|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ws maszynista z Melbourne
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 10:31, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
dlatego jak Lulka, nie zapieram się, są osoby, na widok których od razu się uśmiecham , ale mam potężną wątpliwość by kiedykolwiek coś, ponieważ jak dotąd nam to wystarcza ...
ale ja te wina pamiętam, zaproszenie wciąż aktualne
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pon 10:46, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
moje wakacyjne spotkanie z Mii, Aproxymatem i Anima bylo bardzo ciekawe. z Mii, ktora zopiekowala sie mna jak prawdziwa ciocia ze Szczecina udalo mi sie przez w sumie kilka godzin szczerze porozmawiac. teraz oczywiscie kontakt taki zywy, w cztery oczy, ktory sprzyja dialogowi jest niemozliwy. wiem jednak, ze kiedy spotkam sie znowu z Mii, nawet za kilka miesiecy, czy lat, bedziemy w stanie znowu porozmawiac od serca, bo jest miedzy nami duzo zyczliwosci i sympatii.
pozbylam sie natomiast wszelkich zludzen co do tego, ze Anima zostanie moja kochanka ... mysle, ze niestety nie ma miedzy nami chemii nie uwazam jednak ze stracilam poznajac Anime, podobnie jak w moim kontakcie z Mii jak i Aproxymatem, obecne relacje ksztaltuje moj dostep do netu i natlok wlasnych spraw. nie uwazam tego za cos zlego, po prostu kontakt zalezny jest od tego ile i w jakiej jakosci wystepuje w miejscu, ktore nas polaczylo...
z tego forum znam jeszcze jedna osobe osobiscie, ale kontakt sie urwal. jesli dodam, ze bez zalu, to zabrzmi to tak, jakby ostatnie spotkanie mialo cos zepsuc. nie, chodzi tylko o to, ze kontakt urwal sie naturalnie. w koncu, gdyby byl on potrzebny obu stronom (a to jest warunek konieczny utrzymywania kontaktu) nadal znajdowalibysmy sie w swoich zyciach. i tak jest obecnie z forum, brak kontaktu generuje brak ciekawosci, a moje zainteresowanie niektorymi nikami wynika z ciekawosci charakteru drugiego czlowieka, a nie jego biezacych wydarzen.
nie oczekuje od nikogo zapytan o zdrowie, samopoczucie czy stan psychiczny. sama tez nie mam w sobie tego rodzaju ciekawosci. zaspokajam sie inaczej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:04, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
szamil buckstar napisał: | Ja to bym się chętnie spotkał. Już coraz gorzej o porządnego żyranta |
..musiałbyś być bardzo przekonujący..
ale podobno Maryś żyruje otwarcie..
..nie zawiodłam się na nikim, kogo poznałam do tej pory.. i mam nadzieję, że tak pozostanie. Poza tym nie mam z takimi 'piwkami' żadnego problemu, obaw czy obiekcji..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22719 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:12, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
...mateczka... napisał: | szamil buckstar napisał: | Ja to bym się chętnie spotkał. Już coraz gorzej o porządnego żyranta |
..musiałbyś być bardzo przekonujący..
ale podobno Maryś żyruje otwarcie..
..nie zawiodłam się na nikim, kogo poznałam do tej pory.. i mam nadzieję, że tak pozostanie. Poza tym nie mam z takimi 'piwkami' żadnego problemu, obaw czy obiekcji.. |
... uffffffffff trochę mi ulżyło
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 11:16, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
...mateczka... napisał: |
ale podobno Maryś żyruje otwarcie.. |
a nie żeruje??
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:26, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
glus napisał: | ...mateczka... napisał: |
ale podobno Maryś żyruje otwarcie.. |
a nie żeruje?? |
..owsik?..
Garfield.. Ciebie to akurat się bałam..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22719 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:29, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
...mateczka... napisał: | glus napisał: | ...mateczka... napisał: |
ale podobno Maryś żyruje otwarcie.. |
a nie żeruje?? |
..owsik?..
Garfield.. Ciebie to akurat się bałam.. |
1,5 msc temu czy we wakacje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:44, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
..szybciej w wakacje.. w końcu z żoną byłeś..
w sumie to bardziej bałam sie Jej niż Ciebie..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pon 11:46, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
ws napisał: | ale ja te wina pamiętam, zaproszenie wciąż aktualne |
Dzieki (przeciez wiedziaaaaaaaaaalaaaaaaaaam).
