po 30-tce

king

Wiele się też słyszy o koniu Przewalskiego. Brzmi swojsko. Podobnie jak Jan Garbarek.

szb

Aproxymat

Kopernik była kobietą.

szb

bea.ta

wszędzie o dupach Not talking

jupiter · Gość

Po pierwsze primo Amerykanie mają żałosny poziom wiedzy ogólnej i powoływanie się na ich statystyczną wiedzę to nieporozumienie.
Po drugie, Skłodowska była kobietą przez wielkie K. Skorpionka jakich mało.

Po trzecie, ciekawostka. Dlaczego nie szanuje się w Polsce jako wielkiej Polki Irene Joliot-Curie? Jakby nie było też noblistka. Polka w takim samym stopniu jak Chopin, a w większym niż Kopernik.

yapp

jupiter · Gość

Zasadniczo bardzo statystycznych. Obecność na tej liście p. Joanny o tym świadczy niezbicie. Think

Aczkolwiek? Pamiętam jak kiedyś koledzy z pracowni wrócili z jakiejś konferencji i przeżywali najbardziej fakt, że amerykański profesor matematyki nie wiedział co to jest - długość geograficzna. d'oh!

Oni w tym USA to są pragmatyczni zasadniczo. Jak im jakaś wiedza nie jest potrzebna to nie wiedzą, bo jak już mawiał Konfucjusz - i tak miliard czerwonych Chińczyków ma to głęboko w dupie:(

PS Ten Konfucjusz to niestety Stephena Kinga.

melpomena

Paweł Edmund Strzelecki.

Mii

Ksiądz Jan Twardowski
Stefan Kisielewski
Ryszard Kapuściński

koka zvans

Aproxymat

No, wbrew pozorom, Listek jest całkiem dobrze znaną postacią.

melpomena

Mnie nie

Nawet mi się nie chce iść na gugla.

lulka

Może gdyby Wolszczan dostał dzisiaj Nobla to by więcej ludzi o nim wiedziało? Chociaż wątpię sądząc po tej top liście.
Think

king

Kogo obchodzi Nobel. Gdyby to było rozdanie nagród MTV, to może coś by znaczył chłopina.

animavilis · Gość

zadziora · Gość

anmario · Gość

Dorzuciłbym jeszcze Banacha i Sierpińskiego. Sądzę, że z prawdziwą sławą mamy do czynienia wtedy gdy nazwisko lub nazwa dzieła wchodzi do mniej czy bardziej potocznego języka. W tym sensie "system kopernikański" unieśmiertelnił Kopernika, a "Solidarność" Wałęsę. Obawiam się, że nie znajdziemy takiego przykładu w polskiej literaturze pięknej, z całkiem niezrozumiałych dla mnie względów stosunkowo mało znana jest twórczość Lema a o czwórce naszych noblistów z literatury wiedzą chyba tylko prawdziwi pasjonaci albo zawodowcy. Idąc tropem takiego kryterium rozpoznawalności warto chyba jeszcze wspomnieć Jana Łukasiewicza. Jego nazwisko zapewne mało komu skojarzy się na świecie, ale już akronim ONP (Odwrotna Notacja Polska) a mówiąc ściślej RPN (Reverse Polish Notation) zna każdy student pierwszego roku matematyki, informatyki lub nauk pokrewnych. Z tych samych powodów trwale zapisali się w historii Przewalski, Beniowski (bardziej mam na myśli termin "mat Beniowskiego" niż Madagaskar), Strzelecki, Malinowski i wielu innych.
Jak to ma się procentowo i jakościowo do tego co mają do zaprezentowania Francuzi czy Anglicy? Ano chyba marnie, ale to raczej kwestia wielusetletniego wleczenia się w Polski w ogonie Europy, awangardą nowych idei od zawsze był Zachód, myśmy tylko ściągali stamtąd wzory, które uznawaliśmy za warte do naśladowania. Czy wszystkie były tego warte to już inna inszość oczywiście.
W każdym razie wstydzić się czego nie mamy na pewno, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że przez prawie tysiąc lat mogłoby być jednak nieco lepiej. Aha, jeszcze Sobieski, nie?
Co gorsza po tym tysiącu lat nadal jesteśmy tam gdzie byliśmy, jeżeli chodzi o naszą pozycję w Europie. A przecież w czym są lepsi tacy Włosi czy Hiszpanie? Ale nie pomogą zabiegi braci Kaczyńskich o zdobycie lepszego miejsca. Nie oni pierwsi próbowali, im też się nie uda. Powód ten sam od zawsze - są w mniejszości. Ale to też temat na inny topik, jak widziałem już istniejący nawet.

king

I tak oto Przewalski został Polakiem he he

animavilis · Gość

Oj, czepiasz się, king. Pewnie się autorowi postu konik polski pomylił z koniem Przewalskiego i wyszło jak wyszło. Nazwisko ma, w każdym razie, swojsko brzmiące. I, było nie było - Słowianin! Angel