po 30-tce

animavilis · Gość

eee tam...
rozpisałam sobie jeszcze raz i prawie wszystko mi się zgadza
To strzelam:
[do 3 razy, dobrze?]
Deja jest baardzo podejrzana.
Według mojej rozpiski Jej zeznania są sprzeczne z zeznaniami lulki i boi.

melpomena

No dobra, ale różnie dobrze, skoro jest dwoje kłamczuchów, mogą to robić Lulka i Boja...

animavilis · Gość

No tak, ale jest większe prawdopodobieństwo, że deja skłamała 2 razy, niż że indywidualne kłamstwo boi i lulki dotyczy tej samej osoby. Chyba że są w zmowie Anxious

melpomena

animavilis · Gość

A w ogóle denerwuje mnie jakieś takie dziwne rozmemłanie: ktoś się czołga na jakieś miejsce pół godziny, ktoś czeka z pół godziny z alarmem albo krzyczy godzinę czy pół...

poza tym zagadka mi się szalenie podoba

melpomena

Ale tak jest lepiej... a nie rozdrabniać się na 5, 10, 15, 30 min.... Grafik lepiej można sobie zrobić...

animavilis · Gość

Właśnie nie bardzo - bo ile czasu można się gdzieś tam z kimś mijać?

No i zasadnicze pytanie, które powinno paść na początku - czy sprawców uwolnienia bobra [kto zresztą chciałby takiego bobra uwalniać(?)

] i Nikta mogło być dwóch?

Stream sparks

No to zgłupłam do...cna Kwasny

lulka

Najpierw podejrzewałam Deję bo ten jej pobyt na placyku jakiś podejrzany był i nikt nie potwierdził.

No ale skoro Deja by skłamała i nikt tego nie starał się potwierdzić równiez kłamiąc to trochę bez sensu. (założyłam, że kłamcy byli w zmowie).

Skoro więc byli w zmowie to zakładam, że Chłopak z Nizin dał Boi alibi twierdząc, że radiowozu nie było w garażu gdy on tam przyszedł po Boi.
To bylo pierwsze kłamstwo (Boja nie wyjechała radiowozem na placyk). Drugie - że Boja wróciła z placyku radiowozem. (wiedział, że Boja poszła do aresztu).
Boja skłamała, że wyjechała radiowozem na placyk...W tym czasie pobiegła do aresztu i uwolniła więźniów.

Pozostaje kwestia ŚB, która twiedziła, że Boja potrzebuje radiowóz.
Mogła powiedzieć prawdę bo zeznała tylko, że widziała Boję wchodzącą do garażu. O tym, ze ta wyjechała radiowozem nie było już zaś mowy.

Tiaa....Wiem, że źle ale mi tak suuuper pasuje.
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Aproxymat

Nooo.... jeszcze macie trochę czasu zgodnie z umową.
Okresy półgodzinne były niezbędne, żeby nie było aż za trudno.

Aproxymat

Sprawca uwolnienia mógł być tylko jeden, bo w areszcie nie mogło być jednocześnie więcej osób (nie liczę więźniów oczywiście), tak jak i w każdym innym miejscu.

melpomena

Placyk przed komisariatem i garaż nie są tożsame?
Nie zgadzają mi się zeznania Animy, Niebieskiego i Chłopaka.
Ale to już jutro.

PS Wychodzi na to, że Anima kłamie... Think

I czy pokój przesłuchań i areszt też są tożsame? Zakręciłam się jak świński ogon....

Aproxymat

Nie nie... garaż, placyk, pokój przesłuchań i areszt to są zupełnie różne miejsca. Starałem się nie stosowac synonimów.

bobro

ja myślę, że bobro jednak skłamał...

Aproxymat

Ojej, akurat Bobra podejrzewasz o to?

bobro

wystarczy popatrzeć na facjatę i widać, że zwykle kłamie

lulka

Dobrze...Strzelam przedostani raz bo podejrzewam dwa rozwiązania.

Więźniów uwolniła Boja.

Kłamał Niebieski i Stalker i nie współpracowali z Boją.
Chcieli tylko bezkarnie posurfować w necie w gabinecie Nudziarza zamiast pełnić obowiązki.

(Nie moge jednak pojąć za cholerę dlaczego jeden kłamał dwa razy bo mi wychodzi, że kłamali po razie)

Aproxymat

Czyli coś jest nie tak, skoro jedna osoba kłamała dwa razy

lulka

Coś jest nieprecyzyjnego w tej zagadce. Zapewne jakieś wyrażenia na które nie zwracam uwagi, a powinnam odczytywać inaczej.

Choć tak naprawdę ta zagadka wyszła mi idealnie, bez żadnych kłamstw wskazując Boję. Wszystko się zgadza!

Mel zaś, Stalker i Niebieski coś ukryli (surfowanie w necie).

Na początku o uwolnienie podejrzewałam też Deję, ale zgubiłam trop.

Ok. Odpuszczam do jutra lub pojutrza - musi mi sie umysł przewietrzyć.
Blue_Light_Colorz_PDT_02

Aproxymat

Dobra, to kiedy chcecie rozwiązanie? W poniedziałek?