|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 17:29, 30 Lis 2012 Temat postu: |
|
|
Animal napisał: | Juli* napisał: | 1.To nie jad, to prawda. |
Skoro swoje opinie określasz słowem 'prawda', to naprawdę szkoda mojego czasu. |
To go nie marnuj, ani w rozmowie ze mną, ani też w przypadku tych, którym stolica również jako miasto się nie podoba.
Zdania na temat Warszawy na chwilę obecną nie zmienię. Wielu ma takie samo jak ja.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juli* dnia Pią 17:32, 30 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 15:59, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Nie chodzi o to, czy Warszawa wydaje się komuś brzydka czy nie, tylko o szczególne upodobanie Polaków do dyskredytowania tych elementów polskości, które są naszą wizytówką poza granicami. Powtórzę mój "nieambitny intelektualnie pogląd", że póki co, Warszawa jest stolicą Polski i nie wypada wylewać pomyj na własną stolicę. No, ale to dla nas charakterystyczny, prawda? Wałęsa był agentem, Miłosz wrednym Litwinem nienawidzącym Polaków, a Warszawa to brudna wioska, która zabrała splendor innym, wspaniałym polskim miastom.
Z wcześniejszych postów wyraźnie, zresztą, dla mnie wynika, że niechęć do stolicy jest sumą różnych, także zadawnionych, uprzedzeń. Na zasadzie tychże samych uprzedzeń mogę powiedzieć, że bardzo źle wspominam Krakusków, począwszy od pań w rektoracie UJ, a skończywszy na krakowskim przechodniach, którzy poproszeni o udzielenie wskazówki, jak gdzieś dojść, ledwo co odburkiwali. Oczywiście, być może, pechowo trafiałam na nieuprzejmych Krakowian. |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:22, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Animal napisał: | Zawsze mam takie poczucie, kiedy ląduję na okęciu (średnia tegoroczna co 3 tygodnie), na płycie max kilkanaście samolotów, terminal malutki, ludzi prawie nie ma... wiocha
Jeśli oczywiście takimi kryteriami się kierować. |
hehe, a my, oglądając zwykle Ławicę, mamy wrażenie, że Okęcie jest wielkie i światowe
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:23, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Zaraz, zaraz. Gdybym napisała, że Kraków nie przypadł mi do gustu, bo.... lub Wrocek jest brudny i zbyt wiele jest w nim betonu, to wszystko byłoby ok. Ale, że piszę tak na temat Warszawy, to są od razu pomyje, jad, charakterystyczne i inne takie. Warszawa jest zwyczajnym miastem, jak wiele innych i również podlega krytyce. Sprawy administracyjne nie mają tu nic do rzeczy. W każdym bądź razie dla mnie. Nie działa na mnie Stadion Narodowy, ani zabrudzony Ryneczek z Syrenką. Złote Tarasy ( nic szczególnego), ani też wołające o odrestaurowanie Łazienki. Nie rzuca mnie na kolana Praga czy Mokotów. Nieciekawe drogi i organizacja ruchu także. Mieszkańcy ? Pomińmy. Taka jest nasza stolica i wiem co piszę. Może tam nie mieszkam i dobrze, ale bywam w niej dość często i patrzę na nią z dystansem. Nie tworzę mitów. A już argument typu "stolica", więc nie krytykuj na mnie nie działa. Może lepiej byłoby użyć stwierdzenia skoro to stolica, to powinna świecić przykładem pod wieloma względami. A tak nie jest.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 16:28, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
bobro napisał: |
hehe, a my, oglądając zwykle Ławicę, mamy wrażenie, że Okęcie jest wielkie i światowe |
Dzisiaj dzień otwarty Portu Lotniczego Lublin, a 8 grudnia oficjalne otwarcie. Ciekawe, czy będzie wielki i światowy...
Juli* napisał: | Może tam nie mieszkam i dobrze, ale bywam w niej dość często i patrzę na nią z dystansem. |
Ja, zasadniczo, też bywam. I dostrzegam w Warszawie wiele fajnych, sympatycznych miejsc. Nie ma sensu się o to spierać, skoro każdy akcentuje inne rzeczy i widzi to, co chce widzieć.
