|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:18, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
W przychodniach to faktycznie opornie idzie informatyzacja, ale za to później powinno być znacznie lepiej. Wyobraź sobie, że lekarz w czasie wizyty wyczyta jakie miałaś badania, z jakimi wynikami, jakie brałaś leki. Pacjenci często nie pamiętają jakie biorą leki w jakich dawkach, kiedy i kto przepisał. Trzeba zwyczajnie przez to przejść.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:20, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | . Nie wszystko da się sprowadzić do odhaczania kolejnych pól i wyborów opcji z list rozwijanych. |
A to inna sprawa.
Syn swojego czasu wziął kredyt studencki.. potem studia doktoranckie więc przedlużenie.]
Miesiąc temu syn dostaje pismo, że kredyt staje się natychmiast wymagalny.
Interwencja w banku... i co się okazuje.. system nie przewidział iż studia doktorancjie rozliczane sa w systemie rocznym a nie połrocznym. Wiec popmimo dostarczenia odpowiednich dokumentów.. dla systemy syn studentem już nie jest bowiem nie dostarczył kolejnego półrocznego papierka o studiowaniu .
Oczywiście - wina człowieka ( w tym momencie programisty ) ale bezdusznośc systemow komputerowych moze prowadzić do absurdów i powaznych kłopotow.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Wto 20:24, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
W służbie zdrowia to wogóle opornie idzie, tam nawet przecież kasy fiskalnej nie potrafią obsłużyć
O dziwo u siebie prywatnie na komputerku się śmiga aż miło
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Wto 20:28, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
No dobrze, ale dlaczego właściwie wymagać od lekarza, specjalisty z wieloletnim stażem, żeby się "informatycznie" doskonalił? On jest od zbierania wywiadu, diagnozowania, leczenia, a nie klikania. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:29, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | W służbie zdrowia to wogóle opornie idzie, tam nawet przecież kasy fiskalnej nie potrafią obsłużyć
O dziwo u siebie prywatnie na komputerku się śmiga aż miło |
Potrafią.
Ostatnio nawet dentysta daje mi paragon.
Wyniki badań odczytuję sobie w domu na komputerze. Brakuje jednak łączności pomiędzy placówkami i jakiejś takiej chęci współpracy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:39, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | (...) Łatwiej jest zabezpieczyć papier, niż dane.
Czy nowocześniej zawsze znaczy lepiej? I dla kogo lepiej? |
Twoja historia potwierdza fakt, że rozwój cywilizacji drogo nas kosztuje. Niektórzy 'w poczekalni' umrą zanim dotrą do specjalisty. Ale czas to pieniądz. Nowoczesność ma nam ten pieniądz oszczędzić, ale jak widać, oszczędzając również zdrowie.
A serio: 'Żeby wyjąć trzeba włożyć.' Ale wkładania trzeba się nauczyć. Na naukę trzeba czasu. Za nowoczesność się płaci. Chcemy szybciej, taniej, może i lepiej, musimy wziąć na to kredyt. Polecam magnez i terapię u psychologa z tematu 'cierpliwość się opłaca'.
Co do zabezpieczania, to nic prócz kamienia nie daje gwarancji na przetrwanie. Dyskietka ma żywotność 'muchy'. Papier tylko w kasie pancernej ma szansę. Dochodzi kwestia ekonomii. Tańszy jest nośnik informatyczny, niż papier i mniej miejsca zajmuje.
Tu klucz, tam hasło. Pod tym względem nie widzę wiele różnic.
Raczkujemy, ale rzeczywistość wymusi w tej kwestii na nas umiejętność biegania.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:40, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | No dobrze, ale dlaczego właściwie wymagać od lekarza, specjalisty z wieloletnim stażem, żeby się "informatycznie" doskonalił? On jest od zbierania wywiadu, diagnozowania, leczenia, a nie klikania. |
pisac i czytać też nie musi umieć ????
takie czasy, że obsługa kompa to umiejetnośc rwnoznaczna z poprzednimi
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:27, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Mam skrajnie inne obserwacje.Pisuję czasami na wyspecjalizowanym forum elektroniczno-programistycznym. I okazalo sie - przez przypadek - że jestem najmłodszy wśród ludzi, któtrzy majka tam coś do powiedzienia !.
