Forum po 30-tce Strona Główna po 30-tce
niezwykła strona niezwykłych użytkowników
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tłumaczenie filmów
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ribka_pilka
smażalnia story


Dołączył: 25 Paź 2006
Posty: 21202
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 18:10, 24 Paź 2008    Temat postu:

bosska napisał:
jeśli chodzi o tłumaczenie książek, napisze tylko, że pokochałam szekspira dzięki tłumaczeniu barańczaka. ile się naśmiałam czytając tego anglika, nikt nie wie. zapamiętałam też kilka fragmentów, jak choćby ten: fortuna to dziwka wredna, z biedakiem się nie pojedna - ale z którego utworu, nie powiem, nie pamiętam. w każdym razie prawdziwości odmówić nie można.

Czytałam pana S. w tłumaczeniu Paszkowskiego....ciężko,oj, ciężko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 18:23, 24 Paź 2008    Temat postu:

Indian Summer napisał:
no yapie, zdradź wreszcie jakie jest to Twoje prawidłowe tłumaczenie?

no dobra, nadejszła ta wiekopomna Tongue out (1)

otóż mianowicie, za górami i lasami, dawno, dawno temu było tak, że stawiano na placu gilotynę i obcinano ludziom głowy. ten ziutek, który obsługiwał maszynerię, nazywał się z angielska "blade runner"
w tym kontekście angielski tytuł filmu ma spory sens - kolega Deckard był właśnie takim "cynglem", "terminatorem" (slang jak najbardziej na miejscu), który "załatwiał" (retire) "skóry"
Polski tytuł ("Łowca androidów") nie jest zupełnie nietrafiony, jest po prostu zgrzebny, taki siermiężny jak gliniany garnek porównany z podobnym funkcjonalnie naczyniem ze stali nierdzewnej


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 20:10, 24 Paź 2008    Temat postu:

Alan E Nourse napisał w 1974 nowelkę 'Blade Runner'- z niej miał po koniec lat 70tych powstać film- coś w stylu medycznego armageddonu XXI wieku, ze zmutowanymi wirusami, nielegalną sterylizacją i czarnorynkowymi praktykami usług medycznych. w noweli jak i scenariuszu określenie 'blade runner' odnosiło się do ludzi szmuglujących artykuły medyczne The term "blade runner" referred to a smuggler of medical supplies. film nigdy nie powstał. Ridleyowi Scottowi tak spodobał się jednak sam tytuł, że producent Michael Deeley zakupił prawa do tytułu i tak film otrzymał tytuł oryginalnie. etymologicznie runner to szmugler, a blade runner to dosłownie szmugler skalpli...
a cała reszta to już ideologia dorobiona na potrzeby publiczki, przynajmniej tak mi się wydaje- jeśli chodzi o tego gilotyniarza, ale jak mi wrzucisz źródło Yapp, to odszczekam Anxious
Powrót do góry
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 20:16, 24 Paź 2008    Temat postu:

yapp napisał:

otóż mianowicie, za górami i lasami, dawno, dawno temu było tak, że stawiano na placu gilotynę i obcinano ludziom głowy. ten ziutek, który obsługiwał maszynerię, nazywał się z angielska "blade runner"
w tym kontekście angielski tytuł filmu ma spory sens - kolega Deckard był właśnie takim "cynglem", "terminatorem" (slang jak najbardziej na miejscu), który "załatwiał" (retire) "skóry"
Polski tytuł ("Łowca androidów") nie jest zupełnie nietrafiony, jest po prostu zgrzebny, taki siermiężny jak gliniany garnek porównany z podobnym funkcjonalnie naczyniem ze stali nierdzewnej


yapp, no nie przesadzaj
biorac od uwage FABULE to Lowca androidow jest trafiony jak najbardziej
Polskim okresleniem tego gostka byly KAT, ale sadze ze w tym kontekscie rowniez by nie znalaz uznania.

