam takie wrażenie, niestety, chociaż nie do końca. Nie wierzę w jakieś tam niebo, czy piekło, świętych obcowanie i takie tam, natomiast coraz bardziej wierzę w jakąś esencję w jakąś pra-świadomość (zbiorową), coś wiecznego. Kolega syna podrzucił mi książkę o buddyzmie i chociaż komercja weszła również tam (i moda) to kilka spostrzeżeń ma sens. Od naszych uczynków, a przede wszystkim myśli zależy, czy dodamy do tej świadomości element dobra, czy zła. Pod rozwagę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
beeper tańczący z ujemnym niedźwiedziem
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zza torka
|
Wysłany: Śro 8:49, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Ja to bym chciał spotkać tam paru ludzi, takich jak Stalin czy Hitler. Miałbym do nich kilka pytań.
Kiedy myślę o tym czy coś jest TAM, to mam mętlik w głowie. Sam przeżyłem kilka historii, które wskazywałyby jednak na to że śmierć ciała nie jest śmiercią duszy, ale tak na dobrą sprawę sceptyk miałby prawdopodobnie jakieś wyjaśnienia nie sięgające do metafizyki. Stąd myślę sobie że przekonam się dopiero po. I niech tak już będzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 10:17, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Nie wierzę w życie po życiu.
Nie przydarzyło mi się przez całe życie nic, co mogłoby tą niewiarą zachwiać, a nieliczne zdarzenia, które potencjalnie mogłyby zawierać ślad "nadprzyrodzoności", spokojnie mogę złożyć na karb wyobraźni i przypadku.
Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Śro 10:17, 01 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 10:30, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie przeżyłam żadnego spotkania z ‘duchem’. Czasami trzeszczy szafka po prababie w pokoju, czasami przeleci mnie dreszcz, czasami gdzieś coś spadnie, ale w życiu nie podejrzewałabym zdradzieckich chochlików, babki i prababki o ruch w interesie. I o ile wierzę w ich moc, o tyle definiuje je nieco inaczej. Nie jest to dla mnie ani postać w prześcieradle, ani chmurka, mgiełka, światło, ani skumulowana energia, którą można ‘dotknąć’. Duch jest dla mnie ‘tchnieniem’, ‘pamięcią’, coś jak duchy czasów (wspomnienie, które się za kimś lub za czymś ciągnie, bo np. wpłynęło na czyjeś decyzje, życie..), albo leśne duchy = ‘niewidoczne’ życie, które się tam dzieje i daje o sobie znać pod postacią zapachów, dźwięków, ilości wilgoci w powietrzu... To jest bardziej moje odczucie, niż faktyczne istnienie czegoś ‘myślącego’. Dlatego nie wierzę, że duchem się stanę i latać po okolicy będę strasząc tych, którzy mnie za życia wkurzyli, wierzę natomiast, że moja energia zasili ekosystem wszechświata i rozpłynie się w nim z chwilą ostatniego mojego oddechu.
Nie mam pojęcia czy tam, gdzieś, coś jest. Nic nie zakładam, bo scenariuszy jest aż nadto, żebym mogła na potrzeby wiary wybrać coś jednego z tego worka. Kusząco brzmi: wieczne [link widoczny dla zalogowanych] w raju, ale bardziej kusząco brzmi: 7x6 wcieleń jednej duszy na ziemi. Najsłabiej brzmi: ‘nic’, 'pustka', ale absolutnie mnie to nie martwi, bo po śmierci będzie mi wszystko jedno. Najtrudniejszy będzie chyba ten moment ostatecznego uświadomienia sobie, że nie ma odwrotu i moja głowa leży już na pniaku, a kosa leci w dół i nic tego nie zmieni - chwila w której stracę nadzieję. Zakładam jednak, że do przeżycia mam te 100 lat tu na Ziemi i na tym się skupiam. Wiara w cokolwiek ‘potem’ nie zmieniłaby faktu, że niestety grzeszyć będę i nie spowodowałaby, że skupiałabym się bardziej niż teraz na byciu dobrą, lepszą.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Sob 15:47, 25 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:52, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | (...)absolutnie mnie to nie martwi, bo po śmierci będzie mi wszystko jedno.(...) |
jeśli nic nie ma, to rzeczywiście nie ma się czym przejmować, ale jeśli coś nas czeka, to chyba warto się pomartwić
zawsze przerażało mnie to, że gdybym został świętym to musiałbym się ciągle modlić, wysłuchiwać modlitw, śpiewać i cieszyć się... wiecznie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
karpieniec złocisty światłość bijąca zza zakrętu
Dołączył: 05 Lip 2012 Posty: 908 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 74 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 12:47, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Nie ma żadnego "po" - tak uważam. Teorie związane z rajem i piekłem, to nic innego jak rodzaj kijo-marchewki. Strach i nadzieja. Co do przemyśleń o śmierci, też mnie one nachodzą. Było, nie było jestem już na półmetku, a czas biegnie coraz szybciej
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 15:41, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Wierzę we wszystko co widziałem i czego doznałem.
