Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wkurza mnie brak tolerancji...
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:45, 30 Lis 2009    Temat postu:

rose napisał:
Lilith napisał:
'Bóg' nie po to dał ludziom ciało ze wszystkimi zmysłami, żeby człowiek w imię jakiś wydumanych ideologii miał hamować swoje naturalne popędy.


Think
No tu już bym się zastanowiła. Oczywiście nie masz na mysli żadnych dewiacji, zoofili, pedofilii, nekrofili- no dobra nekrofilie sobie darujmy Tongue out (1)


nie
ale patrzenie nie jest grzechem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kufa
stop cyny i czekolady


Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 13:50, 30 Lis 2009    Temat postu:

Lilith napisał:

I w zasadzie czy zawsze wszystko musi posiadać sens? Czyż jednym z sensów seksu nie jest niebagatelna przyjemność jak z niego płynie. Według mnie sama istota seksu ma sens właśnie z uwagi na przyjemność,.

Oczywizda,
kto by mnie zmusił do wykonywania takich głupich ruchów?
Bez sęsu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
livia
kijek od klawikordu


Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:53, 30 Lis 2009    Temat postu:

Oczywiście nie jestem ekspertem w dziedzinie homoseksualizmu, ale czy nie jest tak, że przypadłość ta jest nie tyle urodzeniowa a raczej wynika z przeżyć i swego rodzaju zaprogramowania przez te przeżycia.
Osoba wykorzystywana seksualnie w dzieciństwie, albo zakompleksiona i przez to słaba i źle traktowana przez społeczność w której żyje, albo nie zrozumiana lub ustawicznie odrzucana lub poniżana przez płeć przeciwną...???

Takich przyczyn jest oczywiście wiele i mam wrażenie, że to one kształtują homeseksualne tendencje. Jakoś w przyrodzie nie spotyka się takich różnorodności seksualnych w śród jednego gatunku Think

Jeśli więc jest to patologia to należy ją leczyć, a nie uznawać za normalną.
Oczywiscie komuś może sie podobać jego odmienność i nie bedzie chciał się jej pozbyć, ale wówczas niech nie liczy na przychylność ogółu społeczeństwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
letnisztorm
Tunrida Storm


Dołączył: 16 Lut 2009
Posty: 14847
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2172 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pon 13:55, 30 Lis 2009    Temat postu:

Silenced

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Pon 13:58, 30 Lis 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 13:56, 30 Lis 2009    Temat postu:

kufa napisał:

Oczywizda,
kto by mnie zmusił do wykonywania takich głupich ruchów?
Bez sęsu.


przecież wcale nie musisz się ruszać
Not talking

aaa.. durna, teraz sie połapałam o co cho
nieważne

spadam, bo nie dość że durnieję to jeszcze stracę swoją niewyobrażalną tolerancję

miłego popołudnia


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Pon 14:00, 30 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kufa
stop cyny i czekolady


Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:00, 30 Lis 2009    Temat postu:

livia napisał:
Jakoś w przyrodzie nie spotyka się takich różnorodności seksualnych

Grzyby rozmnażają się na kilkanaście sposobów,
mszyce są dzieworodne,
a ślimaki to obojnaki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 14:02, 30 Lis 2009    Temat postu:

livia napisał:
(...)

Uważa się, że homoseksualizm jest nabyty i wrodzony. Uważa się, że za ten ostatni odpowiadają błędy w strukturze DNA.

W świecie fauny zaobserwowano liczne przypadki homoseksualizmu i innych zachowań seksualnych, np. kazirodztwa.
Powrót do góry
rosegreta
Gość





PostWysłany: Pon 14:02, 30 Lis 2009    Temat postu:

livia napisał:
Oczywiście nie jestem ekspertem w dziedzinie homoseksualizmu, ale czy nie jest tak, że przypadłość ta jest nie tyle urodzeniowa a raczej wynika z przeżyć i swego rodzaju zaprogramowania przez te przeżycia.
Osoba wykorzystywana seksualnie w dzieciństwie, albo zakompleksiona i przez to słaba i źle traktowana przez społeczność w której żyje, albo nie zrozumiana lub ustawicznie odrzucana lub poniżana przez płeć przeciwną...???

