|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 7:45, 20 Paź 2016 Temat postu: Sztuka, a prawo |
|
|
Kiedyś wydawało mi się, że sztuka może balansować na granicy prawa. Jeżeli ma być twórcza, powinna przekraczać pewne granice, tabu i prowokować nas do myślenia.
Tak mi się wydawało, ale... może tak nie jest? Może się mylę?
Kolejny raz pojawiają się doniesienia o popełnieniu przestępstwa w teatrze. [link widoczny dla zalogowanych]. Prokuratura wszczęła śledztwo, a zatem uważa zapewne inaczej niż ja.
Pomijając kwestie debili z PiSu, którzy takie doniesienia złożyli, czy teraz już tak będzie? Czy teatry nie mogą już prowokować w sprawach religijnych, narodowych itd?
Z drugiej strony, sztuka nie może być całkowicie poza prawem, gdzieś musi być granica.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 8:14, 20 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Ius est ars boni et aequi
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:33, 20 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Prawo we wspolczesnym swiecie jest karykatura rozumu, zwlaszcza w krajach takich jak Polska, gdzie przewazaja postawy homo sovietucus, zwlaszcza w rozumieniu roli prawa w zyciu spolecznym.
Sztuka z samej swej istoty nie moze podlegac zadnym ograniczeniom, bo jej kluczowa funkcja jest wyjscie poza to, co juz istnieje. Tworzenie w ramach, w ograniczeniu nie jest tworzeniem. Moze byc jedynie rzemioslem.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:26, 20 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: |
Sztuka z samej swej istoty nie moze podlegac zadnym ograniczeniom |
Żadnym? Jakiś czas temu artysta chciał zagłodzić psa w ramach performensu. Czy to by ludźmi wstrząsnęło? Pewnie tak, ale ja jestem przeciw takiej sztuce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:08, 20 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Stara sztuczka retoryczna. Podać jakiś ultra-skrajny przykład po to, aby zdyskredytować kogoś lub coś. To trochę tak jak próby zarżnięcia festiwalu Woodstock, bo kiedyś zdarzył się jakiś zgon.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:18, 20 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
W żadnym razie nie mam zamiaru nikogo, ani niczego dyskredytować.
Staram się ustalić gdzie jest granica, bo jak widzisz, jest.
W odniesieniu np. do poszanowania flagi. Moim zdaniem na scenie niech sobie tę flagę depczą skoro taki był koncept. Warunkiem jest, żeby zamiarem autora nie było znieważenie symbolu dla samego znieważenia, bez konkretnej przyczyny. Ale może też się tu mylę. Może pokazanie samego znieważenia jako celu artystycznego też jest OK?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:47, 20 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Wolność jest jednocześnie zgodą na ryzyko. To podstawa współczesnej cywilizacji Zachodu, która jest niestety coraz częściej kwestionowana. Doświadczamy regresu swobód twórczych. Gdyby jeszcze kilka dekad temu bulwersować się tym samym, co dziś, to mielibyśmy zakaz oglądania filmu takiego jak Żywot Briana (o losach twórców nie wspominając), a Transatlantyk Gombrowicza, przy którym deptanie polskiej flagi to niewinne igraszki, nigdy nie ukazałby się w PL drukiem.
PS. Na filmie Dzień Świra jest scena darcia polskiej flagi na wszystkie strony przez bandę zakapiorów. Gdyby tę scenę wyjąć z kontekstu i opisać w tabloidzie, to też byłby materiał do oburzania przygłupów.
PS2. Poza tym moje prawo kupić sobie flagi i podcierać nimi tyłek w kiblu. Dekretowanie szacunku do kogoś lub czegoś poprzez prawo jest właśnie ową karykaturą prawa, o ktorej wspominałem.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pasztet dnia Czw 14:52, 20 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Czw 16:11, 20 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Granicą dla mnie byłaby czyjaś niedobrowolna krzywda (vide: przykład z psem).
