|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 9:46, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: |
Jeśli mam do wyboru podobną wołowinę na steka za 30 zeta i 60. Którą wybiorę? Tą droższą w imię lepszych warunków hodowania krowy? |
A dlaczego nie? Możesz postawić na jakość, nie na ilość i zamiast jeść tańszą wołowinę dwa razy w tygodniu, zjeść droższą raz. Nie musisz też kupować mięsa relatywnie drogiego - wieprzowina jest tańsza od wołowiny, tańsze (i zdrowsze) są niektóre ryby. W końcu to Ty wybierasz, jak gospodarujesz swoimi środkami, więc nie narzekaj, jeśli priorytetem jest dla Ciebie dużo i tanio. Ograniczenie tej zasady nie grozi ani Twojemu życiu ani zdrowiu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 9:48, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
A kiedy ostatnio badała siostra jaja na metale ciężkie, środki ochrony roślin czy toksyny pleśni?
To jak z mięskiem ze straganu. Niby lepsze ale... kto na straganie i wcześniej stosuje pełen HACAP?
Mucho
Praktycznie nie jadam wieprzowiny, jadam drób, ryby, trochę wołowiny. Dla mnie bzdurą, jest zmniejszenie ilości czego w diecie by kupować droższe. Muszę jeść by żyć, lubię mięso i nie widzę powodu by ograniczać spożycie w imię propagandy. To co proponujesz to jak: w mieście oddycha mniej, ale jak wyjedziesz w góry więcej.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Sob 9:54, 20 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 9:53, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
No zasadniczo najważniejsze jest, żeby w ogole mieć coś do zjedzenia. Wbrew pozorom nie tylko małe murzyniątka w dzikiej Afryce głodują. W Polsce też jest sporo osób, które jedzą mniej niż by chciały. Żeby jeść trzeba pracować, a praca staje się dobrem coraz bardziej luksusowym, co potwierdza jej bardzo wysokie opodatkowanie. Dla tych niedojadających osób walory smakowe, odżywcze, zdrowotne, czy etyka hodowki są chyba drugorzędne.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 10:01, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Hasło na dziś: "Bezpieczna żywność".
Polecjem wuja google.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 10:03, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | Dla mnie bzdurą, jest zmniejszenie ilości czego w diecie by kupować droższe. |
Bo mylisz przyczynę ze skutkiem. Poprawa jakości mięsa musi skutkować wyższą ceną, a nie odwrotnie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 10:07, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | A kiedy ostatnio badała siostra jaja na metale ciężkie, środki ochrony roślin czy toksyny pleśni?
|
Kewo, co Ty wiesz o przetwórstwie żywności i jego rynku?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 10:21, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Hower napisał: | Tylu jest mądrzejszych ode mnie ludzi, którzy nie dopuszczają do swojej świadomości, że predzej czy później zachwiana równowaga w przyrodzie musi się zemścić, że nie żyjemy sami i nie jesteśmy panami świata jak nam się wydaje. |
To już się dzieje, tylko nie chcemy tego widzieć, albo racjonalizujemy to, co widzimy (np. co z tego, że dziesiątkują nas coraz liczniejsze choroby nowotworowe, skoro częściej niż ludzie przeszłych epok dożywamy zaawansowanego wieku). Wszystko ma swoją cenę i my na pewno też ją zapłacimy.
Trochę chrzanisz, Cimek. Żyjemy w określonych warunkach, tu i teraz. Nie na Kamczatce i nie w amazońskiej głuszy. Nie jemy mięsa po to, aby przeżyć, tylko żeby zaspokoić kaprysy swojego podniebienia. I bardzo dobrze. Jeśli ktoś lubi mięso i nie odczuwa dysonansu jedząc je i zachwycając się uroczym puchatym kurczaczkiem, to nie widzę potrzeby zawracania go z tej drogi. Podobnie powinno to działać w drugą stronę. Ale są pewne rzeczy, na które jako uważni konsumenci, jako ludzie wrażliwi i myślący, moglibyśmy mieć wpływ, gdyby nas to naprawdę interesowało i gdybyśmy działali w ramach konsumenckiej solidarności. Tymczasem nie da się ukryć, że większość ludzi ma, po prostu, głęboko gdzieś, w jakich warunkach giną i żyją hodowlane zwierzęta i czy istnieje zapotrzebowanie na taką hodowlę. Ma być dużo, smacznie i tanio. I to jest priorytet.
