po 30-tce

animavilis · Gość

Z reguły nie myślę o tym. Niemyślenie bywa użyteczne. Jednak w tych momentach, kiedy pozwalam dojść do głosu swoim fobiom, rzeczy stają się nagle spotworniałe, przytłaczające, świat się niepokojąco zacieśnia, a ja sama czuję się ogłuszona, stłamszona, truta, zabijana – na raty. Bombardują mnie swoimi wyziewami uliczne spaliny i fabryczne kominy, trują okna z ołowiem, hodują raka azbestowe materiały budowlane, niszczą słuch decybele, których natężenia nie jestem nawet świadoma. Jem chemię, piję chemię, wdycham, myję i upiększam się chemią.
Klaustrofobiczny klimat rodem z Brygady Kryzys
Beton, beton
Dom, dom
Winda, dom
Dom, beton
Ściana, beton
Beton, dom
Sklep, beton
Praca, dom
Radioaktywny blok!
Beton, dom
Dzień, beton
Praca, beton
Dom, dom
Winda, sklep
Beton, dom
Balkon, beton
Dom, dom
Radioaktywny blok!
itd.
Płacimy wysoką cenę za postęp cywilizacyjny. Z jednej strony farmakologia i medycyna są w mocy przedłużać życie człowieka daleko bardziej niż niegdyś i średnia życia wciąż się wydłuża, z drugiej pracujemy nad tym, aby jakość życia obniżyć i je skrócić.

Natura, jakkolwiek jej nie rozumieć, staje się towarem deficytowym, więcej [czy raczej, co za tym idzie] – luksusowym. Przejawy tego widać na każdym kroku. Wzgardzone w pewnym momencie okna drewniane wracają do łask – ale już w stosownie wysokiej cenie. Jajko od kury z chowu klatkowego kosztuje 40 czy 50 gr, w sklepie ze „zdrową żywnością” – 80 gr. „Zwykły chleb” z konserwantami 2 zł, ale, rzekomo, naturalnie produkowany chleb orkiszowy – 5 zł. Najzwyczajniejsze, najprostsze, najbardziej oczywiste kiedyś rzeczy stają się drogim lub/i wykwintnym, poszukiwanym towarem. Zapomniałam już smak naturalnego zsiadłego mleka, ponieważ mleko ze sklepów się nie zsiada, „wysterylizowano” je. Zapomniałam smak prawdziwych młodych ziemniaków, bo sprzedaje się sztucznie pędzone erzace roślin. Zapomniałam zapach naturalnego drewna, bo naturalne meble są za drogie. Czuję się chora, kiedy o tym myślę i mam marzenie zagrzebać się na jakiejś zapadłej wsi i uprawiać w ogródku naturalnie zdrowe warzywa i owoce, o których uprawie nie mam pojęcia, hodować swobodnie biegające kury, których nie umiałabym zabić i piec naturalny chleb w naturalnym piecu, w którym nie umiałabym napalić

zadziora · Gość

czyli dzień jak codzień

choćbym i bardzo chciała to dzisiaj nie potrafię empatycznie wczuć się w nastrój topika, ale bardzo mi się spodobała wizja Animy na wsi uprawiającej warzywniak, ganiającej kury i umorusanej na buzi sadzą z popielnika

edit: tak mi się jeszcze przypomniało z popielnika na Animę, iskiereczka mruga, chodź opowiem ci bajeczkę, bajka będzie długa, była sobie baba jaga, miała chatkę z masła, a w tej chatce same dziwy, pstryk iskierka zgasła. patrzy Anima patrzy mruga, łzą zaszły oczęta, czemuś mnie tak okłamała, Anima zapamięta... la la la la Gwizdze..

Aproxymat · Wysłany: Wto 9:47, 24 Mar 2009 Temat postu:

No tak, też zauważyłem, że "zdrowa żywność" stała się biznesem. Co pewnie będzie korcić producentów do nadużyć by pod jej szyldem sprzedawać rzeczy "nienaturalne".
Ale też tęsknię. W zeszłym roku kupiłem czereśnie, które nie miały wcale smaku. I zastanawiałem się czy są "sztuczne" i jak można w ogóle robić sztuczne czereśnie.

slepa i brzydka · Wysłany: Wto 10:04, 24 Mar 2009 Temat postu:

Kewa · Wysłany: Wto 10:12, 24 Mar 2009 Temat postu:

Dostojny · Wysłany: Wto 11:02, 24 Mar 2009 Temat postu: Re: W niezgodzie z naturą

slepa i brzydka · Wysłany: Wto 11:07, 24 Mar 2009 Temat postu:

o pachnace drewno latwo... mozna sobie skombinowac paletke ze skupu palet, a zeby sie nie przejmowac insektami, nalezy celowac od razu w fumigowane.

