|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:27, 17 Lis 2013 Temat postu: Zawody i ich przedstwiciele, a szacunek. |
|
|
Mając bardzo liczne grono znajomych i przyjaciół, oraz obserwując treści zamieszczane na forach, z zaciekawieniem obserwuję, jaki wpływ mają na ich przedstawicieli poszczególne zawody.
Najprościej byłoby stwierdzić, że np. prawnicy, to nadmierna pewność siebie, niewielka wiedza poza swoim zawodem i skłonność do lekceważenia ludzi z otoczenia - poza najbliższym. Lekarze, to ludzie ambitni zawodowo, potrafiący traktować uprzejmie tylko najbliższych znajomych i przyjaciół, interesujący się często sztuką i podróżami. Matematycy i fizycy, to ludzie dość zamknięci w sobie, choć przyjacielscy, lubiący sztukę, sami często muzykujący, malujący itd. Astronomowie, to ludzie "nakręceni" - entuzjastycznie podchodzący do swojej pracy, ale intreresujący się także różnymi innymi działami nauki - również humanistycznymi.
Tak można pisać także o innych zawodach.
Oczywiście są i wyjątki od "standardowych" cech. Znałem murarza po 7 klasach szkoły podstawowej, który był konsultantem antykwariatów w zakresie malarstwa baroku i renesansu.
Ciekawe, jakie spostrzeżenia na ten temat mają inni forowicze.
Zastrzegam, że chodzi o zwykłe, subiektywne opinie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Nie 13:29, 17 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 13:32, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Przyznam, że wstydziłabym się tak jawnie dawać wyraz swoim ograniczeniom i uprzedzeniom (które, oczywiście, jak każdy, posiadam) i na podstawie jednostkowych obserwacji "standaryzować" całe grupy (obojętnie, zawodowe, społeczne, narodowościowe czy jakiekolwiek inne). |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:46, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Przyznam, że wstydziłabym się tak jawnie dawać wyraz swoim ograniczeniom i uprzedzeniom (które, oczywiście, jak każdy, posiadam) i na podstawie jednostkowych obserwacji "standaryzować" całe grupy (obojętnie, zawodowe, społeczne, narodowościowe czy jakiekolwiek inne). |
W tym sęk, że to nie są jednostkowe spostrzeżenia tak w życiu codziennym, jak i "forumowym"...
Na razie więc tylko próbujesz zakwestionować "po prawniczemu" twierdzenie drugiej strony nie argumentując, lecz poddając w wątpliwość jej kwalifikacje...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:17, 17 Lis 2013 Temat postu: Re: Zawody i ich przedstwiciele, a szacunek. |
|
|
Formalny napisał: | jaki wpływ mają na ich przedstawicieli poszczególne zawody | władza deprawuje - to dotyczy takich właśnie zawodów jak lekarz, prawnik czy prezes ()
astronomowie, matematycy i fizycy to albo nieudacznicy albo geniusze - czyli statystycznie jednak nieudacznicy
nie da się ukryć, że niektóre zawody ułatwiają poszerzanie wiedzy o świecie. to wymaga jednak zaistnienia dwóch czynników jednocześnie - dochodów, które z nadwyżką zaspokajają potrzeby (chociaż można tu trochę pomajstrować przy "potrzebach") oraz wystarczająca ilość wolnego czasu. wygląda na to, że synowie bankierów w 19 wieku mieli w tym względzie lepsze warunki
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez LampionyZeStarychSloikow dnia Nie 14:19, 17 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 14:54, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Bawimy się "krzywdzącymi stereotypami" ?
budowlańcy - około 8 rano mają z 0,8 promila ale to nie przeszkadza przecież w pracy na wysokościach
taksówkarze - w 10 minut przez całe miasto ? oczywiście że się da ale płatne ekstra !
marketing i reklama - tam dzień zaczyna się od kreski a nie od kawy, jakoś trzeba było wymyślić tą panią co tłumaczy język kurzy na rozmowie o pracę w pzu
analitycy giełdowi - to co wczoraj się wydarzyło było przecież tak oczywiste że tylko osioł mógł kupować... jutro ? co jutro ? no jutro generalnie to będzie no chyba dobrze albo gdyby nie wyszło to będzie źle...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 15:00, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii napisał: | Bawimy się "krzywdzącymi stereotypami" ?