Nie wiem, może to się będzie zmieniać. Jeszcze jakieś dwa lata temu kupienie w sklepie jajek od kur z wolnego chowu lub z chowu ściółkowego było problemem. Dzisiaj takie jajka są dostępne w prawie każdym większym sklepie (inna sprawa, czy to, co kupujemy oznaczone "1" (wolny chów) i "L" (klasa wagowa duża) istotnie spełnia te kryteria, bo kontrole przeprowadzane w sklepach często temu przeczą). |
A czemu to ja chrzanie a nie Ty?
Osobiście zabijam zwierzęta bo jestem wędkarzem oraz myśliwym.
Zabijam skutecznie i pociągam za spust tylko wtedy gdy wiem że po strzale mi zwierzyna nie odejdzie. By nie narażać zwierzaka na cierpienie.
Diabli mnie biorą jak znajduję w lesie postrzałki i zamordowane zwierzaki przez kłusoli. Uduszone, wykrwawione itp.
Nie znam nikogo kto jest wega i ma poukładane dlaczego tym wega jest. (Za wyjątkiem pewnej nacji Tybetańskiej)
Wegetarianie i inne tego odmiany, to wyjątkowo nieracjonalna grupa społeczna.
Każdy argument jest pustym frazesem i wynika z braku wiedzy.
Wega to wyłącznie moda. I to wyłącznie wtedy gdy są ku temu możliwości finansowe i socjalne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:22, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | Hasło na dziś: "Bezpieczna żywność".
Polecjem wuja google.
|
Znaczy się pieprzę nie na temat?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 10:28, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | Kilo OK napisał: | Hasło na dziś: "Bezpieczna żywność".
Polecjem wuja google.
|
Znaczy się pieprzę nie na temat? |
By zamknąć watki o lpszejszości żywności "ekologicznej".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 10:29, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Rozumiem ludzi, którzy wybierają zywność drogą o sprawdzonej znakomitej jakości, rozumiem takze tych , którzy wybieraja ( z jakichkolwiek przyczyn ) zywnośc tanią.
Nie rozumiem za czorta pomysłu nakazowego sterowania rynkiem i uszcześliwiania ludzi na siłe pseudoekologiczna zywnoscią za niebotyczną cene.
Po pierwsze - to rujnujace dla gospodarki, po drugie do cięzkiej cholery jestem wolnym człowiekiem i mam chyba prawo swobodnego wyboru tego co i za ile bedę jadł.
W kwetii miesa - przeciez na rynku dostepna jest znakomitej jakości , ekologiczna argentyńska wołowina i nikt nie zabrania nikomu jej kupować. Ciekawe, czy tu piszacy własnie taką wołowine kupuja, czy też pałają tu swiętym oburzeniem po czym biegną do mięsnego i kupują polskie mięso za jedną trzecią ceny argentyńskiego ?
A w kwestii cudownych zdrowotnych właściwości zywności ekologicznej... syn kolegi, student pracował u baurera ( pogranicze niemiecko-szwajcarskie przy zbiorze jabłek. Był zaskoczony , dlaczego wszelie jabłka odpadowe ( małe, krzywe, z plamami etc ) miały być pieczolowicie układane w osobnych skrzynkach. Okazało się , ze bauer jechał z tymi skrzynkami przez granice i sprzedawal Szwajcarom te jabłka jako super ekologiczne za cztero czy pieciokrotną cenę
Smacznego
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Hower Johnnie Walker
Dołączył: 05 Lut 2006 Posty: 4817 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 437 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaaa???
|
Wysłany: Sob 10:37, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Czytam właśnie, że podstawowym pokarmem zwierząt hodowlanych jest pasza na bazie soi. 75% jej produkcji pochodzi z USA...oni już dawno wprowadzili modyfikację genetyczną roślin....schabowy...tfu.