Mam wystarczająco wiele powodów by wierzyć w ,,życie pozagrobowe,,.
Do tego umacnia to moja niczym nie zachwiana wiara w Boga.
Przypowieść pierwsza: Anioł Stróż.
...chłopczyk nad rzeką był zpełnie sam. Dzieciakowi nad brzegiem rzeki ugrzązł w piasku but. Chłopczyk sięgnął po niego lecz but poniósł nurt.
Nurt zdradliwy i na tyle wartki, by porwac chłopca który wszedł do wody za butem.
Do dzisiejszego dnia już dorosły mężczyzna czuje dotyk dłoni którą mu podał jego Dobry Anioł Stróż. Pomógł wydostać sie na powierzchnię wody i pomógł wyjść na brzeg. Nikogo tam nie było...był tylko cmentarz, rzeka i dzieciak który uwierzył w Dobre Anioły...
Lata temu nieopodal tego samego miejsca utopił się w rzece chłopczyk w tym samym wieku. Nazywał się Staś Szpak. Grobem Stasia opiekowała się znajoma rodzina gdyż rodzice chłopca wyjechali bardzo daleko. Odwiedzał też grób dzieciak który znał tę smutną historię. Czasami chodził łowić ryby nad rzekę w miejsce przy którym bardzo blisko był cmentarz i nie opodal było miejsce gdzie rzeka zabrała życie Stasiowi. Droga przez cmentarz była też skrótem drogi do domu, więc chłopak po drodze lubił zajść na grób Stasia i swojego dziadka by sie pomodlić za ich dusze. W tym dniu idąc nad rzekę też zaszedł się pomodlić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:58, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Diabelsky napisał: | Wierzę we wszystko co widziałem i czego doznałem.
Mam wystarczająco wiele powodów by wierzyć w ,,życie pozagrobowe,,.
Do tego umacnia to moja niczym nie zachwiana wiara w Boga.
|
Szkoda, że nie stosujesz się do reguł własnej wiary.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:26, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Animal napisał: | Diabelsky napisał: | Wierzę we wszystko co widziałem i czego doznałem.
Mam wystarczająco wiele powodów by wierzyć w ,,życie pozagrobowe,,.
Do tego umacnia to moja niczym nie zachwiana wiara w Boga.
|
Szkoda, że nie stosujesz się do reguł własnej wiary. |
Piszesz jełopko jedna nie na temat. Na topikach tematycznych piszemy w temacie a nie szukamy zaczepek. Masz cos do powiedzenia pesonalnie to poszoł won na wysypisko.
Niszczysz fajny temat. Sp........y w podskokach jak to mawiają.
A Apro bardzo proszę usuń personalne wycieczki tej trollicy na wysypisko.
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 17:27, 01 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:28, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Każda odpowiedź na ten temat ma równą wartość ewentualnbie jest równie bezwartościowa, bo niesprawdzalna.
Opowieści jak to ktoś poczuł dotyk zmarłej babci czy kogoś tam, dowodzą fantazji opowiadajacej osoby i zawodności ludzkich zmysłów. Opowieści, że szwagra sąsiada bratowej siostry synek zobaczył kogoś, dowodzi wyłącznie tego, że "naród" lubi mieć do opowiedzenia "sensacyjne informacje".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:33, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Diabelsky napisał: | Animal napisał: | Diabelsky napisał: | Wierzę we wszystko co widziałem i czego doznałem.
