po 30-tce

Jemands

Kiedy tak przeglądałem te wszystkie wpisy w sieci, które pojawiały się ostatnio w związku z ACTA i obawami przed jej wprowadzeniem, nagle olśniło mnie, dlaczego w Polsce akurat zbuntowano się najmocniej.
Nie tylko ze względu na piractwo, to jest przyczyna powierzchowna.
Najwięcej obaw budziło coś, co nie zostało nazywane wprost ale wymieniano je tylokrotnie, że wątpliwości raczej nie mam.
Oto obawiano się, że *ktoś doniesie na ciebie i już będziesz kontrolowany*, *ktoś nakapuje i pójdziesz siedzieć* itd.
Donosicielstwo - a właściwie strach przed nim.
Tak naprawdę podskórnie ludzie sobie nie ufają i wiedzą, że państwo samo w sobie nie jest w stanie narzucić wielkiej cenzury i kontrolować każdego oddechu swych obywateli. To co jest gorsze, to sąsiad, współpracownik, wróg na forum

- każdy kto zaspokoi swoje zawistne potrzeby emocjonalne wskazując i donosząc.
Ktoś wklei link na forum? Złamie prawo autorskie i naruszy ów pakt ACTA. Ale w jaki sposób dowiedzą się o tym instytucje ścigające łamiących prawo?
Będą czytać wszystkie fora?
Nawet jeśli ktoś uruchomi program szukający określonych fraz czy linków, to będzie tego tak dużo, że ktoś będzie musiał poświęcać mnóstwo czasu i energii by zająć się każdą sprawą.
Donos skraca tę drogę.
I o tym wiedzą wszyscy i tego się obawiają, nawet jeśli za głównego wroga obierają sobie państwo, cenzurę, wielkie wytwórnie filmowe itd. itp.

Donosicielstwo w Polsce ma jednoznacznie pejoratywną wymowę.
Pewnie to nasze historyczne doświadczenia, zabory, okupacja, konspiracja - każdy donos mógł zaważyć o czyimś życiu, więc donosiciele byli w oczywisty sposób traktowani jako największe zagrożenie i zdrajcy, eliminować należało ich szybciej niż wrogów jawnych i pierwszoplanowych.

W innych krajach wygląda to nieco inaczej.
W Skandynawii, gdzie zdarzało mi się pracować, długo się przyzwyczajałem, że każdy ale to dosłownie każdy, włącznie z przypadkowym przechodniem, który nigdy mnie nie znał, może pójść i zadzwonić w mojej sprawie, bo źle zaparkowałem samochód.
I nikogo to wcale ani nie dziwiło ani nie raziło. Donos jest tam sprawą całkiem oczywistą, częścią wewnętrznej regulacji społecznej.

W Rosji jeszcze inaczej. Donos na kogoś był raczej przejawem sprytu i zaradności. *Acha acha, ktoś cwaniaczył ale trafił na lepszego cwaniaka od siebie i teraz milicja go wyprowadziła*. Takie mrugnięcie okiem, uważaj na siebie, nie przeginaj, bo i ciebie ktoś podkabluje ale jeśli będziesz sprytniejszy, to ty go uprzedzisz.

maciejka

Pochodzenie O-Ren Ishii

Na to nie wpadłem (że donosicielstwa się tak rodacy boją), jako główny lęk obstawiłem lęk przed tym że trzeba będzie uczciwie płacić

ps
od czasu do czasu infotainment jest wstrząsany wydarzeniem w stylu pijanego w sztok lidera Lady Pank na scenie i czytam wtedy te komentarze "jak tak można lekceważyć fanów ??????" i odpowiadam sobie od razu w duchu " a no można, 1/3 obecnych na koncert przeskoczyła przez płot, połowa nie ma nawet jednej płyty, wszyscy mają wszystko na mp3... to po ch... się wysilać ?"

ps 2
ale fajne jest to straszenie że "internetu nie będzie BUUU !"

Juli*

Kilo OK

Wszystko sprowadza sie do jednego:
Mój stosunek do uregulowań prawnych, wszystkich, bez wyjątku.
Jeśli nie ściągam filmów, mp3-jek, nie wstawiam cudzych obrazków na forum, to czy zawszę jeżdżę zgodnie z przepisami? Nigdy nie przekraczam prędkości, nie parkuje w miejscach niedozwolonych? Jednie przchodze zgodnie z przepisami? A czy wyprowadzam psa w kagańcu i smyczy? Sprzątam jego nieczystości? Piwo pije tylko w miejscach wyznaczonych? Zawszę kasuje bilet? Można tak mnożyć. doszukując sie kolejnych regulacji i naszego radosnego olewactwa, do konfrontacji z "usłużnym" i odpowiednią instytucją.

Gość

ACTA i internet to pieprzenie w bambus!