Nudziarzu. Ja mam obawy, że w pewnym momencie dojdzie do tego, że będziemy mieli kartki nie tylko na mięso ale także na wodę. Może nie my..nasi prawnukowie. Wolność wyboru musi iść w parze ze świadomością konsekwencji własnych czynów. Wolność nie równa się chciwość. Próbując to ogarnąć globalnie zaczynam dochodzić do wniosku, że cały ten proces wytwarzania żywności (strasznie to brzmi) zaczyna wymykać się spod kontroli.
Skoro 20% populacji ma dostęp do nowinek technicznych można wywnioskować, ze pozostała część walczy o przetrwanie. Więc z racji tego kraje takie jak My, wysoko rozwinięte powinny prowadzić taką gospodarkę równowagi by wszelkie procesy produkcji czy wymiany handlowej nie odbijały się na krajach mniej rozwiniętych. I teraz popatrzcie co robi z nami Obama...masakra. Może jest tak, że skoro moralność staje się romantyczną legendą to trzeba wprowadzić pewne ograniczenia, które powinny wynikać z rozsądku.
Mój Dziadek ostatnio mówi: Obserwujemy początek końca świata.
Zaskoczył mnie tylko tym, że to padło z Jego ust.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hower dnia Sob 11:03, 20 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 13:24, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Cimek napisał: |
Każdy argument jest pustym frazesem i wynika z braku wiedzy.
|
Zupełnie nie interesują mnie ideologie ani przerzucanie się argumentami.
Coś jest żywe, coś nie chce umierać, coś nie chce cierpieć. To nie jest argument. To jest fakt. To jest podstawowe prawo natury. Z tym się nie polemizuje.
I hipokryzja, o której tu wspomniano, w takim samym stopniu dotyczy wegetarian, co mięsożerców. Bardziej trafia do mnie proste i szczere stwierdzenie "lubię mięso, zamierzam wsuwać mięso i g... mnie obchodzi, czym było i jak żyło to mięso zanim się nim stało", niż biadolenie w europejskim kraju, w którym problemem jest i, prawdopodobnie, w coraz większym stopniu będzie otyłość, o niedożywionym społeczeństwie i zagłodzonych dzieciach. Żeby zdrowo się odżywiać, nie trzeba jeść mięsa przez 7 dni w tygodniu, ani nawet przez 4. Można się mięsem zażerać i mieć anemię.
A co do hodowli, to są, po prostu, jakieś wytyczne, których stosowanie jest psim obowiązkiem hodowcy. Jak klatka dla ptaków ma mieć większy rozmiar, niż to miało do tej pory, to ma mieć i koniec dyskusji. I koniec straszenie konsumenta podwyżkami cen. Nie wiem, czy zauważyliście, ale owoce i warzywa z roku na rok są coraz droższe, bo zawsze - jak nie urok, to sraczka. A to za sucho, a to za mokro, a to zima za długo trzymała. Każdy pretekst jest dobry, aby podnieść ceny, więc nie łudźmy się, że to akurat konieczność dostosowywania hodowli zwierząt do obowiązujących norm zaważy na wysokości cen. One i tak będą rosły. To co nazywamy hodowlą ekologiczną powinno być normą, standardem. Nie byłoby wtedy problemu droższych i tańszych mięs, mięs "ekologicznych" i "nieekologicznych", a my nauczylibyśmy się lepiej szanować i wykorzystywać jedzenie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ron Łotoszacz rozwielitek
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 5485 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 284 razy Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:40, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
To, że nie chcesz słyszeć o niedożywionych dzieciach i dorosłych, bo sprawia to dyskomfort Twej wrażliwej duszy nie zmienia faktu, że są i w sporej ilości. Znaczy się Ci niedożywieni zawsze mogą się pocieszać, że otyli też mają przechlapane.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 13:41, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Ciekawe jak ekologia ma się do mięsa koszernego.
