 |
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 12:03, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Pomocnik murarza i jego zarobki jako element porównawczy z zarobkami innych grup zawodowych są ostatnio na topie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
bosska Gość
|
Wysłany: Czw 12:07, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
nie popieram jakiegokolwiek strajku.
dla mnie to typowy szantaż - bo jak nie dacie, to .... |
|
Powrót do góry |
|
 |
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 12:54, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Pomocnik murarza chce "na dzień dobry" 2 tys. zł miesięcznie. A przecież on tak naprawdę nic nie musi umieć, wystarczy, że wie ile łopat piasku ma wrzucić do betoniarki na jeden worek cementu. Musi też nosić, umieć jeździć taczką, umieć podać cegłę... No, ale trudno takie są prawa rynku, więc gdy zatrudniałem kolejnego, zgodziłem się na jego stawkę. |
trzeba się było uczyć, a nie spędzać 20 lat w szkole nie wiadomo po co 
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:45, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
co do pensji murarza to taki jest rynek - w ŻADEN sposób nie idzie tego porównywać do nauczycieli czy pielęgniarek... a swoją drogą kto zamieni stanowisko biurwy na machanie łopatą za 2 tysie ?
ja bym tego nie wziął za 4000 ! a żeby być kasjerem w tesco musieliby mi dać 20.000 !
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
basiamoja księżniczka perska
Dołączył: 02 Gru 2007 Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 14:42, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
No wiecie państwo to już przechodzi ludzkie pojęcie.
Nauczyciele wcale mało nie zarabiają ,kto ma tyle wolnego co oni
Jest to ciężka praca i odpowiedzialna owszem,ale która nie jest?
To zawód z tak zwanym powołaniem ,chcesz pracować w tym zawodzie ?
Wiesz na czym on polega
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
egoista99 piórko na gzymsie
Dołączył: 30 Cze 2006 Posty: 865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Czw 19:04, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Osobiście popieram strajk nauczycieli. To skandal, ze osoba która kształci i wychowuje ( przynajmniej częściowo) moje dzieci zarabia mniej niż średnio wykwalifikowany pomocnik murarza.
Jednakowoż ja jestem radykalna i popieram wszelakie protesty wykształciuchów |
Hm...cos zacytuję :Według obliczeń przeprowadzonych przez MEN średnioroczne miesięczne wynagrodzenie nauczycieli w 2005 roku wynosiło 2536,36 zł. Prognozowane średnioroczne miesięczne wynagrodzenie nauczycieli w 2006 roku ma wynosić 2688,67 zł.
A nie zapomnij ze pracuja mniej niz 20 godz w tygodniu !!! pensum zajęć języka polskiego wynosi 18 godzin tygodniowo -gdzie godziny sa po 45 min ..i kawka ..a do tego 3 TRZY miesiace wolnego !!! T)o chcesz mi powiedziec ze 5,5 zl /miesiac za 40 godz tygodniowo to zle???!! Czyli taki wymiar czasu pracy jaki TY masz!! A masz 3 miesiące wolnego ??
A Twoje dzieci uczą chyba WF...bo wszyscy inni daja korepetycje..(przypominam :bez podatku,zus i czegos tam jeszcze..)
Acha i jeszce jedno...na zła prace nauczyciela nie ma reklamacji...
Więc jezeli taki "wysoki jest poziom" polskiego szkolnictwa to czemu tak
duzy % nie zdaje matury..czemu nie mamy noblistów..czemu najlepsza polska uczelnia jest na 466 miejscu..?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez egoista99 dnia Czw 19:28, 22 Maj 2008, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Czw 21:25, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
To, że nauczyciele pracują mniej niż 20 godzin tygodniowo to bajka. Nie wiem jak pracuje się teraz ale pamiętam jak pracowała moja mama nauczycielka. Jako dziecko wiedziałam, że tylko wakacje są dla mnie. W trakcie roku szkolnego matka owszem była w domu wcześniej niż ojciec ale wiecznie targała jakieś zeszyty, kartkówki, sprawdziany itp. Że o przymusowym udziale w szkolnych dyskotekach, akademiach itp nie wspomnę. Przez te wakacje i stosunkowo krótki czas przebywania w pracy i tak zawsze wydawało mi sie, że ma pracę lekką i przyjemną. Dopóki sama epizodycznie przez jeden rok, w niewielkim wymiarze godzin nie podjełam trudu nauki dzieci i młodzieży. To był koszmar- do kazdej lekcji musiałam się przygotowywać godzinami- bo potwory z gimnazjum ( wtedy chyba ogólniaka)tylko czekały na jakąś moją wsypę. Ci młodsi z podstawówki dawali z kolei w kość- próbowali kopać się na lekcjach, pluć sobie do zeszytów i oglądać komiksy pod ławką.