ACTA to walka z podróbkami wszyskiego co się w Chinach robi.
Kiedyś stadion X lecia był centrum sprzedaży wszyskiego co można było ukraść i podrobić. Czesi w Pradze też mieli kiedyś takie targowisko, gdzie można było kupić oryginał

za psie pieniądze.

Na alledrogo mozna kupić oryginalne kosmetyki za super niską cene. W warsztatach samochodowych/ nie serwisach/ można też naprawić samochód częściami, które nie są markowe.

Mówienie o ACTA i łączenie tego tylko z internetem to pieprzenie w bambus, a bambus jak wiemy nie da się podrobić.

Pasztet

Da sie. Chinole są w stanie sprzedać marynowaną rzepę barwioną barwnikiem jako pędy bambusa

Pochodzenie O-Ren Ishii

Kilo OK

Nie bronie piratów, mam ich w....
Nie sprowadzaj całości donosicielstwa do zamachu na cudzą własność. W tym wypadku (z tego co wiem) jest pełna akceptacja "uprzejmie donoszę". Idzie o drobiazgi codzienne: o parkowanie na chodniku bez miejsca dla pieszych czy zbyt blisko przejścia, o gadanie przez komórę podczas jazdy czy ślimacznie się lewym pasem "bo tak". Irytujące, doprowadzające do gorączki, kwitowane machnięciem reki czy @#$%^. Tu już nie ma akceptacja na donos, bo dziś ja, jutro mnie.

Gość

Hower

Nie obawiam się. Nic się nie zmieni. No bo kto poniesie tego koszty? Przecież podobno idzie kryzys.
Myślę, że zostanie jak jest. Pod obstrzałem będą, jak dotąd, "hurtownicy".

Kewa

Jestem w posiadaniu pewnej wiedzy o niezłym kancie. Ujawnienie tej wiedzy mogłoby mi pomóc, pogrążyć faceta, który mnie wk...a. Jednocześnie brzydzę się donosicielstwem, no i wiadomość, którą otrzymałam jest poufna. Eee, tam, po cholerę mi taka wiedza!
Droga "Przyjaciółko" co zrobić?

Seeni

To zależy jaki kant. Jak kant przestępczy to nie ma wyjścia musisz ujawnić i koniec.
Zasadniczo ja czasowo donoszę. Pernamentnie donoszę straży miejskiej na parkujących na zakazie postoju lub na wariata pod moim blokiem. Donoszę na nich z czystej wściekłości i przelewającej się żółci. W szczególności zawsze wtedy, kiedy wracam z wielkich zakupów auchańskich i muszę postawić samochód w odległości 250 metrów od klatki a nastepnie pięćokrotnie obracać z siatami. Jakby nie postawił na zakazie postoju to bym sobie komfortowo przez te trzy minuty siaty wniosła. Not talking

Donoszę bez skrupółów

Kewa

Juli*

Pochodzenie O-Ren Ishii

[link widoczny dla zalogowanych]

"Sąsiad zarabia 1500 zł, połowę tej kwoty wydaje na mieszkanie, a właśnie kończy budowę okazałego domu. Z czego?" - Boskie !

Ale tak poza aspektem humorystycznym, jeżeli ten sąsiad podnajmuje pokoje i garaż i nigdzie tego nie zgłasza to jednak łamie prawo... czyli zasługuje żeby go podkablować czy nie ? Ja mam jakoś wrażenie że to ostateczny upadek cywilizacyjny a z kolei w Szwecji, jak to napisane w poście ząłożycielskim, byłoby to wręcz wskazane....

Cóż, zaczynają się żniwa w branży donosicielstwa więc podbijam temat Blue_Light_Colorz_PDT_02

LampionyZeStarychSloikow

Baron von DupenDrapen

Nie wiem czy doniesienie na tego sasiada, ktory wynajmuje pokoje i nie placi podatku jest w porzadku. Uwazama, ze ten sasiad przez nie placenie podatku zapobiega marnotrawieniu pieniedzy przez panstwo, a wiec bezposrednio przyczynia sie do poprawy efektywnosci panstwa.
Uwazam ze ci ktorzy donosza na takich sasiadow powinni byc linczowani, skazywani na prace w obozach tak aby pokrywali straty spowodowane przez marnotrawstwo panstwowe.
Jakos nie widac skorych do rozliczania panstawa za marnootrawione pieniadze.

Pochodzenie O-Ren Ishii

karpieniec złocisty

Geszeft se prowadzę. Uczciwie - dodam. Ludzie mają umowy, sprzedaż rejestruję na kasie, płacę podatki, zusy, szkolenia behape, zaiksy, stoarty, spavy i tak dalej. I strasznie wkurwia mnie, że konkurencja olewa cały ten system i działając w szarej strefie zarabia więcej niż ja. I co - czemu miałbym niby nie podjebać, hę? Na razie jeszcze tego nie zrobiłem, ale kto wie, kto wie...