Kewa · Wysłany: Wto 11:47, 24 Mar 2009 Temat postu:

Mii · Wysłany: Wto 12:59, 24 Mar 2009 Temat postu:

Chyba ze dwa dni temu na którymś temacie napisałam, że ludzie sami sobie generują problemy Blue_Light_Colorz_PDT_02

Ech Animo....i po co Ci te przemyślenia...

po co się dołować czymś na co nie ma się wpływu?
No może odrobinę się ma.... kwestia dojść i organizacji.
Mam jaja od kur biegających po wiejskim podwórku na którym jest wszystko(prawie) naturalne...kury karmione są resztkami z "pańskiego stołu" dziobią trawę i czasami jakiś inny smakołyk wpadnie im do dzioba... te jaja mają smak jaj.
Chleb piekę sobie sama z mąki którą zamawiam w młynie...na zakwasie, tyle, że piekę je nie naturalnie a ucywilizowaną maszyną.
Sery sprowadzam sobie od koleżanki która wyrabia je zgodnie z naturą...ostatnio zamówilam sobie od niej świnię.
Ale co z tego....cała reszta jest chemiczna.
W końcu jednak na coś trzeba umrzeć Anxious

animavilis · Gość

bea.ta · Wysłany: Wto 13:16, 24 Mar 2009 Temat postu:

Bardzo

A pomyśl jakie dylematy będą mogł mieć dzieci poczęte metodą in vitro . Bo nie poczęły się naturalnie i jak tu żyć z zgodzie z naturą ? i może na dodatek ktoś kiedyś wpadnie na pomysł , że są szkodliwe Not talking

[żartuje

]

Malena · Wysłany: Wto 13:27, 24 Mar 2009 Temat postu:

Przejeżdżałam obok hipermarketu. Ludzie z ekologicznymi torbami w dłoniach. I miałam deja vu - przecież jako dziecko też ganiałam ze szmacianymi siatkami do sklepu. I się zaczęłam zastanawiać na ile / o ile bardziej byliśmy ekologiczni 20 lat temu...
[Anima - myślałaś bardzo głośno

]

Kewa · Wysłany: Wto 13:29, 24 Mar 2009 Temat postu: Re: W niezgodzie z naturą

nudziarz · Wysłany: Wto 15:33, 24 Mar 2009 Temat postu:

Wyobrazasz sobie wiekszość domów budowanych w zgodzie z naturą, czyli z drewna i cegły?
Lasy wyciete w pień, niskie miasta pozerające miliony hektarów.. etc.. etc..
Ta cała ekomania zniszczyla by zienie w szybkim tempie.

werka33 · Wysłany: Wto 15:39, 24 Mar 2009 Temat postu:

W zgodzie z natura moga żyć tylko całkowicie zakręceni ludzie.
Nie da się w dzisiejszych czasach przetrwać bez chemii. Na każdym kroku ja masz.
Można jedynie unikać tego co się da. Życie zgodnie z naturą jest bardzo trudna ,pełne wyrzeczeń .Dlatego to "sport" dla prawdziwych twardzieli,a nie pańciuni co sobie zycia nie wyobraża bez lakieru do włosów,pachnideł wszelkiego rodzaju i kozaczków z zamszowej dajmy na to skórki.

Malena · Wysłany: Wto 15:46, 24 Mar 2009 Temat postu:

slepa i brzydka · Wysłany: Wto 15:53, 24 Mar 2009 Temat postu:

nie badzcie tacy surowi dla Animy. przeciez nie chodzi o to, aby kolezanke zaraz do lepianki wysylac i kazac jej kozy doic.

werka33 · Wysłany: Wto 16:06, 24 Mar 2009 Temat postu:

Myslę ,że to tylko takie "czary mary". Bo to modne ,bo się o tym mówi.
Kto by się zdobył na życie zgodnie z naturą ,no kto?
Bez prądu (no może czasem można by skorzystać) bez ciepłej wody,bez zarcia z marketu ,ło matko bez mikrofali ,bez proszku do prania,mydła ....

rosegreta · Gość

Oczywiście nie mogłam się postrzymać od pisania Blue_Light_Colorz_PDT_02

Dyskusja jest jednak otwarta.
Przeczytałam posty powyżej.
Co do ekologi. W czasie studiów już to przerabialiśmy. ( do dam, że studiowałam, hm ile to już lat, zaczęłam w 1991 po maturze (nostalgia)) U nas ekologia była w powijakach jak już "na zachodzie" to był intratny interes. Jabłka piękne kosztowały mniej niż te z robalem itp.
Ale cóż chcesz "iść" zgodnie z modą to płać.
Alergia żyłam z nią jakiś czas nie wiedząc, że moje chroniczne kasze i katar, napady duszności wywołane są przez tak ładnie brzmiącą nazwę.
Jednak łezka w oku się kręci jak słyszę ile gatunków zwierząt i roślin jest zagrożonych. Będziemy mogli oglądać je tylko na obrazkach. A wszystko dlatego, żeby nam żyło się wygodniej. Autostrada prze Dolinę Rospudy Silenced

. Rozumiem, że nie ma innego wyjścia wyboru czyli człowiek albo przyroda? Często się nad tym zastanawiam jaka jest cena cywilizacji i kiedy trzeba będzie za nią zapłacić. Możę juz płacimy?

werka33 · Wysłany: Wto 16:44, 24 Mar 2009 Temat postu:

Płacimy ,płacimy.
Człowiek to takie zwierzę pozbawione pokory. Gdybyśmy byli bardziej uczciwi wobec reszty zwierząt i roślin żyło by się na pewno lepiej .Przede wszystkim z większym komfortem ,że nie robimy naszym współmieszkańcom krzywdy. Ziemia nie jest tylko nasza ,a my w swoim zadufaniu zapominamy o tym.