|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:59, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Może zwyczajnie dzielimy się na ludzi, którym - generalizując- wszystko się podoba i takich, którym nic się nie podoba. |
Raczej na takich, którym stolica się podoba, bądź nie, a także na tych, którzy łamią bzdurne nakazy typu, bo stolica, więc musi być wszystko ok i tych, którzy przytakują, bo...
Ponadto na tych, którzy piszą w temacie i tych, którzy go omijają. Można też wyodrębnić jednostki mające swoje zdanie, wiedzę i silną osobowość, etc. etc. Podziałów całe mnóstwo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juli* dnia Nie 12:00, 02 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 12:20, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
Kocham (...) |
Gwoli ścisłości, z "urodzenia" jestem przemyślanką, a z sentymentu płocczanką. Klimatu Lublina do tej pory nie czuję, chociaż to ładne miasto. I dlatego podejrzewam, że nie będzie moim ostatnim miejscem zamieszkania.
Seeni napisał: |
Może zwyczajnie dzielimy się na ludzi, którym - generalizując- wszystko się podoba i takich, którym nic się nie podoba. |
To by było za proste... mnie się, z reguły, nigdy nic nie podoba
Juli* napisał: | Pytanie w temacie brzmi - czy znasz swoją stolicę ? Otóż znam, bywam i mam o niej taką, a nie inną opinię. The end. |
Nie będę wnikać, ale wydaje mi się, że trudno mówić o mieście wielkości Warszawy, w którym się tylko bywa, że się je zna. Mogę zaryzykować twierdzenie, że znam np. Włodawę, bo to dwie ulice na krzyż i całe miasteczko można obejść w 40 minut, ale mimo, że wielokrotnie jeździłam do Warszawy, nie powiedziałabym, że ją znam, czy umiem się w niej poruszać. Czasem trudno jest to powiedzieć nawet o mieście, w którym mieszka się od lat. Są peryferyjne dzielnice Lublina, których nie znam kompletnie, bo nie mam potrzeby w nich bywać i nie ma tam niczego, co mogłoby mnie zaciekawić.
Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Nie 12:21, 02 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 13:30, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Mozna tez wyodrebnic niejaka debilke Juli* ktora na niczym sie nie zna co nie przeszkadza jej pieprzyc bez sensu na kazdym topiku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 14:45, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Na kolejny topic o wyższości własnego zdania nad opiniami innych proponuje " Czy lubię schabowego ? "
Mile widziane głosy o wyższości nad nim tortu czekoladowego, oraz o historycznym i patriotycznym obowiązku uznania schabowego za potrawę roku.
Z poważaniem.
P.S. Głosy stwierdzające, iż schabowego się jadło i ma się o nim wlasne zdanie, będa także mile widziane.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 14:56, 02 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 15:11, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Odpowiadając wprost na zadane przez Nudziarza pytanie odpowiadam:
nie lubię kotleta schabowego i nie lubię tortu czekoladowego. Żadnego z nich, co do zasady nie jadam, a jeżeli mi się zdarzy odczuwam ohydne rozczarowanie. Ewentualne nadzieje, co do niezapomnianego smaku, rozwiewają się z pierwszym kęsem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 15:13, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Wczoraj zaserwowałam taki tort czekoladowy, że można się do niego modlić. Mniam!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:19, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Na kolejny topic o wyższości własnego zdania nad opiniami innych proponuje " Czy lubię schabowego ? "
Mile widziane głosy o wyższości nad nim tortu czekoladowego, oraz o historycznym i patriotycznym obowiązku uznania schabowego za potrawę roku.
Z poważaniem.
P.S. Głosy stwierdzające, iż schabowego się jadło i ma się o nim wlasne zdanie, będa także mile widziane. |
Oddaję mój głos "na tak" na ten pomysł! Od razu jednak proponuję podtytuł: "na tym topiku piszemy o schabowym tylko dobrze". Inne zdanie będzie dowodem debilizmu i wrogości w stosunku do narodowej świętości i zdania autora tematu.
Doszedłem do wniosku, że błądząc i nie deklarując zachwytu Warszawą, a przede wszystkim Warszawiakami osiedlonymi przed laty (zwłaszcza kilkoma) daję dowód niskiej inteligencji, zaściankowości i w ogóle pochodzenia z Koziej Wólki. Wznoszę hasło: kto nie Warszawiak (szczególnie ten osiadły przed laty - zwłaszcza kilkoma), ten śmieć i cymbał z Koziej Wólki...
W ramach pokuty za nielubienie Warszawy i posiadanie swojego zdania innego niż wielbiciele Warszawy oraz Warszawiacy (szczególnie ci osiadli przed laty - zwłaszcza kilkoma), wpisuję pochwały wszystkim, których obraziłem swoim poglądem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:27, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: |
Oddaję mój głos "na tak" na ten pomysł! Od razu jednak proponuję podtytuł: "na tym topiku piszemy o schabowym tylko dobrze". Inne zdanie będzie dowodem debilizmu i wrogości w stosunku do narodowej świętości i zdania autora tematu.
|
Myslę, ze napisałem poprzedni post niejasno, stosując sobie tylko zrozumiałe skroty myslowe ( SKS niestety )
Nie rzecz w tym czy lubie, czy nie lubię.
