Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:30, 14 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Jarasie, odpowiedziałam Ci.
Ułożyłam ją jak puzle. Rzeczy wiadome ułożyłam w diagramie, który sobie narysowałam - 6x6. Reszta była prosta - czyli dopasowanie niewiadomych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
jaras mrówkolep jadowity
Dołączył: 23 Wrz 2005 Posty: 765 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Koszalin
|
Wysłany: Pon 21:43, 14 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
To znaczy, że wycinałaś z kawałków papieru te reguły i dopasowywałaś je do innych? ;-)
Pozdrowienia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:43, 14 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
jaras napisał: | Czyli, że ten 1$ zniknął, bo go sobie przywłaszczył posłaniec w ramach napiwku.
Ja wiem, że zwykle "sukces ma wielu ojców" , ale ja byłem pierwszy ;-P.
Dlaczego zatem moja odpowiedź nie jest prawidłowym rozwiązaniem??? |
Bo poza dwoma dolarami napiwku o których jest w zadaniu powiedziane posłaniec sobie nic nie przywłaszczył. Tego trzeciego, brakującego też nie bo go nie brakowało.
Przeczytaj jeszcze raz odpowiedź Aliasa - to jest tak banalnie proste, że się teraz wstydzę. Podejrzewałam jakiś brak logiki w myśleniu, ale myślałam, ze mam bardziej logiczny umysł więc wymyśliłam teorię z nieistniejacymi i nie odkrytymi jeszcze teoriami matematycznymi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:49, 14 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
jaras napisał: | To znaczy, że wycinałaś z kawałków papieru te reguły i dopasowywałaś je do innych?
Pozdrowienia. |
Dokladnie - wycięłam i poukładałam w diagramie.
Trochę to pracochłonne, ale po zagadce Jo, której nie rozwiązałam obrałam ten najprostszy sposób.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:06, 15 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
OK, Jarasie, zasada tworzenia zagadek 6x6 nie jest zbyt skomplikowana.
Najpierw bierzesz 6 osób (czy też podmiotów) ustalasz ich położenie względem siebie (relacje "poziome), potem każdej z osób przypisujesz cechy (po 5 - tworzą "relacje pionowe). Wybierasz cechę i osobę, której dotyczy pytanie. Relacji poziomych nie może być zbyt wiele, ponieważ one są zwykle "dłuższe" - zawierają więcej elementów, przeważnie 3 (choć w swojej zagadce zrobiłem też poziomą dwuelementową). Potem łączymy elementy pionowo - w taki sposób, żeby nie można było zamienić i przypisać takich 2 elementowych zestawów różnym osobom (np. 2 razy zestaw "zwierzę/pojazd"). Wypisujemy je potem i już można rozwiązywać.
Ale zagadka, nad którą pracuję ma być trochę bardziej "realistyczna". Zagadki 6 x 6 można rozwiązać "geometrycznie" i Lulka to świetnie zrobiła. Ale prawdziwy detektyw staje przed innymi problemami:
- niekompletność danych (niektóre osoby mają mniej elementów w "pionie")
- "współsprawstwo" - co utrudnia klasyczne wykluczanie. Np. z tego, że osoba A zabiła osobę B nie wynika, że osoba C nie mogła zabić osoby B, bo mogły zrobić to razem z osobą A. (elementy nakładają się na siebie)
- fałszywe dane - część informacji jest niezgodna z prawdą i trzeba przyjąć kilka wariantów - zależnie od tego, który element odrzucimy jako fałszywy
Jutro wkleję zagadkę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:11, 15 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Zanim nastąpi jutro i wielka, dawno oczekiwana zagadka - to dziś jeszcze taka maleńka i śmieszna:
Murzyn trochę za dużo sobie wypił i jak to się zdarza zawianym szedł środkiem ulicy. Był oczywiście czarny, ubrany na czarno - wokół nie paliło się ani jedno światło, nie było księżyca ani gwiazd. Niebo było zachmurzone. Nadjechał czarny mercedes ze zgaszonymi światłami...I wyminął naszego zawianego Murzyna. Jak go zobaczył?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nikt sikający na stojąco
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 7296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 478 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z samego dna
|
Wysłany: Śro 8:08, 16 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | Zanim nastąpi jutro i wielka, dawno oczekiwana zagadka - to dziś jeszcze taka maleńka i śmieszna:
Murzyn trochę za dużo sobie wypił i jak to się zdarza zawianym szedł środkiem ulicy. Był oczywiście czarny, ubrany na czarno - wokół nie paliło się ani jedno światło, nie było księżyca ani gwiazd. Niebo było zachmurzone. Nadjechał czarny mercedes ze zgaszonymi światłami...I wyminął naszego zawianego Murzyna. Jak go zobaczył? |
Bez znaczenia są brak świateł wokół, gwiazd, brak księżyca, czy tam zachmurzone niebo, jeśli tylko sytuacja ta miała miejsce w ciągu dnia.