A pacz Pani, ja pamietam sprzatanie... |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22719 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:56, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
...mateczka... napisał: | ..szybciej w wakacje.. w końcu z żoną byłeś..
w sumie to bardziej bałam sie Jej niż Ciebie.. |
A to rozumiem, Ona jest strasznie straszna
EDIT: mea culpa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Garfield dnia Pon 14:02, 12 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 12:09, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Garfield napisał: | ...mateczka... napisał: | ..szybciej w wakacje.. w końcu z żoną byłeś..
w sumie to bardziej bałam sie Jej niż Ciebie.. |
A to rozumiem, on jest strasznie straszna |
On?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:20, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
...mateczka... napisał: | szamil buckstar napisał: | Ja to bym się chętnie spotkał. Już coraz gorzej o porządnego żyranta |
..musiałbyś być bardzo przekonujący..
ale podobno Maryś żyruje otwarcie..
..nie zawiodłam się na nikim, kogo poznałam do tej pory.. i mam nadzieję, że tak pozostanie. Poza tym nie mam z takimi 'piwkami' żadnego problemu, obaw czy obiekcji.. |
wybacz ale z kobietami to mi się nie wolno spotykać
tym bardziej z szatańskiego forum; zjadacza czasu... itp.
Ale Marian to dobry trop
samotny... i do tego chłop
Kupię mu piwko bo to równy żłop
I podpisik pod kredycikiem od niego "hop"!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
king karuzela na szynach
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 730 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 12:56, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
kewa2 napisał: | Nie mam ochoty, nie siadam, chcę się wyciszyć - zmykam, chcę się czymś podzielić, to klepię tych kilka słów. Lulka już o tym pisała.
|
Właśnie dlatego zaglądam na fora rozmaite, m.in. na wasze forum. Mam ochotę to zajrzę, nie mam ochoty, to po prostu go nie ma. Kontakty osobiste są nieco bardziej wymagające.
Oczywiście zdarza się, że spotykam osoby poznane w necie, ale mimo staram się nie pozbywać netowej anonimowości: nie podaję adresu mailowego, a ew. telefon kontaktowy, to prepaidowa karta sim kupiona na stacji benzynowej, którą mogę w każdej chwili wyrzucić lub przestać używać, podobnie jak mogę przestać logować się na tym, czy innym forum.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 13:28, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Na forach jestem od jakiś 5-6 lat (??) Najpierw o2 teraz 30-stki. I żadnych skoków na bok.Na początku starannie rozdzielałam real od netu. Znajomości netowe były od kliku do kliku. Z tym, że ja jestem typ nałogowca i bardzo szybko uzależniam się. To nie jest dla mnie tak oczywiste jak dla Kinga. Nie umarłabym zasadniczo gdyby to forum zniknęło ale bardzo by mi go brakowało. Dojrzałam także do spotkań poza klawiaturą. Być może jest to wynik mojego marnego życia towarzyskiego. Ze starymi znajomymi kontakty mocno się rozluźniły : ktos wyjechał, ktoś się ożenił, ktoś obraził itd, itp. Niby spotykamy się ale to nie jest to samo co kiedyś. Znajomości pracowe są toksyczne na dłuższą metę bo wcześniej czy później każdy temat schodzi na robotę. Nowe zanajomości zawiera się ale rzadziej i jakoś tak z dużo wiekszą ostrożnością.( przez starość zapewne). Ostatnio miałam debiut- pierwszy raz spotkałam się na żywo z kimś kogo znałam tylko z netu.
Było przesympatycznie. Toteż jestem gotowa.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Garfield normalny inaczej
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 22719 Przeczytał: 3 tematy
Pomógł: 368 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: w nas takie zezwierzęcenie? Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 13:40, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
...mateczka... napisał: | Garfield napisał: | ...mateczka... napisał: | ..szybciej w wakacje.. w końcu z żoną byłeś..
w sumie to bardziej bałam sie Jej niż Ciebie.. |
A to rozumiem, on jest strasznie straszna |
On?
|
czepiasz się jak... ja
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:43, 12 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Garfield napisał: |
A to rozumiem, on jest strasznie straszna |
On?
czepiasz się jak... ja [/quote]
..no tak.. On musi mieć mocny zaczep...
..swoją drogą zdecydowanie bardziej wolę osobiście... niż przez 'szkło'..
to tak jak lizanie cukierka przez papierek, zwłaszcza kiedy czuję, że taka znajomość może okazać się tak wyjątkowa, jak wiele innych..
Kiedy już się z kimś poznam, spojrzę mu/jej w oczy i zobaczę pierwszy uśmiech wierzę, że wiem z kim mam do czynienia..
no i okazuje się, że to niecałkiem normalni ludzie ci wszyscy z netu..
każdy ma jakiś swój 'zakręt' w głowie i to jest fajne.. a z pewnością ciekawe i przyciagające..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Pon 14:02, 12 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ptz cytochrom C
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:51, 13 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Opowiem Wam historię z serii 'Znamy sie tylko...'