I moze nich to bedzie dla Ciebie i innych przykladem ze nie ma sie co omagac DOSLOWNYCH tlumaczen bo ze wzgledu na inne uwarunkowania kulturowe okaza sie zupelnie od czapy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 20:18, 24 Paź 2008    Temat postu:

zadziora napisał:
a blade runner to dosłownie szmugler skalpli...


znaczy sie, skalpów czy skalpelów, bo i jedno i drugie moze byc terminem medycznym Think


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Pią 20:19, 24 Paź 2008    Temat postu:

yapp napisał:
glus napisał:
Nie wiem, co sie czepiacie tak tych tlumaczen
nie marudź - może dla Ciebie wirujący seks to normalka, ale bzykanie w pralce pachnie jakąś obsceną


a mi - swietna zabawa. zwlaszcza w trojkacie oops


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 23:04, 24 Paź 2008    Temat postu:

zadziora napisał:
etymologicznie runner to szmugler, a blade runner to dosłownie szmugler skalpli...
Srugler sralpli chyba zacząłem doceniać te "biegnące po ostrzu"

"Fancher's script focused more on environmental issues and less on issues of humanity and faith, which weighed heavily in the novel. Scott wanted changes. Fancher found a cinema treatment by William S. Burroughs for Alan E. Nourse's novel The Bladerunner (1974), entitled Blade Runner (a movie). Scott liked the name so Deeley obtained the rights to the titles."
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak zapytasz native speakera jakie ma skojarzenia w powyższym temacie, to rzuci na odczepnego coś o ostrzach, na przykład takich:
[link widoczny dla zalogowanych]
Natomiast film Scotta tyle ma wspólnego ze skalpelami i ich szmuglerami, co Deckard z Maxem Kolonko, wie o tym każdy, kto chociaż raz obejrzał wzmiankowane dzieło

W każdym razie w dzisiejszych czasach nie wystarczy umieć guglować, trzeba jeszcze umieć guglować ze zrozumieniem Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 23:10, 24 Paź 2008    Temat postu:

glus napisał:
yapp, no nie przesadzaj
biorac od uwage FABULE to Lowca androidow jest trafiony jak najbardziej
Gluś, jakby Ci tu wytłumaczyć... to tak, jakbyśmy sprzeczali się o kicię, ja mówię, że usnęła na seansie "Sposobu na Blondynkę", a Ty, że ma fajny biust

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 23:13, 24 Paź 2008    Temat postu:

yapp napisał:
Jak zapytasz native speakera jakie ma skojarzenia w powyższym temacie, to rzuci na odczepnego coś o ostrzach, na przykład takich:
[link widoczny dla zalogowanych]
Natomiast film Scotta tyle ma wspólnego ze skalpelami i ich szmuglerami, co Deckard z Maxem Kolonko, wie o tym każdy, kto chociaż raz obejrzał wzmiankowane dzieło

W każdym razie w dzisiejszych czasach nie wystarczy umieć guglować, trzeba jeszcze umieć guglować ze zrozumieniem Tongue out (1)


native speaker to Ci każe przemianować Blade Runnera na Edwarda Nozycorękiego, Łosiu Tongue out (1) ale niezła próba Tongue out (1)

wzmiankowane dzieło widziałam nie raz, a tytuł jest przykładem właśnie takiego kompletnie nietrafionego bzdetu, który kompletnie nieprzystaje do rzeczywistości, nawet przy naciąganych teoriach gilotyniarskich Tongue out (1)
Powrót do góry
king
karuzela na szynach


Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 730
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 120 razy
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pią 23:16, 24 Paź 2008    Temat postu:

Przypomniał mi się w tym momencie tytuł 'Wiele hałasu o nic' Blue_Light_Colorz_PDT_07

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 23:19, 24 Paź 2008    Temat postu:

zadziora napisał:
wzmiankowane dzieło widziałam nie raz, a tytuł jest przykładem właśnie takiego kompletnie nietrafionego bzdetu
chyba jednak nie oglądałaś Tongue out (1) albo nie zrozumiałaś, jak zwał tak zwał Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 23:20, 24 Paź 2008    Temat postu:

king napisał:
Przypomniał mi się w tym momencie tytuł 'Wiele hałasu o nic' Blue_Light_Colorz_PDT_07
nie pyskuj, dorośli się kłócą!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 23:22, 24 Paź 2008    Temat postu:

ponoć z samicami się nie gryziesz, doceń yapp tłumaczenie Indii, złóż jej pokłon i Ci odpuszczę Tongue out (1)
Powrót do góry
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Pią 23:26, 24 Paź 2008    Temat postu:

