|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:10, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | king napisał: |
W kwestii tej łączności bardziej dowierzam szamanom doświdczającym jej po ziołowych mieszankach, niż papieżom, imam, czy rabinom wszelkiej maści |
Myślę podobnie więc nie okłamuję się przynajmniej, że dostąpię zaszczytu spotkania Św. Piotra.
|
.. spotkasz św. Piotra.. tylko wcześniej solidnie się sztachnij..
Prawda jest jedna i nikt jej nie zna.. Interpretacji są setki a każda nie tyle ma nas zbliżyć do 'boga' co do ideału w byciu człowiekiem.. 'bóg' stanowi ulotny cel, którego wizja i w którego wiara daje kopa do działania..
..jestem wierzącą poganką, bo nie mogę do siebie dopuścić świadomości istnienia jednego tylko Boga i to w wymiarze metafizycznym..
Coś spowodowało, że istniejemy, ale kieruję się raczej ku tajemniczym siłom natury.. i jej przedstawicielstwo jest dla mnie prawdziwsze niż ta inna 'prawda'..
Tajemnicą jest powstanie Słowa Bożego.. ale ktoś, gdzieś, kiedyś musiał je wypowiedzieć a potem zapisać.. wszystko i tak sprowadza się do ludzi..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:12, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
king napisał: | yapp napisał: | king napisał: | Wszelkie kanony, wszystkich wiar zostały stworzone przez człowieka, więc nie ma żadnego powodu, żeby uznawać wyższość czyjejś interpretacji | No jest. Interpretacja jest albo zgodna z kanonem albo jest buźnierstwem, nie ma innej opcji | Kanon nie istnieje, bo jest tylko czyjąś interpretacją. |
Kanon istnieje poprzez liczbę swoich wyznawców.
Nieważne czym jest.
Nie istnieje interpretacja moja, Twoja, jego - nie wierzących w kanon...Bo tych wyznawców ma za mało.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Czw 13:13, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
king napisał: | Kanon nie istnieje, bo jest tylko czyjąś interpretacją. | Oczywiście, że istnieje. Jest ogłoszony przez kogoś, kto uznaje się za uprawniony do wygłaszania takich ogłoszeń. I jest powszechnie uznany za kanon
Dobrą analogią jest prawo. Możesz powiedzieć, ze obowiazujące prawo jest niezgodne z Twoją interpretacją i masz tę interpretację własną. Nie uchroni Cię to przed uniknięciem osądzenia i wyrokiem według prawa uznanego za obowiązujące, jeśli naruszysz jego reguły, niezależnie od tego jak je interpretujesz.
Podobnie z kanonem, możesz sobie interpretowac po swojemu, ale i tak Cię ukamieniują
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez yapp dnia Czw 13:14, 20 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
king karuzela na szynach
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 730 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:16, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Obie opinie w gruncie rzeczy przyznają mi rację, bo odnoszą się nie do absolutu jakim powinien charakteryzować się kanon, a do ilości ludzi, którzy coś tam za kanon uważają. Dziękuję lulko i yappie za poparcie mojej tezy
Tezy, że kanon jest dziełem ludzkim i jego przestrzeganie, postępowanie zgodnie a nim de facto nie ma nic wspólnego z osiąganiem zbawienia.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez king dnia Czw 13:19, 20 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Czw 13:20, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
king napisał: | Obie opinie w gruncie rzeczy przyznają mi rację, bo odnoszą się nie do absolutu jakim powinien charakteryzować się kanon, a do ilości ludzi, którzy coś tam za kanon uważają. Dziękuję lulko i yappie za poparcie mojej tezy | no albo rozmawiamy o absolucie, albo o kanonie, nie mieszajmy gruszek z jabłkami
w temacie absolutu, to powiem, że wolę jednak gorzką żołądkową
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Czw 13:22, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
king napisał: | kanon jest dziełem ludzkim i jego przestrzeganie, postępowanie zgodnie a nim de facto nie ma nic wspólnego z osiąganiem zbawienia. | a to już jest kwestia wiary, jedni wierzą w to a inni w tamto
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:25, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | , to że pomogę staruszkowi przejść przez ulicę nijak mnie do tej wiary nie przybliża. |
..grut, że w niczym Ci nie przeszkadza..
wypadałoby chyba oddzielić wiarę w Boga od wiary w słuszność założeń ludzkości..
