po 30-tce

Leon

W Polsce i na świecie pojawiają się coraz to liczniejsze ogniska zakaźnej odry.
Co sadzicie o nieszczypieniu dzieci. Dla mnie to odjechany pomysł aby nie szczepić nasze pociechy.
Macie jakieś argumenty aby nie szczepić dzieci.

Kilo OK · Wysłany: Pon 12:47, 02 Mar 2015 Temat postu:

Nie ma żadnych argumentów za nieszczepieniem.
Dzięki szczepieniom wyeliminowano kilka śmiertelnych chorób o znacznej epidemiologii.
Cieszę sie że byłem dzieckiem gdy szczepienie były obowiązkowo na TWARDO.

Leon · Wysłany: Pon 13:05, 02 Mar 2015 Temat postu:

Kilo Ok powiedz to temu
[link widoczny dla zalogowanych]

Kilo OK · Wysłany: Pon 13:13, 02 Mar 2015 Temat postu:

Jedni wierzą w Brunka inni w szkodliwe szczepionki. jeszcze inni w znachorów, tarota czy wróżki.

Kewa · Wysłany: Pon 20:20, 02 Mar 2015 Temat postu:

Ostatnio był silny ruch antyszczepieniowy. Osobiście znałam kilkoro rodziców, którzy absolutnie byli szczepieniu przeciwni, nawet pod groźbą kary nałożonej przez Sanepid. Przeciwni szczepieniom byli też niektórzy lekarze. Mnie zawsze taka postawa wydawała się egoistyczna - przecież wiadomo, że im więcej dzieci nieszczepionych, tym większe ryzyko zachorowania na choroby, o których powoli zapominaliśmy.

Seeni · Wysłany: Pon 20:34, 02 Mar 2015 Temat postu:

Problem ze szczepieniami tkwi w tym, że po takiej szczepionce nie robi się badań na przeciwciała a z własnego doświadczenia wiem, że nie każda szczepionka szczepi. Osobiście w wieku 20 lat zaszczepiłam się na różyczkę, na którą zachorowałam w wieku lat 23 i to w dodatku będąc w ciąży. Na cholerę była mi ta szczepionka?

flykiller · Gość

Szczerze mówiąc, mało mnie obchodzą zidiociali rodzice i ich zidiociałe wizje dotyczące działań prozdrowotnych ICH dzieci, ale jako dorosła osoba, która miała szczęście (albo nieszczęście) nie przechodzić żadnych chorób wieku dziecięcego, nie chcę być narażana na zwiększone ryzyko zachorowania na nie obecnie, z powodu wybuchu epidemii odry, ospy czy różyczki.

Pochodzenie O-Ren Ishii · Wysłany: Pon 20:41, 02 Mar 2015 Temat postu:

Szczepić - kwestią do dyskusji jest tylko to czy przymusowo czy dobrowolnie.

A co do interesu Koncernów to proponuję się zastanowić jak płyną pieniądze - co jest w ich interesie, kto jest potencjalnym klientem ?
Ja w każdym razie, będąc szefem sprzedaży, sam bym płacił różnym pajacom za badania o zagrożeniu autyzmem wynikającym ze szczepień.

Pochodzenie O-Ren Ishii · Wysłany: Pon 20:44, 02 Mar 2015 Temat postu:

nudziarz · Wysłany: Pon 20:57, 02 Mar 2015 Temat postu:

flykiller · Gość

Szczepienia wieku dziecięcego nie chronią do końca życia. Zwłaszcza osób, które nie przechodziły danej choroby.

nudziarz · Wysłany: Pon 21:33, 02 Mar 2015 Temat postu:

Fly- natura nie znosi próźni i nisza powstała po wyeliminowaniu jakiejs bakterii, zostanie praktycznie natychmiast zapełniona inną.
Wiec - liczenie, ze metoda szcepień wyeliminujemy wszelkie choroby i zyc bedziemy w szczęśliwości, można włożyc między bajki.

Na poziomie drobnoustrojów istnieje taka sama walka o przetrwanie jak w makroświecie.
Tylko, ze my ( między innymi ) stanowimy ich potencjalne środowisko zycia.

Oczywiscie nie nalezy wyjść z założenie "skoro i tak będzie źle to siedźmy i płaczny", ale wiara w skonczona i mozliwa do opanowania pule zagrożeń jest naiwna.
( czy wiesz, ze spokojnie zyje sobie na bieżąco w Tobie ok 2 kg bakterii ?

)

Kilo OK · Wysłany: Pon 22:13, 02 Mar 2015 Temat postu:

Kewa
Że ktoś studiował 6 lat medycynę, nie znaczy że nie jest durniem.

flykiller · Gość

Kilo OK · Wysłany: Pon 22:24, 02 Mar 2015 Temat postu:

Nie da się opanować drobnoustrojów, można jedynie dać organizmowi narzędzia do radzenia sobie z nimi.

nudziarz · Wysłany: Pon 22:25, 02 Mar 2015 Temat postu:

Kilo OK · Wysłany: Pon 22:30, 02 Mar 2015 Temat postu:

Niby jakich?

To nie inwazja, to więcej ludzi o mniejszej odporności.
To lepsza diagnostyka.
To większa znajomość zagadnienia.
To lepsza epidemiologia.

Kiedyś wszy nie były problemem, nie dlatego że ich nie była, ale dlatego że były normą.

Neonek · Wysłany: Wto 7:37, 03 Mar 2015 Temat postu:

E tam, jak ze wszystkim...

Są szczepionki które są skuteczne i nie maja skutków ubocznych.

Inne zabijają i robią z ludzi kaleki.

Seeni · Wysłany: Wto 8:18, 03 Mar 2015 Temat postu:

Kewa · Wysłany: Wto 8:25, 03 Mar 2015 Temat postu:

Właśnie przeczytałam list lekarki,która pozwalała zadeklarowanym u siebie rodzicom rezygnować ze szczepień do momentu jak w poczekalni starsza nieszczepiona dziewczynka zaraziła kokluszem niemowlaczka, który był jeszcze przed szczepieniami z kalendarza. Dziecko otarło się o śmierć. Od tego czasu pani doktor nie przyjmuje deklaracji od przeciwników szczepień.