PS kolor mercedesa i to, że nie miał zapalonych świateł, również jest bez znaczenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:38, 16 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Z megazagadki nic dzisiaj nie będzie, bo owszem, skonstruowałem ją ale zapomniałem zabrać kartki do pracy, z głowy wszystkiego nie napiszę, bo jeszcze coś pokręcę. Pozostaje poczekać do jutra
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 9:58, 16 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Nikt napisał: | sytuacja ta miała miejsce w ciągu dnia. |
Powiem dzieciakom żeby następnym razem "przytargały" ze szkoły jakąś zagadkę o Chińczyku
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:02, 16 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Można jeszcze przyjąć, że była rzeczywiście noc, ale zawiany Murzyn głośno śpiewał nieprzyzwoite piosenki, zaś kierowca mercedesa miał słuch absolutny i nawet jadąc w atramentowych ciemnościach potrafił dzięki temu omijać głośne osoby
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nikt sikający na stojąco
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 7296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 478 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z samego dna
|
Wysłany: Śro 10:10, 16 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Można jeszcze przyjąć, że była rzeczywiście noc, ale zawiany Murzyn głośno śpiewał nieprzyzwoite piosenki, zaś kierowca mercedesa miał słuch absolutny i nawet jadąc w atramentowych ciemnościach potrafił dzięki temu omijać głośne osoby |
Wystarczy, żeby murzyn szczerzył zęby i nie zamykał oczu, a już w ciemnościach będzie go widać.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:16, 16 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Żeby było coś widać, musiałoby być jakiekolwiek źródło światła, pod którego wpływem śnieżnobiałe uzębienie Murzyna mogło zalśnić pełnym blaskiem. Zęby same z siebie nie świecą, chyba że Murzyn miał wstawione w plomby małe latarki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 11:24, 16 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Chyba mam bujną wyobraźnię bo sobie jako żywo tego Murzyna z latarkami wyobraziłam.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:40, 16 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Trochę to offtopikowe, ale takie latarki w zębach byłyby może nawet praktyczne. Człowiek nie bałby się, że w ciemnościach zje coś niejadalnego...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nikt sikający na stojąco
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 7296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 478 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z samego dna
|
Wysłany: Śro 14:31, 16 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Żeby było coś widać, musiałoby być jakiekolwiek źródło światła, pod którego wpływem śnieżnobiałe uzębienie Murzyna mogło zalśnić pełnym blaskiem. Zęby same z siebie nie świecą, chyba że Murzyn miał wstawione w plomby małe latarki. |
Jasne, przeciez wszyscy wiemy, że nocą przy zachmurzonym niebie, pod "gołym niebem" NIC nie widać...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Rycheza 220 mil morskiej żeglugi
Dołączył: 25 Wrz 2005 Posty: 224 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z końca świata... prawie
|
Wysłany: Czw 11:37, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Nikt napisał: | Aproxymat napisał: | Żeby było coś widać, musiałoby być jakiekolwiek źródło światła, pod którego wpływem śnieżnobiałe uzębienie Murzyna mogło zalśnić pełnym blaskiem. Zęby same z siebie nie świecą, chyba że Murzyn miał wstawione w plomby małe latarki. |
Jasne, przeciez wszyscy wiemy, że nocą przy zachmurzonym niebie, pod "gołym niebem" NIC nie widać...
|
Kkiedyś przetestowalam tą sytuację w praktyce i powiem tyle. Nigdy nie m takiej nocy, aby było absolutnie czarno... zwłaszcza w mieście. A przy takiej mocnej szarości bialka i żeby Murzyna wyglądają upiornie... zwłaszcza na cmentarzu.
No i zostaje jeszcze wariant zimowy, gdy na ulicach leży sporo śniegu, od którego wszystko robi się jaśniejsze. Wtedy nawet bez światel widać i samochód i Murzyna i wiele innych rzeczy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:41, 17 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Zdaje się, że trochę pokręciłem coś w mojej hiper- zagadce i jeszcze ją zmodyfikuję. Zatem dzisiaj jej początek, a właściwe informacje pojawią się jutro. No ale też tak właśnie wygląda praca śledczego - niczego się nie dostaje od razu na talerzu (nawet latającym)
Zatem:
Pewnego dnia, kiedy AliAs zajrzał na forum potrzydziestkowe, zamarł ze zgrozy! Oto zniknęła z niego niezwykle rzadka i cenna emotka. Taka, za którą, na czarnym rynku emotek fanatyczni ich kolekcjonerzy z Japonii płacą bajońskie sumy. Po prostu nie było jej, a stłuczona gablotka, gdzie ją przechowywano zaświadczała o włamaniu i zuchwałej kradzieży...
AliAs postanowił odnaleźć emotkę, a także schwytać i przykładnie ukarać sprawcę. W tym celu dokładnie sprawdził kiedy emotka mogła zniknąć. Ponieważ sam był na forum do godz. 16.00, potem na godzinę wyszedł aby spożyć obiad w forumowej stołówce, gdy zaś wrócił o 17.00 emotki już nie było - wywnioskował, że ta została skradziona między 16.00 a 17.00.
W tym okresie czasu na forum znajdowało się 10 forumowiczów:
Jaras, Rycheza, Yo'Mama, Selena, Obserwator, Znana Ktośka, Flo, Latexfist, UM i Bijou.
Przez cały następny dzień AliAs cierpliwie przesłuchiwał świadków i spisywał zeznania. Ponieważ sprawa była bardzo zagmatwana, przesłuchania prowadził z pomocą wykrywacza kłamstwa. Niestety, technik Aproxymat, który miał mu potem przesłać wyniki i interpretację testu na wykrywaczu, przez swoje roztargnienie, zamiast do faksu wsunął te wyniki do niszczarki (i tak cud, że mu ręki nie wciągnęło) i jedyne co z nich zapamiętał, to to, że 2 osoby rozminęły się z prawdą, z czego jedna dwukrotnie.
Jutro więc wpiszę zeznania forumowiczów...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flo herszt bandy Portugalczyków
Dołączył: 31 Sie 2005 Posty: 445 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:58, 21 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
kręce sie od czasu do czasu przy gablotce z medalami ale żeby brać emotke .... i nie oddać ... bardzo nieładnie [-X
a co z dalszym ciągiem wydarzeń ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 8:48, 22 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Problem w tym, że jak już wpisałem zagadkę niemal całą, to była awaria prądu w całym budynku i wszystko mi przepadło. Muszę się zmobilizować i wpisać ją raz jeszcze.
Osoby w zagadce były dobrane na zasadzie czystego przypadku i podobieństwo ich i wydarzeń do rzeczywistości jest również przypadkowe
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
marconi1000 antyrankingowiec nr 1
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 368 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 10:24, 22 Lis 2005 Temat postu: |
|
|
Aproxy... wybacz, ale nie męcz się z zeznaniami świadków, bo ja podam od razu prawidłowe rozwiązanie:
Otóż wtedy, kiedy nie było AliAsa - cichaczem podpłynął do gablotki Kajak, którego przedtem nie było na forum, - gwizdnął emotkę i cichutko, niezauważony przez nikogo, odpłynął, ciesząc się ze swojej zdobyczy. A kiedy wrócił Ali - na wodzie nie było już żadnych śladów zawirowań, jej tafla była spokojna jak lustro...
I to była zbrodnia doskonała...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|