po 30-tce

znana ktośka · Gość

Czy uważacie, że dbanie o sylwetkę po trzydziestce to coś dziwnego ?
Nadmienię tylko, że w moim przypadku zawsze o nią dbałam bez względu na wiek. Nie mam tutaj na mysli spraw typu bulimia, anoreksja. Tak zwyczajanie lubię aktywny tryb zycia i po prostu wiem, co jem

Dlaczego niektorzy komentują takie zachowanie, że odmładzam się na siłę, ale jesteś szczuplutka (sarkazm), czy czymś innym. Co ma zdrowa, szczupła, sylwetka do starości, młodości czy jeszcze czegoś ????

wilczek

Mało kto dba o sylwetkę przed trzydziestką, no chyba, że ma jakieś zaburzenia, ale takich jest niewielki odsetek. Wtedy wszystko jest takie piękne, naturalne, młode, sprężyste

a po ... wydaje mi się to naturalne, że bardziej zwracamy uwagę, poświęcamy więcej czasu. I wszystko jest Ok, jeśli nie robimy tego na siłę i na przymus. Tym bardziej jest Ok, jeśli wynika to z naszych normalnych zachowań i potrzeb, bo jeśli jest taki nasz tryb bycia, to po co to zmieniać

demeter

nie tylko o sylwetkę... ale ogólnie o siebie...
po raz pierwszy do manicurzystki poszłam sporo po 30...
o innych rzezcach nie wspomnę

jakoś wcześniej nie było na to czasu... i potrzeby...

znana ktośka · Gość

zochaa

ktośkaa może takie zachowanie, wszystkie te świetne "żarty", "życzliwe" komentarze to najzwyklejsza zazdrość, taka maleńka, niewinna...a jednak...
W każdym razie ja podziwiam! bowiem jak do tej pory zmusiłam siebie w czystej chęci dbania o sylwetkę do robienia (gdy mi się przypomni) 20 brzuszków...i codziennego "spaceru" do pracy trwającego jakieś 25 minut w jedną stronę.

marconi1000

znana ktośka · Gość

ws

no dobra, wkrótce się wezmę, jejku no ...

znana ktośka · Gość

ws

wilczek

znana ktośka · Gość

Wilczku tak właśnie myślę i czuję. Jest mi z tym dobrze od wiek wieków. Często mówi się, ze ataki kierowane są w stronę ludzi o pełniejszych kształtach, a to nie jest do końca prawdą. Kiedy słyszę tekst może zjadłabyś coś konkretniejszego nie wiem czy mam rzucić ripostę, czy tylko się usmiechnąć. Skoro mnie nie przeszkadza, że ktoś codziennie na II sniadanko je napoleonika, to drugiej stronie nie powinno przeszkadzać, że wolę jogurt, czy bułeczkę z zieleninką. To nie znaczy, że nie jem "normalnych" obiadów, bądź nie wciągnę ciacha do herbatki.
A to, ze jeszcze troszeczkę poskaczę tam i ówdzie, no cóż - ja to po prostu lubię i robię od tak dawna, ze nie jest to dla mnie jakiś wymysł.

oldAliAs99

oldAliAs99

Popieramy wszystkie formy ruchu na świeżym powietrzu.

znana ktośka · Gość

Czysta woda i fajny rower

, bądź hulajnoga Confused

lulka

A ja jestem grubiutka jak ta pani poniżej.
I baaardzo to lubię. I nie tylko ja. Może i jestem za grubiutka bo mi znajomi ani "przyjaciele" nie dokuczają i nie prawią fałszywych komplementów ( tylko prawdziwe

).
A ruch? Uwielbiam. Z pewnych względów nie lubię tylko biegać

Aha, czy na tym forum wolno sobie żartować ?
Pytam bo tu jakoś tak romantyczno-poważno-refleksyjnie, a ja zamiast pisać o sobie i swoich przemyśleniach wolę jednak być trochę "pół żartem pół serio".

emma.

ws

emma

- nie strasz dziewczyny

, nie daj się lulka, wesoła bądź !

sobą badź

znana ktośka · Gość

oldAliAs99

Gdybyś, lulka, miał wątpliwość, czy ten żart, który chcesz napisać na forum, jest fajny, to przecież zawsze możesz wcześniej spytać na oddzielnym topiku, w którym możesz zrobić ankietę na ten temat. Jeśli większość uzna, że żart jest fajny, to mozesz bez obawy zamieścić go wtedy tam, gdzie chciałaś.