Natomiast, jeśli artysta w ramach performance chce zagłodzić swoją żonę i żona się na to zgadza, nie widzę przeszkód. W ramach sztuki artyści już się publicznie okaleczali, masturbowali, nurzali w ekskrementach - jeśli mają taką wolę, a ktoś ma wolę to oglądać, nie ma problemu. Ludzie mają prawo decydować o własnym ciele, ale samodzielnie, na własny rachunek.
Istnieje zaburzenie psychiczne polegające na pragnieniu głębokiego okaleczenia fizycznego, np. amputowania zdrowej ręki. Pomijając już fakt, że byłoby to, prawdopodobnie, nielegalne, żaden lekarz przy zdrowych zmysłach nie uciąłby pacjentowi na jego życzenie zdrowej kończyny. Jeśli jednak wola i przekonanie istnieją z obu stron, głoszone w imię "sztuki", to czemu by stawiać taką granicę?
Na pewno pojęciem niedobrowolnej krzywdy nie jest dla mnie rzekoma krzywda psychiczna, jakiej doznają osoby, których odczucia religijne, patriotyczne lub estetyczne są "gwałcone". Nie ma żadnego obowiązku chodzenia na spektakle lub uczestniczenia w wydarzeniach, co do których uczestnicy mogą spodziewać się kontrowersji. Niech je, po prostu, omijają szerokim łukiem, zamiast potem skamleć i skarżyć do prokuratury, że ich "obrażono".
W takim kontekście, za niedobrowolną krzywdę bardziej uznać można gigantyczne billboardy na ulicach Wrocławia czy Poznania, ukazujące płody po aborcji. Trudno chodzić po mieście z zamkniętymi oczami.
Państwo i tak zanadto chce nas chronić przed nami samymi, warto czasem pozwolić sobie na odrobinę autodestrukcji w ramach psychicznej higieny |
|
Powrót do góry |
|
|
sir Francis Drake maszynista z Melbourne
Dołączył: 01 Wrz 2015 Posty: 8190 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 31 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:12, 20 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Granicą dla mnie byłaby czyjaś niedobrowolna krzywda ... |
czyli np projekt artystyczny pt AmberGold nie powinien doznawac nagabywania ze strony Prawa
bo kazdy zostal wyruchany na wlasne zyczenie
a happening sylwestowy w koloni, w ktorym 1000 iemek zostalo wymacanych badz zgwalconych rowniez?
bo idac w miejsce publiczne tez powinny liczyc sie z ryzykiem
?
ps pasztet ma uzywana opone od starra...reflektujesz ?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz męska zołza
Dołączył: 23 Cze 2008 Posty: 14583 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1176 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:36, 20 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Bo pytanie jest generalnie źle postawione.
Sztuka, jak kazde z działań, podlega regulacjom konstytucyjnym i ustawowym.
Nie wolno szerzyc pornografii, nie wolno popierać uprzedzeń rasowych etc... etc... etc.....
Pytanie powinno chyba brzmiec : z czyjego wniosku kontrola zgodności sztuki z prawem powinna być podejmowana i kto ma owej oceny dokonywac.
Bo nam Polakom ostatnio wszystko przeszkadza, rysunki dziecka na chodniku , zbiorka innego dziecka dla chorej matki, karmienie piersią itd... itd....
Z drugiej zaś strony, jeśli ktos wpadlby na pomysł by stworzyc instytucję zajmująca się oceną zgodności treści niesionej przez sztukę z bieżacą interpretacją takich haseł jak "obraza uczuc religijnych", czy "obraza uczuc narodowych" .. to to juz przerabialismy.
Cenzura toto się nazywalo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Czw 21:41, 20 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 7:29, 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Natomiast, jeśli artysta w ramach performance chce zagłodzić swoją żonę i żona się na to zgadza, nie widzę przeszkód. |
A ja widzę. To, że ktoś się na coś zgadza nie oznacza, że tego chce. Karmi się przecież przymusowo więźniów, którzy prowadzą głodówkę, żeby nie zmarli.