Praca nauczyciela jest trudna- beznadziejnie mozolna, czasem bez efektów, wyczerpująca psychicznie.
Uważam, ze powinni zarabiać conajmniej dwukrotnie więcej.
Argumenty o kawkach do mnie nie trafiają.
Byłabym skłonna uznać te ich aktualne wynagrodzenia za godziwe, pod warunkiem, że obniżono by diety poselskie do wysokości wynagrodzeń nauczycieli.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pochodzenie O-Ren Ishii maszynista z Melbourne
Dołączył: 05 Maj 2008 Posty: 5578 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 363 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: centrum PL Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:58, 22 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
kawki nie kawki... oceniajcie przez pryzmat SIEBIE - nie pijecie kawki w pracy ? na forum nie zaglądacie ? bite 8 godzin sama praca ?
sam spalam chyba paczkę fajek na dzień (z wyj. takich dni jakich dzisiaj jak się wpada na 3-4 godzinki to się człowiek nie najara), wychodzę sobie do banku załatwić jakieś sprawy albo dentysty bo innych terminów nie miał...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
egoista99 piórko na gzymsie
Dołączył: 30 Cze 2006 Posty: 865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 6:38, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Niewiem ..moze są inni którzy moga sobie pozwolić na serfowanie w pracy..ale wiekszośc chyba zap...rza cale 8-9 godzin ..a i po godzinach tez siedzą i robia coś dla pracodawcy..To ze jest przerost biurokracji to chyba wszyscy wiedzą ..ale nie słyszałem i nie widziałem by ktoś z produkcji czy handlu miał czas by się prywatnie zabawiać w godzinach pracy...
A wracając do tematu ..kolejny cytat :Chcę zrezygnować z pensum - zapowiada Katarzyna Hall, minister edukacji narodowej. Obecnie nauczyciel zatrudniony na pełnym etacie może pracować minimalnie 18 i maksymalnie 27 godzin tygodniowo.[b] W drugim przypadku dodatkowe [/b]godziny są traktowane jak ponadwymiarowe. Po zmianach obowiązywałoby tylko maksymalne pensum. Dyrektor szkoły, zależnie od liczby oddziałów, proponowałby nauczycielowi określoną liczbę godzin, np. 18, 24, 28. Nauczyciel sam decydowałby, czy chce pracować krócej za mniejsze wynagrodzenie czy dłużej za większe.Przeprowadzenie takiej zmiany jest jednak trudne. Wymagałoby nowelizacji Karty Nauczyciela.
Więc ponownie pytam czy zarobek 5,5 zł za 40 godzinny czas pracy ( taki jaki maja wszyscy inni !!! ) nie jest przyzwoitym zarobkiem...I popatrzcie o której wracaja partnerzy nauczycieli,jak zmeczeni i ile zarabiaja ...I co z tymi korepetycjami ??...bo ja musze płacić podatki...I co z tą reklamacją za niedbale wykonaną edukację...??
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez egoista99 dnia Pią 6:49, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 6:50, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Argumenty o kawkach do mnie nie trafiają.
|
Ja w ogóle nie rozumiem, o co z tą kawką chodzi. Wyobrażacie sobie, że nauczyciel w trakcie 45-minutowych zajęć popija kawę, serfuje w necie, wychodzi do dentysty lub do banku?
