po 30-tce

flykiller · Gość

Dziś w telewizji dwa znane filmy" "Incepcja" oraz "Jak zostać królem", czyli widowiskowy film z wartką akcją, który mnie znużył i dość statyczna opowieść bez fajerwerków, która nie znudziła mnie nawet na chwilę.

lulka · Wysłany: Pią 19:03, 29 Mar 2013 Temat postu:

Incepcję pamiętam w każdym szczególe więc sobie odpuszczę.
Musi minąć jeszcze kilka lat bym trochę zapomniała.
Króla nie widziałam więc zaraz sprawdzę gdzie i o której?
Choć miałam inne plany. Strasznie za mną ostatnio Vangelis chodzi i zachęcona jego muzą postanowiłam dzisiaj obejrzeć 'Łowcę androidów". Widziałam go tylko raz, wiele lat temu i pamiętam tylko ogólny zarys.

Kewa · Wysłany: Pią 19:09, 29 Mar 2013 Temat postu:

Baron von DupenDrapen · Wysłany: Pią 19:18, 29 Mar 2013 Temat postu:

to ja sobie w takim razie obejrze incepcje bo kiedys nagralem.

ale czy przypadkiem ona nie trwa pare godzin?

flykiller · Gość

"Król" jest na dwójce (bez reklam!) o 20:55, Colin Firth jest w nim doskonały, a Helena Bonha Carter doskonała jak zwykle.
"Incepcja" trwa trzy godziny.
Ale, rzeczywiście, dla "Łowcy androidów" chyba warto odpuścić "Króla". Rutger Hauer jest w nim taki... przejmujący. Ten film jest w ogóle przejmujący, na swój sposób.

lulka · Wysłany: Pią 19:59, 29 Mar 2013 Temat postu:

Ron · Wysłany: Pią 20:49, 29 Mar 2013 Temat postu:

Ron · Wysłany: Pią 22:44, 29 Mar 2013 Temat postu:

Przyjemny ten Król był. Think

flykiller · Gość

Prawda? Z przyjemnością obejrzałam powtórnie.
Ciekawe, czy Lulka się skusiła i jakie ma wrażenia(?)

lulka · Wysłany: Sob 12:50, 30 Mar 2013 Temat postu:

Bardzo mi się podobał. Choć niebywale zmęczył. Jak król się jąkał to bardzo chciałam mu pomóc i niemal przestawałam oddychać. Wynik (chyba niedotlenienia)

był taki, że jak usnęłam zaraz po zakończeniu filmu to wstałam godzinę temu.
Właśnie mam zamiar poczytać jak to naprawdę było z panią Wallis Simpson bo do tej pory jawiła mi się jako osoba niezwykle romantyczna.
Król i Królowa rewelacyjni!
On mnie niezwykle wzruszał, nawet jak tymi "gównami" rzucał, Ona zaś niezłomna i wytrwała.

No super!

flykiller · Gość

Sądząc po zdjęciach w grafice Google, tę aktorkę do roli pani Simpson wybrali i ucharakteryzowali wyśmienicie.

lulka · Wysłany: Sob 13:06, 30 Mar 2013 Temat postu:

Dokładnie tak! Nawet miałam o tym wspomnieć, ale już mi gdzieś po głowie nurkujący ponton Barona się błąkał i zapomniałam.

oops

Kewa · Wysłany: Sob 17:05, 30 Mar 2013 Temat postu:

Król fajny, tylko taki przewidywalny był. Think

Żadnej tajemnicy. Taki film do smakowania raczej.
Lulka, mam tak samo: wyrywam się poprawiać, a bywa, że zmieniam fabułę i przekonuję, że moje rozwiązanie wszystkim wyszłoby na dobre. Anxious

lulka · Wysłany: Sob 17:12, 30 Mar 2013 Temat postu:

Kewa · Wysłany: Sob 17:23, 30 Mar 2013 Temat postu:

Lulka, wyobrażam sobie nasz wspólny seans. Hyhy

Można by z tego nakręcić dziesięć całkiem innych filmów.

Ron · Wysłany: Sob 17:26, 30 Mar 2013 Temat postu:

Typowy Strzelec, choć takie skandalicznie arbitralne mądrzenie się podobno mniej wkurwia otoczenie, gdy Strzelec jest na Asc niż, gdy w Strzelcu jest Słońce.

Kewa · Wysłany: Sob 17:28, 30 Mar 2013 Temat postu:

Mój Strzelec jest w formie i już! Blue_Light_Colorz_PDT_02

lulka · Wysłany: Sob 17:33, 30 Mar 2013 Temat postu:

U mnie ani to, ani to.

Z kinem to mam faktycznie przechlapane, ale raczej dlatego, że ludzie się wstydzą jak w kinie gadam.
W domu już się przyzwyczaili i ich to bawi niezmiernie. A tych co nie bawi nie siedzą ze mną przed tv.
Poza tym jestem raczej milcząca i do gadania potrzebuję bodźca to i frajda jest jak zaczynam wreszcie gadać. Myślę, że własnie w poszukiwaniu tegoż bywam na forum choć to zapewne bardziej złożone jest.

flykiller · Gość

Nie chciałabym iść z Tobą do kina

Krew mnie zalewa, jak muszę znosić obok siebie dziamganie, szeleszczenie opakowaniami od czipsów, smrodzenie popcornem i głupawe rżenie ni z gruszki ni z pietruszki. Jeszcze to rżenie mogę zdzierżyć - poczucie humoru każdy ma, jakie ma. Ale żeby przez dwie godziny nie umieć powstrzymać kłapania dziobem? (w sensie werbalnym i spożywczym)?!

Ron · Wysłany: Sob 20:15, 30 Mar 2013 Temat postu:

Dziś to chyba Znów mam 17 lat. Trudno oczekiwać, żeby było to klasy - Peggy Sue wyszła za mąż ale zobaczymy. Think