po 30-tce

rosegreta

To może tak o tej wierze. Nie jestem człowiekiem jakieś silnej wiary.
Wychowałam się w rodzinie katolickiej.
Jestem byłą wychowanką Salezjanów. Nosimy sie pańska młodzież salezjańska

Czasy dzieciństwa, miłe czasy.
Ostatnio świąt nie obchodzę, do kościoła też chodzę od potrzeby, bo brakuje mi w nich "duchowości". Większych doznań. Może ktoś nie zrozumie, po prostu obecnie w kościołach jest nudno.
I dlatego wybieram msze z uzdrowicielami-egzorcystami.
Tam czuje się napięcie, energię. Jest dobra oprawa muzyczna. Jest poezja, duchowość, natchnienie i o dziwo ludzie zgromadzeni na tych mszach nie obserwują innych ludzi, nie obchodzi ich kto przyszedł, bo każdy przyszedł po coś. Niektórzy przyszli po nadzieję czy ulgę w cierpieniu. Są skupieni na tym co się dzieje. Klimat jest naprawdę fantastyczny.
Ludzie zasypiają. To dziwne zjawisko, bo nie jest to utrata przytomności. Ich twarze nie są blade i powykrzywiane, nie maluje sie na nich śmierć lecz usmiech, jakby spali spokojnym snem.
Oczywiście mój mąż sceptyk twierdzi, że to pewnie inscenizacja. Trudno mi powiedzieć. Sama nie wiem co o tym myśleć.
Zdroworozsądkowo w cuda nie wierzę, choć naprawdę chciałabym.
Jakie są wasze doświadczenia. Czy macie jakies przemyślenia w tej kwestii ?

sir Francis Drake

placebo?

Pszczółka Maja

Jakieś gusła czy coś Think

animavilis · Gość

Wierzę, że wiara (jakakolwiek) czyni cuda, ale sama jestem człowiekiem małej wiary.

sir Francis Drake

nudziarz

wierzę w Absolut.
Nie wierzę w ludzi praktykujących teatr ( czy cyrk .. wybór dowolny ) jako warunek konieczny skutecznosci ich "uzdrowicielskich", " nadnaturalnych" etc. zdolnosci.
Samo przedstawienie, oprawa, próby oddziaływania na umysł budzą we mnie gwałtowny sprzeciw, więc na pewno nie wezmę udziału w czyms takim.
Jesli ktos rzeczywiscie potrafi oddzialywac na nasze cialo ( czy generalnie psychosomatykę ) , to na pewno zbedna mu jest cala oprawa, otoczka .. slowem caly ten cyrk.

A jesli w gre wchodza jeszce jakiekolwiek pieniądze w absolutnie dowolnej formie - ( przypominam biblijne "darmo dostales - darmo dawaj " ) to ........ proponuję omijanie takich eventów ( okreslenie calkowicie świadome ) szerokim lkiem.

animavilis · Gość

rosegreta

Seeni

W ogóle nie wiedziałam, że są jakieś msze z uzdrowicielami czy egzorcystami. Gdybym wzięła w czymś takim udział( nie przypuszczam) to tylko w ramach doświadczenia socjologicznego. Dlaczego? Bo nie poszukuję niczego nowego. Od lat niezmiennie wyznaję taka sama wiarę i ona mi wystarcza. Nie praktykuję, ale wierzę: szczerze i od zawsze, bez wątpliwości

sir Francis Drake

Kewa

To ja trochę jak Nudziarz (o dziwo!), chociaż z tym absolutem to się jeszcze zastanowię. Jestem sceptykiem. Znawcy mówią, że reakcja ludzi ma uzasadnienie w psychologii, czy tam neurologii, działa to podobnie jak hipnoza. Jeśli komuś jest to do czegoś potrzebne, to nie widzę przeciwwskazań, sama jednak nie skorzystam, wolę naprawdę teatr, a ostatnio było to mistyczne przedstawienie "Mistrz i Małgorzata", w sumie też o miłowaniu

animavilis · Gość

rosegreta

Masz rację Kewa. Wiem, że to psychologia. Tyle, że nie wykorzystywana do celów manipulacyjnych, złych intencji.
W sumie służy pomocy ludziom, ukojenia w ich bólu, cierpieniu. I mimo mojego sceptycyzmu, jestem w stanie w takiej formie to zaakceptować. Tym bardziej, że byłam sama i zapomniałam nawet o swoich fobiach przez chwilę

Byłam uzdrowiona na ten czas

Powaga.

Pochodzenie O-Ren Ishii