Po prostu, nie rozumiem, dlaczego akurat stolica jest jednym z najbardziej krytykowanych i nielubianych polskich miast. |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:34, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | bobro napisał: |
hehe, a my, oglądając zwykle Ławicę, mamy wrażenie, że Okęcie jest wielkie i światowe |
Dzisiaj dzień otwarty Portu Lotniczego Lublin, a 8 grudnia oficjalne otwarcie. Ciekawe, czy będzie wielki i światowy... |
na pewno... jak i Ławica jest
Rajany, Łizery i jeden Norwegian na tydzień a przylot czegoś większego raz na półtora roku
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:46, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | nie rozumiem, dlaczego akurat stolica jest jednym z najbardziej krytykowanych i nielubianych polskich miast. |
Nic nie dzieje się bez przyczyny. A ich jest kilka. Niektóre już zostały opisane w tym temacie. Teraz są tylko ich skutki. Najwidoczniej nie zdawano sobie z tego sprawy, że nie tędy droga. Niestety w dalszym ciągu tak jest.
Jestem typem podróżnika. Ponadto rzadko coś przyjmuję na wiarę. Muszę sama dowiedzieć się tego i owego, sprawdzić. Zwłaszcza rzeczy, które są w zasięgu mojej ręki. Wypad do stolycy do nich należy.
Wiem, co piszę....Niestety.
Co tam jest ładnego ? Hmmmm. Może Muzeum Powstania Warszawskiego ? Fakt. Pewne elementy wokół obchodów mi się nie podobają, ale to miejsce wzbudza podziw. Jest się czym pochwalić.
Można też objadać się dobrymi pierogami spoglądając na Kolumnę Zygmunta
Czasami trafisz na kogoś miłego. Po dłuższej rozmowie dowiadujesz się, że nie jest "czystym Warszawianinem". No i wszystko jasne
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juli* dnia Sob 16:48, 01 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:49, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
ja mam żonę z Warszawy, jest czystą warszawianką i jest całkiem do rzeczy, a nawet bardziej
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 16:49, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Dlatego nie będziesz obiektywny pisząc o ogółach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 16:54, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Hmm...myślałam o tym lubieniu jedych miast i nielubieniu innych i usilnie starałam sobie przypomnieć miasto, którego nie lubię.
Wyszło mi, że wszystkie lubię Wszystkie, co do jednego. Swoje kocham ponadnormatywnie ale inne też mi się podobają.
Może to kwestia inności ?Spacerując po obcym mieście włączam gen przygody Tzn- on mi się z automatu włącza. To może być Rzym, ale mogą być Koluszki, w sumie bez znaczenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 17:00, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Tiaaa. Ale nie narzuca Ci się, ze trzeba coś lubić, czy też chwalić tylko dlatego, że to stolica.
Nawet kiedy podkreślasz, ze to kolejne z wielkich miast, które widziałeś (aś), odwiedzasz itd. od wielu, wielu lat i to dość często.
Czy tak trudno się z tym pogodzić, że zna się wiele innych miast ( niekoniecznie stolic), które naprawdę biją Warszawę o głowę ? Widocznie dla niektórych to jakiś wymysł i niedorzeczność.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juli* dnia Sob 17:00, 01 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:44, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Nie chodzi o to, czy Warszawa wydaje się komuś brzydka czy nie, tylko o szczególne upodobanie Polaków do dyskredytowania tych elementów polskości, które są naszą wizytówką poza granicami. Powtórzę mój "nieambitny intelektualnie pogląd", że póki co, Warszawa jest stolicą Polski i nie wypada wylewać pomyj na własną stolicę. No, ale to dla nas charakterystyczny, prawda? Wałęsa był agentem, Miłosz wrednym Litwinem nienawidzącym Polaków, a Warszawa to brudna wioska, która zabrała splendor innym, wspaniałym polskim miastom.
Z wcześniejszych postów wyraźnie, zresztą, dla mnie wynika, że niechęć do stolicy jest sumą różnych, także zadawnionych, uprzedzeń. Na zasadzie tychże samych uprzedzeń mogę powiedzieć, że bardzo źle wspominam Krakusków, począwszy od pań w rektoracie UJ, a skończywszy na krakowskim przechodniach, którzy poproszeni o udzielenie wskazówki, jak gdzieś dojść, ledwo co odburkiwali. Oczywiście, być może, pechowo trafiałam na nieuprzejmych Krakowian. |
Masz rację i jednocześnie bardzo jej nie masz. Masz rację gdy piszesz o upodobaniu Polaków, do "samoponiżania" jako członków polskiego narodu. Wręcz idiotycznie radosny chichot wywołuje w niektórych Polakach każdy przypadek, gdy jakiekolwiek polskie przedsięwzięcie nie uda się, gdy polska drużyna przegrywa sromotnie itd.