Jednak jeżeli będziemy zawdzięczać wszystko Bogu nie będziemy mieli za co chwalić samych siebie.. a to byłoby skrajnie niesprawiedliwe..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
. kaprys polnego konika
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:25, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
.., ale tu się filozoficznie zrobiło .., a już Yapp, to jak ten no .. Sokrates ..
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 13:32, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
...mateczka... napisał: | lulka napisał: | , to że pomogę staruszkowi przejść przez ulicę nijak mnie do tej wiary nie przybliża. |
..grut, że w niczym Ci nie przeszkadza..
|
Oczywiście, że nie! Ale i do niczego nie przybliża, bo jestem w mniejszości ze swoją filozofią.
Dlatego Twoja nazwa "wierząca poganka" bardzo mi odpowiada.
Tylko czym ja mam się sztachnąć???
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:34, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: | ...mateczka... napisał: | lulka napisał: | , to że pomogę staruszkowi przejść przez ulicę nijak mnie do tej wiary nie przybliża. |
..grut, że w niczym Ci nie przeszkadza..
|
Oczywiście, że nie! Ale i do niczego nie przybliża, bo jestem w mniejszości ze swoją filozofią.
Dlatego Twoja nazwa "wierząca poganka" bardzo mi odpowiada.
Tylko czym ja mam się sztachnąć???
|
..zapraszam na Sabat..
e>.. jak to nie przybliża? oczywiście, że przybliża Cię do stawania się każdego dnia lepszym człowiekiem.. nawet jeżeli miałaby ta świadomość istnieć tylko w Twojej głowie.. to wystarczy..
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mati. dnia Czw 13:36, 20 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
yapp Łosiu
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 1693 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 66 razy Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/
|
Wysłany: Czw 13:40, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
ono napisał: | .., ale tu się filozoficznie zrobiło .., a już Yapp, to jak ten no .. Sokrates .. | to kto serwuje cykutę dzisiaj?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
zadziora Gość
|
Wysłany: Czw 13:44, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
cykutę? ja mogę wierząca poganka- bleee. ateistka- to brzmi dumnie |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 13:46, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
zadziora napisał: | cykutę? ja mogę wierząca poganka- bleee. ateistka- to brzmi dumnie |
..ale te dwie nazwy się wykluczają.. więc nie bardzo jest z czego wybierać..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Dostojny farsz poziomkowy
Dołączył: 08 Lis 2006 Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 30 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mazowsze Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:02, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
To, że jesteśmy dobrzy dla ludz nie otwiera przed nami niebios.
Choc taka wiara jest bardzo wygodna. Zawsze można się pocieszać, że nic złego nie robię więc Dobry Bóg mnie nie ześle w czeluści piekieł.
A guzik!
Bliżej złoczyńcy, który nawróci się na bożą drogę niż dobremu, który na niej nigdy nie był. |
Lulka, ale jak to rozumiesz - tj. zgadzasz się z tym czy nie ?
Osobiście uważam, że przybliża.
Kiedyś rozmawiałem z pewnym księdzem i zapytałem jak to jest, że jedna staruszka gania do kościoła, przyjmuje komunię i modli się codziennie, ale nie pomoże innym, jedna nawet się cieszyła, że komuś kogo nie lubi stary dom się spalił - stanie przed Bogiem i ja, który nie prowadzi hospicjum, ale staram się pomagać, być dobrym, choć z tą modlitwą różnie - co Bóg zrobi ??? Potępi ją, mnie ... ?
Ja potrafię wybaczyć nawet straszne rzeczy to Ten cudowny miłosierny chyba bardziej ode mnie wybacza.
I nawiązując do Twojego tekstu, skoro zły może się dość sprawnie nawrócić, to dobry gdy o to samo prosi chyba tym bardziej
A'propos ten ksiądz-rozmówca odpowiedział, że ma te same wątpliwości i ... że może w chwili śmierci Bóg pyta nas czy chcemy być z nim czy nie.
