po 30-tce

Jemands

Haha. Pomęczę was trochę tematami ale jak tak siedzę sam w domu, to dobrze jest z kimś powymieniać się myślami.

Wchodzą przepisy pozwalające karać całkiem wysokimi grzywnami za przekleństwa i wulgaryzmy wygłaszane publicznie i głośno.
Jak mniemam głośno, bo jeśli ktoś sobie zaklnie pod nosem, to chyba nic złego?
Kiedy jednak słyszę jak z meczu wracają młodzi ludzie, których słownictwo sprowadza się do kilku pospolitych wulgaryzmów głośno wykrzykiwanych i wyśpiewywanych, to się zastanawiam, czy oni w ogóle zdają sobie sprawę z tego, że to może kogoś razić?
Przecież dla nich to jest zupełnie normalny język. Nie zrozumieją za co są karani.
Zakładając oczywiście, że przepisy te będą w ogóle respektowane i odpowiednie organa będą je egzekwować.
Więc czy to ma sens? Czy nie jest za późno?

EMES

Podejrzewam że ma to sens taki sam jak 50tki na drodze Tongue out (1)

Zaraz się zbierze komisja i beda radzić i księgi opasłe pisać co kiedy i w jakich okolicznościach wolno a co nie , jakby sądy u nas małe opóźnienia miały

Poldek

Spoko, ostatnio wylazac z jednego z fastfoodow przy trasie gdanskiej wpadlem na niezwykle atrakcyjna blondynke..jeszcze bym sie zakochal

gdyby nie to ze rozmawiala z kolezanka, uzywajac slownictwa takiego, ze pewnie slownie przekurwila w grzywnych cos okolo sredniej krajowej Brick wall

Aczkolwiek osobiscie uwazam, ze podnoszenie wysokosci grzywnych za takie przewinienia i tak nic nie zmieni.
Skuteczniejszy bylby pluton ZOMO i sciezka zdrowia.

Kilo OK

Z tego co wiem coś takiego funkcjonuje od dawna, tylko że mundurowi mają "wyjebane" na egzekwowanie.

nudziarz

Szkoda zajmować się martwym prawem

W przeciętnej fabryce pensje w całości i z gory powinny byc przekazywane do budzetu

A i apanaze naszych panów posłów tez

( co można czasem usłyszeć w ujawionych nagraniach

)

Aproxymat

A też dzisiaj czytałem jakiś artykuł o tym. Były nawet statystyki, bodaj z Olsztyna. Niezbyt imponujące. Policja i Straż Miejska owszem wypisywała mandaty ale w skali rocznej były to zupełnie epizodyczne sprawy.
Poza tym trudno mi sobie wyobrazić jak to ma przebiegać, bo rozumiem, że jeśli policjant dopadnie kogoś przeklinającego a ten normalną polszczyzną zaprotestuje i będzie domagał się przeprowadzenia dowodu przed sądem, to nie będzie jak udowodnić, że przeklinał.

EMES

Jemands

Prawo martwe ale przecież zebrała się grupa posłów, może z konkrentej partii, może nie i uchwaliła takie prawo. Reszta to przegłosowała i prawo wchodzi w życie.
To z kolei oznacza, że ktoś musiał myśleć nad tym prawem, napisać jak ma wyglądać, zaangażować inne osoby. Ruszyła ustawodawcza machina i doprowadziła do czegoś takiego.
Choć gdyby to traktować serio, to stuprocentowa wykrywalność i karalność za takie przestępstwa doprowadziłoby do wmocnienia budżetu.

Kilo OK

Wystarczy że mundurowi siądą do neta, nie nadążą mandatów wypisywać.

Pasztet

Wystarczy nie przyjąć mandatu. Już sobie wyobrażam cyrk w sądzie

nudziarz

nudziarz

Kilo OK

Chciałem napisać ze opodatkują k, ch, h i p, ale to juz polityka.

Jemands

Nie.... Opodatkowanie oznaczałoby, że można byłoby kląć legalnie a tylko w specjalny sposób trzeba byłoby się z tego rozliczać w urzędzie skarbowym. I dopiero brak rozliczenia skutkowałby grzywną a nie samo przeklinanie.
Ale to zabawny pomysl i wizja fiskalników głowiących się nad stawkami podatkowymi dla przeklinających bardzo mnie ucieszyła.

EMES

przy moim słownictwie to ja jutro od razu upadłość bym ogłosił

Aproxymat

Brak pozytywnego wzmocnienia. Powinno się raczej nagradzać tych co nie przeklinają.

Jayin

o, tak. wtedy bym rzuciła pracę i utrzymywała się z nagród

Aproxymat

Ja też pewnie byłbym krezusem. Choć na razie bliżej mi do rezusa.

Pochodzenie O-Ren Ishii

jak jakiś "wichajster" nie chce się "odtegować" mimo moich usilnych starań to mam tylko dwie opcje:
a) powiedzieć mu co z nim zaraz zrobię, ze wszystkimi wichajstrami które mają z nim związek, z rodziną całą produktową, ze sklepem w którym go kupiłem i z właścielem tego sklepu i całą jego rodziną - to z reguły rozwiązuje większość problemów typu "nie chce się odkręcić/przykręcić/kapie/nie trzyma się/za mocno się trzyma"
b) eksplodować i zostawić temat pośmiertnie dla fachowców

i teraz ta opcja a) ma być karana ??????

Jemands

Jeśli to zrobisz publicznie to tak.
Czyli gdy pójdziesz do sklepu i tam zaczniesz krzyczeć używając wulgaryzmów.
Albo otworzysz wściekły okno i wykrzyczysz co myślisz o wichajstrze do reszty świata.
Jeśli ktoś da znać policji albo i sam policjant cię dopadnie, to zapłacisz kilkutysięczną nawet grzywnę.