Parę tygodni temu odbyła się na tym forum dyskusja czy rzeczywiście "dobre, bo polskie", gdzie pojawiały się nawet stwierdzenia, że żaden z Polaków niczego mądrego nie wymyślił. Nie pomagały przykłady dawane głównie przez Lulkę i przeze mnie, które pokazywały jak istotne są dla światowej nauki i techniki oraz kultury, dzieła Polaków. Większość tych Polaków ma swoje miejsce w encyklopediach i bibliografiach na świecie, ale w Polsce są zupełnie zapomniani.
Mam prawo twierdzić, że urodzony w Polsce i czując się Polakiem, mogę (z pewnych względów) również spoglądać na kraj z pewnej perspektywy. Jestem z tego powodu czasem zszokowany, dlaczego każdy z Polaków oburzyłby się gdyby mu zarzucić, że nie jest patriotą, z drugiej strony nic o Polsce i Polakach nie wie poza ledwo pamiętanymi półprawdami z lekcji historii, a jednoczesnie uwielbia pluć na to, co stanowi jego narodowe korzenie i powody do dumy. To jednak jest temat bardzo szeroki, a "ruszony" jako odniesienie się do stwierdzenia Flykiller: "szczególne upodobanie Polaków do dyskredytowania tych elementów polskości". Tu akurat mamy zbieżność poglądów, choć być może wychodząc nie z tych samych obserwacji. Myślę, że patriotycznych odruchów i pracy dla Polski można znacznie więcej dopatrzyć się u Polaków nie zawsze mających polskie korzenie - nawet tych będących Polakami w pierwszym pokoleniu...
Druga część wypowiedzi jednak nadal lansuje hasło: "należy kochać Warszawę, bo to stolica". Jak słusznie zauważyła przedstawicielka tego typu myślenia - Flykiller, nazwałem takie stawianie sprawy "nieambitnym intelektualnie poglądem, z całym przekonaniem dodając, że to najdelikatniejsza opinia. To absurd, żeby tylko dlatego, że to stolica, wielbić ją i warszawskie zadzieranie nosa, lenistwo i brak szacunku dla nie warszawiaków uznawać za przysługujące Warszawie odruchy, a warszawskie bałaganiarstwo uznać za standard, przed którym nalezy bić pokłony. Warszawa stolicą jest znacznie krócej, aniżeli przedtem Poznań i Kraków i nie zauważyłem, żeby ktokolwiek z tych, którzy uważają stołeczność za okoliczność nobilitującą i samą w sobie tworzącą świetość jakiegoś miasta, odbywał pielgrzymki do stołecznego Krakowa, czy przedtem do Poznania i Gniezna, gdzie narodziła się polska państwowość, gdzie rodziła się Polska tak ważna, jako element nowoczesnej Europy. Ta sprawa jakoś wymyka się uwadze Warszawiaków, dla których nobilitacja i wyższość nad innymi wynika z mieszkania w Warszawie lub w promieniu 50 km od niej, a sama Warszawa jest tak ważna i lepsza od wszystich innych miast, bo jest ... Warszawą. To jest absurdalne myślenie jak kiedyś były taką sprawą punkty za pochodzenie w rekrutacji na wyższe uczelnie. Kiedyś podpadłem na uczelni, gdy w czasie posiedzenia Rady Senatu uczelni w rozszerzonym składzie, zapytałem ważnego przedstawiciela Ministerstwa tłumaczącego jak wspaniałą rzeczą są punkty za pochodzenie: czy mogę zaproponować, żeby maksymalną ilość punktów przyznawać absolwentom szkół specjalnych?