Wiec nie wiek. tylko chęci.. a może i pasja .... |
To nie kwestia wieku, tylko takiego mentalnego "zamarznięcia" gdzieś w latach 80-tych ubiegłego stulecia, kiedy wszystko się pisało na maszynach przez kalkę i "komu to przeszkadzało". Nie sposób się było przebić przez tę barierę. Takie firmy istnieją i nie są to duże instytucje, bo te nie mogłyby za bardzo uciekać przed nowoczesnością, choćby i taką na pokaz.
Ja też znam ludzi w wieku naprawdę będący dwukrotnością mojego, którzy sprawnie sobie radzą z komputerami i w wielu wypadkach wiedzą więcej ode mnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:40, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Wprowadzenie sprawnie działającego systemu to błogosławieństwo i...ewenement . Też to przerabiałam na własnej instytucji. Wdraża się system nr 3. Ale za płotem słychać już, że to i tak o kant rozbić, bo lepszy jest system nr 4 i może sobie darować wprowadzenie do końca tego nr 3
A ja mam cały czas wrażenie, że znowu muszę pracować na czymś do czego muszę się dostosowywać. Nie to coś dostosowuje się do mnie, do mojego trybu, sposobu pracy, ale właśnie ja muszę się dostosować. No i tu mnie boli, bo cały czas widzę braki w systemie i nieziemsko mnie wkurza łatanie tych ( czasem bzdurne jak kilo gwoździ), ale tylko po ty by system się nie zatkał. Po co mi taki system?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Hower Johnnie Walker
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 4817 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 437 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaaa???
|
Wysłany: Wto 22:56, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Aproxymat napisał: | O oporach przed nowoczesnością ze strony "starej kadry" mógłbym sążnistą powieść napisać w czterech tomach. |
Ja to wszystko rozumiem. Nie sposób nie docenić roli komputeryzacji. Ale wydaje mi się, że trzeba zachować jakieś proporcje. Nie wszystko da się sprowadzić do odhaczania kolejnych pól i wyborów opcji z list rozwijanych. | Może to wynika z ludzkiej mentalności, że jak coś ułatwia jedną rzecz to może nada się do drugiej, aż w którymś momencie zatracamy się.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Hower Johnnie Walker
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 4817 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 437 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaaa???
|
Wysłany: Wto 23:03, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
illunga napisał: | Wprowadzenie sprawnie działającego systemu to błogosławieństwo i...ewenement . Też to przerabiałam na własnej instytucji. Wdraża się system nr 3. Ale za płotem słychać już, że to i tak o kant rozbić, bo lepszy jest system nr 4 i może sobie darować wprowadzenie do końca tego nr 3
A ja mam cały czas wrażenie, że znowu muszę pracować na czymś do czego muszę się dostosowywać. Nie to coś dostosowuje się do mnie, do mojego trybu, sposobu pracy, ale właśnie ja muszę się dostosować. No i tu mnie boli, bo cały czas widzę braki w systemie i nieziemsko mnie wkurza łatanie tych ( czasem bzdurne jak kilo gwoździ), ale tylko po ty by system się nie zatkał. Po co mi taki system? | Każda wersja systemu kosztuje to raz. Dwa co by robili programiści jakby stworzyli system idealny?