Z racji swoich zainteresowań pisuję na forach, nazwijmy je, niszowych.
Uczestnikami dyskusji sa tam zazwyczaj osoby mieszkające w jednym mieście, często jest tak,że każdy wie, who is who, mimo wymyślnych pseudonimów i prób ukrycia swojej tożsamości.
Zaczęłam pisać na bardzo nowym forum i byłam tam dość trudna do zidentyfikowania. Poglądy, które tam wypowiadałam , były dla kilku osób dość kontrowersyjne i wiem,że te osoby usilnie starały się dowiedzieć, kim jestem.To było zabawne, zwłaszcza, gdy w bezpośredniej rozmowie ze mną dywagowały, kim może być ,nazwijmy ją, „kropka”.
Na forum był również chłopak/ mężczyzna, który intrygował innych o wiele bardziej niż ja. Raz - wypowiadane kwestie, dwa -rozległa wiedza w temacie, trzy - nikt nie domyślał się, kim może być. To była największa tajemnica tego forum, i poniekąd, miasta - do łez i perlistego smiechu doprowadziła mnie informacja, ze admin forum usiłuje namierzyć go przy pomocy IP / a że "kąpletnie" się na tym nie znał - nic z tego nie wyszło/.
Ten chłopak/ mężczyzna ustalł moje "dane osobowe" pierwszy. Z racji swoich wędrówek po necie odnalazł miejsca, gdzie „kropka” pozostawiła swoje posty i w których była znana , z racji, powiedzmy, swoich powiązań rodzinnych, z imienia i z nazwiska.
Na PW w zabawny sposób poinformował mnie o tym, wymieniliśmy kilka informacji, ustaliliśmy, ze „gramy właściwie po tej samej stronie siatki”, i prywatny kontakt ustał.Nie pytałam, kim jest, bo nie miało to dla mnie większego znaczenia.
Pewnej soboty była u nas w domu mała imprezka. Sami znajomi i tylko kolega przyprowadził swojego kolegę, który bardzo chcial poznać mojego męża.Przez lata bycia żoną przyzwyczaiłam się, że jego poznanie bywa dla ludzi bardziej atrakcyjne niż spotkanie jego drugiej, zdecydowanie lepszej połówki.
Imprezka przeciągnęła się do godzin późnonocnych, ja usunęłam się w cień i załatwiałm swoje sprawy w necie.
Kolega kolegi zrobił na mnie takie marne wrażenie.Rozmowa średnio się kleiła, poza tym dało się wyczuć jakiś dystans.
Kilka dni później nasz sąsiad powiedział : A wiesz,że ten najbardziej tajemniczy X był w Waszym domu? Zaczęłam się śmiać i powiedziałam,że chyba pod moją nieobecność. On na to,że byłam wtedy w domu , i nawet z nim rozmawiałam.
Nie chciałam uwierzyć.
X, taki błyskotliwy i obeznany z tematem, w realnym bycie okazał się tak przecietną osobowością.
Byłam w błędzie. Osobowość bowiem X ma jak najbardziej w porządku, jednak usztywnił go pierwszy, bezpośredni kontakt. I , poza tym, przyszedł do nas do domu sprawdzić, jaka jestem .Ot, taki ogląd zza firanki. Okazało się, że podobno wypadłam
Uważajcie więc, kogo wpuszczcie do domu, bo zwykłe spotkanie może okazać się wizją lokalną
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 22:13, 13 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ptz, bardzo ciekawa opowieść, jak również to, kim jest Twój mąż?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ptz cytochrom C
Dołączył: 01 Gru 2006 Posty: 130 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 71 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:40, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Kewo, mój mąż pracuje w szeroko pojetym szoł biznesie, przy czym z perspektywy lat mogę stwierdzić ,że to jednak bardziej szoł niż biznes .
Jak dobrze wykonał swoje zadanie - były ochy, achy, trzepotanie rzęskami, kręcenie szalikami.
Kiedy mu nie poszło- wsparcie grup zorganizowanych przekształcało się czasami w zbiorowe psów wieszanie.
Ale takie jest życie
Teraz dalej pracuje w tym "cyrku" , ale teraz to on "tresuje zwierzątka"
Przy czym robi to ze znacznie wiekszym entuzjazmem niż ta ikonka powyżej
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ws maszynista z Melbourne
Dołączył: 02 Wrz 2005 Posty: 2151 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 127 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:26, 14 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Kasztanka napisał: |
Dzieki (przeciez wiedziaaaaaaaaaalaaaaaaaaam).
A pacz Pani, ja pamietam sprzatanie... |
kobiety i to ich zamiłowanie do sprzątania, a nawet nie mówimy o płatnych zabójcach, to chociaż jest fach owiany tym i owym
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|