Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 20:23, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
są i tacy co w domu żonę mają na co dzień a i tak na imprezie pilnują jak największego skarbu brrr uchowaj boże!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:26, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
taaa.. a za kilka lat bokiem w drzwi wchodzą.... bo rogi inaczej wejść nie pozwalają ......
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 22:19, 07 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
żebyś wiedział
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Śro 8:11, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Mnie się bardzo pomysł Aproxymata podoba i mam nadzieję, że dojdzie do realizacji (poinformujesz?)
Też się kiedyś na tym zastanawiałam, bo jestem nietańcząca. Szczyt mojego pląsania przypadał na lata studenckie, kiedy zdarzało mi się dać wyciągnąć do klubu (właściwie, wtedy to były chyba dyskoteki). Niezmiennie, w tłumie podrygujących obok ciał czułam się kosmicznie, nierealnie, ale indywidualne pląsy bardziej mnie śmieszyły niż deprymowały.
Natomiast tańce w parze wspominam jako kompletną masakrę. Pamiętam film z wesela koleżanki, na której byłam druhną (nie mogłam się więc nawet dostatecznie "znieczulić" alkoholem, by nabyć nieco gibkości), na którym usztywniona, z udręczoną miną, jestem przesuwana po parkiecie przez jakichś delikwentów lub, w kiecy po kostki, podryguję niemrawo w kółeczku z miną, jakby mi wbijano kołki w stopy. Straszne, straszne to było i strasznie wyglądało
Dlatego, Aproxy, jeśli, jak napisałeś, problemem nie jest właściwie nieumiejętność tańczenia, ale "opór ciała", to chyba nie ma większego znaczenia, jaki kurs, jakiego tańca wybierzesz. Wydaje mi się, że nie jest nawet istotne to, czy w ogóle nauczysz się tańczyć, ale to, aby "otworzyć" ciało na tę formę ruchu. Umysł także, bo ta "sztywność" tkwi w głowie.
Powodzenia. |
|
Powrót do góry |
|
|
KOSTAS nieustraszony granatnik
Dołączył: 13 Wrz 2009 Posty: 639 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z południa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 9:06, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
nudziarz napisał: | Ale Kostasa rozumiem .. w koncu chłop jest w domu gościem, pewnie będąc na jego miejscu zachowywalbym się tak samo. |
no właśnie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:14, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Animo - dokładnie tak. Żeby było śmieszniej, ładnych parę lat temu uczęszczałem na warsztaty aktorskie i taniec (także śpiew) był tam na porządku dziennym. Jakoś tego oporu nie odczuwałem. Ale jak pomyślę, że miałbym jednak tańczyć tak sam z siebie, to pojawia się jakieś wewnętrzne zwątpienie. Pewnie da się to przełamać. Kiedyś nie wystąpiłbym w życiu publicznie grając na jakimś instrumencie i do tego śpiewając - jak ktoś zna nagrania Stokrotek, to wie, że mój głos pojawia się tam rzadko, choć odpowiadam za kompozycje - dziś nie mam specjalnych z tym problemów, choć głos mam okropny a i wirtuozem żadnym nie jestem. Podejrzewam, że z tańcem doszedłbym do podobnego poziomu i na tym właśnie by mi zależało.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nikt sikający na stojąco
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 7296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 478 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z samego dna
|
Wysłany: Śro 10:16, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Apro do dzieła, wszak:
Trening czyni MISZCZA
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 10:18, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Niewątpliwie, tylko chciałem się zorientować czy macie jakieś doświadczenia, porady - za wszystkie te szczerze dziękuję.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Nikt sikający na stojąco
Dołączył: 07 Lis 2005 Posty: 7296 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 478 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z samego dna
|
Wysłany: Śro 10:21, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Apro teraz zupełnie serio serio.
namierz w okolicy kurs Salsy.
Salsa daje takiego kopa i gibkości, ze wszystkie inne tańce (nowoczesne), to pikuś.
O, przepraszam, Pan Pikuś!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kobieta z klasą maszynista z Melbourne
Dołączył: 17 Sie 2010 Posty: 2268 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:26, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
O tak, tak! Gibkość jest niesłychanie ważna!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
letnisztorm Tunrida Storm
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 14847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2172 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 10:27, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Nęci mnie tango argentina, sals jest nawet solo w tej szkole tańca gdzie chodzi moja córka na hip hop, muszę się skusić.
Patrząc na naukę mojej małej, ( chodzi jeszcze na taniec towarzyski ) to wydaje mi się że wiele zależy od nauczyciela, nawet nie od jego umiejętności technicznych ale zdolności przekazywania radości z tańca.
A ja lubię tańczyć w stylu przeważnie "wyginaj śmiało ciało"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez letnisztorm dnia Śro 10:34, 08 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Malena absolutnie niewinne spojrzenie
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 3865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 574 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 18:42, 08 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Kilka lat temu na fali przygotowań do ważnych uroczystości rodzinnych zapisałam się na kurs tańca klasycznego dla dorosłych, wersja przyśpieszona. Cechą charakterystyczną kursu było grono zdecydowanie NIEnastoletnich sztywniaków przemykających chyłkiem między gibkimi gimnazjalistami z salsą we krwi i akrobatyką taneczną w kościach. Po 2 tygodniach mieliśmy odwagę przemieszczać się środkiem korytarza
Polecam takie kursy - żadnego wstydu, trochę zabawy i całkiem fajne znajomości. Ale warto też dowiedzieć się o indywidualne lekcje - można spokojniej i w bardziej intymnej atmosferze dopracować szczegóły typu "rama"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Diabelsky Gość
|
Wysłany: Czw 16:53, 09 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
osobicie obserwując przez ładnych kilkanaście lat tańczacych z perspektywy ,,kapelmistrza bardzo wziętej orkiestry,,, muszę stwierdzić ze bez poczucia rytmu nie ma potrzeby wtaczac sie na parkiet . No chyba że w jakimś religijnym transie, lub w rytm komunistycznych marszów drepczac śmiało za Dętą Orkiestrą... |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 17:31, 09 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
gratuluję zapału, do tańca mam stosunek podobny jak do malarii, szczepionki przeciwko nie ma, śmiertelne nie jest...
sytuacji o podwyższonym ryzyku malarycznym unikam jak mogę (wesela, sylwestry, kluby, firmowe potańcówki) ale w wielu przypadkach nie da się wykręcić... moja "ulubiona" okoliczność to kiedy siedzimy przy stole, powiedzmy 4 Panie i 4 Panów, zaczyna grać jakiś skoczny szajs i Panowie się zrywają, pierwszy, drugi, trzeci.... zostaję ja...i ona-komarzyca malaryczna... atmosfera robi się napięta... drapię się w nos..
"To co ? Zatańczymy ? Super piosenka !!!!"
no i idziemy radośnie pląsać a ja myślę sobie "ok, pierwsza zwrotka z głowy... i refren minął to już co najwyżej minuta i 40-50 sekund... JAK TO ? POWTARZAJĄ REFREN DWA RAZY ???? no dobra... druga zwrotka w końcu... o kuźwa, solówka na gitarze... w końcu trzecia zwrotka..ufff"
idę zapalić...
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|