Przypomina mi się sytuacja z popularną automapą..która już w tej chwili chyba pokazuje jakie są smaki w lodziarni...tyle, że gdybym jej słuchał do końca to bym często spotykał krowy
Jak to mówią nie dajmy się zwariować. ...noc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 23:27, 05 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Bo to wszystko zależy od podejścia do wdrożenie nowego systemu a możliwości są trzy:
a) tanio i szybko - czyli ramy projektu wykrojone tak żeby akcjonariuszy nie wkurzać, termin określony wg planów konkurencji (nie można być przecież w ogonie), motywacja w stylu "jesteśmy dynamiczni, nowocześni i myślimy przyszłościowo" - czyli pic na wodę
Niestety, to jest minimum 50% firm. Ludzie po takim wdrożeniu systemu zwalniają się z pracy albo zaciskają zęby i tkwią w miejscu którego nienawidzą. Z czasem okazuje się że koszt przeprocesowania faktury wzrósł o tysiące procent (wcześniej 1 osoba przybijała pieczątkę i odnosiła księgowej która ją płaciła, teraz faktura jest skanowana, podpinana pod konkretne zlecenie, wysyłana mailem gdzieś do zaaprobowania, na każdym etapie pięciu informatyków rozwiązuje błędy i niedociągnięcia, w końcu i tak nie da się zapłacić bo księgowa dostała informację po chińsku, nikt nie wie czemu więc firma postanawia zatrudnić tłumacza )
b) drogo i solidnie - system jest "szyty na miarę", razem pracują konsultanci systemu i specjaliści z firmy. Tu jest tylko kwestia przeszkolenia załogi i okres aklimatyzacji do przeżycia. Potem jest z górki. Ale zawsze są jednostki które nie tolerują żadnego postępu, nie mają żadnych chęci do współpracy i "wszyscy są GUPI" - rozwiązanie jest krótkie i proste.... i ostatnimi czasy zawiera się w zdaniu "Pan Iksiński postanowił rozwijać swoją karierę poza strukturami naszej firmy"
c) no i zdarza się jeszcze drogo i po łebkach
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 6:51, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Plusem informatyzacji jest to, ze wszystko co potrzebuje w danej chwili moge sobie wydrukowac - jesli potrzebuje w formie papierowej, przerzucic na laptopa jesli chce zabrac ze soba w trase albo zgrac na pendriva.
Po pierwsze, nie jestem urzedem, wiec ilosc dokumentow mam znacznie mniejsza - a i tak nie wyobrazam sobie przechowywania tego wszystkiego w formie papierowej, a po drugie - majac to wszystk0o w formie papierowej musialbym na wyjazdy robic kopie..bo przeciez nie bede wozil oryginalow.
Prawdopdoobnie kiedys przekonam sie do trzymania dokumentow w "chmurze" bo juz zaczynam dostrzegac tego plusy. Ale poczekam z tym do momentu, kiedy zatrzymujac sie na lesnym parkingu bede mial 100 procent pewnosci ze bede mial tam dostepo do internetu a co za tym idzie - swoich dokumentow.
I mam nadzieje, ze informatyzacja bedzie sie rozszerzac - chcialbym kiedyc moc wejsc na geoportal i klikajac na konkretny element miec z automatu dostep do Ksiag Wieczystych, rejestru gruntow czy budynkow, moc na to nalozyc miejscowe plany zagospodarowania...
Oj, rozmarzylem sie...
A u lekarza tez nie mialbym nic przeciwko informatyzacji - lekarz wyklikuje sobie Poldka, zna jrego historie choroby, kiedy ostatnio zarazil sie rzezaczka i czy lek, ktory zamierza mu zaoordynowac nie koliduje z innym ktory akurat bierze, albo akurat na jakas jego substancje Poldek jest uczulony. Tylko zapomnial o tym poinformowac ze wzgledu na 40 stopniowa goraczke.
PS wlascwie to nawet dlabym sie zaczipowac. Ide do lekarza, przykladam nadgarstek do skanera i juz mnie maja w systemie, razem z historia choroby. I niewazne czy to bedzie przychodnia rodzinna pod domem, jakis OIOM "gdzies w Polsce" czy 5 lozkowy szpital powiatowy do ktorego trafilem z wypadku drogowego w spiaczce i pielegniarka probuje wlasnie wpakowac mi zastrzyk z penicyliny na ktora moge byc uczulony.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Poldek dnia Śro 6:58, 06 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lena maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Cze 2009 Posty: 3846 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 834 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 7:23, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | A już najgorzej jak wymagają wersji elektronicznej i papierowej. Obłęd. |
o ! to jest coś co uwielbiam
Właśnie rok temu obowiązkowo wprowadzono w mojej szkole e-dziennik.
