Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wykształcenie, a zawód wykonywany
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Moje wykształcenie:
nie ma nic wspólnego z wykonywanym zawodem
35%
 35%  [ 14 ]
przydaje mi się częściowo w wykonywanym zawodze
33%
 33%  [ 13 ]
jest tożsame z wykonywanym zawodem
30%
 30%  [ 12 ]
Wszystkich Głosów : 39

Autor Wiadomość
nudziarz
Gość





PostWysłany: Czw 15:28, 10 Lip 2008    Temat postu:

bosska napisał:
eh Nudziarz. wychodzi na to, że jestem takim małym wyjątkiem potwierdzającym regułę .....


hmmmmm...
w kwestii sprzedazy.. czy uwiedzenia ?
Angel
Powrót do góry
zadziora
Gość





PostWysłany: Czw 16:15, 10 Lip 2008    Temat postu:

...mateczka... napisał:
...pracuję od wielu lat w tej samej firmie, tylko stanowiska mi się zmieniały.. a raczej moja zależność. Wiedza ze studiów pozwoliła mi z łatwością wskoczyć w zakres moich obowiązków, reszty musiałam nauczyć się z życia.. mam pojęcie w temacie, po prostu..
Nie jest to moja pasja, bo ciężko mi często odnaleźć złoty środek.. Zasadniczo jestem na stanowisku pełnomocnika ds. jakości, ale najważniejsza moja rola przejawia się w działaniu z reklamacjami.. I tu pojawia sie dylemat moralny d'oh! i zagadnienie moralności w naszych zawodach, na naszych stanowiskach..


.. istnieją pewne wytyczne odgórne, pewne procedury i sposoby działania, ale formy zwracania się do klienta każdy uczy się sam.. Muszę często nieźle sie namęczyć, żeby znaleźć wyjście z sytuacji i problemów z którymi przychodzą klienci.. tego mnie w szkole nie uczyli..
..Klient mówi jedno, pracownik - mój kolega z pracy mówi co innego.. ja znajduję się w hierarchii wyżej i nie mogę nie wierzyć ludziom z którymi pracuję.. z drugiej strony klient też ma swoją rację..i bądź tu mądry.. To cholernie niewdzięczne zadanie.. dochodzenie prawdy i zadziałanie w taki sposób, żeby żadna ze stron nie czuła sie pokrzywdzona.. Kto w takiej sytuacji najbardziej dostaje w kość? Właścieciel, szef szefów d'oh! Na jego miejscu dawno bym siebie zwolniła.. Moja firma idzie przeze mnie w koszty.. "no, bo... naprawmy temu klientowi ten drobiazg nieodpłatnie.. w końcu został potraktowany per noga.. to taka rekompenstata za jego straty moralne i dbanie o dobry wizerunek firmy".. Czasami się udaje.. czasami nie.. I wtedy muszę klientowi prosto w oczy powiedzieć.."niestety proszę pana.. musi pan za to zapłacić.." ale zanim to mówię z "krzywym" uśmiechem proponuję mu kawę... To jest katorga.. Zwłaszcza, że nie znoszę odmawiać.. Nikt nie nauczył mnie dobrego samopoczucia w roli, w którą ktoś kiedyś mnie obsadził..
Do tego dochodzą szkolenia tych osób z którymi pracuję.. czego mam ich uczyć? Postępowania z klientami!!! odbierania telefonów, wstawania witając się z klientem, przedstawiania się, zapraszania, żeby ten usiadł.. żegnania i odprowadzania klienta do samochodu.. porażka.. jest mi głupio, kiedy mam powiedzieć dorosłemu facetowi "wstań kiedy wchodzi klientka i przedstaw się jej"..Nie to, że czuję się niekompetentna, raczej zażenowana..


tak sobie czytam i doskonale, z doświadczenia, rozumiem co masz na myśli, tak odnośnie użerania się z klientami, jak i braku moralności i zbywania tychże, etc. pocieszeniem może być tylko fakt, że skoro spędziłaś w tej firmie tyle czasu, to musi być dobre/przyjazne otoczenie/miejsce pracy... w każdym razie szczerze życzę Ci Mateczko zostania pisarką albo reporterką, albo kolejnego awansu (i jeszcze większego stresu co z reguły za tym idzie niestety )
Powrót do góry
zadziora
Gość





PostWysłany: Czw 16:21, 10 Lip 2008    Temat postu:

bosska napisał:
...


Bosska, pochwalić Cię nawet nie można Hyhy


Ostatnio zmieniony przez zadziora dnia Czw 16:22, 10 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 9:08, 11 Lip 2008    Temat postu:

..witaj zadzioro dzięki za życzenia.. pośrednio pozbycia się lenistwa i wygody.. a moralność, to tak jak z uprzejmością i chęcią pozytywnego podejścia do innych, albo się ją ma albo nie.. zaraz może okazać się większość z nas to jednak jakaś taka jest pseudo moralna

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Little Butterfly
lewa ręka ciemności


Dołączył: 11 Gru 2005
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 19:30, 21 Lip 2008    Temat postu:

.. moja praca jest do bólu związana z kierunkiem studiów, jaki wybrałem osiemnaście lat temu ..

.. tyle tylko, że fakt i luxus podjęcia pracy wynikającej z wykształcenia humanistycznego wypracowałem sobie dzięki temu, że pod koniec lat dziewięćdziesiątych zeszłego dziesięciolecia przez kilka lat zarabiałem marki, korony, szylingi, franki oraz funciaki, imając się prac bynajmniej nie związanych z tym, czego uczyłem się na Uniwersytecie ..

:hamster_smile:


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Little Butterfly dnia Pon 19:31, 21 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin