po 30-tce

Seeni

Ja.

Ja mam

Formalny

Kilo OK

Seeni

Dla mnie chyba nie bardzo ma znaczenie, że Mama, że Tato..( tym bardziej, że przynajmniej Ojcice to raczej z lubelskiego i z wsi głuchej i zabitej dechami) Ja tak mam, że mnie się generalnie podoba wszędzie. U mnie- bo znane, gdzie indziej- bo do poznania. Mogłabym pewnie zamieszkać wszędzie, ale ludzi, ludzi byłoby żal porzucić, jakieś tam uliczki, co kiedys chwyciły za serce, barmanów w ulubionych knajpach i panią Jadzię z biblioteki na Wyrobka 5a.

Formalny

Pasztet

annaliza

Przyszła pora, żeby zerkną na drugą stronę medalu. Mówią, że warszawa jest tak brzydka, że tylko matka mogłaby ją pokochać. I, mimo, że jest w warszawie wiele urokliwych miejsc, trudno się z tym nie zgodzić. Warszawa to jednak głownie betonowy potworek. Z chaotyczną architekturą, starym miastem, na którym nigdy nic się nie dzieje, obleśnymi blokami w centrum, fatalną komunikacją, wszechobecnymi, potwornymi reklamami i masą psich kup.

W dodatku brak tu reprezentacyjnej ulicy z prawdziwego zdarzenia. Trochę tę funkcję pełni Nowy Świat i Krakowskie przedmieście, trochę Marszałkowska, ale głownie niestety galerie handlowe.
I chyba nieprędko coś się zmieni, bo ekskluzywne sklepy zamiast np. na Marszałkowskiej, ulokowały się w grobowcu Vitkac, a więc też w domu handlowym. Abercrombie & Fitch na całym świecie jest zlokalizowany na najlepszej ulicy w mieście. W Warszawie właśnie się otwiera w… Galerii Mokotów.
Trochę to smutne.

Seeni

To jak z małymi bokserkami- są tak ohydne, że aż piękne. Angel

Jak dla mnie, przyjezdnej, urok Warszawy tkwi głównie w owym chaosie, pomieszaniu stylów i paradoksalnie- doskonałej harmonii w tym bałaganie

annaliza

Kewa

flykiller · Gość

To się nazywa myśleć poważnie o swojej przyszłości

Formalny

annaliza

Pomyslalam, ze powinnismy ich przejąć. Jesli nie cale forum, to przynajmniej nazwe.

Formalny

annaliza

Formalny

annaliza

Chociazby to, ze najaktywniejsze topiki to o pogodzie i zagadkach. ( jest tez topik dla hipochondrykow). Umilowanie do pokazywania wlasnych i ogladania cudzych zdjec. Brak chemii..
Straszliwa poprawnosc polityczno obyczajowa. Jak u mojego dziadka na imieninach.

Formalny

Jeśli domyślam się słusznie, co rozumiesz pod pojęciem poprawności obyczajowo politycznej, to idę zachować się jak Japończyk i zrobić se kuku. A już się łudziłem, że się za mną stęskniłaś...

Powiem Ci tylko na ucho (nieobyczajnie), że mnie to forum dawno przestało "kręcić" i jeśli tutaj piszę, a częściej tylko czytam, to tylko z powodu obrzdliwie egoistycznych celów. Tak naprawdę z tego forum poważam dwie osoby, a trzy mnie interesują z powodu "bardzo nie poważania". Reszta jest mdła jak budyń wanilowy.

(Dobrze, że noc i nie ma tu prawie ludzi, bo do rana bym nie dożył..

)

flykiller · Gość

Boże, jak Wy się musicie tutaj okropnie męczyć, jak nudzić!

Pomyślałabym, że forum stanowi jakiś rodzaj panopticum, gdyby nie to, że jesteśmy tacy mdli i poprawni.

Stanę też w obronie topika dla hipochondryków. To pożyteczny topik, zwalniający otoczenie w "realu" z wysłuchiwania nieustannych utyskiwań danego hipochondryka, który tutaj może ponarzekać zupełnie bezkarnie, a nawet zostać czule poklepanym po zbolałym ramieniu.