|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Wto 13:56, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Poczekaj, jeszcze parę lat i zacznie
Kiedy byłam dzieckiem nie cierpiałam kminku, teraz bardzo go lubię i jeszcze paru innych rzeczy, z latami smak się zmienia, naturalna obrona organizmu?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
werka33 posępny dorsz
Dołączył: 10 Lut 2009 Posty: 92 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:57, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jem wszystko jak leci i wszystko mi smakuje. Jedyna rzecz jakiej nie jestem wstanie wchłonąć to te robale morskie fuj fuj fuj.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 14:01, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: | z latami smak się zmienia, naturalna obrona organizmu? |
Moja awersja do kiełbasy, żeberek i kaszy sięga lat dziecinnych i jest absolutnie trwała
Żeberka mogę sobie wytłumaczyć traumą - dziadek mi kazał jeść, były sceny, wrzaski i mięsko cichaczem lądowało za oknem |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 14:53, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
werka33 napisał: | Jem wszystko jak leci i wszystko mi smakuje. Jedyna rzecz jakiej nie jestem wstanie wchłonąć to te robale morskie fuj fuj fuj. |
Ale o jakie chodzi? O strzykwy? Kalmary? Wężowidła?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Wto 15:03, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Żeberka mogę sobie wytłumaczyć traumą - dziadek mi kazał jeść, były sceny, wrzaski i mięsko cichaczem lądowało za oknem |
Podobną traumę, tyle, że parówczaną ma moja kuzynka, też przez dziadostwo tyle, że żeńskie, jakiś czas była pilnowna przez babcię, codziennie na śniadanie była skarmiana parówkami ( takimi grubymi), wzięła się na sposób upłynniania ich, lądowały pod szafą, ale w końcu zaliczyła wpadkę, po przyniesieniu parówek, babcia wyszła do kuchni, niestety wróciła zbyt szybko, na tyle, że niemożliwością było, by parówki zostały skonsumowane, niestety biedaczka po długich katuszach musiała zdradzić gdzie je ukryła, kiedy babcia zajrzała pod szafę.................
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 15:10, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
A tam, co niektórzy przesadzają. Lubie jeść, co zresztą widać po mojej tuszy . Lubie wspólne posiłki. Lubie zapach potraw i ich wygląd. Zwracam uwagę na estetykę podania, kolor. Pobudza to zmysły. Nie przeszkadza mi jak ktoś się na mnie gapi jak jem. Co najwyżej jak zbyt intensywnie to wypadają mi z rąk sztuce. Jednak najbardziej lubię wspólne przygotowywanie posiłków. Sprawdzam się doskonale w grupowych projektach.
Jedzenie jest jednak ważną czynnością w życiu, nie żałujmy na jedzenie czasu. Nie jedzmy w pospiechu i byle jak.
Usiądźmy porozmawiajmy ze znajomymi, delektujmy się.
Zapraszam do wspólnego posiłku. |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Wto 15:14, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
o!!! rose stawia!
i juz tak wszystkie nie przesadzajcie z ta tusza, ze po zdjeciach cos widac, ze na zdjeciach to da sie ukryc, bo tez swoje waze, ale przestalam sie tym przejmowac. jesc trzeba z radoscia!
mam ochote na flaki, boczek i cala sterte krewetek zapiekanych z czosnkiem na maselku.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 15:58, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: | animavilis napisał: |
Żeberka mogę sobie wytłumaczyć traumą - dziadek mi kazał jeść, były sceny, wrzaski i mięsko cichaczem lądowało za oknem |
Podobną traumę, tyle, że parówczaną ma moja kuzynka, też przez dziadostwo tyle, że żeńskie, jakiś czas była pilnowna przez babcię, codziennie na śniadanie była skarmiana parówkami ( takimi grubymi), wzięła się na sposób upłynniania ich, lądowały pod szafą, ale w końcu zaliczyła wpadkę, po przyniesieniu parówek, babcia wyszła do kuchni, niestety wróciła zbyt szybko, na tyle, że niemożliwością było, by parówki zostały skonsumowane, niestety biedaczka po długich katuszach musiała zdradzić gdzie je ukryła, kiedy babcia zajrzała pod szafę................. |
O, dzieciak znajomych też nienawidził parówek, ale miał podręczny utylizator tychże w postaci dużego psa. Niestety i to się wydało, bo pies został przyłapany w trakcie konsumpcji parówki a nie było możliwości, żeby sam przyszedł do stołu i ją sobie wziął, jako że spędzał czas na zewnątrz domu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Wto 18:44, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mii napisał: | niestety biedaczka po długich katuszach musiała zdradzić gdzie je ukryła, kiedy babcia zajrzała pod szafę................. |
Dziwne, że babcia ich wcześniej nie wywęszyła...
