Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:27, 19 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: |
Wiolinowo...nie piszę byś zmieniła swoje poglądy... piszę na podstawie własnych doświadczeń z ludźmi (nie wszystkimi) powinnaś wziąć poprawkę na to, że nie wszyscy są szczerzy i oddani...i często kierują się własnym interesem a kiedy stajesz im na drodze potrafią zmieść Cię jednym dmuchnięciem bez zmrużenia okiem....nie każdy potrafi docenić Twoją dobrą wolę...życzę Ci jednak powodzenia i jak najmniej rozczarowań
Dobranoc. |
Wiem Mii, wiem. Może jestem naiwna, ale pomimo kilku wielkich rozczarowań ciągle wierzę, że nie ma ludzi "czarnych". A jeśli gdzieś są, to jest ich niewielu i nigdy nie wiesz, kto.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 23:35, 19 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękuję wszystkim za pomocne rady. Wpiszę W.P. Anna i Jan Kowalscy"
Dobranoc
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
fedrus ...
Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 6266 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 23:43, 19 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Zapraszasz kogo? Sz.P. Annę i Jana Kowalskich
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Wto 14:04, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wspaniale rozwiazali ten problem Francuzi. Tam zaprasza się na ślub(!) .. dla części zaproszonych dolacza się karteczke "po slubie zapraszamy na coctail" a wybranym " na coctail oraz kolacje " Poza zaproszeniami na wesele wysyła sie takze zawiadomienia o ślubie. Te ostatnie wysyłaja rodzice Państwa Mlodych ( coś w rodzaju " Ci i Ci maja zaszczyt zawiadomić, iz ich dzieci polacza sie węzlem małżenskim w dniu... etc".( awet bez podania miejsca)
Wysyła sie toto w ilosciach hurtowych do wszystkich krewnych i znajomych królika... wlasnie do szefów,kolegów z pracy.. dalszych znajomych etc. Obowiazkiem tych ostatnich jest wyslanie w terminie zyczeń.
Tyle |
|
Powrót do góry |
|
|
illunga Procyon Lotor
Dołączył: 06 Lip 2006 Posty: 8282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 473 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Ankh-Morpork Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 14:21, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Co kraj to obyczaj, co firma to...też Francuski sposób jest sympatyczny i niezobowiązujący. U nas też już pojawiają się takie zawiadomienia.
A co do pracowych zwyczajów - w mojej firmie, kiedy wychodziłam za mąż, istniał zwyczaj wykładania zaproszenia na ślub ( cywilny, lub kościelny- bo wtedy obowiązywały jeszcze obydwa), z formułką " Anna Kowalska i Jan Nowak mają zaszczyt zaprosić Dyrekcję i Pracowników...". Przychodził, kto miał czas lub ochotę. Natomiast istniał taki niepisany zwyczaj, zapraszania kolegów czy koleżanek z miejsca, w którym się na codzień pracowało, na wesele. I tu już zaczynały się schody, bo niekoniecznie miało się ochotę oglądać tę czy inną osobę, nie zawsze zaprzyjaźnioną, na prywatnym przyjęciu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:42, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | " Ci i Ci maja zaszczyt zawiadomić, iz ich dzieci polacza sie węzlem małżenskim w dniu... etc".( awet bez podania miejsca)
Wysyła sie toto w ilosciach hurtowych do wszystkich krewnych i znajomych królika... wlasnie do szefów,kolegów z pracy.. dalszych znajomych etc. Obowiazkiem tych ostatnich jest wyslanie w terminie zyczeń.
Tyle |
dokładnie tak właśnie zrobiliśmy:
część dostała zawiadomienia, część zaproszenia i było git
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 15:06, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
a czy wypada w ogole nie organizowac przyjecia?
nie chce sie wcinac w cudzy topik, ale Wiolinowa juz chyba rozwiala swoje watpliwosci, wiec przy okazji powiedzcie, co myslicie?
slub za powiadomieniem w usc, pozegnanie przybylych po ceremoni i fru na lotnisko gdzies w podroz poslubna...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 15:51, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | a czy wypada w ogole nie organizowac przyjecia?
nie chce sie wcinac w cudzy topik, ale Wiolinowa juz chyba rozwiala swoje watpliwosci, wiec przy okazji powiedzcie, co myslicie?
slub za powiadomieniem w usc, pozegnanie przybylych po ceremoni i fru na lotnisko gdzies w podroz poslubna... |
oczywiście,że wypada...w końcu to sprawa nowożeńców, czy chcą urządzać przyjęcie...wtedy wchodzą w grę zawiadomienia o ślubie tylko...(no i niestety zapewne tłumaczenie wielu ciotkom i wujkom dlaczego wesela nie będzie )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Wto 16:42, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | a czy wypada w ogole nie organizowac przyjecia?
nie chce sie wcinac w cudzy topik, ale Wiolinowa juz chyba rozwiala swoje watpliwosci, wiec przy okazji powiedzcie, co myslicie?
slub za powiadomieniem w usc, pozegnanie przybylych po ceremoni i fru na lotnisko gdzies w podroz poslubna... |
w sumie jak napisała Indianka to decyzja młodych.
Tylko...
Tylko jesli rodzice są starej daty troszke to bedą na własna rękę organizować choćby kolacje jakąś w knajpie dla najblizszej rodziny.. ciotek, wujków etc.
