|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 20:26, 29 Maj 2012 Temat postu: wszystko co spędza nam sen z powiek a dotyczy dzieci |
|
|
tytuł topiku miał brzmieć inaczej, ale się nie zmieścił.
Zaczęłyśmy dość ciekawą rozmowę w Krzyczalni. Postanowiłam przenieśc ją na górę i załozyć osobny topik, by nikt w krzyczalni na nas nie nakrzyczał przypadkiem.
I może tutaj dzielilibyśmy się doświadczeniem. Jak sobie niektórzy radzili z problemami wieku np dorastania, z dziwnymi pomysłami naszych dzieci.
Myślałam o założeniu tematu troche wcześniej ale najpierw musiałam umyć podłogi, wykąpać Małą i upiec ciasto z przepisu naszej Aguśki umieszczonego w dziale z Kaszaloty Po Grecku .
W tytule jest PO (co prawda w dziale wymienionym z nazwy). Ktolika więc tez zapraszamy do dyskusji.
Pomyślałam sobie o nie tylko dzieleniu się doświadczeniem w wychowywaniu dzieci i pomysłach na to jak wychowac zdrowego i szczęsliwego człowieka oraz rozterkach związnych z wychowywaniem dzieci.
Mozna by temat rozszerzyć o to jakie błędy popełniali naszym zdaniem nasi rodzice względem nas.
Seeni napisał: | (...) Najpierw przez ponad rok z dzieckiem walczyłam, próbując wymusić posłuszeństwo. Pózniej rozpaczliwie poszukiwałam rozwiązań, rzucając się jak gówno w betoniarce, tracąc czas i fundując sobie i małe niepotrzebny stres. Zanim wpadłam na pomysł, że dziecko wystarczy kochać, ale tak, żeby o tym wiedziało.
|
Seeni napisała cos bardzo ważnego. Wspomniała o miłości. Dziecko musi czuć, ze jest kochane. Przytulanie jest dobre. Tylko, ze dzieci szybko z tego wyrastają.
Ponadto bardzo ważna jest więź, a szczegolnie na początku zawiązana.
Mi brakowała tej więzi, dopiero od nie dawna moje relacje z rodzicami sa b. dobre. Do czwartego roku zycia chowali mnie dziadkowie. Byłam z nimi bardziej związana. Rodzice pracowali, realizowali siebie. Nie mam im juz tego za złe. Ale trudno mi było nawiązać relacje na początku.
Tak jak wspominałam w krzyczalni nie jest łatwo byc rodzicem.
A teraz prosze o kilka relacji z wieku dojrzewania i jak poskromić nastolatka i burze hormonów oraz bunt. Szczegolnie o porządek w pokoju. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Wto 20:38, 29 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
W temacie - to moja córka jednak nie jedzie na tego grilla. Zdecydowana jest jednak zamieszkać we Wrocławiu z koleżankami od października. Już się martwię, a jakże!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 20:58, 29 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
A można o mniejszych? Gdyż mam do sprzedania doskonały patent na dziecko siedzące niezupełnie samodzielnie( 6-8 miesięcy).???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 21:02, 29 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | A można o mniejszych? Gdyż mam do sprzedania doskonały patent na dziecko siedzące niezupełnie samodzielnie( 6-8 miesięcy).??? |
wszystko mozna. Dawaj. Lenie się przyda.
Myslałam o tym, ze jak ktos będzie miał jakikolwiek problem moze zapytać a inni z chęcia albo i nie podzielą się tym jak mieli pomysł na rozwiązanie danego pomysłu.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Wto 21:02, 29 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Wto 21:10, 29 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Dobra.
Najlepszy patent na malucha próbującego siadać i protestującego wrzaskiem na próbę spionowania to miska. Miskę wyścielamy kocem, wsadzamy malca, podajemy mu drewniane łyżki, kilka par zrolowanych bawełnianych skarpet oraz małą pokrywke od garnka ( żadnych zabawek edukacyjnych!). Miskę można suwać w trakcie prac gotowalniczo sprzątaczych.Koc doskonale zabezpiecza przed wywrotką na boki i do przodu.
Moje córki wychowywały się w misce i obie były bardzo zadowolone.
Uwaga: w wieku 11 miesięcy dziecko należy z miski usunąć, gdyż może dojść do wielkiej wywrotki
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
paj maszynista z Melbourne
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 3593 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1171 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 21:32, 29 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | W temacie - to moja córka jednak nie jedzie na tego grilla. Zdecydowana jest jednak zamieszkać we Wrocławiu z koleżankami od października. Już się martwię, a jakże! |
Ja też nie jadę na grila.
I zamieszkam we Wrocławiu, ale od września.
No właśnie dzieci.
Mój syn zmieni radykalne środowisko.
Muszę znaleśc szkołę.
Tego się obawiam.
I jeszcze wielu innych,ale cóż..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 18:12, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
e tam takie problemy
a co ja mam powiedzieć
mój syn papierosy pali!
a nie palił |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 18:14, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
O Jeezu moje dziecko stare też pali.
A młodsze rzuciło niedawno
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 18:27, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
a moje dziecie mając 29 lat zgłupiało na starość.
córka jest inna, ona nawet mięsto przestała jeść, tak się w tym Wrocławiu wyrobiła. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 19:59, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
A moje nie palą - po mamusi takie grzeczne. I nawet nie piją - też po mamusi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 20:25, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | A moje nie palą - po mamusi takie grzeczne. I nawet nie piją - też po mamusi |
albo mamusia taka doinformowana
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 20:26, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Nie mam dzieci w wieku dorastania, ale byłam belfrem przez 13 lat. Trochę stąd doświadczenia nabrałam i uważam, że
przede wszystkim kochać i szanować. Okazywać szacunek, nie wypominać, że my tak kochamy, my tyle dla nich robimy ( na mnie to działało jak płachta na byka)
po prostu kochać takimi jakimi są, ale przede wszystkim słuchać i spędzać choć trochę czasu na pogaduchach, wyciągać, wciągać w rozmowę, nie w monolog. Dzieciakom trzeba przedstawiać prawdę o sobie- mówić jakim się było, jakie robiło się błędy ( nie wspominać, tylko nie rób tego samego) a mówić wręcz przeciwnie- Twoje życie, ja mogę tylko doradzić, ale Ty musisz je przeżyć po swojemu.
Trzeba też umieć przeciąć pępowinę- czasem na odległość związki z dziećmi mają się znacznie lepiej.
A że w pokoju bałagan- trzeba po prostu zaakceptować. Nie ma co drzeć kotów z powodu głupiego bałaganu. Trzeba zauważyć, że niektórzy tak mają. Sama jako małolata miałam bałagan, a teraz w moim domu może nie błyszczy, ale mama gdy przyjeżdża nie narzeka, a wręcz przeciwnie.
Tak więc uważam, że dajmy dobre wzorce, uczmy mądrości, zasiejmy to ziarno- ale czy będzie takie jakie oczekujemy to już w rękach Boga, nie naszych.
Tyle teoria Co przyniesie praktyka napiszę za dobre kilka lat
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 20:27, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | albo mamusia taka doinformowana |
Mamusia ma węch jak pies gończy, myśliwski
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Śro 20:39, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Moja stara dziewczynka pije, ale raczej okazjonalnie i najczęściej z Mamusią. Głównie nie pije z powodu colitis ulcerosa a nie dlatego, że nie chce.
