Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:35, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Pewnie, że są. Ludzie nie są ewolucyjnie przystosowani do wdychania dymów z palonych roślin.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 10:02, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: |
czy aby tak nie jest, że ,Ci nalogowcy, którzy nie mają odwagi czy siły zmierzyć się ze swoim nalogiem - bedą publicznie deklarować bezsens takich dzialań, przytaczając przy okazji masę lepszych czy gorszych argumentów dla ukrycia swojej bezsilności ?
I mówie tu o nalogowcach ( choćby tytoniowych )... ten, kto od nalogów jest wolny... chyba tego nie zrozumie .. |
Tylko co palenie lub rzucanie tegoż palenia ma wspólnego z umartwianiem?
Chęć rzucenia palenia to raczej stan ducha - masz silną motywację i wrażenie, że robisz coś dla siebie. Więc gdzie w tym jest umartwianie?
Tym, którzy są dostatecznie zmotywowani (psychicznie nastawini) ta sztuczka się po prostu udaje.
Tym, którzy rzucają bo np. żona tego chce w życiu nie pozbędą się nałogu
Podobnie jest z pewnym rodzajem hedonizmu, który ja sobą reprezentuję.
Nie odchudzam się dlatego, że muszę, ale dlatego, że mam potrzebę doprowadzenia organizmu do lepszej formy choćby. I to mi nie sprawia przykrości. Nie odchudzam się bo muszę tylko dlatego, że chcę. Nie robię tego na wiosnę (na siłę) by lepiej wyglądać na plaży, a w listopadzie choćby bo mam taka duchową potrzebę.
Po prostu motywacji do różnych działań szukam w sobie, a nie w kimś lub czymś.
Odkąd pojęłam, że moje życie zupełnie się nie zmieniło ( nie byłam szczęśliwsza, trup męski nie ścielił się gęściej u mych stóp itd. itp.) gdy ważyłam 43 kg, zmieniło to jakby moje podejście i widzenie różnych spraw i rzeczy. Piszę o tym odchudzaniu bo tak najprościej - ale tak jest z całokształtem.
Uważam, że życie jest dostatecznie trudne (najczęściej ta trudność tkwi w nas) by stwarzać sobie jakieś bezsensone ograniczenia sprawiające nam przykrość. Lepiej robić po prostu coś dla siebie.
Powracając do palenia - być może kiedyś rzucę, ale wiem, że w tej chwili brak mi właśnie tej psychicznej motywacji więc nawet nie mam zamiaru się wygłupiać.
Choć powiem szczerze, że powoli zaczyna we mnie wzbierać chęć rzucenia, ale to jeszcze daleka droga.
Odkąd przestałam sie "umartwiać" zaczęłam dostrzegać rzeczy na które wcześniej nie miałam czasu. Jaśniej widzę cel i jestem szczęśliwsza.
Ot i tyle.
Post został pochwalony 2 razy
Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Czw 10:31, 07 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:27, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ludzie mają jednak różne motywacje i może dla kogoś rzucanie palenia jest formą umartwiania się o ile palenie traktuje wyłącznie jako przyjemność a nie szkodliwy nałóg.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 11:39, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Ludzie mają jednak różne motywacje... |
Zgadza się .
W końcu każdy z nas pisze tutaj o sobie. Lub o swoich odczuciach i motywacjach.
Dlatego nie lubię wszelkiej maści poradników, które wcale (dla mnie) nie są odkrywcze, a nawet mam wrażenie, że traktują ludzi jak szarą masę (no może z podziałem na płcie).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:00, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Możliwe, że i podział na płcie nie jest tu kluczowy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Czw 20:31, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Wpisałam w google "umartwienie" i właściwie prawie 100% wyników było na stronach religijnych.
Czy więc umartwienie istnieje tylko w kontekście religi i to tylko chrześcijańskiej? Czy reszta to już asceza? Czy różnica jest taka, że asceta ćwiczy swe ciało i ducha w celu poszerzenia swej samoświadomości, a ten który się umartwia ma całkiem inne pobudki? jakie?
Temat zszedł w stronę nałogów i uzależnień. Co "zyskuje" nałogowy palacz umartwiający sie na czas postu? (nie wierzę, że nie ma takich na forum, przecież forum to taki mikro świat)
kilka cytatów - niektóre dosyć bulwersujące...
W 2003 roku New Catholic Encyclopedia (2003) tak definiuje termin ‘umartwienie’: „Świadome pohamowanie naturalnych popędów mające na celu pomoc w osiągnięciu świętości przy zachowaniu posłuszeństwa rozumowi oświeconemu przez wiarę”. [link widoczny dla zalogowanych]
Asceza (z greckiego "askesis" - ćwiczenie), całość zabiegów fizycznych i duchowych służących samodoskonaleniu się człowieka. Polega z jednej strony na minimalizacji lub eliminacji własnych potrzeb życiowych, m.in. poprzez post, umartwienia, wstrzemięźliwość seksualną, zachowywanie milczenia itp. (tzw. asceza negatywna), z drugiej zaś na medytacjach, rozmyślaniach, modlitwie, lekturze św. tekstów, np. recytacji mantr, a także - zwł. w tradycji wschodniej - specjalnych ćwiczeniach fizycznych, jak joga (tzw. asceza pozytywna).
Praktykowana bywa pod okiem przewodnika duchowego (np. guru), w samotności lub we wspólnotach. Łączy ją bliski związek z mistycyzmem. Prowadzić ma do oczyszczenia się, poznania prawdy i nawiązania kontaktu z transcendencją, w rezultacie zaś, jak w hinduizmie, buddyzmie i innych religiach wschodnich, do osiągnięcia wyzwolenia (samadhi, moksza, nirwana) bądź, jak w tradycji chrześc. i islamie, do pomnożenia szans na zbawienie.
Jej celem może też być aktywizacja pewnych sił ukrytych w człowieku lub pozyskanie zdolności nadnaturalnych. Na Wschodzie asceza stanowi od najdawniejszych czasów integralną część życia religijnegi. Na Zachodzie praktykowana była w ramach niektórych szkół filozoficznych, jak orfizm, pitagoreizm, stoicyzm. Do jej upowszechnienia na gruncie chrześcijaństwa przyczynił się anachoretyzm i wspólnoty eremitów, następnie rozwój monastycyzmu. [link widoczny dla zalogowanych]
Ascetyzm nie polega wcale na zadręczaniu ciała poprzez biczowanie się trzy razy dziennie, głodzenie i spanie na twardych deskach i innych temu podobnych umartwieniach ciała.
W prawdziwym ascetyzmie nie chodzi o poniewieranie ciała, ale chodzi o doprowadzenie ciała i zmysłów cielesnych do takiego stanu, gdzie dusza rządzi potrzebami ciała i siłą woli umartwia pożądliwości cielesne, aby one nie manipulowały duszą odwracając ją od głosu sumienia.
Asceza oczyszcza z pychy żywota, wszystkich nałogów i tendencji do grzechu.
Z powodu grzech pierworodnego natura człowieka stała się niedoskonała, ponieważ pokusa zapanowała nad duszą człowieka. [link widoczny dla zalogowanych]
Post, umartwienie i pokuta nie są celem samym w sobie, ale środkiem i nie powinny być zaniedbywane, tylko dlatego, że żyjemy już prawie w XXI wieku i tego rodzaju akty przestały być modne. Ich celem jest zwrócenie naszej uwagi na rzeczy ważniejsze i głębsze. Ich celem jest przygotowanie, pewnego rodzaju trening, opanowanie naszych pożądliwości i namiętności wynikających ze skłonności naszej ludzkiej natury. [link widoczny dla zalogowanych]
Lew zamknięty w klatce nadal pozostaje lwem, nawet jeśli nie może chodzić swobodnie i pożerać ofiar. Podobnie jest z ludźmi. Chociaż powstrzymują się od realizacji tych grzechów ku którym się skłaniają, to jednak poskromienia grzechu nie należy uważać za jego umartwienie. Człowiek może przez pewien czas bez pomocy łaski umartwienia powściągać się i powstrzymywać przed spełnieniem swych pożądliwości. Może nawet przez wiele lat panować nad daną pożądliwością, a jednak pożądliwość ta pozostaje nieumartwiona. Dlatego powtarzam, byście nie uważali poskromienia grzechu za jego umartwienie. [link widoczny dla zalogowanych]
Z nauki świętego Pawła wynika, że ten, kto chce być prawdziwym chrześcijaninem i żyć według ducha Jezusa Chrystusa, musi umartwiać swoje ciało nie z innego powodu, jak tylko dla uwielbienia Jezusa, który z miłości do nas zechciał umartwić na krzyżu wszystkie swoje członki. Takie umartwienie musi być stałe, niezmienne i trwać przez całe życie. Doskonały chrześcijanin powinien szukać zadowolenia nie tylko w umartwieniu zewnętrznie surowym; powinno ono być również bolesne.
W taki sposób należy praktykować umartwienie, albowiem nie bez przyczyny Apostoł nazywa go ukrzyżowaniem. Ktoś jednak mógłby zwrócić nam uwagę: dlaczego aż taki rygor względem ciała? Głupcze, gdybyś zastanowił się uważnie nad tym, co mówisz, spostrzegłbyś, że wszelkie zło, które rodzi twoja dusza, pochodzi z nieumiejętności i braku chęci należytego umartwienia ciała. Jeżeli chcesz wyzdrowieć, już na początku potrzeba zawładnąć i ukrzyżować ciało, albowiem ono jest źródłem wszelkiego zła.
Ukrzyżowaniu ciała powinno towarzyszyć ukrzyżowanie wad i pożądliwości. Wady są grzesznymi przyzwyczajeniami, a żądze - namiętnościami; [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:39, 07 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Zauważyłaś to w tym ostatnim cytacie?:
"Doskonały chrześcijanin powinien szukać zadowolenia nie tylko w umartwieniu zewnętrznie surowym; powinno ono być również bolesne"
Skoro umartwienie, nawet bolesne, ma być źródłem zadowolenia, to ja widzę w tym sprzeczność. Bo wydaje mi się, że umartwienie i zadowolenie są pojęciami przeciwstawnymi.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Pią 17:46, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
no też napisałam, że bulwersujące...
...nie dają mi spokoju te umartwienia (oczywiście tylko teoretycznie)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:03, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
fajnie widać po tym wyborze cytatów i ich źrodeł jak umartwianie się jest odmiennie rozumiane w chrześcijaństwie a w perspektywie, że tak powiem multikulti, w której zamienia się w ideę samodoskonalenia.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:32, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Gdzieś czytałem, że nawet u wczesnochrześcijańskich autorów, włącznie ze św. Pawłem, nie ma aż takiej szczególnej pochwały ascezy, my tylko tak to obserwujemy przez filtr wiedzy o ascetach średniowiecznych. W swoich czasach i w swoich realiach wszystko odbierane było nieco inaczej niż dziś.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 20:14, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj umartwiałam się cały dzień. To jest wykonywałam te wszystkie czynności, których nienawidzę :
Po pierwsze wstałam bladym switem i poszłam do tej obrzydliwej pracy, gdzie harowałam jak wół. Następnie pojechałam na zakupy mięsne ( 7 kilogramów żywca) Następnie pojechalam na ohydne koszowe zakupy spożywcze do Auchan. Następnie rozpakowałam zakupy koszowe i przygotowałam na jutro poledwiczki wieprzowe. W przerwach prasowałam. Cały dzień umartwianie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 20:20, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Seeni pełen szacun
Masz aureolę?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:05, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
zakupy w supermarkecie jako forma umartwiania się...hmmm
doszła nam nowa definicja
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:11, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Akurat tu bym się zgodził, wizja zakupów w supermarketach już sama w samie mnie przeraża.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 21:13, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
to dalczego święci nie siedzieli całe dnie na targach?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 21:26, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Zasadniczo to ja pasjami kocham zakupy- ale takie butowo-torebkowo-ciuchowe i kosmetyczne. Spozywka jest obrzydliwa, szczególnie jak kazdy w domu ma inne gusta kulinarne. A potem te pretensje : "jak to KAPARÓW nie kupiłaś??? " albo "gdzie moja herbatka antystresowa". Normalnie zwariować można.
Ale jutro dla pociechy jadę sobie z małżonkiem wymienić telefony komórkowe i nabyć prezenty na rocznicę ślubu. Oraz nowe spodnie na fitness
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 22:26, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Ale jutro dla pociechy jadę sobie z małżonkiem wymienić telefony komórkowe i nabyć prezenty na rocznicę ślubu. Oraz nowe spodnie na fitness |
Aureolę rekwiruję! Post się dopiero zaczyna. Dyspensa od umartwiania?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 22:53, 08 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Ja to mam tak sinusoidalnie - umartwianie, radocha, umartwianie, radocha. Dla równowagi. Psychicznej też.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bo ja anty-Titanick
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 121 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Śnieżycowego Jaru ;-)
|
Wysłany: Nie 10:30, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
też o umartwieniach
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Anka serce żółto-czerwone
Dołączył: 18 Lis 2005 Posty: 13358 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 257 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Scyzorykowo :D
|
Wysłany: Nie 14:49, 17 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Akurat tu bym się zgodził, wizja zakupów w supermarketach już sama w samie mnie przeraża. |
ja nie cierpię żadnych zakupów - no może nie czuję się zmęczona w sklepach z roślinkami . Tam za wiele nie uszczuplę konta , i nawet głowa mniej boli . Generalnie nie cierpię wydawać kasy - lubię ja mieć- i każda wydana kwota odchorowana jest bardzo ciężko . Mieszkańcy mojego domu twierdzą że takiej sknery jeszcze nie widzieli .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|