Rzecz chyba w tym, iz każdy na temat schabowego może mieć własne zdanie i żadne z tych zdań nie jest gorsze, ani lepsze od pozostałych .
I jeszce, ze nikt nie polubi schabowego, nawet jesli wszyscy będą go przekonywać , ze jest pyszny.
No-tak mi sie przynajmniej wydaje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:44, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Formalny napisał: |
Oddaję mój głos "na tak" na ten pomysł! Od razu jednak proponuję podtytuł: "na tym topiku piszemy o schabowym tylko dobrze". Inne zdanie będzie dowodem debilizmu i wrogości w stosunku do narodowej świętości i zdania autora tematu.
|
Myslę, ze napisałem poprzedni post niejasno, stosując sobie tylko zrozumiałe skroty myslowe ( SKS niestety )
Nie rzecz w tym czy lubie, czy nie lubię.
Rzecz chyba w tym, iz każdy na temat schabowego może mieć własne zdanie i żadne z tych zdań nie jest gorsze, ani lepsze od pozostałych .
I jeszce, ze nikt nie polubi schabowego, nawet jesli wszyscy będą go przekonywać , ze jest pyszny.
No-tak mi sie przynajmniej wydaje |
Ale przyznasz, że Ci z zaścianka i reprezentujący inne zdanie nie powinni się wypowiadać na określone tematy, bo psują panegiryczny charakter tak skonstruowanych topików.
Mnie się to nie wydaje - zostałem do tego przekonany na poprzednich stronach i wstydzę się, że błądziłemi nie zachwycając się wyłącznie
PS Na wszelki wypadek ustalmy już bez skrótów: należy kochać schabowego - jak Warszawę (lub Irlandię), czy wolno schabowego nie kochać???
Póki co, na czas namysłu puśćmy sobie utwora (z ukochanego Loch Ness):
http://www.youtube.com/watch?v=5gSroh2XP-0
(na zdjęciu najlepsze i najładniejsze na świecie gołębie - oczywiście warszawskie)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:47, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Wczoraj zaserwowałam taki tort czekoladowy, że można się do niego modlić. Mniam! |
Został jeszcze jakiś kawałekmniamm tego urodzinowego torta?
Edit: nie chcę się do niego modlić, ale ordynarnie - ale z apetytem, zjeść...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Nie 15:51, 02 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:51, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
wolno i nie znoscić.. organicznie nawet.
wolno uwielbiać nad zycie.
Byleby nie uznawać własnej opinii za obowiązującą innych
Tak na marginesie.... Czemu to uznałeś że mojego schabowego przygotowałem dla Ciebie właśnie ?
Ja po prostu lubie gotować.. i czasem tak wysmażę coś .. ot, żeby w kuchni posiedzieć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 15:55, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Z żalem przyznam, że w ogóle nie lubię tzw. "polskiej tradycyjnej kuchni". Żadne tam schabowe, golonki, żurki i bigosy. Nie przyszłoby mi jednak do głowy utyskiwać, że polskie żarcie to dno i dziesięć metrów mułu.
A gołębie - są piękne zawsze i wszędzie |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:03, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | wolno i nie znoscić.. organicznie nawet.
wolno uwielbiać nad zycie.
Byleby nie uznawać własnej opinii za obowiązującą innych
Tak na marginesie.... Czemu to uznałeś że mojego schabowego przygotowałem dla Ciebie właśnie ?
Ja po prostu lubie gotować.. i czasem tak wysmażę coś .. ot, żeby w kuchni posiedzieć |
To mamy tak samo. Moja prawdziwie włoska pasta siciliana, cannelloni al ragugrave bolognese, czy grecka zupa Avolemono była chwalona przez włoskich smakoszy. O kaczce na słodko - z pomarańczami i miodem nawet nie wspominam...
Masz rację, że kuchnia to świetna odskocznia. Gdy siedzę szesnaście godzin non stop nad pisaniem lub elektroniką, ugotowanie czegoś pysznego jest wspaniałym przerywnikiem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Nie 16:04, 02 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:06, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
dziękuję w imieniu wszystkich gołębi.
Tych warszawskich i krakowskich także
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:10, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
dziękuję w imieniu wszystkich gołębi.
Tych warszawskich i krakowskich także
|
Zawsze wiedziałem, że masz wielkie - pomimo, że gołębie serce...
(...- ale warszawskie są najładniejsze! O!)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 16:21, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: |
W ramach pokuty za nielubienie Warszawy i posiadanie swojego zdania innego niż wielbiciele Warszawy oraz Warszawiacy wpisuję pochwały wszystkim, których obraziłem swoim poglądem. |
Czy moglibyśmy to uściślić. Bo teraz nie wiem, czy żeby dostać pochwałę wystarczy lubić Warszawę( ten przymiot posiadam) czy też trzeba się poczuć obrażonym poglądem ( w tym miejscu proponuję uściślić pogląd, bo nie wiem czy jestem obrażana czy nie jestem), czy też wystarczy być obrażonym sposobem przedstawiania poglądu( abstrahując od poglądu)
W każdym razie, tak czy inaczej uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, żebym dostała tę pochwałę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 16:35, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Formalny napisał: |
W ramach pokuty za nielubienie Warszawy i posiadanie swojego zdania innego niż wielbiciele Warszawy oraz Warszawiacy wpisuję pochwały wszystkim, których obraziłem swoim poglądem. |
Czy moglibyśmy to uściślić. Bo teraz nie wiem, czy żeby dostać pochwałę wystarczy lubić Warszawę( ten przymiot posiadam) czy też trzeba się poczuć obrażonym poglądem ( w tym miejscu proponuję uściślić pogląd, bo nie wiem czy jestem obrażana czy nie jestem), czy też wystarczy być obrażonym sposobem przedstawiania poglądu( abstrahując od poglądu)
W każdym razie, tak czy inaczej uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, żebym dostała tę pochwałę |
Niestety - Twoje zasługi są zbyt małe byś zasłużyła na pochwałę. Napisałaś tylko, że lubisz również Warszawę. To zbyt mało. Na ścieżkę cnoty naprowadziły mnie inne osoby, które wyczerpująco argumentując wykazały, że nie lubiąc Warszawy (dla przyjaciół warsiawki), dany osobnik od razu dekonspiruje swoją zaściankowość, pochodzenie z Koziej Wólki i brak inteligencji. Tego nie "odkręcę", ale teraz wiem kim jestem i otwarcie mi na to oczu jest zasługą godną najwyższej pochwały.
(Dla Ciebie zarezerwowana jest pochwała za wspaniałe widzenie otaczającej Cię rzeczywistości i umiejętność opisania tego. Dla mnie są to forumowe perełki. To jest zupełnie poważne stwierdzenie, bo takie mi się też zdarzają... )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 17:45, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Hmmm...przeczytałam jeszcze raz posty z ostatnich trzech stron. Przeczytałam, żeby nie krzyczeć in blanco o nadinterpretacji.
I nadal nie czytam ich tak, jak Ty je czytasz. Z postu Muchy, który(chyba?) wywołał całe to taplanie się we wzajemnych oskarżeniach, osobiście wysnułam ten tylko wniosek, że po pierwsze skłonni jesteśmy do krytyki ( jak dla mnie prawda), po drugie, że krytykujemy często coś czego tak naprawdę nie znamy( też się do owego poglądu przychylam) i po trzecie, że nie wypada wylewać pomyj na własną stolicę. ( tutaj nie jestem się w stanie zdecydować z uwagi na dylemat: prawo do krytyki, własnego zdania, czy imperatyw chwalenia co do zasady tego co moje i polskie)
Przysięgam, że o Koziej Wólce nie było ani słowa ani o zaściankowości. O inteligencji, a właściwie o jej pewnych brakach napisałeś natomiast Ty, określając pewną wypowiedż Muchy jako mało ambitną intelektualnie.
Dlatego, po prawdzie, nie rozumiem o co rzeczywiście chodzi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 18:00, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Istotnie, napisałam coś o koziej wólce jako alternatywie dla nielubianej Warszawy, w której nikt nikogo na siłę nie trzyma. W tym samym zdaniu wspomniałam też o możliwości powrotu do jakiegoś innego, wielkiego polskiego grodu, ale "wielki gród", nie wiedzieć czemu, nie wywołał takiego poruszenia jak "kozia wólka". |
|
Powrót do góry |
|
|
klementyna syndrom sztokholmski
Dołączył: 12 Mar 2009 Posty: 3630 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1062 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 18:30, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Hmmm...przeczytałam jeszcze raz posty z ostatnich trzech stron. Przeczytałam, żeby nie krzyczeć in blanco o nadinterpretacji.
|
hmm... ja przestaję czytać, gdy wielowątkowość staje się nie-do-ogarnięcia. O interpretacji nie wspomnę, gdyż ponieważ nie lubię krzyków in blanko, nawet po pure bianco i proseco, oraz.. gdy się sypie rozmówcy, rzeczowy iloraz.
a w temacie... Lubię miasta, miejsca (nawet te, o których pisze się niepochlebnie).. postrzegam je nieco idealistycznie, przez pryzmat doświadczeń, wspomnień, magicznych miejsc, chwil, z dala od politykowania, od lokalnego patriotyzmu, nie wgłębiając się w wewnętrzne, lokalne "wojny domowe". Zupełnie nie drażnią mnie tendencyjne "miejscowe" zachowania, gdyż takiej sztampy prawie wcale nie doświadczam, być moze dlatego, że przebywam wśród/i z ludźmi otwartymi, którym daleko do uogólnień i przypinania niepochlebnych etykiet. I może dlatego nigdzie nie czuję się obco i łatwo się aklimatyzuję. I owszem, lubię Warszawę oraz wszystkie inne miejsca, w których czuję się dobrze. Dziękuję.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|