Tak tłumaczył. A ja dopowiem, że mmmmmoże jeszcze tchnie w nas zrozumienie co czyniliśmy błędnie, ale nie wierzę, że skaże nas na piekło, bo codziennie nie działaliśmy według tego co mówią księża.
Byłby wtedy zły ...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
king karuzela na szynach
Dołączył: 30 Maj 2008 Posty: 730 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 120 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:10, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
yapp napisał: | king napisał: | kanon jest dziełem ludzkim i jego przestrzeganie, postępowanie zgodnie a nim de facto nie ma nic wspólnego z osiąganiem zbawienia. | a to już jest kwestia wiary, jedni wierzą w to a inni w tamto |
To oczywiste, że wiara jest tylko kwestią wiary. Stąd rozmaite rozważania o słusznościach, kanonach czy inszych nikonach są tylko bezproduktywnem biciem piany, bo to taka sytuacja, że rację ma każdy, a jednocześnie racji nie ma nikt.
Jak się pojawi jakaś wzmianka o filozofach, to pójdę na wódkę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 14:25, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Dostojny, osobiście to ja tez tak uważam.
I właśnie o tym "osobiscie" tutaj rozmawiamy.
To ja może tak mało finezyjnie to opiszę:
według kanonu (czyli tego co ustaliliśmy, że istnieje poprzez liczbe wyznawców) jeśli będę dobrym człowiekiem, ale... nie będę chodziła na mszę, nie będę odmawiała pacierza...I jeszcze mnóstwo tych nie bedę to nie dostąpię zaszczytu wstąpienia do nieba.
Owszem, jak mi gorzej i szukam pocieszenia u Boga (któremu nic z siebie nie daję) to się pocieszam, że musi być miłosierny i że to przeprowadzanie staruszków przez ulice doceni.
Tylko to się nijak nie ma do Wiary!
Nie jestem na boskiej drodze bo nie spełniam wymogów Wiary, a Wiara wymaga więcej niż bycie dobrym.
Wiara wymaga poświęceń! Bóg chce by w niego wierzyć, kochać go bardziej niż siebie samego, itd. itp.
To, że jesteś dobry i liczysz na boskie zrozumienie tylko w imię dobra to właśnie Twoja czy tam moja filozofia.
Muszę już lecieć, ale dodam jeszcze tutaj wieczorem coś na pociechę.
Pa pa
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
szb maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Lip 2006 Posty: 4496 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1206 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:31, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Firma jak widzi że banany sie nie sprzedają ... przebranżawia się albo poddaje pewnej modyfikacji. Kościół powinien już dawno zmienić swój tor. Ludzie dostali od obecnych czasów piękny prezent wolności w pogłębianiu wiedzy i wiarę w wikipedię.
No i zaczyna się firma sypać.
Ale czym przyciągnąć ludzi? Ładować w nich psalmy i księgą rodzaju? a może raz w tygodniu gospel?
A u mnie w akademickim kościółku jest ksiądz który jest boskim rewolucjonistą. Na święta w kościółku (takim prawie jak chatka górlaska) dudni bas i gitara elektryczna a kolędy śpiewane są blusowo. Kazania skraca do 10 min. Czasem się przyzna że dzisiaj nie będzie kazania bo już tak późno. Raz specjalnie nie puścił tacy po kościele (a to on miał z nią iść) "Tak mi się fajnie słuchało księdza Rafała, że przysnąłem sobie" - powiedział na końcu mszy. Zebrał 5x więcej niżby się przeszedł. Dobry marketingowiec.
I co?
Wiara powinna być przyjemnym obowiązkiem. Bo można sobie samemu w domu nogi na szyję zakładać, wdychać świeczki zapachowe i palić kadzidełko. Ale siła jest w kupie. W kupie siła.
A ja do takiej "betonowej" kupy nie chcę chadzać. I inni też nie chcą.
Ratunek w księżach typu ks. Grzegorza.
