|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tolek_Banan 200 kg odważnik
Dołączył: 09 Kwi 2006 Posty: 203 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 2:03, 15 Sty 2007 Temat postu: WOSP, czyli Tolek w Swiatyni Konsumenckiej Opatrznosci |
|
|
Udawszy sie do jednej z wiekszych swiatyn konsumenckiej opatrznosci w wawce, po zaspokojeniu swych wyzszych potrzeb konsumenckich, postanowilem zaspokoic takze potrzeby artykulowane przez moje ego, a to mianowicie potrzebe bycia dobrym, chojnym (ale bez przesady) oraz wrazliwym na problemy innych. Zapragnalem takze zaakcentowac potrzebe przynaleznosci do onej grupy dobrych, chojnych (ale bez przesady) oraz wrazliwych na problemy innych ludzi i dorobic sie czerwonego, samoprzylepnego serduszka. Bez ktorego zreszta zaczynalem sie juz czuc jak napietnowany chuj, w tlumie innych konsumentow przewalajacych sie w amoku przez bramy swiatyni, a owe serduszka dumnie na piersiach eksponujacych. Jak postanowilem, tak zrobilem. To znaczy, zaczalem szukac szczuplych nastoletnich wolontariuszek o niebieskich oczach, nieprzytomnycm spojrzeniu i usmiechu blakajacym sie po wydatnych ustach, dzielnie dierzacych w szczuplych dloniach puszki z kasa. Zamiast szczuplej nastolatniej wolontariuszki o niebieskich oczach, nieprzytomnycm spojrzeniu i usmiechu blakajacym sie po wydatnych ustach, trafilem na jakiegos karka patrzacego an mnie spode lba malymi oczkami, dzielnie dierzacego w grubych lapach napakowana puszke. Niby wszystko sie zgadalo, identyfikator byl, puszka jak to puszka. Ale czlowiek ow nie tylko postura ale i zachowaniem swym przypominal kolesia z Rozyckiego, co to potrafi kasete sprzedac, w trzy kubki zagrac, a jak sie wkurwi to i z banki przyjebac. Sasiednie schody ruchome obstawial jego kolega, odrobine drobniejszej postury, za to bardziej zwichniety psychicznie, sadzac po grymasie na twarzy. Nie wygladali na ludzi godnych zaufania, totez podreptalem dalej w poszukiwaniu onej szczuplej nastolatniej wolontariuszki o niebieskich oczach, nieprzytomnym spojrzeniu i usmiechu blakajacym sie po wydatnych ustach, dzielnie dierzacej w szczuplych dloniach puszke z kasa. Po drodze minalem jakiegos goscia w lichym sweterku i fryzurze a la Hans Kloss, ktory usmiechal sie glupkowato i wygladal jakby go przed chwila oderwali od budki z piwem, zeby ujrzec w koncu dwie drobne laseczki niesmialo usmiechajace sie do ludzi, moze nie o niebieskich oczach ani nieszczegolnie wydatnych ustach, ale przynajmniej szczuple. Nie namyslalem sie dlugo i wepchnalem co tam mialem najlepszego do onej puszki. Panna usmiechnela sie do mnie, ale usmiech byl jakis taki melancholijny, prawie jak Mony Lizy. Ledwo zdazylem sie uporac z przyklejeniem tego czerwonego scierwa do kurtki ( w koncu o to bylo tyle zachodu, nie?), kiedy ze zgroza dojrzalem, jak moj znajomy kark wymienia jakies uwagi z Hansem Klossem, a potem podchodzi do onych laseczek i zaczyna je objebywac, zeby bardziej proaktywnie wyciagaly kase od ludzi. Patrze na dol schodow, a tam kobieta stoi z puszka, wypisz wymaluj mamuska. Nagle zrozumialem. Doznalem gwaltownego przeskoku iskry w neuronach i jasnosc zrozumienia ogernala moj umysl. To byla rodzina i znajomi. Obstawili wiekszosc ruchomych schodow na parkingi i czesali kase z jeleni. Usmiech, ktory wzialem za tajemniczy i melancholijny usmiech Mony Lizy znaczyl jedno: ciesz sie, ciesz frajerze. Razony tym obrazem stalem jako slup soli zastanawiajac sie co zrobic. Zadzwonic do Owsiaka? I co mu powiem? Ze w molu zbieraja kase ludzie, ktorzy wygladaja jak odpicowane zule z Pragi? Przeciez nikt ich za reke nie zlapie, jesli co pol godziny odsypia z puszki troche kasy na lewo. A zreszta, na jakiej podstawie oskarzam ich o niecne mysli i nieczyste uczynki? Widzialem cos podejrzanego? Nie. A ze