po 30-tce

lulka

Możne najpierw nie na temat - mam zdolności do zakładania topików do których nikt się nie chce dopisywać więc najpierw ukierunkuję.
Piszemy tutaj o hodowlach węży, żmij i innych płazów i gadów.
Jeśli ktoś ich nie hoduje to może opowiadać bajki, pluć jadem, OPOWIADAĆ O ROZCZAROWANIACH WŁASNYMI DZIEĆMI (

, rozsiewać plotki o sąsiadach, żonach, mężach i innych krewnych i powinowatych.
MOŻNA TEŻ PRZYZNAĆ SIĘ DO RZECZY ŚMIESZNYCH LUB MNIEJ, KTÓRYCH WSTYDZIMY SIĘ PO LATACH, MIESIĄCACH, DNIACH, MINUTACH...
Można też pisać tutaj o Szamilu, który przyczynił się do powstania tego topika.

Do rzeczy:
Dostałam meila od Szanownej Administracji, że trwają zapisy do forowej olimpiady. Z rezerwą zajrzałam na odpowiedni topik i po zastanowieniu postanowiłam wziąć w tym udział. Jestem oporna na takie wyzwania, aspołeczna, więc chciałam choć raz (a tak naprawdę drugi) wywrzeć dobre wrażenie.
Wygrałam Mahyonga i 3-5-8.
Zapisałam się jednak do trzech gier, a trzecią były Kalambury.
Nie wiem jak i nie chce mi się sprawdzać w tej chwili, ale zadałam pytanie o tę grę i Scar odpowiedziała, że chcąc grać w Kalambury trzeba szybko pisać na klawiaturze. Pomyślałam - no to kicha! Nikt nie doceni mojej inteligencji (

) bo ja klikam dwoma palcami.
Myślałam, myślałam i uknułam plan. Wiedziałam, że córka grywa w necie w Kalambury. Pewnego pięknego wieczoru zaczęłam córce (syn też był w pokoju) opowiadać jak to wzięłam udział w olimpiadzie, i jak mi światnie poszło. I teraz mam grać w Kalambury, ale zgłosiłam się bez przemyślenia bo nie wiedziałam, że w necie trzeba szybko klikać by mieć w tej grze szanse. Córka (dziewczę o dobrym sercu) od razu zaproponowała, że ona szybko klika to będzie klikać za mnie.
Bardzo mnie ta propozycja ucieszyła bo na nią liczyłam .
Syn tymczasem zaczął się żołądkować, że on co prawda w Kalambury nie grał, ale pisze jeszcze szybciej od córki. Znalazłam się w sytuacji trochę patowej (

) bo przecież nie mogłam wyróżnić jednego swojego dziecka.
Powiedziałam, żeby w dwójkę w te Kalambury zagrali i wyłonili lepszego.
Grali trzy dni. Różne mecze, różne ilości rozgrywek, dogrywek zaplanowanych z góry...I zawsze był remis.
Musiałam skończyć ten proceder bo syn załapał jedynę z historii...Tak go te rozgrywki pochłonęły.
Ogłosiłam koniec rozgrywek i żeby było sprawiedliwie zarządziłam - Karol pisze, Magda rysuje, ja zgaduję. Tzn. oni też zgadują jeśli przydzielone im czynności całkowicie ich w danej chwili nie pochłaniają.
Wygraliśmy z palcem w d... i strasznie nas ta cała sytuacja bawiła.
Mnie to nawet jeszcze na drugi dzień! Na ten drugi dzień Szamil napisał zdanie...Nie pamiętam go, ale sens był taki (oczywiście żartobliwie to napisał), że załamała go przegrana z kobietą, i że to jest niemożliwe...W dalszej zaś części wypowiedzi snuł różne przypuszczenia o nieuczciwości wygranej.
Rozbawiona i rozchichrana powtórzyłam to synowi na co ten z całą powagą odpowiedział:

- No i ma facet rację! Przecież wiadomo, że kobieta z facetem w Kalambury nie wygra!

Na własnej piersi wyhodowałam żmiję!!!!!

Ps. I mi kamień z serca spadł. Gdyby rozdawali teleskopy to bym się do tego wszystkiego nie przyznała, ale medalu mogę się ostatecznie zrzec.
:hamster_happy:

fedrus

Hmm ten topik mógł mieć tytuł konfesjonał i służyć spowiedzi z grzeszków popełnionych na forum

lulka

Aproxymat

Jak widać mamy do czynienia z cheaterką

Z drugiej strony nie mamy żadnego pojęcia, czy pozostali gracze również nie korzystali z pomocy zewnętrznej.

scar

Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie korzystałam z niczyjej pomocy w żadnej z gier. Nawet nie przyszło mi to do głowy, bo nie lubię takich zagrań nie fair

Aczkolwiek nie powiem, iście szatański pomysł Lulka.

Aproxymat

A Bobrowi to nawet konto zablokowali za niewinne rozmnożenie swoich postaci w Diablo.

lulka

scar

Nie jestem kryształowa, ale w tego typu grach jednak gram ja, a nie ktoś inny. Bo chcąc wygrać np. w 3-5-8 mogłam podstawić kogoś innego, z racji tego, że dawno nie grałam i słaba w tym jestem, ale jednak tego nie zrobiłam

Ale jak już powiedziałam, wygrałaś dla mnie pomysłowością i tym, że się przyznałaś

nie to nie

Nie chcę nic mówić, ale turniej na kurniku nadal nie zakończony Dancing

lulka

W inne gry też grałam sama choć zdaję sobie sprawę, że przez ten topik stałam się mniej wiarygodna.
Przede wszystkim wstydziłabym się robić z siebie idiotkę przed dziećmi.
To jednorazowe zagranie było prośbą o pomoc w czymś, do czego zapisałam się pochopnie nie znając zasad.
Zresztą poniekąd ten wstyd przed dziećmi spowodował ten topik.
Powiedziałam im, że go napiszę.
I właśnie o to mi w tym topiku chodzi. Czasami zrobimy coś z czego nie jesteśmy dumni.
Lepiej później udawać, że to nie miało miejsca?
Czy lepiej wyrzucić to z siebie?
Ja muszę to kiedyś wyrzucić. Po prostu muszę. Dlatego prawie nigdy nie kłamię. Znam siebie i wiem, że nawet jeśli kłamstwo nie wyjdzie na jaw to mnie będzie dręczyło.
Dlatego unikam takich sytuacji (dla własnej spokojności przede wszystkim), a jednak czasami zdarzają mi się mniejsze lub większe wpadki.

fedrus

Luzik, mnie założycielski post bardzo ubawił, wizja syna, który walczy ze swoją siostrą o możliwość reprezentowania mamy w olimpiadzie forumowej i dostaje przez to jedynkę w szkole, była wyjątkowo zabawna.
Jak dla mnie to żadne przewinienie, ani grzeszek, w przypadku takich pomysłów, chodzi o dobrą zabawę, a nie o zwycięstwo.
Nie przejmuj się Lulka, oby wszyscy mieli tylko takimi "występkami" obciążone sumienie.

edit
Jednocześnie chciałem zapewnić osoby biorące udział w typowaniu wyników meczów, nigdy nie kupiłem żadnego spotkania. [-X

lulka

fedrus

A w temacie:
potraktowanym jak najbardziej dosłownie - hodowla gadów i płazów nigdy nie wydawała mi się, zbyt interesująca ze względu na dużą statyczność tych zwierząt, siedzą, lub leżą i wygrzewają się w świetle żarówki Not talking

potraktowanym mniej dosłownie - chyba nie zdążyło mi się jeszcze wyhodować żmii na własnej piersi, nikt do tej pory nie wkradł się podstępnie w moje łaski, po to, żeby na przykład skraść moje pomysły lub wykorzystać zdobyte w sekrecie informacje przeciwko mnie.

A jeśli chodzi o grzeszki to....... nie chodzę do spowiedzi. Tongue out (1)

lulka

Garfield

Wychodzi z Ciebie prawdziwa kobieta

lulka

Garfield

Wcześniej chyba tez tak wyglądałaś - nie mogę stwierdzić na 100% bom nie widział realnych fotek, a może widziałem tylko o tym zapomniałem Think

Tłumacząc z polskiego na nasze, miałem na myśli to, że większość kobiet żyje w zakłamaniu. Prawie każda na pytanie... odpowie tak:
- pytanie: ile ma pani lat? - odpowiedz: kobieta podaje o 10-15 mniej niż
- p: podoba Ci się moja nowa kiecka - o: oczywiście, jest śliczna (a w duchu do samej siebie: chyba wybierałaś ja po ciemku szukając szmaty do podłogi)

itd.

animavilis · Gość

bobro

o, to ja w kwestii żmij chciałbym zabrać głos;
jak przyjdzie pora karmienia to, gdyby kto chciał, mam grubą świnkę morską na wydanie

nudziarz · Gość