|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 20:51, 06 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Chyba trochę dramatyzujesz, mateczko...
I chyba nie powinnam pisać tego, co za chwilę, ale tak mi się to nasuwa nieodparcie. To są sceny ze szkoły zawodowej w Rykach. Niesprawiedliwe jest generalizowanie, dzielenie uczniów [i szkół], na lepsze oraz gorsze, ale wydaje mi się, że nie da się całkowicie zignorować okoliczności, że do zawodówek uczęszcza często młodzież słabsza, mniej zdolna lub/i mniej chętna do nauki, pochodząca z "gorszych", "prostszych" domów, a przez to - gorzej wychowana i, nie owijając w bawełnę, głupsza. Nie twierdzę, że to reguła, ale coś w tym jest. Dlatego takie ekscesy z jakiejś zawodówki w niewielkiej miejscowości, nie są według mnie szczególnie miarodajne jeśli kusić się o ogólną ocenę zachowania młodzieży.
Wiem, oczywiście, że podobne incydenty zdarzały się i w innych szkołach, że "ongiś tak nie bywało", ale żeby z tego od razu wysnuwać jakieś niepokojące prognozy dla całego społeczeństwa na przyszłość? A ile jest ambitnej, zdolnej, zaangażowanej młodzieży, chętnej inwestować w swoje wykształcenie? Czasami myślę nawet, że młodzież teraz bywa zbyt dobra, zbyt chętna, że ten przysłowiowy wyścig szczurów zaczyna się zbyt wcześnie, bo jego znamiona widać już w gimnazjach, w liceach. Że ta młodzież coś traci ze swojej młodości, zbyt wcześnie inwestując w przyszłość, zbyt intensywnie o niej myśląc w tym jedynym okresie względnej beztroski i bezkarności, który już się nie powtórzy. |
|
Powrót do góry |
|
|
stara_reklama Gość
|
Wysłany: Nie 12:09, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
...
Ostatnio zmieniony przez stara_reklama dnia Śro 8:34, 09 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 13:26, 08 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nie raz bywały takie tematy i dalej nikt nie kupił mojego pomysłu ze specjalnymi szkołami o rygorze wojskowym w głębokich Bieszczadach.
Taki smark jak by wyszedł spod takiej dyscypliny to myślę że odechciałoby mu się robić takie psikusy.
Oczywiście tylko dla przypadków półcieżkich.
Coby ani nie zepsuć bardziej a wychować na porządnego katolika
Arbeit (und nauka) ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Pią 19:46, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
już dość dawno temu obiecałam sobie, że przytemperuje swoje wybujałe, matczyne ambicje i zostawię dzieciowi wolną rękę w zakresie tego, czy i czego chce się uczyć, pójścia na studia, wyboru zawodu, etc.
no ale nie idzie mi kurna, no nie idzie... a zaczęło się jakiś czas temu, jak dzieć mnie poinformował, że nie chciałby się uczyć zbyt długo i że marzy mu się zawód śmieciarza... wcześniej chciał wykonywać kilka innych fizycznych prac, zniosłam dzielnie, no ale tego śmieciarza to już nie wytrzymałam (i nie dlatego, że mam coś przeciwko śmieciarzom, chodzi tylko o potencjał dziecia) ... a więc powyrzucałam do worka na śmieci resztki wędzonego halibuta, jakieś resztki niewykorzystanej podeschłej cebuli i wszystko, co śmierdziało na tyle, by po paru dniach powodować odruch wymiotny. po tychże paru dniach, jak otworzenie śmietnika groziło mi omdleniem i trwałym urazem powonienia, kazałam się dzieciowi nad śmietnikiem pochylić i sztachnąć (niby w ramach pomocy w uprzątnięciu śmieci), i mu poważnie wyjaśniłam, że może przejmie obowiązek segregacji i wynoszenia śmieci, bo skoro chce być śmieciarzem, to pora zacząc się przyzwyczajać do brzydkich zapachów... dzieć juz śmieciarzem być nie chce, ale zapytał mnie ostatnio, czy żeby pracować w sklepie perfumeryjnym musi się uczyć duzo dłużej niż na śmieciarza. zadzwoniłam do mamy, krztusząc się ze smiechu mnie poinformowała, że stanowię przypadek beznadziejny jak sobie radzicie z 'pomysłami' zawodowymi Waszych dziec i z własną odnośnie pociech ambicją (o ile oczywiście ktoś się przyzna do jej posiadania)?