Czyżby zwolennicy uznawania nadzwyczajności Warszawy, a przede wszystkim wyjątkowości mieszkańców Warszawy uważali, że należą im sie dodatkowe punkty na tej samej zasadzie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Sob 18:54, 01 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
art36 stłumiony okrzyk radości
Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1036 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kujawsko-Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:56, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: |
Jestem z tego powodu czasem zszokowany dlaczego każdy z Polaków oburzyłby się gdyby mu zarzucić, że nie jest patriotą, z drugiej strony nic o Polsce i Polakach nie wie poza ledwo pamiętanymi półprawdami z lekcji historii, a jednoczesnie uwielbia pluć na to co stanowi jego narodowe korzeni. |
Dokładnie. Pominę plucie na tradycję romantyczną, pominę plucie na Powstanie Warszawskie, na polski antysemityzm itede... no ale przywiązywania dzieci do tarcz pod Cedynią to ja już nie zdzierżę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 19:18, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: |
Druga część wypowiedzi jednak nadal lansuje hasło: "należy kochać Warszawę, bo to stolica". Jak słusznie zauważyła przedstawicielka tego typu myślenia - Flykiller (...) |
Absolutnie Flykiller nie jest przedstawicielką takiego typu myślenia i nawet cień podobnej sugestii nie przemknął przez jej wypowiedź. Warszawy nie trzeba, nie tylko kochać, ale nawet lubić. Hasło, dokładnie sformułowane w poście, brzmiało "nie wypada wylewać pomyj na własną stolicę". To jest tak zasadnicza różnica, że nie widzę konieczności jej dalszego rozwijania. |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:31, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Formalny napisał: |
Druga część wypowiedzi jednak nadal lansuje hasło: "należy kochać Warszawę, bo to stolica". Jak słusznie zauważyła przedstawicielka tego typu myślenia - Flykiller (...) |
Absolutnie Flykiller nie jest przedstawicielką takiego typu myślenia i nawet cień podobnej sugestii nie przemknął przez jej wypowiedź. Warszawy nie trzeba, nie tylko kochać, ale nawet lubić. Hasło, dokładnie sformułowane w poście, brzmiało "nie wypada wylewać pomyj na własną stolicę". To jest tak zasadnicza różnica, że nie widzę konieczności jej dalszego rozwijania. |
Sorry, ale stosujesz tzw. "odwracanie kota ogonem" - inaczej, uważasz rozmówców za ludzi z lekka nierozgarniętych, co jest po prostu nieeleganckie…
Spójrzmy bowiem na Twoje wpisy:
Wpis nr 1 - 30 listopada godzina 12:57
flykiller napisał: | Mnie nieco drażni wieszanie psów na Warszawie. Często słyszy się, jaka to Warszawa jest brzydka, brudna, ciasna i zapyziała, w przeciwieństwie do innych miast, już nie tylko europejskich, ale i polskich. Bez względu jednak na to, czy to się komuś podoba czy nie, to właśnie Warszawa, a nie Kraków, Poznań czy Wrocław, jest naszą stolicą i w ramach, już nie, używając wielkich słów "patriotyzmu", ale jakiejś polskiej solidarności, nie wypada poddawać jej wiecznej krytyce.
Na dodatek, utyskiwania na stolicę często słyszy się z ust osób, którym przyszło w niej mieszkać. Przecież to nie zesłanie. Jeśli im Warszawa, jako miejsce do życia, nie odpowiada, niech wracają do swojej koziej wólki bądź innego, pięknego grodu. |
Wpis nr 2 - 1 grudnia, godzina 15.59
flykiller napisał: | Nie chodzi o to, czy Warszawa wydaje się komuś brzydka czy nie, tylko o szczególne upodobanie Polaków do dyskredytowania tych elementów polskości, które są naszą wizytówką poza granicami
(…)
póki co, Warszawa jest stolicą Polski i nie wypada wylewać pomyj na własną stolicę.
(…)Z wcześniejszych postów wyraźnie, zresztą, dla mnie wynika, że niechęć do stolicy jest sumą różnych, także zadawnionych, uprzedzeń. (…). |
Wyciągając to co jest zawartością i sednem Twoich twierdzeń, uprawnione jest wyciągnięcie wniosku, że zalecasz obowiązek myślenia w sposób następujący:
Nie należy krytykować Warszawy jako stolicy niezależnie od tego czy " jest brzydka, brudna, ciasna i zapyziała", a polska solidarność wymaga, by ja chwalić, bo to Warszawa jest stolicą, a nie jakieś inne miasto. Ci co utyskują powinni się zamknąć i nie zabierać głosu. Czy się podoba czy nie, należy chwalić Warszawę programowo albo "wracać do "swojej koziej wólki bądź innego, pięknego grodu"
Zastosowałaś jeszcze jeden zabieg niezbyt elegancki. Zacytowałaś fragment swojej wypowiedzi opuszczając istotne dwa wyrazy:. W całości zdanie brzmiało: "póki co, Warszawa jest stolicą Polski i nie wypada wylewać pomyj na własną stolicę."
To jednak chodzi o te "punkty za pochodzenie"?
