|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dziewczynka Gość
|
Wysłany: Sob 11:33, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
A pamietacie film z jedzeniem mozdzku malpy lata temu?
Przeczytalam linki i troche pogrzebalam w necie, troche mnie zaskoczylo, ze w czasie pokazu, ktos krzyknal "to nie jest smieszne", ale nikt nic nie zrobil. Skoro pokaz byl tak barbarzynski, dlaczego widzowie go nie opuscili? A moze chcieli obejrzec do konca smierc homara, moze czekali rowniez na smierc podtapianych chomikow? Zgadzam sie z Toba Ribka, smierc zawsze przyciagala gapiow, fascynowala kiedys, i jak widac ma moc hipnotyczna po dzis dzien. W zyciu bym nie poszla na taki "spektakl", a gdybym tam trafila przez pomylke, wyszlabym. |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:50, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ten film to "Oblicza śmierci"...nie dałam mu rady...i dobrze.
Śmierć i okrucieństwo...Nigdy tego nie zrozumiem. Ale na studiach poznałam osobę, która była po prostu zła... W sytuacji, gdy jakiś pies plątał się między samochodami, wszyscy zaaferowani, jak go uratować...a ona na to:po co to się pałęta, niech go w końcu rozjedzie bo się spóźnimy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ribka_pilka dnia Sob 11:51, 25 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
dziewczynka Gość
|
Wysłany: Sob 11:58, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Wlasnie o ten film mi chodzilo, nie moglam sobie przypomniec tytulu. Takze nie potrafie zrozumiec okrucienstwa. Pamietam, ze najwieksza trauma mojego dziecinstwa bylo obserwowanie jak moj dziadek topil kociaki, ich kotka kocila sie jak szalona, nie mieli co zrobic z mlodymi, wiec historia powtarzala sie co roku, to bylo straszne, dizadek robi to po dzis dzien, dlaczego dzisiaj juz mnie to nie bulwersuje? Chyba na okrucienstwo tez mozna zobojetniec. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kewa optymistyczna realistka
Dołączył: 05 Lis 2005 Posty: 24976 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1879 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: prawie Wrocław
|
Wysłany: Sob 11:59, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Dostojny napisał: | myślę, że taki Palikot, zwrócić na siebie uwagę
|
To porównanie wydaje mi się zupełnie bez sensu, jakoś nie widzę podobieństw.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
ribka_pilka smażalnia story
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 21202 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:02, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
dziewczynka napisał: | Wlasnie o ten film mi chodzilo, nie moglam sobie przypomniec tytulu. Takze nie potrafie zrozumiec okrucienstwa. Pamietam, ze najwieksza trauma mojego dziecinstwa bylo obserwowanie jak moj dziadek topil kociaki, ich kotka kocila sie jak szalona, nie mieli co zrobic z mlodymi, wiec historia powtarzala sie co roku, to bylo straszne, dizadek robi to po dzis dzien, dlaczego dzisiaj juz mnie to nie bulwersuje? Chyba na okrucienstwo tez mozna zobojetniec. |
Jak możesz mu na to pozwalać? Nie lepiej wziąć kotkę pod pachę i pojechać do weterynarza, żeby ją wysterylizował??????
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ribka_pilka dnia Sob 13:03, 25 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
dziewczynka Gość
|
Wysłany: Sob 19:36, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ribka to nie jest takie proste jakby sie moglo wydawac, obecna kotka jest poldzika i podchodzi tylko do dziadka, ktory jest mocno po 80 i nie przyjmuje niczego do wiadomosci. Jak go probujesz do czegos przekonac to grozi, ze Cie widlami pogoni, mysle ze bylby w stanie to zrobic, bo jeszcze jest calkiem sprawny. To co mialabym zrobic? Poza tym bardzo lubilam spedzac kiedys u nich wakacje, na wsi zycie toczy sie zupelnie innym trybem. Topienie kociat czy szczeniat nie jest niczym bulwersujacym, smierc jest jakby czyms bardziej naturalnym. Nieraz widzialam jak zabijanej kurze udawalo sie jakos uciec z pienka, na ktorym dziadek je oprawial, a potem biegala z pol-podcietym gradlem po calym podworku dopoki sie nie wykrwawila na smierc. Widzialam tez niejedno swiniobicie, gdzie przez ludzki brak wprawy zwierze dlugo sie meczylo zanim zdechlo. Chcielibysmy wierzyc, ze to co mamy na talerzu, zostalo zabite w sposob humanitarny, ale czesto tak nie jest. Na zapadlej wsi nikt zwierzat nie sterylizuje, raz na ruski rok do wsi zajezdza weterynarz, parkuje w centralnym miejscu i szczepi wsiowe psy przeciwko wsciekliznie, a i tak nie wszyscy wlasciciele czworonogow sie zglaszaja. Wiec rozumiem Ribka Twoje zgorszenie, ale z wiatrakami mam walczyc? |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|