Ostatnio zmieniony przez zadziora dnia Pią 19:49, 20 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 19:51, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Och, to i tak dobrze, że ma w ogóle jakieś plany zawodowe
Małoletni bohater "Takiej pięknej żałoby" Hrabala pragnął zostać bezrobotnym, poczyniwszy szereg pozytywnych obserwacji na temat bezrobotnych ze swojego miasteczka. |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Pią 20:04, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Och, to i tak dobrze, że ma w ogóle jakieś plany zawodowe
Małoletni bohater "Takiej pięknej żałoby" Hrabala pragnął zostać bezrobotnym, poczyniwszy szereg pozytywnych obserwacji na temat bezrobotnych ze swojego miasteczka. |
Ty se, Anima, jaj z poważnego problemu nie rób, no. jutro dziecia zabieram do najbardziej wypasionego centrum handlowego w okolicy, gdzie sprzedawcy stoja na baczność i niemal włażą człowiekowi w tyłek bez wazeliny, najpierw mu każę pozapamiętywać parę- naście marek i do jakich linii zapachowych należą, generalnie niech sobie z godzinę postoi, a jak juz będzie niecierpliwie przebierał nóżkami wtedy mu wyjaśnię, że jak chce być sprzedawcą w sklepie, to będzie tak musiał stać codziennie po 8 godzin, a nóżki przy tym będą tak bardzo bolały, że już mu sie nawet nie będzie chciało grac w piłkę, czy popływać.... tylko tak się właśnie martwię, czy to dobra metoda takie powolne budzenie świadomości, że praca umysłowa to jedyna opcja jaka mu pozostaje (oczywiście niezależnie w jakim zawodzie )? |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Pią 22:29, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
zadziora napisał: | niech sobie z godzinę postoi, a jak juz będzie niecierpliwie przebierał nóżkami | no ta, a mamusia będzie reformy przymierzać w tym czasie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Pią 23:04, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
yapp napisał: | zadziora napisał: | niech sobie z godzinę postoi, a jak juz będzie niecierpliwie przebierał nóżkami | a mamusia będzie reformy |
jak zwał, tak zwał, chciałbyś popatrzeć, Yapp? |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Pią 23:56, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
zadziora napisał: | jak zwał, tak zwał, chciałbyś popatrzeć, Yapp? | w moim wieku, to juz tylko przyrodę wypada ogladać...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Sob 0:08, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
yapp napisał: | zadziora napisał: | jak zwał, tak zwał, chciałbyś popatrzeć, Yapp? | w moim wieku, to juz tylko przyrodę wypada ogladać... |
nie kokietuj, nie kokietuj |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Nie 0:00, 22 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
zadziora napisał: | nie kokietuj, nie kokietuj | noblesse oblige
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Śro 23:34, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
no dobra, nie wiem, czy juz o tym smarowalam, ale moj syn na niesprawiedliwe potraktowanie powiedzial do nauczycielki brzydko you f bitch. mamy maly problem, za szkole place kupe kasy, wiec tak lekka reka go nie wypieprza, ale... trudno mi wytlumaczyc dziecku znaczenie slowa (zaslyszanego w szkole lub swietlicy poszkolnej), jak go spytalam, dlaczego tak sie brzydko odezwal, odpowiedzial, ze zostal bardzo bardzo zdenerwowany, wiec ja do niego mowie, ale ja Ciebie czasem tez denerwuje, a czasem to nawet do furii... a on mi na to, tak, ale Ciebie to ja kocham a tych dupków - nie (bo kolegów tez biczami nazwal), a nauczycielka byla niesprawiedliwa. i generalnie to nie wiem, co zrobic. |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:50, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
cześć zadziora
masz problem, ale to juz wiesz wytłmacz Pani, że mlody nie do końca zna znaczenie tego słowa, klepie to co klepia miedzy sobą rówieśnicy.
Ten wiek to za sobą niesie .
Pytałaś ( edit bo literówa paskodna ) go czy rozumie co powiedział do Pani?