Młodsza nie pije od niedawna
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
art36 stłumiony okrzyk radości
Dołączył: 12 Kwi 2007 Posty: 1036 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 55 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kujawsko-Pomorskie Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 20:49, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Kura domowa napisał: | przede wszystkim słuchać i spędzać choć trochę czasu na pogaduchach, wyciągać, wciągać w rozmowę, nie w monolog. |
Myślę, że to bardzo ważne co napisałaś... Nie wiem jak inni, ale ja z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że tak naprawdę nie znałem swoich rodziców i oni nie znali mnie. Jako dorosły facet szybko zrozumiałem, że nie mamy wspólnych tematów. Na dobrą sprawę nie znamy się
I ja dzisiaj jako rodzic staram się(łoj nie jest letko) rozmawiać z dzieciakami po partnersku, a nie ex catedra, bo żeby było okej to trzeba się poznawać przez całe życie i nie być potem zaskoczonym że moje maleństwo to już dorosła kobita ze swoimi problemami, do których się nie dorosło )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 20:52, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Najfajniejsze w tym wszystkim, że ja im wcale nie bronię. Po prawdzie też i nie namawiam. Najmłodszy to sziszę pociągał, a kolega to nawet kupił sobie własną, za zgodą rodziców. Opowiadał mi też, że na urodzinach kolegi (17-stka) był alkohol, a on pił tylko Piccolo. Zapytałam nawet, czy nie wstydził się przed kolegami. Powiedział, że nie i nawet zrezygnował z noclegu u kolegi, bo źle się czuł w towarzystwie wypitych kolegów - nudził się. On jest od nich mlodszy o rok, bo szybciej poszedł do szkoły, może to przez to.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
EMES emerytowany hank moody
Dołączył: 10 Lut 2008 Posty: 7868 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1187 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd
|
Wysłany: Śro 21:00, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Wybaczcie ale musze to napisać
Jeśli 17latek pije picollo , to wiedz że coś się dzieje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 21:04, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Bo uważam, że dziś te dzieciaki, to pokolenie jest bardzo, ale to bardzo świadome. To już nie te czasy, gdy dzieciaków miało się, za jakiś tam pędraków, które nic o życiu nie wiedzą.
Ja od swoich uczniów niekiedy sama uczyłam się.
Kewko mój brat był zupełnie taki sam jak Twój syn. Do dzisiaj jest niepijącym i jakoś chyba z tego powodu nie cierpi.
To jeszcze jedna cenna uwaga: trzeba u dzieciaków wzbudzać poczucie własnej wartości- nawet gdyby była zawyżona to i tak to lepsze aniżeli poczucie, że jest się nikim. Każdy z nas ma to coś! Najgorsze jest jeśli rodzice nic dobrego w dzieciakach nie widzą, nawet w tych sprawiających problemy. A sprawiających tylko dlatego, że potrzebują więcej uwagi i jeszcze więcej miłości.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Śro 21:26, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
EMES napisał: | Wybaczcie ale musze to napisać
Jeśli 17latek pije picollo , to wiedz że coś się dzieje |
Nie, no dlaczego prosisz o wybaczenie - mnie to rozbawiło.
Myślę, że mamy zdrowe podejście, bo umiarkowanie ingeruję w życie moich dzieci, tylko wtedy, gdy sobie nie radzą z czymś, albo jeśli same zwracają się o pomoc, czy poradę. Pewnie jest mi łatwiej, bo mam troje dzieci i to dość zżytych ze sobą. Gdy coś się dzieje z jednym, to rodzeństwo natychmiast mi o tym donosi zaniepokojone. Bywało, że zostawały same na tydzień i radziły sobie. Czasem nawet prosiły, żeby nie zawiadamiać Babci, bo wymagała od nich meldowania się w porze obiadowej Córka narzekała tylko, że starszy syn sprowadza znajomych i siedzą do późna w moim pokoju, a ona jest jest odludkiem i tego nie lubi. Do tej pory jest skrzywiona, gdy nawet do nas przychodzą znajomi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Hower Johnnie Walker
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 4817 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 437 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaaa???
|
Wysłany: Śro 21:38, 30 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Kura domowa napisał: | Bo uważam, że dziś te dzieciaki, to pokolenie jest bardzo, ale to bardzo świadome. To już nie te czasy, gdy dzieciaków miało się, za jakiś tam pędraków, które nic o życiu nie wiedzą.
| Taa...wyczytali na demotywatorach...różnicą jest coś słyszeć, wiedzieć a czegoś doświadczyć.......szkoda, że młodym ludziom coraz wcześniej zabierane jest dzieciństwo..przecież to taki piękny czas w życiu.
To jest pojebane i tyle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|