Takich przyczyn jest oczywiście wiele i mam wrażenie, że to one kształtują homeseksualne tendencje. Jakoś w przyrodzie nie spotyka się takich różnorodności seksualnych w śród jednego gatunku Think

Jeśli więc jest to patologia to należy ją leczyć, a nie uznawać za normalną.
Oczywiscie komuś może sie podobać jego odmienność i nie bedzie chciał się jej pozbyć, ale wówczas niech nie liczy na przychylność ogółu społeczeństwa.



Jakieś nowe teorie? Think
Wybacz, ale sie mylisz. Może faktycznie, brak okreslonej wiedzy też sprzyja nietolerancji. Tak samo było z AIDS. Boimy się czegoś czegoś o czym nie mamy odpowiedniej wiedzy.
Powrót do góry
kufa
stop cyny i czekolady


Dołączył: 29 Mar 2009
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:02, 30 Lis 2009    Temat postu:

Lilith napisał:
[

spadam,

miłego popołudnia

Szkoda, bo mnie naszło na dydolenie,
miłego,
nie potłucz się aby.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 14:30, 30 Lis 2009    Temat postu:

animavilis napisał:
Homoseksualiści stanowili i stanowią stosunkowo niewielki procent populacji danych społeczeństw, a sam homoseksualizm nie jest wirusem przenoszonym drogą kropelkową, aby mógł, rozprzestrzeniając się, zagrozić "zdrowej" i prokreacyjnie chętnej reszcie społeczeństwa. Rozumiem, że niektóre żądania grup gejowskich czy lesbijskich mogą budzić kontrowersje skłaniające "normalnych" do występowania w obronie osób trzecich (prawo do adopcji), ale dlaczego tak bulwersujące są rozwiązania prawne mające regulować stosunki między samymi tylko zainteresowanymi?
Skoro niektórzy z nas są w stanie tolerować tę nienormalną część społeczeństwa, dlaczego nie mieliby jej tolerować wraz z całą resztą uwarunkowań (choćby nie wydawały im się normalne), które w żadnej mierze ich nie dotyczą i dotyczyć nie będą? Co Ci, na przykład, Ronie, do tego, że pan Adam będzie dziedziczył po panu Wojtku, bo spędzili ze sobą wiele szczęśliwych lat, albo że pani Jola ma życzenie zatańczyć na własnym weselu z panią Kasią, na które to wesele z całą pewnością nikt Cię nie zaprosi?


Pomijając wycieczki mające na celu wzbudzić we mnie jakieś poczucie winy, którę kładę na karb uroczej damskiej natury, to reszta jest bez sensu. Po pierwsze nieprawda, że homoseksualizm jest niezmiennie nieznaczną populacyjnie dewiacją. Historia uczy (starożytna Grecja np.), że dzieje się tak tylko wtedy, gdy jest zasadniczo niechętnie tolerowany lub nie tolerowany wcale. W przypadku traktowania jak normy lub formy bardziej zaawansowanej erotyki, po pewnym czasie może stać się rzeczywiście normą, co jest równoznaczne ze śmiercią danej cywilizacji.
Co to znaczy "tolerować wraz z całą resztą"? Toleruje się coś niepełnowartościowego ale w jakimś tam stopniu użyteczną jeszcze. Z pewnością nie używa się ich do zastosowań w kluczowych miejscach systemu. Nie przystosowywuje się systemu do bubli tylko buble do systemu. Inaczej cały system się rozpieprzy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
livia
kijek od klawikordu


Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:42, 30 Lis 2009    Temat postu:

animavilis napisał:
livia napisał:
(...)

Uważa się, że homoseksualizm jest nabyty i wrodzony. Uważa się, że za ten ostatni odpowiadają błędy w strukturze DNA.

W świecie fauny zaobserwowano liczne przypadki homoseksualizmu i innych zachowań seksualnych, np. kazirodztwa.


Z tym wrodzonym to zapewne mocno przesadzone na korzyść obrońców homoseksualizmu, tych przypadków jest zapewne bardzo niewiele.