A pani powinna postarać się to zrozumieć, jeśli to pierwszy raz ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bea.ta dnia Śro 23:54, 04 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Śro 23:51, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
zadziora napisał: | odpowiedzial, ze zostal bardzo bardzo zdenerwowany, wiec ja do niego mowie, ale ... generalnie to nie wiem, co zrobic. | no jak to - wytłumaczyć mu, że teraz Ty jesteś zdenerwowana, bo rozmawiałaś o tym z nauczycielką, zeby mu iświadomić stopień tego zdenerwowania ma bana na tydzien na tv/nintendo/psp/komputer (niepotrzebne skreślić). A jak nie zrozumie, to dostanie bana na dłuższy okres czasu. Działa w 100% przypadków, ale tylko do 18 roku życia, potem dziecko nabywa zdolnośc kredytową
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Śro 23:56, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
gówno dziala yapp, jak do niego mowie, no dobra, wiesz co zrobiles, wiesz jakie beda tego konsekwencje, to on do mnie mowi, tylko mi nie kaz zamiast grac na DS czytac ksiazki, bo znienawidze nauke i zostane smieciarzem. |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Śro 23:57, 04 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
beata napisał: | cześć zadziora
masz problem, ale to juz wiesz wytłmacz Pani, że mlody nie do końca zna znaczenie tego słowa, klepie to co klepia miedzy sobą rówieśnicy.
Ten wiek to za sobą niesie .
Pytałaś ( edit bo literówa paskodna ) go czy rozumie co powiedział do Pani?
A pani powinna postarać się to zrozumieć, jeśli to pierwszy raz ? |
pani by sie go najchetniej pozbyla, bo mu sie geba nie zamyka, gada, rozprasza inne dzieci, broi, jednym slowem 'bol tylnich czesci' |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Czw 0:06, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
zadziora napisał: | czytac ksiazki, bo znienawidze nauke i zostane smieciarzem. | ja bym na próbę zweryfikował jego opinię po takim tygodniowym banie - nie oglądając się chwilowo na to jak wyobraża sobie swoją ścieżkę kariery
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bea.ta apiratka
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 3801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 219 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 0:06, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
zadziora napisał: |
pani by sie go najchetniej pozbyla, bo mu sie geba nie zamyka, gada, rozprasza inne dzieci, broi, jednym slowem 'bol tylnich czesci' |
Młody jest rozpieszczony czy niedopieszcony ?bo czasmi takie reakcje są na jeden z tych stanów , ale to pewnie sama wiesz
Z tego co pisałas kiedyś dużo z nim rozmawiasz i nie dopuszczasz mysli o karze cielesnej, ok z tym sie zgadzam, ale moze nie pozwol sie szantazować tym, ze On Ci powie , że nie zrobi tego czy tego i zostanie smieciarzem
Jak ci tak powie to odpowiedz mu, ze prosze bardzo, zaczyna od dziś, dom, wokól domu itp, nie puśc go prze kilka dni ( ile mozesz do szkoly ) niech porobi , moze mu sie odechce sprawdzac Twoją wytrzymalośc ?
Nie wiem czy takiej rady szukalaś, ale w tym momencie to mi przyszlo na mysl.
zmykam zadziorku , się trzymaj
pora na dobranoc
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bea.ta dnia Czw 0:09, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Czw 0:10, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
nie wiem, czy rozpieszczony, czy niedopieszczony, w kazdym razie przeszedl troche w swoim malym siedmioletnim zyciu, pewnie dlatego sie tak nad nim lituje. on strasznie potrzebuje uwagi i akceptacji, i dlatego tymi czy innymi sposobami ja na siebie sciaga... jestem w domu i z nim na ile moge, i jest naprawde fajny, kochany, czuly, no do rany przyloz, a odbija sobie w szkole... |
|
Powrót do góry |
|
|
Sabina maszynista z Melbourne
Dołączył: 28 Wrz 2005 Posty: 2122 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 102 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:35, 05 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
zadziora napisał: |
jestem w domu i z nim na ile moge, i jest naprawde fajny, kochany, czuly, no do rany przyloz, a odbija sobie w szkole... |
Zadziora, ja wiem, że Ty mnie zaraz zjedziesz za to co napiszę, ale mam właśnie przed oczami obraz ucznia, który zakładał nauczucielowi na głowę kosz ze śmieciami i generalnie robił z niego ostatnią szmatę. Później, w rozmowie z rodzicami, zarówno mama jak i tata twierdzili, że to takie kochane i grzeczne dziecko, i zupełnie nie rozumieją co w syna wstąpiło.
A synek to chyba stosuje wobec Ciebie taki mały szantaż emocjonalny, bo pewnie wie, że gdyby urzeczywistnił swoją wizję zostania śmieciarzem to pewnie osiwiałabyś z rozpaczy
Czyli, że wie, gdzie uderzyć. Spryciarz
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sabina dnia Czw 10:37, 05 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|