Druga rzecz to kiedy sztukę uznać za sztukę? Wtedy kiedy odbywa się w miejscu do tego wyznaczonym? A co z teatrami ulicznymi? Powiesz "nie oglądaj jak nie chcesz"?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 8:06, 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: |
Natomiast, jeśli artysta w ramach performance chce zagłodzić swoją żonę i żona się na to zgadza, nie widzę przeszkód. |
Ten "artysta" będzie zabójcą, bo tak stanowi prawo. Prawo gdzie nie ma wyjątków dla artystów, zasłużonych, czy wielkich. Podobnie jak sprawo jednoznacznie traktuje współżyjących z 15 - (minus) pomimo ich zgody.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:22, 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
II Dzień Patrioty w Krakowie
Cykl wykładów, spotkań autorskich, kiermasz książek
i Gala z koncertem
22 października 2016 (sobota) w godz. 12.00 – 21.00
Opera Krakowska przy ul. Lubicz 48, 31-512 Kraków
Godz. 17.00 – prowadzenie dr Mirosław Boruta
Temida Stankiewicz-Podhorecka – "Kalanie polskości i wiary w teatrze"
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pią 8:28, 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Dzięki, wybiorę sie z ciekawości, do zobaczenia po wykładzie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 8:44, 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Myślę, że usłyszysz tam takie rzeczy:
Sztuką nie jest celowe prowokowanie czy obrażanie uczuć religijnych i narodowych - komentował Gliński podczas pobytu w Bydgoszczy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 9:56, 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Stefan napisał: | animavilis napisał: |
Natomiast, jeśli artysta w ramach performance chce zagłodzić swoją żonę i żona się na to zgadza, nie widzę przeszkód. |
A ja widzę. To, że ktoś się na coś zgadza nie oznacza, że tego chce. Karmi się przecież przymusowo więźniów, którzy prowadzą głodówkę, żeby nie zmarli.
Druga rzecz to kiedy sztukę uznać za sztukę? Wtedy kiedy odbywa się w miejscu do tego wyznaczonym? A co z teatrami ulicznymi? Powiesz "nie oglądaj jak nie chcesz"? |
Mało zgrabne porównanie. Więźniowie głodują, bo czegoś nie chcą. Szerzej, nie chcą być w ogóle w miejscu, w którym są, w węższym zakresie nie pasuje im np. żarło albo stłoczenie. Hipotetyczna żona głoduje, bo chce (chce coś udowodnić, chce się poświęcić w imię czegoś tam, cokolwiek). Poza wszystkim, nie ma sensu budować odwróconej konstrukcji tam, gdzie konstrukcja jest prosta: jeśli ktoś czegoś nie chce, to tego z reguły nie robi, zwlaszcza w kwestiach dotyczących zdrowia i życia. Hipotetyczna żona artysty niczego nie musi.
Jeśli zaś rzecz idzie o publiczne występy to, pośrednio, się do tego odniosłam. Udział w odbiorze czyjejś sztuki powinien być dobrowolny, więc zmuszanie kogoś do uczestniczenia w niej - zabronione. Ale to też jest przykład nietrafiony i tworzenie sztucznego problemu: przy spektaklach ulicznych można nie przystawać, obok niechcianej "sztuki" (lub sztuki) przechodzić mimo. Ja nie mam specjalnych trudności z niezauważaniem tego, czego zauważać nie chcę (podobnie jak większość) |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 10:05, 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | animavilis napisał: |
Natomiast, jeśli artysta w ramach performance chce zagłodzić swoją żonę i żona się na to zgadza, nie widzę przeszkód. |
Ten "artysta" będzie zabójcą, bo tak stanowi prawo. Prawo gdzie nie ma wyjątków dla artystów, zasłużonych, czy wielkich. Podobnie jak sprawo jednoznacznie traktuje współżyjących z 15 - (minus) pomimo ich zgody. |
To by mogło zależeć od kontekstu i sposobu realizacji, ale tak, niewykluczone, że poniósłby odpowiedzialność prawną. Odniosłam się bardziej do granic w uprawianiu sztuki istotnych dla mnie (a nie granic prawnych), ale jakie, właściwie, to ma znaczenie, że by go ukarano? Jeśli się ma radykalny zamiar twórczy, to przecież trzeba się liczyć z radykalnymi konsekwencjami. Artysta nie żyje na księżycu, wie, ile będzie go kosztować jego "sztuka". |
|
Powrót do góry |
|
|
Stefan hektolitrowa strzykawa
Dołączył: 21 Kwi 2016 Posty: 1052 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:14, 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Trudno chodzić po mieście z zamkniętymi oczami |
animavilis napisał: | Ja nie mam specjalnych trudności z niezauważaniem tego, czego zauważać nie chcę (podobnie jak większość) |
To jak jest?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 12:19, 21 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Stefan napisał: |
To jak jest? |
oj tam, oj tam
bo kwestia billboardow (wskazana jako przykład) to nie jest mój problem.
Uważam, że zniesmaczeni odbiorcy czyjejś sztuki sami kreują swój problem. Łażą tam, gdzie nie powinni, oglądają to, czego powini unikać, a potem robią zamieszanie. To ludzie, którzy kochają się bulwersować, uwielbiają walczyć, mają swoje wyimaginowane misje i to nadaje sens ich życiu. Przeciętny człowiek czuje irytację czy niesmak, ale zwykle ma inne, realne problemy, niż bojowanie z cudzą wizją rzeczywistości.
e> zapomniałam o licznej grupie oszołomów, która niczego osobiście nie widziała, niczego nie słyszała, ale ma pewność, że jest ciężko obrażana
Ostatnio zmieniony przez animavilis dnia Pią 12:41, 21 Paź 2016, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
rosegreta kontynuacja stanu początkowego
Dołączył: 01 Maj 2016 Posty: 1147 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 15:37, 22 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Polemizowałabym czy dziełem artystycznym/sztuką nazwać można głodzenie psa.
Czy tworzone dzieła artystyczne i przedsięwzięcia powinny byc zgodne z prawem ? Oczywiście. A jednak sztuka wybiega dalej, bo jest sztuką więc jest daleka zdrowemu rozsądkowi, jest czymś ponad zwykłe cele, utylitaryzm.
Przecież artyści swoimi dziełami okazywali bunt przeciwko zniewoleniu, narzucaniu granic itp. Czasami płacili to wygnaniem, więzieniem itp.
A co do krzykaczy... Kiedyś głośno było jak do kin wchodził film Milosa Formana "Skandalista Larry Flynt. Wybrałam się do kina ... a tu zwykła historia życia. No może nie takie zwykłe życie jak moje, ale ... nie było w tym filmie nic zdrożnego. Nie rozumiałam o co ten szum.
To tylko jeden z przykładów, bo wiele sztuk teatralnych skrytykowanych i naznaczonych jako gorszących okazywało się dla mnie całkiem normalnych. Może ja jestem jakaś zepsuta, choć nie sądzę. Raczej czytając Paszteta uważam się za purytankę... Maskara. Sztuka jest sztuka i powinna mieć jakiś poziom ale w żadne ramy bym ją nie wkładała.
Tym bardziej, że jeśli jest cos dla jednych gorszące dla innych wcale byc takie nie musi...
Każdy ma jakis swój punkt postrzegania i swój gust. Nie wybieram przedstawień, koncertów nie dla mnie.
Co do bilbordów z okrutnymi zdjęciami dotyczącymi aborcji...
Umieszczono je przy wejściu do Krakowskiej Galerii. Grupka osób, może z 8, krzyczała precz z zabijaniem dzieci, precz z legalną aborcją, aborcji stop... Tam było mnóstwo przechodzących dzieci i rodzice zasłaniali im oczy. A jeden pan, który szedł z córkami krzyknął - tak jestem za aborcją, mam was dość i tych waszych okropnych zdjęć...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|