Natomiast jesli chodzi o fałnę to raczej nie wystepuje to w obrębie jednego gatunku (chyba, że przez pomyłkę, bo zwierzęta używają popędu seksualnego w celach prokreacyjnych, (i oczywiście nie mówie o gatunkach, w których wystepuje tzw obojniactwo)), natomiast kazirodztwo to inna sprawa, najczęściej wypływa z niedoboru osobników do potrzymania gatunku.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
livia
kijek od klawikordu


Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:50, 30 Lis 2009    Temat postu:

rose napisał:
Może faktycznie, brak okreslonej wiedzy też sprzyja nietolerancji.


W tej dziedzinie mój brak tolerancji wypływa raczej z wysokiego poczucia estetyki i bogatej wyobraźni, nie zaś z faktu nietolerancji chorób, bo rozumiem i szczerze współczuję chorym wszelkiego rodzaju, natomiast homoseksualistów nie trawię ze wzgledów wyżej opisanych [-X
Oczywiście nie tępię ich i nie obrażam publicznie, natomiast przyznaję im prawo do swoich upodobań dopóki nic o nich nie wiem Not talking


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 14:59, 30 Lis 2009    Temat postu:

jest jeszcze inna strona medalu, jakby trzecia

może być brak tolerancji, ale produktywny
czyli taki w którym to, że się czegoś nie toleruje powoduje, że podejmujemy jakieś działania, żeby zapobiec występowaniu zjawiska, którego nie tolerujemy a nie tylko mówić o swojej nietolerancji.

Nie toleruję tego, że moje dziecko pyskuje, więc podejmuję kroki, które mają zmienić ten stan rzeczy. Co mi z mojego braku tolerancji dla takiego zachowania skoro palcem nie kiwnę, żeby to zmienić?

Sama nietolerancja jest w mojej ocenie całkowicie pozbawiona sensu. Nie tolerować po to, żeby nie tolerować? Dla zasady? nie szkoda czasu na podsycanie w sobie całkiem pozbawionych sensu emocji?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 15:19, 30 Lis 2009    Temat postu:

Ron napisał:

Po pierwsze nieprawda, że homoseksualizm jest niezmiennie nieznaczną populacyjnie dewiacją. Historia uczy (starożytna Grecja np.), że dzieje się tak tylko wtedy, gdy jest zasadniczo niechętnie tolerowany lub nie tolerowany wcale. W przypadku traktowania jak normy lub formy bardziej zaawansowanej erotyki, po pewnym czasie może stać się rzeczywiście normą, co jest równoznaczne ze śmiercią danej cywilizacji.


No właśnie. Przykład starożytnej Grecji dowodzi, że w dziejach ludzkości ten trend był efemeryczny.

Można się zachłysnąć modą, ale czy oszukać własną naturę?

Ron napisał:

Co to znaczy "tolerować wraz z całą resztą"? Toleruje się coś niepełnowartościowego ale w jakimś tam stopniu użyteczną jeszcze. Z pewnością nie używa się ich do zastosowań w kluczowych miejscach systemu. Nie przystosowywuje się systemu do bubli tylko buble do systemu. Inaczej cały system się rozpieprzy.

No, niezupełnie. Przyjmując Twoją nomenklaturę językową (ale jej nie akceptując) bubel będzie w jakimś tam stopniu użyteczny dla systemu, jeśli ten system nie będzie mu notorycznie rzucał kłód pod nogi. Innymi słowy, nie kochany może, ale tolerowany lub akceptowany homoseksualista, który będzie się w miarę normalnie realizować w życiu osobistym, homoseksualista zadowolony z życia, jest z pewnością cenniejszym nabytkiem dla społeczeństwa niż wiecznie wyszydzany, zastraszony, poniżany i pozbawiony wszelkich praw gej. Nie zaprzeczysz chyba, że samopoczucie, sytuacja rodzinna, osobista, mają ogromny wpływ na, np. wydajność zawodową człowieka, a przecież, jak sam mówisz, z punktu widzenia prokreacji gej jest bublem (na marginesie, to brzydkie określenie należałoby rozszerzyć na całe rzesze "niepełnowartościowych" obywateli, którzy nie mogą posiadać własnych dzieci, a czy chciałbyś ich tak nazywać?), więc jedyny pożytek dla społeczeństwa może stanowić jego praca.
Osobiście przykre wydaje mi się postrzeganie ludzi jako użytkowe elementy systemu i mam głęboko gdzieś, czy będę dla systemu pożyteczna czy nie. Pewnie mniej użyteczna niż niejeden gej.
Powrót do góry
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:20, 30 Lis 2009    Temat postu:

Lilith napisał:


cóż
masz prawo do takiego podejścia, ale w związku z tym wierzę, że tyle razy bzykałeś ile masz dzieci i ani jednego więcej
Jeśli tak było to również powiem 'cóż' i pogratuluję samodyscypliny.
Nie mam żadnego problemu z homoseksualistami, bo byłaby to niecna hipokryzja, podobnie jak z nietolerowaniem seksu dla czystej rozkoszy.
Co więcej, mam z gejami kapitalne układy i generalnie nie interesuje mnie intymne życie, które nie jest moim.
I w zasadzie czy zawsze wszystko musi posiadać sens? Czyż jednym z sensów seksu nie jest niebagatelna przyjemność jak z niego płynie. Według mnie sama istota seksu ma sens własnie z uwagi na przyjemność, a teksty z cyklu 'seks tylko w celach prokreacji' to mi raczej przypominają skandowanie zasuszonych i wysuszonych 'moherowych beretów'.. 'Bóg' nie po to dał ludziom ciało ze wszystkimi zmysłami, żeby człowiek w imię jakiś wydumanych ideologii miał hamować swoje naturalne popędy.


No zasadniczo sama sobie przeczysz twierdząc, że nie interesuje Cię życie intymne innych i interesując się wielokrotnie np. moim. kiedyś to naewt odniosłem wrażenie, że jeśli chodzi o mnie to wyłącznie Cię moje życie intymne interesuje. Nie twierdzę też, że przyjemność seksualna jest grzechem, czy czymś niewłaściwym. Twierdzę tylko, że jest to normalne w związku heteroseksualnym. No bo, że nie każda przyjemność seksualna jest normalną to się chyba zgodzisz. Czy tym kryterium jest obopólna zgoda, ochota i przyjemność? To chyba za mało, bo jeśli np. owieczka jest w rui to zoofilia byłaby czymś normalnym.
Poza tym skoro już rozdzielamy życie intymne od społecznego, to czemu czyjeś osobliwie intymna forma erotyki miałaby generować jednolite społeczne traktowanie. Ze społecznego punktu widzenia nie jest istotne gdzie para ludzi wkłada sobie różne organy tylko to jaką tworzy rodzinę. Związek homoseksualny nie tylko nie "generuje" dzieci ale też przez swą odmienność szkodzi lub przynajmniej utrudnia rozwój normalnej.
Skoro już tak sobie, gdybamy to załóżmy, że jesteś jakoś zmuszona życiowo oddać na wychowanie, powiedzmy na 5 lat swoje dzieci. Czy powierzysz je skądinąd sympatycznym homoseksualnym przyjaciołom? Znaczy się, czy zaryzykujesz brak wnuków? Oczywiście i tak nie ma gwarancji, że będziesz je posiadać ale, czy świadomie tą szanę zmniejszysz w jakimś tam stopniu?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
slepa i brzydka
madonna z wielkim cycem


Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 10000
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 964 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Vondervotteimittiss

PostWysłany: Pon 15:23, 30 Lis 2009    Temat postu:

no i maja pedaly za swoje, gdyby sie tak ze swoim zyciem intymnym nie afiszowali, to i Ron by ich szanowal...


a tak se pisze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
animavilis
Gość





PostWysłany: Pon 15:25, 30 Lis 2009    Temat postu:

slepa i brzydka napisał:
no i maja pedaly za swoje, gdyby sie tak ze swoim zyciem intymnym nie afiszowali, to i Ron by ich szanowal...


a tak se pisze...

Zaraz tam szanował. Akceptował może, a nie tylko... tolerował Blue_Light_Colorz_PDT_02
Powrót do góry
livia
kijek od klawikordu


Dołączył: 26 Mar 2008
Posty: 1226
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 29 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:40, 30 Lis 2009    Temat postu:

Homoseksualista jednoznacznie kojarzy się z osobą uprawiającą seks z osobą tej samej płci, a heteroseksualista z osobą uprawiajaca seks z osobą odmiennej płci (nie jest to oczywiście forma tłumaczenia krowie na rowie [-X ) Ponieważ nie rzyczę sobie rzeby ktoś interesował się moim życiem seksualnym, tak samo ja nie interesuję się życiem seksualnym innych.
Dlaczego więc geje wiecznie opowiadają o swoich seksualnych prawach, podczas gdy osoby hetero swej seksualnosci tak publicznie nie rozglaszają??? Seksujesz sie z kim chcesz - to sie seksuj, Twoja prywatna, intymna sprawa, o ile oczywiście nikogo przy tym nie krzywdzisz. I proszę niech to nie będzie tematem publicznych debat!!!

Gej jest społecznie użyteczny lub nie, podobnie jak hetero, w zależności od tego jakim jest człowiekiem.

Jednym słowem budzi we mnie wstęt i niechęć publiczne opowiadanie o swoich preferencjach.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mati.
criatura na końcu czasu


Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 8185
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1207 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:46, 30 Lis 2009    Temat postu:

Ron napisał:
No zasadniczo sama sobie przeczysz twierdząc, że nie interesuje Cię życie intymne innych i interesując się wielokrotnie np. moim. kiedyś to naewt odniosłem wrażenie, że jeśli chodzi o mnie to wyłącznie Cię moje życie intymne interesuje. Nie twierdzę też, że przyjemność seksualna jest grzechem, czy czymś niewłaściwym. Twierdzę tylko, że jest to normalne w związku heteroseksualnym. No bo, że nie każda przyjemność seksualna jest normalną to się chyba zgodzisz. Czy tym kryterium jest obopólna zgoda, ochota i przyjemność? To chyba za mało, bo jeśli np. owieczka jest w rui to zoofilia byłaby czymś normalnym.
Poza tym skoro już rozdzielamy życie intymne od społecznego, to czemu czyjeś osobliwie intymna forma erotyki miałaby generować jednolite społeczne traktowanie. Ze społecznego punktu widzenia nie jest istotne gdzie para ludzi wkłada sobie różne organy tylko to jaką tworzy rodzinę. Związek homoseksualny nie tylko nie "generuje" dzieci ale też przez swą odmienność szkodzi lub przynajmniej utrudnia rozwój normalnej.
Skoro już tak sobie, gdybamy to załóżmy, że jesteś jakoś zmuszona życiowo oddać na wychowanie, powiedzmy na 5 lat swoje dzieci. Czy powierzysz je skądinąd sympatycznym homoseksualnym przyjaciołom? Znaczy się, czy zaryzykujesz brak wnuków? Oczywiście i tak nie ma gwarancji, że będziesz je posiadać ale, czy świadomie tą szanę zmniejszysz w jakimś tam stopniu?


e tam
w nosie mam Twoje życie intymne, chodzi mi raczej o przekład Twoich słów na czyny. Gdybyś napisał, że wszyscy twarogożercy są debilami pewno zapytałabym kiedy ostatni raz jadłeś twaróg..

a w temacie
nie wiem jak się ustosunkować jednoznacznie do normalności lub nienormalności homoseksualistów i ich związków. Z jednej strony naturalne wydają się związki rodzinogenne kobiety i mężczyzny, prokreacja, przedłużenie gatunku itd.. z drugiej strony nawet jeśli homoseksualizm jest jakimś zaburzeniem na poziomie zupełnie pierwotnym, czyli w momencie kształtowania się DNA i genotypu.. nie wiem, jakieś chromosomy i im podobne nośniki informacji o nas i naszych preferencjach, to trudno nietolerować takiego człowieka, bo to nie jego wina. Urodził się jak każdy inny INNY, ale ma serce, duszę i umysł i to czyni go człowiekiem godnym szacunku. 'Boska' istota taka sama jak każda inna.