I bez mlodych to bedzie bezsensowna stypa.... o obrazie przynajmniej połowy rodziny nie wspomne.
Wiec krakowskim targiem.. mysle ze zwykła kolacja w restauracji byłaby na miejscu .. mozna lecieć i wieczorym rejsem |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 16:47, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Ja nie wiem czy na mój ślub były jakieś pisemne zaproszenia. Znaczy się nie pamiętam. Może matka coś komuś wysyłała. Sami z siebie by raczej nie przyszli( chyba??) Zawiadomień nie było z całą pewnością. Na uczelni tak jakoś centralnie powiedziałam, że za mąż wychodzę niestety w następną sobotę i jak ktoś chce to może sobie popatrzeć. Nawet dużo ludzi przyszło. Sukienkę miałam odkupioną od koleżanki za dwie paczki pampersów a znaczna część imprezy weselnej odbywała się bez naszego udziału.
Całkowicie niepoważnie do tego ślubu podeszłam,raczej jak do uroczystości zupełnie zbędnej ale nie dającej się uniknąć. Fakt zamiaru zamążpójścia ukrywałam na tyle długo, ze rodzina nie miała specjalnie czasu, żeby wpaść w weselny amok.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Seeni dnia Wto 16:48, 20 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
fedrus ...
Dołączył: 12 Mar 2008 Posty: 6266 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 16:52, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | a czy wypada w ogole nie organizowac przyjecia?
slub za powiadomieniem w usc, pozegnanie przybylych po ceremoni i fru na lotnisko gdzies w podroz poslubna... |
O właśnie! Jeśli ślub, to tylko pod takim warunkiem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Wto 16:52, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Lepszy bylem .
Cywilny bralismy w Krakowie.. dopiero kościelny w mojej wsi, wiec z uwagi na brak znajomych posiadajacych odpowiednio duzy samochód ( byly zdaje sie do wyboru dwa maluchy i jeden trabant .. bowiem akurat nastał schylek lat siedemdziesiatych ) do slubu wraz z czeredą uczelnianych znajomych udalismy sie tramwajem, rekwirujac na ten cel jeden wagon.
Nawet kanar, który wpadł na kontrole nie śmiał sprawdzać biletów.. zlozył zyczenia i po połknieciu na miejscu szklanki wody odnistej, udal się do dalszych obowiazków |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:16, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Fajne wspomnienia A mój narzeczony zaproponował, żebyśmy do kościoła poszli pieszo, bo przecież niedaleko
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:17, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Gdyby nie zima, to może nawet zgodziłabym się, ale suknia mi się pobrudzi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:31, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mam jeszcze jeden dylemat związany z zaproszeniem. Otóż małżeństwo, które chcę zaprosić na ślub istnieje tylko formalnie, tzn. ich małżeństwo jest w rozkładzie, mają zamiar się rozwieść. Wiem to od niego. Wiem też, że spotyka się z inną kobietą, z którą planuje przyszłość. Znam też tę kobietę, poznałam ją na gruncie zawodowo-towarzyskim. Chcę zaprosić małżeństwo, to znaczy jego i ją, bo znamy się od bardzo dawna. Tylko nie wiem, jak to zrobić? Jedno zaproszenie dla obojga? Mimo, że wiem od niego, że nie są już razem, a on jest związany z inną kobietą? Dodam, że małżonkowie nadal mieszkają razem (z dzieckiem).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Indian Summer Indiiwidualistka Uśmiechnięta
Dołączył: 17 Sty 2006 Posty: 10515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 754 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Świdnica Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:37, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wiolinowa napisał: | Mam jeszcze jeden dylemat związany z zaproszeniem. Otóż małżeństwo, które chcę zaprosić na ślub istnieje tylko formalnie, tzn. ich małżeństwo jest w rozkładzie, mają zamiar się rozwieść. Wiem to od niego. Wiem też, że spotyka się z inną kobietą, z którą planuje przyszłość. Znam też tę kobietę, poznałam ją na gruncie zawodowo-towarzyskim. Chcę zaprosić małżeństwo, to znaczy jego i ją, bo znamy się od bardzo dawna. Tylko nie wiem, jak to zrobić? Jedno zaproszenie dla obojga? Mimo, że wiem od niego, że nie są już razem, a on jest związany z inną kobietą? Dodam, że małżonkowie nadal mieszkają razem (z dzieckiem). |
moim zdaniem, jesli formalnie są małżeństwem nie wypada zapraszać ich osobno, nawet jesli wiesz, że on ma inną...i tak raczej nie przyjdzie ze swoją nową kobietą..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:25, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wcale nie jestem tego pewna, pokazuje się już z tą kobietą. Z żoną nigdzie nie bywają razem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiolinowa maszynista z Melbourne
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 1809 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z innej bajki Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:27, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Żona wie o niej. Nawet jeśli ich zaproszę razem, nie przyjdą razem. Przyjdą oddzielnie. Tylko, że wtedy on chyba nie przyjdzie z tą kobietą. Zresztą nie chcę wnikać kto z kim przyjdzie... chcę tylko wiedzieć, jak napisać zaproszenie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Wto 23:35, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
jemu z os. towarzyszącą i jej tak samo
co tu gdybać
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Czarny Gość
|
Wysłany: Wto 23:49, 20 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jedno zaproszenie dla obydwojga na slub i z banki, na wesele wcale bym nie zaprosil, po co maja psuc atmosfere. |
|
Powrót do góry |
|
|
|