maja mordy kwadratowe? A widziales kurwa swojego ryja rano w lusterku? He? Nie przekonaly mnie te argumenty, bo zawsze wierzylem swemu instynktowi, ktory zawiodl mnie tylko w polowie przypadkow. W koncu wysnulem gleboka jak na siebie mysl, ze Orkiestra to sprawa pewnego zaufania. Zaufania tych co daja kase, ze ci, ktorzy zbieraja zaniosa ja do Owsiaka, a nie wsadza do swojej kieszeni. Zaufania do Owsiaka, ze za zebrana kase nie kupi sobie maybacha. I jesli tego zaufania nie bedzie, to idea Orkiestry zostanie przyduszona papierkami, stempelkami, protokolami, kasa przyjela oraz winien. A jak po drodze trafia sie jakies kutasy, ktore zeruja na zaufaniu i porywach serca, to chuj im w dupe mendom niedojebanym. Takimi to wznioslymi myslami napelniony, udalem sie w droge powrotna. Przekraczajac zas progi owej swiatyni konsumenckiej opatrznosci, pomyslalem jeszcze przez chwile o tym niby to melancholijnym usmiechu niby to Mony Lizy. Moze ten usmiech znaczyl: wiem ze robie cie w chuja, ale nie czuje sie z tym dobrze? E tam, precz czarne mysli, precz podejrzliwosc i brak zaufania. Pozory myla, ludzie sie zmianiaja, zycie czasami zaskakuje. A w przyszlym roku zrobie przelew na konto.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5742 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 2:14, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
A serduszko???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 6:47, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Wypisz, wymaluj.
Co prawda zamiast za szczupłymi błękitnookimi wolontariuszkami rozglądałam się raczej za budzącymi zaufanie młodzieńcami o jasnych, szczerych twarzach, ale gama odczuć była podobna. Nie znajdując, z myślą "trochę zaufania", z rezygnacją wrzuciłam co tam miałam wrzucić do pierwszej z brzegu puszki.
Konto, no właśnie... |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 6:48, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
I już? Koniec konieczności zaspokajania potrzeb ego?Wrzucenia pieniążka do puszki na słuszny cel?
I wszystko z powodu braku szczuplych nastoletnich wolontariuszek o niebieskich oczach, nieprzytomnycm spojrzeniu i usmiechu blakajacym sie po wydatnych ustach, dzielnie dzierzących w szczuplych dloniach puszki z kasą.??
Tolku mistrzem konwenansu jesteś
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 7:01, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Migotka napisał: | A serduszko??? |
Migotko, nasuwają mi się trzy scenariusze:
- złe samopoczucie z serduszkiem (drążący niepokój co się stało z moją kasą?)
- złe samopoczucie bez serduszka (odszczepieniec, fuj)
- dobre samopoczucie (zostajesz w domu) |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 8:46, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Lubię ten dzień i ten klimat.
To jest coś w rodzaju Wigilii tylko w szerszym gronie.
Ludzie uśmiechają się do siebie bezinteresownie.
Nie wiem komu wrzuciłam to co miałam wrzucić, ale ten ktoś na pewno się do mnie uśmiechnął.
Zebraliśmy w tym roku proszę Państwa 23 miliony złotych, a pewnie będzie jeszcze więcej .
Moje dziecko było trzy lata temu w szpitalu. Byłam oszołomiona ilością czerwonych serduszek na sprzętach medycznych.
Niby o tym wiedziałam, a jednak doznałam przyjemnego szoku.
Być może dlatego już się nie zastanawiam kto te puszki dzierży w dłoni???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanka Gość
|
Wysłany: Pon 8:53, 15 Sty 2007 Temat postu: Re: WOSP, czyli Tolek w Swiatyni Konsumenckiej Opatrznosci |
|
|
Tolek_Banan napisał: |
(...) zawsze wierzylem swemu instynktowi, ktory zawiodl mnie tylko w polowie przypadkow (...)
(...) pozory myla, ludzie sie zmianiaja, zycie czasami zaskakuje (...) |
Placze mi sie mysl, ze ta gra w trzy kubki to pzostawia jednak niemile wspomnienia.