budowlańcy - około 8 rano mają z 0,8 promila ale to nie przeszkadza przecież w pracy na wysokościach
taksówkarze - w 10 minut przez całe miasto ? oczywiście że się da ale płatne ekstra !
marketing i reklama - tam dzień zaczyna się od kreski a nie od kawy, jakoś trzeba było wymyślić tą panią co tłumaczy język kurzy na rozmowie o pracę w pzu
analitycy giełdowi - to co wczoraj się wydarzyło było przecież tak oczywiste że tylko osioł mógł kupować... jutro ? co jutro ? no jutro generalnie to będzie no chyba dobrze albo gdyby nie wyszło to będzie źle... |
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:58, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Tak MIĘ się wydaje, ze szacunek ma się genneralnie do człowieka, więc ten jaki a priori mielibysmy odczuwac w stosunku do okreslonego zawodu, musiaby wynikać z ogromnie pozytywnych doswiadczeń ( społecznych jak sadzę ) w kontaktach z rozlicznymi owego zawodu przedstawicielami.
I tak się ma rzecz np w stosunku do strażaków.
Przedstawiciele pewnych innych zwodów mają co chcieli
Tyle
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 16:59, 17 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 17:12, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Pogląd przedstawiony powyżej podzielam w całości. Strażacy są generalnie dzielni i bohaterscy.
Przedstawiciele innych zawodów zasadniczo do niczego się nie nadają i nie budzą szacunku.
Dlatego generalnie wolę mówić, że pakuje rzepę w Przetwórni Warzyw niż epatować wykonywanym zawodem.
Po prawdzie nie bardzo lubię to co robię, nie czuję się przez wykonywany zawód lepsza (raczej gorsza)
Jedyna rzecz, którą sobie cenię w swojej pracy to właśnie nieustanne uczenie się rzeczy, co do których pewnie nigdy nie miałabym nawet minimalnej orientacji: jak się kładzie papę na zimno, jaka powinna być wilgotność podłoża drewnianego przed przystąpieniem do impregnacji, jak zbudowany jest piec protetyczny, co to jest materac gabionowy, kiedy z jałówki robi się krowa i jak istotna przy załadunku może być gęsia szyjka.
Do końca życia nie wyjdę pewnie ze zdumienia jak wiele jest dziedzin, pojęć, określeń co do których nie mam pojęcia i których nigdy nie poznam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 17:20, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Formalny napisał: |
Na razie więc tylko próbujesz zakwestionować "po prawniczemu" twierdzenie drugiej strony nie argumentując, lecz poddając w wątpliwość jej kwalifikacje... |
Nie widzę tutaj pola do argumentacji, tylko, ewentualne, przeciwstawianie jednych obserwacji i doświadczeń, innym. Z moich wynika głównie to, że ludzie są różni. Są mądre gliny i tępe gliny, zaangażowani sędziowie i sędziowie pracujący na akord, chamscy lekarze i lekarze taktowni, pijący architekci i architekci abstynenci.
Z przyjemnością odbieram Forowiczki, które ujawniły swoje prawnicze wykształcenie jako osoby rzeczowe, bo uważam rzeczowość za istotną w katalogu cech pożądanych u prawnika, ale ze współczuciem myślę o uczniach innej Forowiczki, która, w mojej ocenie, nie powinna przekraczać progu żadnej szkoły, dopóki nie upora się z własnymi zmorami.
Jeśli ten topik jest prowokacją, to trochę irytującą.
Ostatnio zmieniony przez flykiller dnia Nie 17:21, 17 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Nie 18:09, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Zabawne jest domaganie sie SZACUNKU ze wzgledu na zawod, wyksztalcenie, wykonywane obowiazki, stanowisko itp.
PS. W sumie niewiele to się różni od domagania się szacunku przez kogoś kto pół zycia spędził na siłce więc może przypierdolić jak tego szacunku nie okażesz.
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Poldek dnia Nie 18:11, 17 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 18:59, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Pogląd przedstawiony powyżej podzielam w całości. Strażacy są generalnie dzielni i bohaterscy.
Przedstawiciele innych zawodów zasadniczo do niczego się nie nadają i nie budzą szacunku.
