po 30-tce

animavilis · Gość

Nie, no jelita przyniósł ze sobą. Zamiast liny.
Dziurę bym poniechała. Skoro w zagadce nie ma mowy o dziurze, to raczej jej nie było.

Jemands

Udało mi się zalogować na chwilę. Więc już wyjaśniam.
Poprawna odpowiedź to ta z lodem.

Wskazówkami były Madryt (czyli na tyle ciepło, że lód się roztopił) i mokre podłoże.
Oczywiście to absurdalny pomysł ale zagadka jest z cyklu zadawanych na rożnych rekrutacjach i służy zbadaniu w jaki sposób przeprowadzają wnioskowania kandydaci.
Myślę, że dzięki mnogości rozwiązań znaleźlibyście zatrudnienie w NASA (o ile się nie pomyliłem, to tam są takie testy właśnie).
Jeśli znajdę następne takie zagadki to wam podrzucę tutaj do tematu.

lulka

anmario · Gość

Zaraz zaraz, to za proste jest Not talking

Szukałem podstępu i jestem w trakcie obliczania, czy człowiek jest w stanie zakręcić sobie wkoło szyi jeden koniec liny, drugi rzucić na wysokość ośmiu metrów koniec liny tak by się zaplątała o legar, następnie wspiąć się po niej do góry (aha, jeszcze wylać na dół wiadro wody), no i skoczyć w dół.

I to wszystko w Madrycie oczywiście.

Kiedy skończę wszystkie rachunki dam znać.

lulka

Uffff.....
Jednak pierwsze skojarzenia są najlepsze.

Ps. Teraz dopiero doczytałam Jemandsa.

animavilis · Gość

Jemands

Jeśli mam być szczery, to przy rozwiązywaniu tej zagadki brałem pod uwagę, możliwość zbudowania stodoły z przywiązanym już człowiekiem. Ale wtedy odpada wskazówka, że sam się powiesił, bo jednak osoby trzecie byłyby potrzebne.

nudziarz

Nie wiem czy aby tej zagadki już nie zadawalem.. ale trudno.. jesli tak, zwalcie na moją sklerozę.

oto zagadka:
wieczór, pogoda pod psem... do domku w górach puka trójka zziębniętych turystow z prośbą o nocleg.
Gospodarz niechetnie zgodził się , żądając jednak od kazdego z nich po 10 Euro.
Turyści poszli do pokoju, ale żona gospodarzazarzuciła mu, że straszny z niego zdzierca. Ten po zastanowieniu zawolał syna , dał mu 5 Euro i polecił oddac turystom.
Syn pomyslał: pięc euro trudno podzielic na trzech, a poza tym przyda i mnie się parę groszy. Oddam im po 1 euro a sam wezmę dwa, i tak będa zadoweoleni.

Więc jest tak... turysci zaplacili po 9 Euro ( po dziesięć minus jedno Euro zwrotu ), czyli razem 27 Euro.
Syn gospodarza ma 2 Euro
Gdzie się podziało jedno Euro ?

Seeni

28 zapłacili- nie 27 Not talking

Zapłacili 30 mieli dostać 5 z powrotem, czyli mieli zapłacić 25 eurosków. Chciwus sobie pobrał 2 euroski a 3 dostali z powrotem. Czyli 28

anmario · Gość

Nie rozumiem problemu.

Turyści wydali 3*9=27 Euro, syn gospodarza ma dwa, gospodarzowi pozostało 30-5=25, 27-2 =25, w czym tkwi problem?

Tylko, że faktem jest też, że jestem bardzo pijany oops

nudziarz

no jak 28

zapłacili 30 i trzy dostali z powrotem

Jakbyś nie liczyła 30 - 3 = 27

Jemands

Uwielbiam takie zagadki.
Stan początkowy
10+10+10 = 30
Pułapka tkwi w sformułowaniu zagadki.

30-5 = 25 i tyle ma w kieszeni gospodarz.
Od jego syna dostali 3, syn ma w kieszeni 2 Euro.
Zatem de facto zapłacili 27 Euro a po 1 Euro dostali zwrotu.
1+1+1=3
3+27 = 30.
Saldo się zgadza.
Syn ma w kieszeni 2 Euro
3 Euro mają turyści.
Gospodarz ma 25 Euro.

Jemands

Pułapka jest sformułowaniu zagadki bo nie ma w niej sugestii ile kasy zostało gospodarzowi.

nudziarz

No zgadza się

zagadka jest z gatunku "kreatywna księgowość ", czyli pomieszanie pojęć "winien" i "ma"
Róznica bierze się stąd , że porównuje się to co ktoś zapłacił z tym co ktos inny ma

Turysci rzeczywiście zapłacili 27 a syn gospodarza rzeczywiście ma 2 , ale nie mozna dodawać tego co ktos nie ma z tym co ktoś ma

Jemands policzył(a) to prawidłowo
Applause

anmario · Gość

A ja nie?

nudziarz

anmario · Gość

To postaram się udowodnić, że 2=0

Powszechnie znaną regułą jest, że do obydwu stron równania możemy dodać, odjąć tą samą liczbę, pomnożyć je przez tą samą liczbę i podzielić je przez tą samą liczbę.

Rozważmy równanie:

a+b+c = 0

Pomnóżmy obie strony przez 2

2a+2b+2c=0

Teraz podzielny obie przez a+b+c

2=0

??

kasia_imig

nudziarz