Codzienne korzystanie z niego wymaga sporo czasu - choć przyznaję, że mniej niż wpisywanie wszystkiego tzn tematów, obecności i ocen do papierowego dziennika. Niestety pierwszy rok był testowy i kazano nam prowadzić podwójną dokumentację. Papierową i internetową.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 7:40, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | (...) - lekarz wyklikuje sobie Poldka, zna jrego historie choroby, (...) |
Nie potrzebne są do tego specjalistyczne programy i cały zachód związany z wdrażaniem i nauką. Wystarczy, że wejdzie sobie na forum.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 7:58, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | Poldek napisał: | (...) - lekarz wyklikuje sobie Poldka, zna jrego historie choroby, (...) |
Nie potrzebne są do tego specjalistyczne programy i cały zachód związany z wdrażaniem i nauką. Wystarczy, że wejdzie sobie na forum.
|
e tam. Na forum zarazilem sie tylko jednym: cholerą
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 19:31, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
illunga napisał: |
A ja mam cały czas wrażenie, że znowu muszę pracować na czymś do czego muszę się dostosowywać. Nie to coś dostosowuje się do mnie, do mojego trybu, sposobu pracy, ale właśnie ja muszę się dostosować. No i tu mnie boli, bo cały czas widzę braki w systemie i nieziemsko mnie wkurza łatanie tych ( czasem bzdurne jak kilo gwoździ), ale tylko po ty by system się nie zatkał. Po co mi taki system? |
Doskonale to ujęłaś. To my musimy się ciągle dostosowywać. Zmieniać swoje preferencje, przyzwyczajenia, bo nowe ma być lepsze. Nikogo nie interesuje, w czym my sami czujemy się lepiej i lepiej, sprawniej funkcjonujemy. Ciągle jesteśmy poza procesem decyzyjnym. Zmiany są wymuszane, choć może wystarczyłoby trochę swobody i czasu, aby samemu się do nich przekonać, bez tej "inwazji", bez przymusu. Wszystkich pakuje się do tego samego worka, niszcząc indywidualność pracownika i zabijając w nim chęć do pracy.
To akurat nie jest mój problem. Ja lubię nowości, bo przerywają monotonię mojej pracy. Lubię grzebać w szablonikach, generatorach, dłubać w opcjach, usprawniać to, co niedopracowane. Bawi mnie to, cieszy, gdy się uda.
Ale jeśli ktoś szybciej i efektywniej wykonuje swoją pracę w sposób "analogowy", dlaczego mu na to nie pozwolić(?) |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 19:46, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
Ale jeśli ktoś szybciej i efektywniej wykonuje swoją pracę w sposób "analogowy", dlaczego mu na to nie pozwolić(?) |
... bo trzeba by było zatrudniać kolejną osobę żeby tę pracę analogową transformowała na pracę cyfrową, proste.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Śro 19:52, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | flykiller napisał: |
Ale jeśli ktoś szybciej i efektywniej wykonuje swoją pracę w sposób "analogowy", dlaczego mu na to nie pozwolić(?) |
... bo trzeba by było zatrudniać kolejną osobę żeby tę pracę analogową transformowała na pracę cyfrową, proste. |
...albo zastapic taka, ktora woli pracowac cyfrowo
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Śro 19:53, 06 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | ... bo trzeba by było zatrudniać kolejną osobę żeby tę pracę analogową transformowała na pracę cyfrową, proste. |
Jeśli myśleć o cięciu kosztów pracy, kręcimy powróz na własną szyję. Człowiek będzie coraz częściej zbędny. Zamiast pięciu pań rejestratorek w przychodni zostaną dwie, itd. itp. Tylko gdzie my wszyscy później poznajdujemy tę pracę do 67 roku życia? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|