Nie zadeklarowałaś dotąd pielgrzymki do pierwszych stolic polskich - Poznania i Krakowa, a przecież to stołeczność miasta ma dla dla Ciebie wymiar "boski", a to uniemożliwia krytykę lub choćby brak sympatii… Służę rolą przewodnika w miejsca, gdzie dotkniesz kamieni, po których stąpał książę Mieszko I i jego żona Dubrawa, gdzie klęczała modląc się w świeżo ochrzczonej Polsce. Pokażę Ci kamienie z fundamentu zamku, w którym powstawały koncepcje organizacji Wielkopolski - pierwszego elementu przyszłego państwa Polskiego.
Gdy wspominasz o Krakowie, nie mówisz o nim jako o siedzibie królów polskich, ale o tym, że pani z dziekanatu była dla Ciebie niemiła… Sorry - ale to właśnie jest "myślenie mało ambitne intelektualnie"…
Czy nadal stwierdzasz, że określenie Ciebie jako przedstawicielki specyficznego sposobu myślenia jest nieuprawnione?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 21:03, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Wybacz, Formalny, nie mam cierpliwości na uważne czytanie Twojego przydługiego wywodu o tym, że znacznie lepiej od autora postu wiesz "co autor miał na myśli", bo to już nawet nie jest "nieeleganckie", tylko, po prostu, bezczelne.
Mam nadzieję, że przynajmniej część osób na forum nie ma problemu ze zrozumieniem słowa pisanego i skłonności do nadinterpretacji. |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:26, 01 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Wybacz, Formalny, nie mam cierpliwości na uważne czytanie Twojego przydługiego wywodu o tym, że znacznie lepiej od autora postu wiesz "co autor miał na myśli", bo to już nawet nie jest "nieeleganckie", tylko, po prostu, bezczelne.
Mam nadzieję, że przynajmniej część osób na forum nie ma problemu ze zrozumieniem słowa pisanego i skłonności do nadinterpretacji. |
Jestem szczerze zmartwiony, że Twoja... instynktowna niechęć do mnie i rozmowy polegającej na tym, że rozumie się swoje własne stwierdzenia nie pozwala Ci przeczytać z uwagą mojego tekstu.
Nie przyjęłaś oferty pomocy w wyrażeniu szacunku dla historycznych stołecznych miast innych niż Warszawa, więc w ramach bezinteresownej życzliwości przyznaję Ci rację we wszystkim co twierdzisz...
(Tak się zastanawiam: prawniczka, czy nauczycielka... )
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Sob 21:27, 01 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 4:36, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Chyba mi się udało najwcześniej wstać?
Na forum oczywista.
Pelerynkę już mam na sobie.Kaloszki też. Dopijam kawę i spadam na jakieś dzike pole.
I tak sobie czytam, i tak sobie myślę, że to chore mieć żal do Warszawy, że powstania, że rozbieranie zamków i pałaców, że Ciosek ukradł dach z dolnośląskiego dworku.
Śmieszni jesteście.
To nie miasto, to nie ludzie. To Ustrój.
My - czyli ja też go nie lubiliśmy.
Wasza zaściankowość mnie mierzi.
Kiedyś mi Niebieski chciał wmówić, że należę do jakiegoś TWA.
Ale chyba miał rację choć byłam szczerze oburzona.
Kocham FLY LUBLINIANKĘ i SEENI GDAŃSZCZANKĘ.
Ja generalnie jestem WROCŁAWIANKĄ.
I śmieszą mnie argumenty skądinąd inteligentnych ludzi.
Oczywiście tylko niektórych, bo trudno mówić o inteligencji wszystkich.
Uciekam bo kierowca zajechał i trąbi.
Miłego dnia
Post został pochwalony 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 11:06, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Mnie też śmieszą niektóre wpisy skądinąd inteligentnych ludzi. Oczywiście również niektórych.
Wawka jak Wawka. Miasto jak wszystkie i jak wszystkie podlega chwaleniu, bądź nie z całym jej dobytkiem. A że w moim przypadku i nie tylko jest więcej na "nie" - to trudno. Pytanie w temacie brzmi - czy znasz swoją stolicę ? Otóż znam, bywam i mam o niej taką, a nie inną opinię. The end.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 11:54, 02 Gru 2012 Temat postu: |
|
|
Wyznania miłosne z rana...................... Jestem szczęśliwa.
Może zwyczajnie dzielimy się na ludzi, którym - generalizując- wszystko się podoba i takich, którym nic się nie podoba.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|