Co więcej. Byłem parę razy (bo spodobało mi się i uwierzyłem że z tym "gościem można wyleczyć sobie duszę") na mszy uzdrawiajacej i prócz znanych modlitw było też ... szamaństwo, niemalże. Ksiądz zupełnie jak szaman w namiocie "czarował" słowem - raczej pojękiwaniem, tymi dźwiękami nosowymi
Przepraszam ,że tak jednostronnie z katolickiego punktu widzenia, ale innych wiar dobrze nie znam. A i z tą chyba do końca nie jestem na "Ty".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez szb dnia Czw 14:37, 20 Lis 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
. kaprys polnego konika
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 327 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:06, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
king napisał: |
Jak się pojawi jakaś wzmianka o filozofach, to pójdę na wódkę. |
.., sory King.., ale już tak "polecieliście" z Yappem nihilizmem, ze zabrakło mi zakończenia, iż wszystko jest interpretacją.., nawet to co napisałem
Nauka też jest pewną formą wiary i bodaj ma na chwilę obecną najwięcej wyznawców - prawd objawionych w niej nie znajdziesz, ale prawd obiektywnych również, ponieważ bazuje li tylko jedynie na prawdach intersubiektywnych .., no chyba, że za Popperem przyjmiemy, że te obiektywne istnieją w "trzecim świecie", czyli np. w książkach, ale do chwili ich otwarcia
A'propos wiary, to słuchałem ostatnio dyskusji - jeden z dyskutantów profesor fizyki, opowiadał jak oprowadzał kiedyś wycieczkę z Izraela - jeden z uczestników wycieczki, gdy dowiedział się, iż oprowadzający jest fizykiem, zadał mu pytanie : "jak stary jest wszechświat ?", no więc on odpowiedział , że ma około 13,7miliarda lat , na co wycieczkowicz się uśmiechnał i powiedział : to nieprawda - świat ma 5 tys. lat.., tylko, ze Bóg tak to wszystko "wymyslił", byśmy sądzili, ze on ma aż tyle .., czyli po tylu latach, wróciliśmy do kartezjańskiego "ducha zwodziciela" - normalnie mózgi w naczyniu ..
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
kasiek66 druga matka Buddego
Dołączył: 18 Gru 2006 Posty: 11106 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 295 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 18:25, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
szamil buckstar napisał: |
Przepraszam ,że tak jednostronnie z katolickiego punktu widzenia, ale innych wiar dobrze nie znam. A i z tą chyba do końca nie jestem na "Ty". |
Dopiero rok temu usłyszałam kerygmat i to dzieki własnemu synowi, ktory zaprosił mnie na katechezy. A jest to podstawowy termin , ktory kazdy katolik powinien znac.
Jestem prekatechumenem, ktory zaczyna poznawać Słowo Boze i robi to świadomie.
Moze za kilka lat podejmę sie dyskusji z Wami na temat mojej religijnosci.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kasiek66 dnia Czw 18:30, 20 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 18:45, 20 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
kasiek66 napisał: | szamil buckstar napisał: |
Przepraszam ,że tak jednostronnie z katolickiego punktu widzenia, ale innych wiar dobrze nie znam. A i z tą chyba do końca nie jestem na "Ty". |
Dopiero rok temu usłyszałam kerygmat i to dzieki własnemu synowi, ktory zaprosił mnie na katechezy. A jest to podstawowy termin , ktory kazdy katolik powinien znac.
Jestem prekatechumenem, ktory zaczyna poznawać Słowo Boze i robi to świadomie.
Moze za kilka lat podejmę sie dyskusji z Wami na temat mojej religijnosci. |
My właśnie rozmawiamy o braku wiary, a nie naszej religijności.
Ono napisał o katolickim punkcie widzenia mając na uwadze tę jedną, konkretną religię a nie Buddyzm choćby.
Wnioskuję to z tego, że w dalszej części pisze iz z religia nie jest na Ty.
Natomiast Twoja teza o świadomości potwierdza wszystko co do tej pory napisałam.
Ja jestem świadoma swojego braku zaangażowania w religię dlatego też nazywam się ateistką.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|