Wykorzystywana jest tylko przednia część zwierzęcia. Do dziesiątego żebra.
Reszta to odpady dla gojów, czy ekologicznie mięso z eko- ubojni. |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 15:14, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Ron napisał: | To, że nie chcesz słyszeć o niedożywionych dzieciach i dorosłych, bo sprawia to dyskomfort Twej wrażliwej duszy nie zmienia faktu, że są i w sporej ilości. |
I powodem ich niedożywienia jest akurat niejedzenie mięsa?
A nie np. nabiału? warzyw? owoców? Nie ewidentne błędy żywieniowe?
Masz jakieś dane na temat charakteru tego niedożywienia? |
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_imig maszynista z Melbourne
Dołączył: 12 Lut 2010 Posty: 2481 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 292 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:24, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
(...)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kasia_imig dnia Nie 19:03, 21 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Sob 15:35, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | To co nazywamy hodowlą ekologiczną powinno być normą, standardem. Nie byłoby wtedy problemu droższych i tańszych mięs, mięs "ekologicznych" i "nieekologicznych", a my nauczylibyśmy się lepiej szanować i wykorzystywać jedzenie. |
Tylko jak wykarmić 7 mln ludzi z takiej hodowli, zapewniając różnorodność żywieniowa, uprawiając rośliny przemysłowe (np drzewa, len, bawełnę, zioła, ziemniaki i rzepak na biopaliwa) ?
Hower
A kiedy żywność była pod kontrolą i jak była kontrolowana?
Przecież to całkiem nowy pomysł, zrodzony w UE i USA.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 17:38, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Ron napisał: | To, że nie chcesz słyszeć o niedożywionych dzieciach i dorosłych, bo sprawia to dyskomfort Twej wrażliwej duszy nie zmienia faktu, że są i w sporej ilości. |
I powodem ich niedożywienia jest akurat niejedzenie mięsa?
A nie np. nabiału? warzyw? owoców? Nie ewidentne błędy żywieniowe?
Masz jakieś dane na temat charakteru tego niedożywienia? |
O! Dużo nabiału mają Inuici.
Mogą jeść nabiał na okrągło. Nawet mrożony z lodem w kostkach i kruszonym...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Sob 19:30, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: |
Tylko jak wykarmić 7 mln ludzi z takiej hodowli, zapewniając różnorodność żywieniowa, uprawiając rośliny przemysłowe (np drzewa, len, bawełnę, zioła, ziemniaki i rzepak na biopaliwa) ?
(...) |
nie da się bezinwazyjnie.. dlatego opcją jest depopulizacja świata
Dlaczego świat, przy takim potencjale, nie pomaga w stopniu wystarczającym ludziom w Afryce? bo nikomu się to nie opłaca
Poza tym spierają się dwie skrajne 'prawdy'.. tak, jak z 'prawdą' o tym, że mamy wpływ na klimat lub, że go nie mamy.. wszystko zależy w co chcemy wierzyć i z czym nam po drodze.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati Gość
|
Wysłany: Sob 19:32, 20 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
LampionyZeStarychSloikow napisał: | a tutaj specjalnie dla Mati:
(...) |
tenkju.. ale z tą 'prawdą' mi nie po drodze
i taki sprytny cytat z 'Zeitgeist. Spisek rządzi światem.'
"When the power of love overcomes the love of power, the world will know peace."
("Kiedy siła miłości zwycięży miłość do władzy, świat pozna spokój.")
Ostatnio zmieniony przez Mati dnia Sob 19:34, 20 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|