Nie wiem dlaczego, ale pomyslalam o Sanoku. Ty chyba nie jestes stamtad Tolek? |
|
Powrót do góry |
|
|
Migotka optymistka uporczywa
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 5742 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 270 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze śniętego miasta Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 9:23, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Mojej koleżanki córce taki sprzęt życie uratował...może się tu wypowie nawet... z drugiej strony w moim mieście była taka akcja kiedyś...
Zatopiono w jeziorku karetkę pogotowia, właśnie taką , którą miasto dostało od Orkiestry ....ze sprzętem dla niemowląt...oczywiście zatopiona była już pusta...
Mój Luxus był na tej akcji, ludzie byli oburzeni, ale w końcu ukradły ją nie krokodyle tylko też ludzie....
Trzecia strona...a jakże... też jest, byliśmy kiedyś na Graniu na placu i wróciliśmy w towarzyswie jednego znajomego "biznesmana" takiego wyrwigrosza, który by za złotówką na drugi koniec Polski pognał...
Mój Luxus naklejał naklejki z serduszkami na dziecka zeszyty i piórnik, bo nazbierało dośc dużo...a ten z taką zawiścią patrzył, że myślałam, że go co zadusi...jego córa miała serduszko naklejone na czapeczce i już widziałam jak kombinuje, żeby jej odebrać...
W końcu w czasie rozmowy wyszło szydło...uznał, że takie serduszko dobrze by wyglądało na jego firmowym notesie z którym łazi wszędzie i wszystkie interesy załatwia...nasze już były wylkejone, dzieckowego nie ośmielił się zedrzeć (przy nas??) więc mój Luxus poradził mu, żeby poszedł do pobliskiej rozgłośni radiowej gdzie zbierali też kasę i coś ofiarował, może go nawet wspomną na antenie jak duży datek da ( on jest złośliwy czasem ten mój chłop) i ten pognał...o mało co rodziny nie zapomniał zabrać...bo się północ zbliżała a on chciał zdążyć...jego żona była purpurowa ze wstydu...
dlatego napisałam o serduszku...bo motywy jakimi się kierujemy robiąc coś dobrego bywają niekiedy totalnie egoistyczne...chcemy się poczuć szlachetni...
aaaaa...właśnie...co powiedzieć o kimś, kto licytuje karpia (taka ryba ze stawu) i płaci za niego 120 złotych (tyle było jak opuszczałam plac) a potem każe to kupione przez siebie stworzenie wypuścic spowrotem???
Tak było w ubiegłym roku..popłynął tam skąd przypłynął...
gest??? nawet dwa w jednym...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pon 9:49, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
w kwestii serduszek, wymieniania w eterze etc... tak bardzo krótko:
juz prawie dwa tys lat temu napisano: "niech nie wie Twoja prawa ręka co czyni lewa"
Niegłupie słowa
kropka. |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pon 9:51, 15 Sty 2007 Temat postu: Re: WOSP, czyli Tolek w Swiatyni Konsumenckiej Opatrznosci |
|
|
Kasztanka napisał: | Nie wiem dlaczego, ale pomyslalam o Sanoku. |
Niesmaczna sprawa
Ale równie przykre są próby dyskredytowania świetnej, w sumie, idei, z powodu mniej lub bardziej wydumanych uchybień (że WOŚP za dużo wydaje na reklamę, że się nieodpowiednio rozlicza, że zdarzają się naciągacze, że ... Owsiak zbija na tym fortunę, że nie ma matury, że cała akcja to inicjatywa komuchów ). Niekiedy myślę, że zarzuty, jakoby Polacy nie mogli się powstrzymać od nurzania wszystkiego w błocie, nie są całkowicie bezpodstawne. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Pon 10:25, 15 Sty 2007 Temat postu: Re: WOSP, czyli Tolek w Swiatyni Konsumenckiej Opatrznosci |
|
|
Tolek_Banan napisał: | pomyslalem jeszcze przez chwile o tym niby to melancholijnym usmiechu niby to Mony Lizy. Moze ten usmiech znaczyl: wiem ze robie cie w chuja, ale nie czuje sie z tym dobrze?
(...)
A w przyszlym roku zrobie przelew na konto. |
Jedna z wersji glosi, ze ten usmiech skrywal powazne braki w uzębieniu, ktore domniemana modelka zawdzieczala zaawansowanemu syfilisowi
Jak co roku natrectwo muzyczne podsuwa mi tekst Kukiza: "Doloz babciu, doloz na karetke"
Czasami mam wrazenie, ze dojda slowa "bo jak nie, to w ryj" |
|
Powrót do góry |
|
|
Kubuś73 maszynista z Melbourne
Dołączył: 15 Sty 2007 Posty: 4524 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 11:07, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tak tylko wtrącę.Owsiak stweierdził,że jest w pełni świadomy tego,że pewien % wlontariuszy kasę z puszek zgarnie do własnej kieszeni,ale jest to ryzyko wkalkulowane i nic na to się nie poradzi.Pozostawił tę kwestię sumieniom ludzi.Jak na mój gust słusznie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anka serce żółto-czerwone
Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 13358 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 257 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Scyzorykowo :D
|
Wysłany: Pon 13:08, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Niestety przy tak wielkiej akcji nie da się uniknąć błędów . Ja wiem jedno , kiedy wchodzę do szpitalika dziecięcego - w każdym kącie zauważam obecność WOŚP. Po drodze gdzieś tam nikły % zaginie – ale dużo zostaje i to trzeba wziąć pod uwagę
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Pon 18:20, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
dawne wspomnienia... radiowa auducja "Brum" i Jurek mówiący do młodych ludzi: pokażmy, że możemy zrobić coś dobrego dla innych. I potem w kolejnych audycjach czytał listy i wyjmował z kopert forsę, która przysyłały "dzieciaki". Tak to się rodziło i czasem mam wrażenie, że mało kto to pamięta; że wszscy myślą, że Owsiak odrazu był sławny i medialny. A Owsiak był poprostu autantyczny i wiarygodny - i jak dla mnie dalej taki pozostał choc stał się medialny, a to chyba spora sztuka. Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie Orkiestry bez Owisaka...
( a mój mąż chyba pierwszy raz od wielu lat nie oddał w tym roku krwi w orkiestrowej zbiórce organizowanej w mojej "wsi" - słabowity jakiś tego roku biedaczek... )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 19:47, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
tak się w bólach rodzi w Polsce społeczeństwo obywatelskie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Tygrys w Paski maszynista z Melbourne
Dołączył: 07 Sty 2007 Posty: 2220 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: miasto na dwie litery
|
Wysłany: Pon 20:15, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
hmmmmm, wiesz co Tolek, ja bylem tym razem leniwy i poszedlem w przelew, ale jak przeczytalem twoj post, to postanowilem ze za rok na 100% bede szukal tych wolontariuszek, zapisze sobie rysopis, no i bede szukal, dam znac jak znajde
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 20:30, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Coś mi się przypomniało z dnia wczorajszego
Nieopodal pewnych ruchomych schodów widziałam faceta - wlosy na glowie przerzedzone i z lekka bialawe, ramiona wygiete w luk, a plecy zaokraglone, rysy twarzy wyostrzone a czolo poorane dodatkowymi bruzdami nie zwiazanymi z wysilkiem umyslowym, w uszach i w nosie kepy wlosow, na karku skora z siatka zmarszczek sygnalizujaca kolejny krzyzyk, paznokcie pozolkle i krogulczo pozakrzywiane, piers zapadla, za to brzuch wzdety z podejrzanym wigorem, nogi wykrzywione w chude palaki, a skora na calym ciele zwisajaca jak brudne szmaty - nerwowo się za kimś rozglądał.
Tolek, gdybym ja wiedziała, że to Ty!
Ta "perska księżniczka" mnie zmyliła.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pon 21:47, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
|
Tak raz jeszcze opis wymarzonych Tolkowych wolontariuszek przeczytałam. I taka myśl mi do głowy przyszła : czy on napewno wolontariuszek szukał, czy też grasujących w centrach handlowych nastoletnich cór Koryntu, zwanych nie bez kozery Galeriankami.
?????????????
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Nie 19:02, 13 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
(nie mogłam znaleźć późniejszych topików o WOŚP)
Nie macie wrażenia, że w tym roku Orkiestra była jakoś słabiej "rozreklamowana"? Zarejestrowałam chyba tylko jeden bilbord, a o tym, że finał jest dzisiaj, przypomniała mi koleżanka w pracy wspominając o imprezie, na którą wybiera się z dzieckiem. Może formuła się wyczerpuje, a może, w tym pośpiechu, człowiek robi się mniej uważny... |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 19:34, 13 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Stawiam na ostatni wniosek plus przyzwyczajenie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|