Dlatego generalnie wolę mówić, że pakuje rzepę w Przetwórni Warzyw niż epatować wykonywanym zawodem.
Po prawdzie nie bardzo lubię to co robię, nie czuję się przez wykonywany zawód lepsza (raczej gorsza)
Jedyna rzecz, którą sobie cenię w swojej pracy to właśnie nieustanne uczenie się rzeczy, co do których pewnie nigdy nie miałabym nawet minimalnej orientacji: jak się kładzie papę na zimno, jaka powinna być wilgotność podłoża drewnianego przed przystąpieniem do impregnacji, jak zbudowany jest piec protetyczny, co to jest materac gabionowy, kiedy z jałówki robi się krowa i jak istotna przy załadunku może być gęsia szyjka.
Do końca życia nie wyjdę pewnie ze zdumienia jak wiele jest dziedzin, pojęć, określeń co do których nie mam pojęcia i których nigdy nie poznam. |
"Minimalna orientacja" nie oznacza prawdziwej wiedzy na jakikolwiek temat. Dowiedzieć się jak wygląda pompka rowerowa nie oznacza, że potrafi się jeździć na rowerze i zrozumieć, dlaczego ktoś jadąc na nim, przewrócił się. Wiedza powierzchowna w sposób zasadniczy różni się od wiedzy i umiejętności rzeczywistych. Cały problem, że w niektórych zawodach zdobycie takiej powierzchownej wiedzy, daje ich przedstawicielem przekonanie o swoich wyjątkowych kwalifikacjach intelekltualnych. W zestawieniu z jakimś tam poziomem możliwości wywieraniu wpływu na los innych ludzi daje im przekonanie o prawie do wywyższania się. Dobrze to wychwycił (niestety) Lampi
Topik jak dotąd rozwija się zgodnie z moimi przewidywaniami, a przyzwyczajeniami "userów". Z jednej strony na ocenianiu treści przez pryzmat stosunku do autora tematu, z drugiej, na opieraniu wypowiedzi na wyrwanych z kontekstu wyrazach i odruchowych skojarzeniach z nimi...
Ciekawe, że do tej pory tylko dwie osoby zorientowały się co do sedna tematu...
Zdaniem tematu jak do tej pory jest dla mnie to:
"Dlatego generalnie wolę mówić, że pakuje rzepę w Przetwórni Warzyw niż epatować wykonywanym zawodem."
To "epatować", jest dla mnie bezcennie trafne i jak dotąd najbardziej pasujące do tytułu tego tematu...
Dziękuję za ciekawe wypowiedzi i proszę o jeszcze...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 19:07, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj właśnie się dowiedziałam, że personel medyczny dzieli pacjentów ze względu na wykonywany zawód. Podobno najgorsi, jako pacjenci są nauczyciele, kadra zarządzająca i służby mundurowe.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:13, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Dzisiaj właśnie się dowiedziałam, że personel medyczny dzieli pacjentów ze względu na wykonywany zawód. Podobno najgorsi, jako pacjenci są nauczyciele, kadra zarządzająca i służby mundurowe. |
Z tego co pamiętam, to tak właśnie było również w znanym mi szpitalu, a do tej grupy doliczano też ustosunkowanych polityków i pracowników administracji - każdego szczebla...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 19:14, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Dzisiaj właśnie się dowiedziałam, że personel medyczny dzieli pacjentów ze względu na wykonywany zawód. Podobno najgorsi, jako pacjenci są nauczyciele, kadra zarządzająca i służby mundurowe. |
Pomyślałabym raczej, że najbardziej uciążliwymi pacjentami dla lekarzy są inni lekarze |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Nie 19:15, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: |
Pomyślałabym raczej, że najbardziej uciążliwymi pacjentami dla lekarzy są inni lekarze |
Nie, no, coś Ty? Trochę jakby patrzeć w zwierciadło. Sobie wiele się wybacza.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:16, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Czyli jest tak..
Pielegniarki sadza , ze upierdliwi są nauczyciele, nauczyciele, ze upierdliwi są prawnicy, prawnicy, ze straszni sa mechanicy a mechanicy, że pielegniarki.
Upraszczam potwornie.. ale wnioski mozna z tego wyciągnąc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:27, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Czyli jest tak..
Pielegniarki sadza , ze upierdliwi są nauczyciele, nauczyciele, ze upierdliwi są prawnicy, prawnicy, ze straszni sa mechanicy a mechanicy, że pielegniarki.
Upraszczam potwornie.. ale wnioski mozna z tego wyciągnąc |
Rzeczywiście - potworne uproszczenie.
Pielęgniarki i średni personel medyczny opierają swoją opinię na doświadczeniach powstających w ich trudnej i bardzo ciężkiej pracy. Co do prawników "uproszczenie" polega na tym, że oni w rzeczywistości sądzą, że "upierdliwi" - ale przede wszystkim prymitywni, są mechanicy oraz... (wstawić dowolny inny zawód). Mechanicy natomiast patrzą na świat realnie - jedni trafniej, inni mniej, ale nie zakładają z góry kto jest kim...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Nie 19:28, 17 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:32, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
No nie wiem...
Moj znajomy mechanik samochodowy twierdzi, ze najbardziej upierdliwi sa ludzie w wyższym wykształceniem technicznym, poczuwajacy się do wiedzy i wiedzacy wszystko najlepiej.
Do tego dający mase dobrych rad.
P.S. Nawet cennik wywiesił:
p.3 naprawa uszkodzenia z wysłuchaniem niewatpliwie znakomitych rad klienta - stawka podstawowa x 2
p.4 naprawa uszkodzenia z wysłuchaniem niewatpliwie znakomitych rad klienta i stosowaniem się do nich - stawka podstawowa x 4. Uwaga ! - Firma nie bierze odpowiedzialności za sprawnośc samochodu po wykonaniu naprawy .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Nie 19:38, 17 Lis 2013, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 19:38, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | No nie wiem...
Moj znajomy mechanik samochodowy twierdzi, ze najbardziej upierdliwi sa ludzie w wyższym wykształceniem technicznym, poczuwajacy się do wiedzy i wiedzacy wszystko najlepiej.
Do tego dający mase dobrych rad. |
I ja się z tym całkowicie zgadzam! Oczywiście uśredniając statystycznie liczbę doświadczeń w danej grupie zawodowej. Jeśli chodzi o grupę zawodową z wyższym wykształceniem technicznym, najgorszą opinię wyrobiłem sobie o młodych doktorach - inżynierach. Są prawie jak... mniejsza z tym... Oczywiście piszę o uśrednionej ocenie zjawiska...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Formalny dnia Nie 19:40, 17 Lis 2013, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 19:40, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Nie wiem jak inni ale ja nie mam jakiegoś specjalnie wygórowanego zdania na temat swoich kwalifikacji intelektualnych. Są one raczej zupełnie przeciętne, chociaż niejednokrotnie własna indolencja intelektualna straszliwie mnie poraża. Mam, jednak, poniekąd świadomość, że nie ma ludzi, którzy wiedzą i rozumieją wszystko.
Nie pisałam też o tym, że posiadam wiedzę w każdym temacie, bo to oczywista nieprawda. Pisałam o tym, że moja praca zawodowa zmusza mnie do nieustannego poznawania rzeczy dotychczas mi nieznanych. Oczywiście, że owe poznanie jest niezwykle powierzchowne. Cieszy mnie sama możliwość. Doprawdy, jest jakaś frajda w tym, kiedy w wieku 44 lat nagle zaczyna się rozumieć, nieco lepiej niż znaczna reszta ludzkości, jak przykładowo, działają systemy bukmacherskie, czy na jakiej zasadzie działa piezometr.
Co do prawników- to uważam, że ogólna charakterystyka jest prawidłowa. Moje doświadczenia z lekarzami są całkowite inne, ale być może dlatego, że nie spotkałam się nigdy z lekceważeniem ze strony jakiegokolwiek lekarza. Większość matematyków, jakich znałam cechował przede wszystkim - zupełny brak kultury osobistej i raczej wrogość niż przyjacielskość w stosunku do otoczenia. Odwrotnie niż fizyków, których cechą wyróżniającą było ogólne roztargnienie i strasznie dobre serce. Budowlańców raczej nie znam, a taksówkarzy postrzegam częściej jako ciężko harujących mikroprzedsiębiorców, niż krwiopijców żerujących na turystach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|