Mam wystarczająco wiele powodów by wierzyć w ,,życie pozagrobowe,,.
Do tego umacnia to moja niczym nie zachwiana wiara w Boga.
|
Szkoda, że nie stosujesz się do reguł własnej wiary. |
Piszesz jełopko jedna nie na temat. Na topikach tematycznych piszemy w temacie a nie szukamy zaczepek. Masz cos do powiedzenia pesonalnie to poszoł won na wysypisko.
Niszczysz fajny temat. Sp........y w podskokach jak to mawiają.
A Apro bardzo proszę usuń personalne wycieczki tej trollicy na wysypisko. |
Za brak miłości bliźniego będziesz się smażył w piekle
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:38, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | Każda odpowiedź na ten temat ma równą wartość ewentualnbie jest równie bezwartościowa, bo niesprawdzalna.
Opowieści jak to ktoś poczuł dotyk zmarłej babci czy kogoś tam, dowodzą fantazji opowiadajacej osoby i zawodności ludzkich zmysłów. Opowieści, że szwagra sąsiada bratowej siostry synek zobaczył kogoś, dowodzi wyłącznie tego, że "naród" lubi mieć do opowiedzenia "sensacyjne informacje". |
To tylko i wyłącznie Twoje zdanie.
Nie ma żadnych logicznych podstaw dla Twoich twierdzeń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:40, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Animal napisał: | Diabelsky napisał: | Animal napisał: | Diabelsky napisał: | Wierzę we wszystko co widziałem i czego doznałem.
Mam wystarczająco wiele powodów by wierzyć w ,,życie pozagrobowe,,.
Do tego umacnia to moja niczym nie zachwiana wiara w Boga.
|
Szkoda, że nie stosujesz się do reguł własnej wiary. |
Piszesz jełopko jedna nie na temat. Na topikach tematycznych piszemy w temacie a nie szukamy zaczepek. Masz cos do powiedzenia pesonalnie to poszoł won na wysypisko.
Niszczysz fajny temat. Sp........y w podskokach jak to mawiają.
A Apro bardzo proszę usuń personalne wycieczki tej trollicy na wysypisko. |
Za brak miłości bliźniego będziesz się smażył w piekle |
nie ma sprawy. Na jednej patelni z Tobą. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 17:59, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Mnie to nie dotyczy. Bóg nie istnieje, więc raj, czyściec i piekło również nie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
pogłoska maszynista z Melbourne
Dołączył: 06 Mar 2010 Posty: 4672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 336 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z o2 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:19, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: | Każda odpowiedź na ten temat ma równą wartość ewentualnbie jest równie bezwartościowa, bo niesprawdzalna.
|
To bardzo interesujący problem z teorii poznania.
Dlaczego zawsze wydaje nam się, że przedkładamy intersubiektywność nad świadectwo?
A przecież czasem wystarczy jeden świadek, by uznać prawdziwość.
Szczególnie jeśli sami tym świadkiem jesteśmy. )))
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:27, 01 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Formalny,
Ja poczułam tę dłoń mając 11 lat. Skąd mogłam mieć taką wyobraźnię? Nie byłam karmiona w tym czasie żadnym netem, żadnymi bajkami z Cartoon Network, czy grami komputerowymi. Nawet temat wojny był dla mnie tematem tabu. Dziadkowie często czasy wojny wspominali. Opowiadali o niej mojemu bratu, ale ja nie byłam do tych zwierzeń dopuszczana.
Byłam daleko poza domem gdy dziadek zmarł. Nie był to mój najbliższy dziadek. Mieszkał w innej miejscowości, ja przy drugim wychowywałam się.
A jednak ten dotyk i te słowa pamiętam do dziś. Nawet pamiętam jak był ubrany. To była sekundowa 'wizyta'. Jeśli nawet to sen, to był to bardzo dziwny sen.
Swoją drogą to smutne, że większość z Was wierzy, że nic już nie będzie. To po co tu jesteśmy na te parę chwil tylko?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|