zadziora napisał:
ponoć z samicami się nie gryziesz, doceń yapp tłumaczenie Indii, złóż jej pokłon i Ci odpuszczę Tongue out (1)
najgorsze są takie, które muszą mieć ostatnie słowo Tongue out (1)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 23:40, 24 Paź 2008    Temat postu:

yapp napisał:
zadziora napisał:
ponoć z samicami się nie gryziesz, doceń yapp tłumaczenie Indii, złóż jej pokłon i Ci odpuszczę Tongue out (1)
najgorsze są takie, które muszą mieć ostatnie słowo Tongue out (1)

no już już Tongue out (1)
Powrót do góry
zadziora
Gość





PostWysłany: Pią 23:46, 24 Paź 2008    Temat postu:

yapp napisał:
Srugler sralpli
a z tego to i tak sobie zrobiłam screen shota Tongue out (1)
Powrót do góry
Poldek
googletyczny autopostowicz


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 15624
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1119 razy
Ostrzeżeń: 1/3

PostWysłany: Sob 9:49, 25 Paź 2008    Temat postu:

yapp napisał:
glus napisał:
yapp, no nie przesadzaj
biorac od uwage FABULE to Lowca androidow jest trafiony jak najbardziej
Gluś, jakby Ci tu wytłumaczyć... to tak, jakbyśmy sprzeczali się o kicię, ja mówię, że usnęła na seansie "Sposobu na Blondynkę", a Ty, że ma fajny biust


ehhh..no widzisz jak ty wybiorczo czytasz

Mi jeszcze nigdy zadna blondynka z fajnym biustem nie usnela w kinie Tongue out (1)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Sob 10:56, 25 Paź 2008    Temat postu:

yapp napisał:
Natomiast film Scotta tyle ma wspólnego ze skalpelami i ich szmuglerami, co Deckard z Maxem Kolonko, wie o tym każdy, kto chociaż raz obejrzał wzmiankowane dzieło

W każdym razie w dzisiejszych czasach nie wystarczy umieć guglować, trzeba jeszcze umieć guglować ze zrozumieniem Tongue out (1)



a Ty nie czytasz ze zrozumieniem Tongue out (1) (no nie mogę się powstrzymać od tego ostatniego słowa )
przecież o to mi właśnie chodziło, że tytuł ma się tak do filmu jak Max do Deckarda.
Scott nie miał pomysłu na tytuł swojego filmu, uważał, że tytuł bladerunner jest chwytliwy, więc wykupili prawa do tytułu... zanim to się stało zastanawiał się nad takimi nazwami, jak "Android", "Animal", "Mechanismo", czy "Dangerous Days" (za filmweb)

już wcześniej o tym na topiku było, że twórcy filmów też by się mogli czasem bardziej wysilić jeśli chodzi o tytuł, w wypadku blade runnera się nie wysilili i tyle. Tongue out (1)

z kolei ten Twój gilotyniarz to próba dorobienia ideologii do gówna- przynajmniej z punktu widzenia etymologii Tongue out (1)
Blue_Light_Colorz_PDT_02
Powrót do góry
yapp
Łosiu


Dołączył: 27 Sie 2005
Posty: 1693
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 66 razy
Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: http://www.trzydziestolatki.fora.pl/

PostWysłany: Sob 11:32, 25 Paź 2008    Temat postu:

Moi drodzy, na prawdę nie ma się czym podniecać
Opisałem wersję, która jest dla mnie najbardziej prawdopodobna i sensowna. Jeśli ktoś ma dostęp do filologa-historyka, to może zweryfikować czy określenie "blade runner" było używane w stosunku do ludzi obsługujących gilotynę, czy też nie było. Osobiście wyczytałem to w jakimś artykule historycznym, który nie miał nic wspólnego ani z filmem ani z fantastyką


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zadziora
Gość





PostWysłany: Sob 11:45, 25 Paź 2008    Temat postu:

yapp napisał:
Moi drodzy, na prawdę nie ma się czym podniecać


teraz mi to mówisz?
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum po 30-tce Strona Główna -> Po 30-tce Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin