|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:21, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Juli* napisał: |
Skoro tutaj mowa o uśmiechu, to w tej sytuacji będzie on delikatny, a twarz spokojna. |
Każdy jest mniejszym, lub większym indywidualistą, ale jednak uogólniać musimy, bo nie zrobilibyśmy ani kroku naprzód. W przypadku indywidualistów różnicować trzeba, by nie zginęli w całej masie ludzkiej.
Miło mi, że podchodzisz indywidualnie do moich postów i to, że powiesz mi o niestosownym wpisie.
Ja też nie lubię kumoterstwa i naginania się do określanych sytuacji. Ważny dla mnie jest także kręgosłup moralny.
Jest mi miło, że nie doszukałaś się w moim opowiadaniu nic zdrożnego, bo w naszym pruderyjnym społeczeństwie jest negatywne nastawienie do spraw seksu.
Jednak nie seks ma być na pierwszym miejscu, a przybliżenie czytelnikowi zagadnień fizyki, ewolucji hominidów, pokazanie platońskiego społeczeństwa przyszłości, a przede wszystkim gloryfikowanie miłości.
Pewnie się uśmiechasz powątpiewając, czy mi się to uda. Ale spoko, mam dużo czasu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez W2 dnia Czw 23:23, 26 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 7:22, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
pogłoska napisał: |
Bardzo często tak jest, że osoby z wysokim poziomem społecznego lęku stosują śmiech jako mechanizm obronny.
Stąd może powstawać wrażenie nieszczerości, bo taki śmiech nie jest objawem beztroski i serdeczności. |
Szczególnie łatwe jest to do zaobserwowania u ludzi nieśmiałych i niepewnych siebie, uśmiechają się (niekoniecznie śmieją) bardzo często, czasem zupełnie nieadekwatnie do sytuacji. Sprawiają przez to wrażenie nieco zagubionych i głupkowatych.
[wiem to, bo przez długi okres byłam dość nieśmiała, a do dzisiaj pozostała mi tendencja do przybierania, w towarzystwie nieznajomych, wyrazu twarzy, który - w założeniu - ma być uprzejmy i pogodny oraz zapobiegać pytaniom o samopoczucie, które często wywołuje moja naturalna fizjonomia ] |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 7:42, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Fakt- coś w tym jest. W nowym środowisku, które jeszcze mnie nie bawi
( bo nie może, bo znam je zbyt krótko) uśmiecham się zachowawczo. Atawistycznie suszę zęby tak na wszelki wypadek.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 8:59, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: | Pewnie się uśmiechasz powątpiewając, czy mi się to uda. Ale spoko, mam dużo czasu. |
Nic z tych rzeczy. Uśmiecham się, ponieważ podoba mi się Twój spokojny ton rozmowy, bez złośliwości i polatania. Do tego wszystko tworzy całość.
Na dodatek jestem pełna podziwu co do pozytywnego myslenia i wytrwałości.
Zatem życzę powodzenia i miłego weekendu z szeregiem uśmiechu tzw. pozytywnego
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juli* dnia Pią 9:00, 27 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 9:09, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Juli, czy Ty nie miałaś kiedyś nicka na "B"?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:17, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Kewa napisał: | Juli, czy Ty nie miałaś kiedyś nicka na "B"? |
Nie, a mam zmienić ?, np. na baletnica, barmanka ?
Z tym drugim będzie gorzej, bo nie potrafię przygotować dobrego drinka, więc nie będzie do mnie pasował, a w pierwszym przypadku to coś tam nogami pomacham
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Pią 9:19, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
A, nie tak tylko zapytałam
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 9:28, 27 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
To zostanę przy Juli, ale nie martw się pasuje do mnie bardzo wiele rzeczy na "b", np. blond
Dlatego tak uwielbiam kawały o blondynkach, chociaż nie zawsze je mogę zrozumieć
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:55, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Juli* napisał: |
Zatem życzę powodzenia i miłego weekendu z szeregiem uśmiechu tzw. pozytywnego |
Właśnie wróciłem z weekendu i muszę przyznać, że za miły nie był. Gdyby nie towarzystwo i zwiedzanie okolicy, wyjazd byłby do kitu.
Twoje życzenia były nieskuteczne. Może za mało uśmiechu w nie włożyłaś.
W każdym razie było miło o dziękuję za nie.
Za to ja życzę udanego przyszłego weekendu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:00, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: | Właśnie wróciłem z weekendu i muszę przyznać, że za miły nie był. Gdyby nie towarzystwo i zwiedzanie okolicy, wyjazd byłby do kitu.
Twoje życzenia były nieskuteczne. Może za mało uśmiechu w nie włożyłaś.
W każdym razie było miło o dziękuję za nie.
Za to ja życzę udanego przyszłego weekendu. |
Życzenia nie zawsze się spełniają, co nie jest równoznaczne z tym, że nie były szczere, bądź usmiech zbyt mały. Na to nic nie poradzimy. Ale jak widać dopisało towarzystwo i okolica. To mnie cieszy.
dziękuję za Twoje
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:10, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Juli* napisał: |
Życzenia nie zawsze się spełniają, co nie jest równoznaczne z tym, że nie były szczere, bądź usmiech zbyt mały. Na to nic nie poradzimy. Ale jak widać dopisało towarzystwo i okolica. To mnie cieszy.
dziękuję za Twoje |
Oczywiście wierzę w szczerość życzeń.
O śmiechu jutro coś napiszę, bo teraz łeb mi siadł po podróży.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pon 21:14, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie siada po czyms innym...
Spokojnej nocy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:51, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Juli* napisał: | Mnie siada po czyms innym... |
A po czym?
Wracając do śmiechu, to oprócz wielu innych znaczeń i celów, chciałbym dociec jego mechanizmu i podstawowej funkcji.
Jeśli usłyszymy, lub zobaczymy coś śmiesznego, w umyśle naszym następuje pobudzenie pewnych obszarów, które wydzielają endorfiny, hormony szczęścia.
Moglibyśmy na tym poprzestać przeżywając przyjemność z powodu zauważenia humoru, rozumienia , albo pewnych jego istotnych elementów. Jednak nie jesteśmy cicho, a reagujemy uśmiechem, albo głośnym śmiechem, zwracając na to uwagę innych.
Po co to robimy? Chyba po to, żeby wciągnąć innych do kręgu śmiejących się. Czyż to nie ma podobieństw do zainteresowania słuchaczy swoją mową, albo wciągnięcia do wspólnej zabawy.
Widać to szczególnie podczas spotkań towarzyskich, kiedy ktoś sypie kawałami, albo śmieszne rzeczy opowiada. Takiego kogoś bardziej cenimy, niż jakiegoś mruka.
Myślę, że śmiech pełni rolę komunikacji społecznej, ale także wyrobienie sobie pozycji i często dominacji.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 7:00, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
To musi być chyba nieco bardziej skomplikowane, bo przecież uśmiechamy się i śmiejemy w głos także wyłącznie do/dla siebie. Mnie, w każdym razie, bardzo często zdarza się znienacka roześmiać z powodu jakiegoś nagłego, całkowicie osobistego, skojarzenia lub zaśmiewać się w pustym domu oglądając komedię czy czytając książkę. Częścią takich nagłych rozbawień w miejscach publicznych nie tylko nie staram się dzielić, ale wręcz ukrywam, domniemywając, że radosne chichotanie czy wyszczerzanie zębów w np. autobusie, otoczenie może odbierać z pewną nieufnością... |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 7:44, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Oczywiście, że samotnie śmiejący się człowiek wygląda dziwnie, a jeszcze dziwniej w obcym towarzystwie. Może wyglądać na umysłowo chorego.
Ale już w znanym i bliskim towarzystwie takie zachowanie jest naturalne.
Ja też się czasem do siebie zaśmieję, coś sobie wspominając, jednak kiedy oglądam satyryczny program na ekranie ma to już charakter towarzyski.
Najlepiej przeprowadzić porównanie, jak często śmiejemy się do siebie, a jak w towarzystwie. Przypuszczam, że w tym drugim przypadku śmiejesz się znacznie częściej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:52, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: | Juli* napisał: | Mnie siada po czyms innym... |
A po czym? |
Nieistotne. W każdym bądź razie bedzie mnie jeszcze trochę pobolewała, ale to nie powód do marudzenia
W2 napisał: | kiedy ktoś sypie kawałami, albo śmieszne rzeczy opowiada. Takiego kogoś bardziej cenimy, niż jakiegoś mruka. |
Wszystko zalezy od tego, co dla nas jest śmieszne. Bowiem to, co mnie śmieszy i raduje, niekoniecznie kogos innego i vice versa, dlatego nigdy nie osądzam, chyba, ze ktoś przegina, bądź jakoś personalnie się do mnie odnosi, więc nie mam wyboru. O gustach nie powinno się wszak dyskutować, a już na pewno nie oczerniać, obmawiać i narzucac swoje coś tam.
W2 napisał: | Myślę, że śmiech pełni rolę komunikacji społecznej, ale także wyrobienie sobie pozycji i często dominacji. |
Z pierwszym członem się zgadzam, z drugim nie tak do końca, ponieważ większośc nie szuka żadnej dominacji. To może być zwyczajna cecha charakteru. Inny ktoś z kolei wie, ze w tym obszarze może zabłysnąć. Widzi, ze to się podoba, więc dlaczego nie motywować siebie do takich działań pokazując jednocześnie sobie, iż w tym jestem dobry. Takie przyjemne dowartościowanie służące sobie i otoczeniu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Juli* dnia Śro 10:53, 01 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 11:47, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Juli* napisał: | Wszystko zalezy od tego, co dla nas jest śmieszne. Bowiem to, co mnie śmieszy i raduje, niekoniecznie kogos innego i vice versa.. |
Zakładając, że znajdujemy się w towarzystwie osób sobie podobnych.
Cytat: | ...większośc nie szuka żadnej dominacji. To może być zwyczajna cecha charakteru. Inny ktoś z kolei wie, ze w tym obszarze może zabłysnąć. |
Lecz ta zwyczajna cecha charakteru i chęć zabłyśnięcia powodują umocnienie, lub pięcie się w hierarchii społecznej. Może być nieświadomym elementem "wyścigu szczurów".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli* sobą być i więcej nic
Dołączył: 11 Kwi 2006 Posty: 7997 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 14:54, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Do mnie raczej nie przemawia, ze ktoś jest nieświadomy tego, ze chce byc w czymś lepszy. W przeważającej częsci jest to przemyślane i systematycznie realizowane. Pozostaje tylko pytanie na ile realizując swój plan krzywdzi innych w przypadku "wyścigów szczurów"i to nie dotyczy tylko wspomnianego uśmiechu. Natomiast sam usmiech w sobie jest dla mnie raczej miłym dodatkiem, który nie zawsze wykorzystujemy do takich czy innych celów, nawet wśród osob sobie podobnych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 21:24, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jasne, że zdecydowana większość chce być lepsza i wszelkimi sposobami do tego dążą. Mamy też kloszardów, którzy nie chcą być lepsi, a jedynie żyć w spokoju bez żadnych obowiązków.
Czy chcąc byś lepszym, krzywdzimy innych? Jasne, że tak, bo ich spychamy na gorszą pozycję. Lepszym można być w różnych dziedzinach na przykład materialnych, czy intelektualnych. W tym drugim przypadku jest to zaszczytna lepszość, ale mechanizmy takie same.
Ale o uśmiechu miało być i jeśli facet poderwie miłą i uśmiechniętą laskę, to ta druga z nadąsaną miną będzie zawiedziona i odbierze, jako swoją krzywdę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 22:34, 01 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | To musi być chyba nieco bardziej skomplikowane, bo przecież uśmiechamy się i śmiejemy w głos także wyłącznie do/dla siebie. Mnie, w każdym razie, bardzo często zdarza się znienacka roześmiać z powodu jakiegoś nagłego, całkowicie osobistego, skojarzenia lub zaśmiewać się w pustym domu oglądając komedię czy czytając książkę. Częścią takich nagłych rozbawień w miejscach publicznych nie tylko nie staram się dzielić, ale wręcz ukrywam, domniemywając, że radosne chichotanie czy wyszczerzanie zębów w np. autobusie, otoczenie może odbierać z pewną nieufnością... |
Z tą nieufnością to różnie bywa. W zależności od szerokości geograficznej chociażby. Tak jak legginsy na wysuszonej staruszce rażą polskie oko tak
i zbyt głośny, niewytłumaczalny dla obserwatora śmiech.
I tak sobie myślę, że w sumie jesteśmy dosyć otwartym, typowym dla Słowian narodem, a jednak tyle w nas niezrozumienia. Ja reaguję i zachowuję się podobnie jak Ty Animo - przynajmniej jeśli o ten śmiech chodzi, a jednak bardzo podoba mi się we Włoszech, czy w Niemczech gdzie ludzie śmieją się do siebie na ulicy. Na spontaniczny (czytaj - głupawy śmiech choćby w tramwaju) reagują serdecznym uśmiechem.
Mam czasami wrażenie, że drastycznie jako naród się zmieniliśmy.
Zatraciliśmy najlepsze cechy i w jakiś pokrętny sposób bierzemy z Europy i nie tylko to co najgorsze. I bynajmniej nie ten spontaniczny uśmiech mam na myśli.
Przypomniało mi się coś bardzo słowiańskiego przy okazji.
Beata Tyszkiewicz opowiadała kiedyś jak kocha Rosjanin - czyli krótko, ale na zabój i do końca życia . Z własnych doswiadczeń z reżyserem, ale to sławne nazwisko wypadło mi w tej chwili z głowy.
Podobnie jest ze śmiechem. Chyba poza tym najmilszym i niekontrolowanym zależy też od nacji, kultury, przynależności.
No i nie napiszę już o tym fałszywym, o którym ŚiB wspomniała - dobra mina do złej gry, ale tym razem nie skomentuję. Wyczuwalnym nawet po kablu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|