rose napisał: | Lubie jeść, co zresztą widać po mojej tuszy |
Taak. Widzieliśmy tę tuszę
Wracając na chwilę do tego, co napisała Mii, że z wiekiem smak się zmienia. Myślałam nad tym długo, usiłując przypomnieć sobie choć jedną potrawę, której nie znosiłam jako dziecko, a do której się przekonałam i kompletnie nic nie przychodziło mi do głowy, oprócz pieprzu, którego kiedyś nie stosowałam, a teraz używam w sporych ilościach. Niemniej trudno pieprz uznać za potrawę. Chyba jestem wyjątkowo stała w swoich absmakach albo wyjątkowo konserwatywna w upodobaniach
A Wasze kulinarne "sympatie"? Naprawdę zmieniały się jakoś znacząco na przestrzeni lat? Krańcowo? Od obrzydzenia jakąś potrawą do wielkiego upodobania? |
|
Powrót do góry |
|
|
Poldek googletyczny autopostowicz
Dołączył: 27 Sie 2005 Posty: 15624 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1119 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 19:14, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | gustuje w golonkach (koniecznie z owlosiona skorka), salcesonach i swinskich uszkach. |
BEZA!! DO NOGI! SIAD! NIEGRZECZNY PIES! MÓWIŁEM - NIE RUSZAJ KOMPUTERA!!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Natasza jarzębina
Dołączył: 04 Sie 2009 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: cała Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:28, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
zimny CARLSBERG i dużoooooooo miłości!!!!!!! to jest to bez czego nie mogę się obyć w życiu
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta Gość
|
Wysłany: Wto 19:33, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Wracając na chwilę do tego, co napisała Mii, że z wiekiem smak się zmienia. Myślałam nad tym długo, usiłując przypomnieć sobie choć jedną potrawę, której nie znosiłam jako dziecko, a do której się przekonałam i kompletnie nic nie przychodziło mi do głowy, oprócz pieprzu, którego kiedyś nie stosowałam, a teraz używam w sporych ilościach. Niemniej trudno pieprz uznać za potrawę. Chyba jestem wyjątkowo stała w swoich absmakach albo wyjątkowo konserwatywna w upodobaniach
A Wasze kulinarne "sympatie"? Naprawdę zmieniały się jakoś znacząco na przestrzeni lat? Krańcowo? Od obrzydzenia jakąś potrawą do wielkiego upodobania? |
Wątróbka.
Mój mąż nauczył mnie ją jeść. Przyrządza ją wyśmienicie i przez niego sporządzona wątróbka smakuje wybornie. Jej smak jest znany wśród znajomych.
Zresztą nauczył mnie on jeszcze kilku innych rzeczy, ale to nie ten topik.
Ostatnio zmieniony przez rosegreta dnia Wto 19:34, 04 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
bosska czysta abstrakcja
Dołączył: 17 Kwi 2009 Posty: 3895 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 454 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:36, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bosska dnia Pią 12:26, 02 Wrz 2011, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Diabelsky Gość
|
Wysłany: Wto 20:38, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Wątróbka.
Mój mąż nauczył mnie ją jeść. Przyrządza ją wyśmienicie i przez niego sporządzona wątróbka smakuje wybornie. Jej smak jest znany wśród znajomych.
Zresztą nauczył mnie on jeszcze kilku innych rzeczy, ale to nie ten topik. [/quote]
jeśli to jest wątróbka moczona w chłodzie w mleku z białym pieprzem,podduszona z delikatną cebulką no i jeśli jest to wątróbka drobiowa lub królicza to zrobie wszystko by się wprosić ...
oczywiście posolona ziołową solą z odrobiną kurkumy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 23:28, 04 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
pieprzę to
otworzyłam dziób w ziewie i wpadła mi do niego mucha
zła nie była
popiłam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 4:53, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
muchy lecą do wszystkiego co ohydne
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Śro 6:40, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Zapomniałaś posolić
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Śro 7:49, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Poldek napisał: | slepa i brzydka napisał: | gustuje w golonkach (koniecznie z owlosiona skorka), salcesonach i swinskich uszkach. |
BEZA!! DO NOGI! SIAD! NIEGRZECZNY PIES! MÓWIŁEM - NIE RUSZAJ KOMPUTERA!!
|
to nie jest smiesznie, to jest niskie i ponizajace. nawet w zartach nie wyzywa sie ludzi od psow, chyba ze chce sie zasluzyc na przydomek glupi chuj.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Diabelsky Gość
|
Wysłany: Śro 11:07, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Mati napisał: | pieprzę to
otworzyłam dziób w ziewie i wpadła mi do niego mucha
zła nie była
popiłam |
na wszystkie ogony Belzebuba!!! Wypada mieć nadzieje że to była higieniczna mucha i nie gustowała w krowięcych plackach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mati. criatura na końcu czasu
Dołączył: 16 Cze 2008 Posty: 8185 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1207 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 11:54, 05 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
bobro napisał: | muchy lecą do wszystkiego co ohydne |
ooooo.. czujesz temat
placki krowie jak krowie, trawiaste są a ja trawą nie gardzę..
bardziej obawiałabym się, widząc tu co jadacie, ludzkich
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|