po 30-tce

flykiller · Gość

Otrzymałam dziś SMS-a(!) zachęcającego do udziału w ankiecie pt. "Czy Trynkiewicz powinien wyjść na wolność?"
Już wiadomo, że 11 lutego br. na pewno wyjdzie (dzisiejsze postanowienie SO w Rzeszowie) i na wolności pozostanie do czasu rozpoznania (i uprawomocnienia się?) orzeczenia w sprawie z wniosku o umieszczenie go w nowo utworzonym ośrodku izolacji w Gostyninie (nie przesądzając, jak stwierdził dzisiaj sąd, o rozstrzygnięciu tego postępowania).
Hmm, porobiło się. Bardzo jestem ciekawa rozwoju sytuacji i tego, jak i czy obroni się ta naprędce sklecona ustawa "o postępowaniu wobec osób z zaburzeniami psychicznymi, stwarzającymi zagrożenie (...)"

nudziarz

Napisałem i powtórzę.
Albo Trynkiewicz był w chwili popełnienia czynu "psychiczny" - więc co robi w więzieniu ???
Albo był poczytalny - więc jakim prawem zamyka się go ( mała litera jak najbardziej świadoma ) po spłaceniu długu społeczeństwu i odbyciu zasądzonej kary teraz w psychiatryku ???

Kolejny przykłąd na tragiczne po prostu nasze prawo, łatające własne dziury metodami nie do przyjecia .

A co zdrobić z Trynkiewiczem ??
Po jego uwolnieniu wydac około 1,80 zł .
Tyle kosztuje pocisk pistoletowy.
Chetni się znajdą .

hachiko · Gość

Myślę,że to jest celowe zagranie. Lepiej go wypuścić w ręce narodu niż utrzymywać taki odpad genetyczny przez następne lata, co nie znaczy,że prawo nasze nie jest lewe.

Kilo OK

flykiller · Gość

hachiko · Gość

Zdarzały się już w historii świata takie eliminacje i niekoniecznie wykonane przez osoby cywilne.

Kilo OK

A była to historia Polski po 89?

hachiko · Gość

hachiko · Gość

Kilo OK

A wiesz jak to się skończyło dla eliminatorów?
Tongue out (1)

hachiko · Gość

Różnie, zależy Tongue out (1)

W każdym razie, ani Tobie ani mnie nie dane będzie poznać.
Idę, śpijcie dobrze.

Kilo OK

Czyli "załatwcie za mnie, wy będziecie mieli problem".

Blue_Light_Colorz_PDT_02

nudziarz

Myslę że to co myśli Trynkiewidz jest bez znaczenia.
Otworzono puszkę Pandory.
Podstawową zasadą każdego prawa w cywilizowanym świecie jest zasada, ze udowodnione przestępsto skutkuję karą za nie zasądzona przez niezawisły sąd, zaś odbycie tej kary powoduje, ze przestepca spłaciwszy dług społeczeństwu i odpokutowawszy swe winy staje się człowiekiem wolnym !
Nie można stwarzac precedensu, że czyjeś widzimisię może naruszyć ten fundament prawa .
Niebywale to niebezpieczna furtka.. i jak każda furtka z czasem może zamienić się we wrota od stodoły.

Jestem abolutnie... ale to absolutnie przeciw stwarzaniu takich precedensów.
Trynkiewicza nalezy bezwzględnie wypuścić na wolność.. a ze go pijany kierowca pzrejedzie i zbiegnie bez sladu..... cóż .. zdarza się ...

flykiller · Gość

hachiko · Gość

I będą go inwigilować. Są wynajęte mieszkania, zorganizowani ludzie, samochody...
Jak on sobie wyobraża swoją przyszłość? Można wywnioskować czytając opinie psychologów i psychiatrów o ludziach aspołecznych, zdeprawowanych do cna , z dewiacjami seksualnymi.
Przystajemy na bezprawie w tym wypadku nie mniej jak w odniesieniu do innych spraw. Komentujemy, obrażamy się, popadamy w apatię, bo jako społeczeństwo niewiele możemy zdziałać .

Pasztet

Kilo OK

To nie problem obecnej klasy politycznej, to problem szybkiego dostosowywanie się do UE. Najpierw ogłoszono moratorium na krę śmierci, później bezmyślnie dożywocie zamieniono na 25 lat. Wszystko bezmyślnie, na zasadzie "a jakoś to będzie".

Pochodzenie O-Ren Ishii

W sumie ten przypadek to typowy sposób załatwiania spraw w naszym kraju który sprowadza się do "a po nas to choćby i potop". I to ma zastosowanie, z reguły, w zakresie kilku lat więc kto by tam myślał o tym co będzie za 25 ?
I teraz Pan Trynkiewicz powinien zrobić co następuje:
- napisać książkę (wspomnienia pod jakimś rzewnym tytułem)
- udzielić jak największej ilości wywiadów i wystąpić w talk-show
- po zarobieniu odpowiedniej kasy, kupić wypasiony dom w okolicy w której mieszkał

Pasztet

karpieniec złocisty

Chyba przyszła już pora, abym również JA wypowiedział się w tej kwestii.
Ponoć kiedyś był taki zwyczaj, że człowiek skazany na karę śmierci, po jej 3 nieudanych próbach stawał się szczęśliwcem, któremu taką karę darowano. Inne źródła (nie pamiętam jakie, ale to nieważne) mówią o tylko jednej takiej felernej próbie, konkretnie o zerwanym sznurze. Bóg tak chciał i już.
No więc skoro kiedyś respektowano takie wyroki przeznaczenia, dlaczego dziś miałoby być inaczej? Człowiek strzela - Pan Bóg kule nosi.

[/i]