W aspekcie wkładania sobie różnych rzeczy w różne miejsca.. cóż
nie całkiem rozumiem sado-maso i wszelkiego rodzaju gwałty i gwałciki
i tak.. zgadzam się, że istnieje masa innych form seksu, których nie znam i znać nie mam potrzeby - póki co. Zwyrodnialstwem jest dla mnie odczuwanie popędu dla zwierząt i zwłok. Ale nie mam pojęcia co dzieje się w mózgach ludzi z tami skłonnościami. W czasach starożytnych normą były małżeństwa i współżycie z niepełnoletnimi, taka kultura. Do tej pory funkcjonuje to w Indiach np. U nas nazywa się to pedofilią i jest karalne.

Jeśli chodzi o rodzinę i oddanie dziecka pod opiekę. Cóż, mam nadzieję, że jeśli stanęłabym przed taką opcją moje dziecko byłoby świadome różnic między nami a nimi. I bardzo trudno mi teraz jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bo nie wyobrażam sobie sytuacji w której rozstaję się z dzieckiem na dłużej niż miesiąc.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ron
Łotoszacz rozwielitek


Dołączył: 29 Kwi 2009
Posty: 5485
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 284 razy
Ostrzeżeń: 3/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 15:50, 30 Lis 2009    Temat postu:

animavilis napisał:


No właśnie. Przykład starożytnej Grecji dowodzi, że w dziejach ludzkości ten trend był efemeryczny.

Można się zachłysnąć modą, ale czy oszukać własną naturę?


No ja zasadniczo nie chcę, żeby moja cywilizacja była efemeryczna, znaczy się samobójcza. A skoro zaistniała cywilizacja, w której homoseksualizm stał się istotną formą życia to z całą pewnością można oszukać własną naturę.

Cytat:

No, niezupełnie. Przyjmując Twoją nomenklaturę językową (ale jej nie akceptując) bubel będzie w jakimś tam stopniu użyteczny dla systemu, jeśli ten system nie będzie mu notorycznie rzucał kłód pod nogi. Innymi słowy, nie kochany może, ale tolerowany lub akceptowany homoseksualista, który będzie się w miarę normalnie realizować w życiu osobistym, homoseksualista zadowolony z życia, jest z pewnością cenniejszym nabytkiem dla społeczeństwa niż wiecznie wyszydzany, zastraszony, poniżany i pozbawiony wszelkich praw gej. Nie zaprzeczysz chyba, że samopoczucie, sytuacja rodzinna, osobista, mają ogromny wpływ na, np. wydajność zawodową człowieka, a przecież, jak sam mówisz, z punktu widzenia prokreacji gej jest bublem (na marginesie, to brzydkie określenie należałoby rozszerzyć na całe rzesze "niepełnowartościowych" obywateli, którzy nie mogą posiadać własnych dzieci, a czy chciałbyś ich tak nazywać?), więc jedyny pożytek dla społeczeństwa może stanowić jego praca.
Osobiście przykre wydaje mi się postrzeganie ludzi jako użytkowe elementy systemu i mam głęboko gdzieś, czy będę dla systemu pożyteczna czy nie. Pewnie mniej użyteczna niż niejeden gej.


Zasadniczo społeczeństwo ma głęboko gdzieś, czy Ty masz głęboko gdzieś swoją pożyteczność dla społeczeństwa. Będziesz traktowana mniej więcej proporcjonalnie do pożyteczności lub szkodliwości dla społeczeństwa.
Dalej - homoseksualiści nie są pozbawieni żadnych praw indywidualnych, lecz praw rodzinnych, bo normalnej rodziny z definicji nie są w stanie stworzyć.
Dalej - Jeśli chodzi Ci o bezdzietne pary heteroseksualne to ze względu prokreacyjnych są one bublem jeśli jest to ich świadomy wybór lub ludźmi prokreacyjnie upośledzonymi fizjologicznie na co wpływu nie mają.
Być może rzeczywiście należałoby odebrać prawa rodzinne ludziom, którzy przed ślubem deklarują bezdzietność.
Na koniec jeśli stwierdza się, że rodzina jest podstawową komórką społeczną to tworzenie tworów rodzinopodobnych jest społeczną dywersją.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 5 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin