|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 22:36, 11 Maj 2014 Temat postu: Świat się rozwija... |
|
|
Do utworzenia tego tematu zainspirował mnie wpis jednego z bardziej rzeczowo wypowiadających się forowiczy. Napisał:
...) a świat jednak się rozwija - no, przynajmniej technologia się rozwija bo "świat" to może zbyt filozoficzne pojęcie..."
Zainteresowało mnie, jaka może być odpowiedź na następujące pytanie:
-... jeśli odrzucić szalony rozwój technologii i tego konsekwencje, to co można w otaczającym nas współczesnym nam "świecie" uznać za znamiona rozwoju w stosunku do "świata", w którym żyły poprzednie pokolenia?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Nie 22:51, 11 Maj 2014 Temat postu: Re: Świat się rozwija... |
|
|
Formalny napisał: |
-... jeśli odrzucić szalony rozwój technologii i tego konsekwencje, to co można w otaczającym nas współczesnym nam "świecie" uznać za znamiona rozwoju w stosunku do "świata", w którym żyły poprzednie pokolenia? |
"Znamiona rozwoju" to jednak kojarzą mi się tylko z szalonym wręcz rozwojem nauki i technologii. Byłaby jeszcze większa, i jeszcze bardziej szalona gdyby nie przeróżne lobby, polityka wyzysku itd.
Natomiast jedyną istotna zmianą, którą postrzegam jest feminizm. Przynajmniej na tej szerokości geograficznej.
Zakłamanie zawsze było takie samo (w tym momencie bez większego zastanowienia) przyszły mi do głowy książki Austin.
Ta cała parszywa oprawa, to tabu, którego teraz nie ma, a jednak zakłamanie jest takie samo.
Jeśli zaś o ekonomię chodzi - Dołęga-Mostowicz - już kiedyś tutaj o nim pisałam.
Nic się nie zmienia.
Jest tylko większe pole do popisu, większe pole rażenia i tyle. Pole dla tych, którzy powodują, że rozłamy społeczne są coraz większe.
Ale to tylko do czasu. Historia to wspaniała nauka, ale wyobraźni co niektórym brakuje.
Zresztą - jesteśmy niezmienni. Boleśnie i przeraźliwie niezmienni.
Jako rasa.
Bobranoc
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez lulka dnia Nie 22:52, 11 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:18, 12 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Podobnie do Lulki uważam że technologia się rozwija ale czy świat razem z nią, to już mam wątpliwości. Przykład narzędzi do czynienia bliźniemu co niemiłe:
kamienie - dzidy - łuki - kusze - muszkiety - karabiny gatlinga - artyleria - lotnictwo - rakiety - grzybki atomowe - ???*
Czyli technologia pięknie do przodu a świat pozostaje z odwiecznym pytaniem "jak dowalić sąsiadowi"....
* Einstein twierdził że teraz cykl się powtórzy
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
LampionyZeStarychSloikow maszynista z Melbourne
Dołączył: 24 Mar 2013 Posty: 2671 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 90 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:43, 12 Maj 2014 Temat postu: Re: Świat się rozwija... |
|
|
Formalny napisał: | -... jeśli odrzucić szalony rozwój technologii i tego konsekwencje, to co można w otaczającym nas współczesnym nam "świecie" uznać za znamiona rozwoju w stosunku do "świata", w którym żyły poprzednie pokolenia? | pytanie w stylu - "pomijając istnienie pór roku, czym różni się wiosna od zimy?"
dla leniwych ranking z tego roku:
[link widoczny dla zalogowanych]
dla bardziej dociekliwych - wystarczy przeanalizować styl życia z uwzglednieniem tych przykładowych kategorii obecnie oraz powiedzmy 100 lat temu (żeby nabrać jakiejkolwiek perspektywy). powodzenia
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:09, 12 Maj 2014 Temat postu: Re: Świat się rozwija... |
|
|
LampionyZeStarychSloikow napisał: | Formalny napisał: | -... jeśli odrzucić szalony rozwój technologii i tego konsekwencje, to co można w otaczającym nas współczesnym nam "świecie" uznać za znamiona rozwoju w stosunku do "świata", w którym żyły poprzednie pokolenia? | pytanie w stylu - "pomijając istnienie pór roku, czym różni się wiosna od zimy?"
(...)
dla bardziej dociekliwych - wystarczy przeanalizować styl życia z uwzglednieniem tych przykładowych kategorii obecnie oraz powiedzmy 100 lat temu (żeby nabrać jakiejkolwiek perspektywy). powodzenia |
Sorry, ale to był temat skierowany do tych osób, które lubią zastanowić się nad rzeczywistością, która je otacza i gdy już zastanowią się, opisują to własnymi słowami. Tabelki - wraz z legendą (Ty zamieściłeś bez niej...), służą takim osobom jako źródło informacji, a nie jako element chwalenia się, że potrafią ją wkleić.
No, ale są osoby, które wiedzą wszystko, a nawet więcej - łącznie z różnicą pomiędzy porami roku i nie odczuwają portrzeby konfrontowania swojej wiedzy i spostrzeżeń z innymi osobami...
Wracając do tematu...
Z tego, co napisała Lulka i PORI (zgadzam się z tym w pełni), widać, że mamy zgodność co do tego, że w zakresie mentalności pokoleń nie ma wielkiej zmiany - są tylko różnice w środkach, przy pomocy których ludzie zaspokajają swoje potrzeby. Zastanawiam się na przykład, czy porównując na podstawie dostępnej wiedzy, postawy ludzkie jakie istniały przed setkami, a nawet tysiącami lat, z tymi jakie są istnieją obecnie ("uśredniając"), obecnie jesteśmy bardziej humanitarni, czy mniej, bardziej chłonni wiedzy, czy zobojętniali?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Pon 13:14, 12 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
mnie czasami zastanawia czy faktycznie zyjemy w najlepszym z mozliwych czasow, bo swiadomie czerpiemy nauke z poprzednich wiekow (ktore nie sa juz dla nas tajemnica), bo powstaly konwencje, organizacje, instytucje, ktore usiluja wyzbywac swiat ze skutkow wojen i niehumanitarnego traktowania drugiego czlowieka, ale potem przygladam sie tym konfliktom, ktore dzieja sie obecnie i mysle sobie, ze to wciaz tylko ta odwieczna walka o wladze, wplywy i pieniedze. i to jest wlasciwie najwazniejsze. czy tworzy sie nadal dziela sztuki, architektektury, muzyki, teatru? teraz wszystko juz bylo, np. w modzie; obecna moda to tylko czerpanie z przeszlosci. rozwoj swiata jest niezaprzeczalny, tylko kierunek wydaje mi sie raczej zgubny. bo wszyscy konentruja na ukrywaniu prawdy. prawda stala sie o ile nie niewygodna, to na pewno passe. pobudki wszystkich sa dla mnie watpliwe, poniewaz przestalam wierzyc w bezinteresownosc i nikogo nie darze juz zaufaniem. kazda, nawet (szczegolnie) najbardziej szlachetna akcja, przelicza mi sie w glowie na korzysc z dobrego PR i kosztownych lajkow na fejsuniu. nie slyszy sie juz pieknych, prawdziwych, naturalnych glosow. nie widzi sie juz pieknych, prawdziwych, naturalnych ludzi. caly obraz dookola zostal wzmocniony i podrasowany. nie ma miejsca na brzydote i starosc. jest za to akceptacja wszystkiego, co dziwniejsze i bardziej wbrew ustalonemu od wiekow dzialaniu natury. nie wiem, czy warto miec dzieci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Pon 22:20, 12 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Postęp to prawie dwukrotne wydłużenie życia, na przestrzeni 100 lat.
Średnia długość życia obywatela krajów rozwiniętych
1900 45 lat
2000 78 lat
Postęp w medycynie jest drugorzędny, podstawowe znacznie ma edukacja i higiena, a dokładnie dostęp do czystej wody, czystej i nieograniczonej ilości żywności, opieka medycznej, praktyczny brak wojen, lżejsza i w lepszych warunkach praca.
Reszta to dyrdymały i sprawy pochodne, gdyż założyciel tego wątku, może oddać się rozważaniom filozoficznym, w wieku gdy jego i moi prapra dziadowie od dawna (średnio statystycznie) nie żyli. Nasze dzieci będą żyły średnio o 5 - 6 lat dłużej.
To jest rozwój, dzięki temu jednostki wartościowe, wnoszące do nauki kultury zyja dłużej i maja szanse rozwinąć talent.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:56, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Świat się rozwija liczebnie. To znaczy rośnie liczebność ludzi osiągając poziom groźny dla planety. Ludzie są tacy sami, jak tysiące lat temu, tylko poziom świadomości zmienił się diametralnie. I tylko tyle się zmieniło, albo aż tyle.
I co dalej będzie z nami i w którym kierunku świat pójdzie? Czy może wykręci w ślepą uliczkę? Nasz los widzę czarno, bo jesteśmy nadal jaskiniowcami, którzy dysponują współczesną techniką , a w tym środkami do zabijania. Z taką mentalnością i przeludnieniem Ziemi nie mamy wielkich szans. Musimy się zmienić, ale jak?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lulka Ewa chce spać
Dołączył: 29 Sie 2005 Posty: 11227 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1364 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 22:04, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: | ...Z taką mentalnością i przeludnieniem Ziemi nie mamy wielkich szans. Musimy się zmienić, ale jak? |
Na chwilę może zmienić nas wojna, globalna katastrofa, która na krótko zmieni nasze oblicze.
Takiego (nieskomplikowanego) przewidywania nauczyła mnie historia.
Ja jednak wierzę, że skolonizujemy przynajmniej nasz Układ Słoneczny - choć i w tym nie jestem odkrywcza, a jedynie wychowana na Clarku, Żelaznym, Cardzie czy też Eganie.
Na pewno nie liczę na żaden humanitaryzm bo to jedno wielkie kłamstwo.
Kolejne, zakłamane oblicze nas Ziemian.
Jesteśmy bo to się opłaca i tylko tyle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:17, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
lulka napisał: |
Na chwilę może zmienić nas wojna, globalna katastrofa, która na krótko zmieni nasze oblicze.
Takiego (nieskomplikowanego) przewidywania nauczyła mnie historia.
Ja jednak wierzę, że skolonizujemy przynajmniej nasz Układ Słoneczny - choć i w tym nie jestem odkrywcza, a jedynie wychowana na Clarku, Żelaznym, Cardzie czy też Eganie.
Na pewno nie liczę na żaden humanitaryzm bo to jedno wielkie kłamstwo.
Kolejne, zakłamane oblicze nas Ziemian.
Jesteśmy bo to się opłaca i tylko tyle. |
Tradycyjna wojna raczej się nie wydarzy, bo stajemy się jedną wielką wioską ekonomiczną. Raczej terroryzm będzie nam dokuczał. Ale on nie zahamuje przeludnienia. Na katastrofę kosmiczną, czy ekologiczna też nie możemy liczyć, bo jedynie na krótko wstrzyma przyrost.
Ja widzę ratunek w inżynierii genetycznej, gdzie będzie się odzwierzęcać człowieka z równoczesnym uczłowieczaniem go. Tego nie zrobiła ewolucja, bo byśmy w okrutnym świecie nie przetrwali. Dzisiaj te waleczne cechy nie są potrzebne i musimy sami pokierować naszym genomem, usuwając te złe. Mamy modyfikowaną żywność, rasy psów, to czemu nie można wytworzy homo humanismus Sapiens?
A opłacać wszystko się musi, bo ekonomia rządzi nami. Nawet ideami.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 22:27, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: | Świat się rozwija liczebnie. To znaczy rośnie liczebność ludzi osiągając poziom groźny dla planety. Ludzie są tacy sami, jak tysiące lat temu, tylko poziom świadomości zmienił się diametralnie. I tylko tyle się zmieniło, albo aż tyle.
I co dalej będzie z nami i w którym kierunku świat pójdzie? Czy może wykręci w ślepą uliczkę? Nasz los widzę czarno, bo jesteśmy nadal jaskiniowcami, którzy dysponują współczesną techniką , a w tym środkami do zabijania. Z taką mentalnością i przeludnieniem Ziemi nie mamy wielkich szans. Musimy się zmienić, ale jak? |
Proponuję zakazać rozwoju, promować depopulację w dowolnym modelu, może być Chiński, UE, Koreański czy Ukraiński z lat 20-tych ubiegłego wieku.
Podawać Equilibrium, lub odpowiednik tabletki z Seksmisji, ewentualnie leczyć zgodnie z metodą "Lot nad kukułczym gniazdem".
A na poważnie dokształcić się w geologii, obejrzeć przemyśleć jakiś film o historii życia na ziemi, wyciągnąć wnioski i głupot nie opowiadać.
P.S.
Jesteśmy bo (zależnie od światopoglądu):
- Bóg miał taki kaprys
- taka jest "stała" kosmologiczna - nukleony, atomy, związki, gaz, gwiazdy, galaktyki, układy planetarne, planety, życie, istoty rozumne....
Jesteśmy bo ktoś to tak "zaprogramował". I nie wiemy czy po istotach rozumnych coś jest, a jeśli to co.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kilo OK dnia Czw 22:38, 15 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Czw 22:40, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
W2 napisał: |
Tradycyjna wojna raczej się nie wydarzy, bo stajemy się jedną wielką wioską ekonomiczną. Raczej terroryzm będzie nam dokuczał. Ale on nie zahamuje przeludnienia. Na katastrofę kosmiczną, czy ekologiczna też nie możemy liczyć, bo jedynie na krótko wstrzyma przyrost. |
to mnie zastanowilo, czy w przypadku globalnej katastrofy i miliardowych strat w liczebnosci populacji cywilizowane ostatki zabralyby sie tak ochoczo za reprodukcje. w Polsce np. coraz mniej osob decyduje sie na potomstwo z powodu niepewnych warunkow ekonomicznych, a mowimy raptem "o srednio rozwinietym kapitalizmie", a nie globalnym kataklizmie.
W2 napisał: | Ja widzę ratunek w inżynierii genetycznej, gdzie będzie się odzwierzęcać człowieka z równoczesnym uczłowieczaniem go. Tego nie zrobiła ewolucja, bo byśmy w okrutnym świecie nie przetrwali. Dzisiaj te waleczne cechy nie są potrzebne i musimy sami pokierować naszym genomem, usuwając te złe. [...] czemu nie można wytworzy homo humanismus Sapiens? |
na topiku obok trwa dyskusja o normach spolecznych i ich ciaglym przekraczaniu. ciekawi, mnie jakie cechy uznalbys "za te zle" i wyeliminowal, gdybys mial mozliwosc zbudowania czlowieka od nowa?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:52, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: | W2 napisał: | Świat się rozwija liczebnie. To znaczy rośnie liczebność ludzi osiągając poziom groźny dla planety. Ludzie są tacy sami, jak tysiące lat temu, tylko poziom świadomości zmienił się diametralnie. I tylko tyle się zmieniło, albo aż tyle.
I co dalej będzie z nami i w którym kierunku świat pójdzie? Czy może wykręci w ślepą uliczkę? Nasz los widzę czarno, bo jesteśmy nadal jaskiniowcami, którzy dysponują współczesną techniką , a w tym środkami do zabijania. Z taką mentalnością i przeludnieniem Ziemi nie mamy wielkich szans. Musimy się zmienić, ale jak? |
Proponuję zakazać rozwoju, promować depopulację w dowolnym modelu, może być Chiński, UE, Koreański czy Ukraiński z lat 20-tych ubiegłego wieku.
Podawać Equilibrium, lub odpowiednik tabletki z Seksmisji, ewentualnie leczyć zgodnie z metodą "Lot nad kukułczym gniazdem".
A na poważnie dokształcić się w geologii, obejrzeć przemyśleć jakiś film o historii życia na ziemi, wyciągnąć wnioski i głupot nie opowiadać.
P.S.
Jesteśmy bo (zależnie od światopoglądu):
- Bóg miał taki kaprys
- taka jest "stała" kosmologiczna - nukleony, atomy, związki, gaz, gwiazdy, galaktyki, układy planetarne, planety, życie, istoty rozumne....
Jesteśmy bo ktoś to tak "zaprogramował". I nie wiemy czy po istotach rozumnych coś jest, a jeśli to co. |
Sorry, za off topic, ale bez śladu złośliwości powiem: nie poznaję Cię i w dodatku uważam, że świetnie i trafnie to napisałeś. Co prawda polemizowałbym z tym zaprogramowaniem, ale to jest teza do dyskusji, na ile to możliwe lub raczej na ile można to uznać za hipotezę równorzędną w stosunku do innych.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kilo OK maszynista z Melbourne
Dołączył: 23 Maj 2009 Posty: 19237 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 494 razy Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Czw 22:55, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Mnie ciekawie jakie były przewidywane konsekwencje tych zmian.
Wyłączamy powiedzmy agresję i.... stajemy sie masą przeżuwaczy niezdolnych do stawienia czoła zagrożeniom.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:05, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | to mnie zastanowilo, czy w przypadku globalnej katastrofy i miliardowych strat w liczebnosci populacji cywilizowane ostatki zabralyby sie tak ochoczo za reprodukcje. w Polsce np. coraz mniej osob decyduje sie na potomstwo z powodu niepewnych warunkow ekonomicznych, a mowimy raptem "o srednio rozwinietym kapitalizmie", a nie globalnym kataklizmie.
|
Moim zdaniem, podstawowym zmartwieniem byłoby w takiej sytuacji znalezienie środków do przetrwania. Nawet wojskowe zapasy, zaczęłyby się kończyć maksymalnie po 5 - 6 latach. W tym czasie doszłaby do głosu agresja i chęć podporządkowania sobie innych - przecież normalne struktury społeczne błyskawicznie ropadałyby się. Po 10 latach zaczęłyby brać górę najprostsze odruchy i instynkty. Wystarczy spojrzeć na postawy ludzi w sytuacjach dużego co prawda, ale ograniczonego zagrożenia - vide katastrofy morskie, które rozgrywają się w ograniczonej przestrzeni w określonej grupie ludzi w dodatku mających świadomość, że przecież jakaś pomoc w końcyu się pojawi. Tymczasem do głosu dochodzą instynkty przetrwania, odsuwajace inne nabyte ludzkie odruchy w cień. To się nie zmienia od stuleci czy nawet tysiącleci.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
slepa i brzydka madonna z wielkim cycem
Dołączył: 10 Cze 2006 Posty: 10000 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 964 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Vondervotteimittiss
|
Wysłany: Czw 23:12, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
trudno w sumie gdybac, jednak mysle, ze instynkt przetrwania oznacza zadbanie o wlasne zycie przede wszystkim, a nie kontynuacje gatunku. nawet w czasach dlugoletnich wojen, wydaje mi sie, ze ciaze nie byly wykalkulowane w celu zachowania gatunku, ale byly owocem bardzo silnej potrzeby bliskosci z drugim czlowiekiem (lub efektem gwaltu).
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Formalny maszynista z Melbourne
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 8251 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 534 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: 3 planeta od Słońca Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:16, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | trudno w sumie gdybac, jednak mysle, ze instynkt przetrwania oznacza zadbanie o wlasne zycie przede wszystkim, a nie kontynuacje gatunku. nawet w czasach dlugoletnich wojen, wydaje mi sie, ze ciaze nie byly wykalkulowane w celu zachowania gatunku, ale byly owocem bardzo silnej potrzeby bliskosci z drugim czlowiekiem (lub efektem gwaltu). |
Rozumiem co chcesz przez to powiedzieć i zgadzam się z tym, wahałbym się jednak w tych rozważaniach w jakimkolwiek kontekście, użyć słowa "wkalkulowane".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:38, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
slepa i brzydka napisał: | to mnie zastanowilo, czy w przypadku globalnej katastrofy i miliardowych strat w liczebnosci populacji cywilizowane ostatki zabralyby sie tak ochoczo za reprodukcje. |
Jeśli po globalnej katastrofie przetrwają niewielkie grupy ludzi, historia powtórzy się i po tysiącach lat znów nastąpi przeludnienie. To jest cechą ludzi i innych zwierząt, żeby się szybko rozmnażać i eksploatować środowisko. Człowiek jest najgroźniejszy, bo dysponuje największą inteligencją i techniką. Ziemia wyżywi może podwojoną dzisiejszą populację, ale na pewno nie 10 krotnie większa. Sami musimy znaleźć sposoby kontroli liczebności i samych siebie w agresji wobec drugiego człowieka. Także inności.
Cytat: | w Polsce np. coraz mniej osob decyduje sie na potomstwo |
Ale na wschodzie i w Afryce jest zupełnie inaczej.
Cytat: | ciekawi, mnie jakie cechy uznalbys "za te zle" i wyeliminowal, gdybys mial mozliwosc zbudowania czlowieka od nowa? |
Lem w "Powrocie z gwiazd" wymyślił specyfik, który niwelował agresywność człowieka i zażywanie go było obowiązkowe. Takie coś można przeprowadzić na poziomie genetycznym i sprawę by załatwiło. A budować człowieka od nowa nie trzeba, bi jest piękny. Nieprawdaż?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:44, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Teoretycznie po II Wojnie Światowej ludzkość wyciągnęła wnioski i poza lokalnymi konfliktami (nikomu nie umniejszając) zajęła się właśnie rozwojem bazując przede wszystkim na handlu, technologii i edukacji. Zwalczono wiele chorób, stworzono pakty i sojusze, sukcesywnie jest skracany czas pracy. I tak przez ponad 50 lat a potem trochę nie poszło na rynku nieruchomości i kilka lat później:
Finlandia - Prawdziwi Finowie - 19%
Grecja - Złoty Świt - 15%
UK - Partia Niepodległości Zjednoczonego Królestwa - 11%
Niemcy - Alternatywa dla Niemiec - 5% (Ci, jak widać, to coś pamiętają jak Adolf był adminem)
Francja - Front Narodowy Le Pen - 30%
W innych krajach są podobne ruchy i mają coraz większe poparcie. Jak będzie wyglądała Europa mniej lub bardziej faszyzujących eurosceptyków ? Ja nie wierzę że będzie to tworzyło pole do "rozwoju".
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
W2 maszynista z Melbourne
Dołączył: 09 Lut 2010 Posty: 2544 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 89 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 23:47, 15 Maj 2014 Temat postu: |
|
|
Kilo OK napisał: |
Jesteśmy bo (zależnie od światopoglądu):
- Bóg miał taki kaprys
- taka jest "stała" kosmologiczna - nukleony, atomy, związki, gaz, gwiazdy, galaktyki, układy planetarne, planety, życie, istoty rozumne....
Jesteśmy bo ktoś to tak "zaprogramował". I nie wiemy czy po istotach rozumnych coś jest, a jeśli to co. |
Naczytałeś sie publikacji kreacjonistycznych podpartych zasada antropiczną.
My tu dyskutujemy na poziomie naukowym.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|