Przecież najdłuższa przerwa międzylekcyjna trwa(?)ła 15 minut, co jest stanowczo krótkim czasem na spokojne wypicie kawy. |
|
Powrót do góry |
|
 |
egoista99 piórko na gzymsie
Dołączył: 30 Cze 2006 Posty: 865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 8:07, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
animavilis napisał: | Seeni napisał: |
Argumenty o kawkach do mnie nie trafiają.
|
Ja w ogóle nie rozumiem, o co z tą kawką chodzi. Wyobrażacie sobie, że nauczyciel w trakcie 45-minutowych zajęć popija kawę, serfuje w necie, wychodzi do dentysty lub do banku?
Przecież najdłuższa przerwa międzylekcyjna trwa(?)ła 15 minut, co jest stanowczo krótkim czasem na spokojne wypicie kawy. |
Myślę ,ze chodziło o to ,ze nauczyciel ma 45 min pracy i ..przerwe...
jak zgryzliwie zauważyłem na kawe ( przepraszam za zgryzliwośc..precież
nauczyciel jak mrówka dalej pilnie pracuje nad swoją edukacja..)
Ale dalej nikt nie chce odpowiedzież czy 5,5 tys za 40 godzinny tydzień pracy to godziwa zapłata czy nie ..? I co z tymi nieopodatkowanymi korepetycjami..? i co z tą reklamacja za niechlujna edukacje..?
Bo utyskiwanie nad cięzka pracą ( to sie zwolnij !! ) -a kto ma lekko ??
traktuję jako ucieczke w bok od odpowiedzi...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez egoista99 dnia Pią 8:10, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Pią 9:28, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Egoisto - Mam kilka „leniwych” dni w tygodniu. Oto opis jednego z nich. Powinnam rozpocząć zajęcia o godz. 8.55. Często dostaję telefon o treści – przyjdź wcześniej, bo……albo czy mogłabym z panią porozmawiać, ponieważ…., bądź też muszę pilnie coś przygotować do zajęć itd. Zatem lecę do pracy wcześniej. 8.00 – zaczynamy. W tym dniu mam 6 + 2. Przeanalizujmy przerwy. W większości trwają 7 minut dla nauczyciela. Kończę lekcję. Zanim dojdę do pokoju, by zmienić dziennik i to w szybkim tempie zajmuje mi to ok. 3 minut. Zostają mi 4. Czasami zdążę wypić łyk wody mineralnej, bądź szybko skorzystać z toalety. Słyszę pierwszy dzwonek i biegnę, by równo z drugim rozpocząć lekcję. Ale nie wszystkie przerwy mam tak wspaniale wolne. Najczęściej z 2-3 dyżury. Śniadania jem w biegu, podobnie jak zupkę w stołówce. Muszę ją skonsumować w ciągu 5 minut. Pomijam już fakty, że w przerwę czasami trzeba zrobić 55 rzeczy na raz. Po czym wracam do domu. Jak wygląda dzień kobiety wszyscy wiedzą. Wieczorem najczęściej papiery. Jestem szczęśliwa, kiedy uda mi się położyć spać przed północą. Tak wygląda większość moich dni, co nie znaczy, że każdy.
Co do 40 godzin – czasami wyrabiam je w 3 dni, a płacą mi za 18 jak zauważyłeś. Weź pod uwagę, że w pozostałe dwa nie leżę do góry brzuchem. Ani też w dni wolne. Wtedy albo nadrabiam, albo wyskakuję do przodu, by mieć lżej w tygodniu.
Korepetycji nie tylko nie udzielają nauczyciele w-f
Piszesz o osiągnięciach edukacyjnych i karach za nie wywiązanie się – to ja zapytam z drugiej strony. Widzę, że ktoś Cię nauczył pisać i rozumować. Wyszukiwać informacji i wykorzystywać wiedzę w praktyce. Jak myślisz czy tym osobom zapłacono za to coś więcej ?
Co do reszty to przeczytaj poprzednie moje wypowiedzi, bo nie chce mi się powtarzać. Zastanawia mnie tylko fakt dlaczego Ci najbardziej narzekający i wytykający nie pracują w szkolnictwie skoro tam jest tak cudownie ?
Na koniec powiem tak – mało płacą, wiecznie komuś coś się nie podoba, olbrzymi stres, kontrole, książki, dokształcanie i papiery na okrągło, często bardzo przykre sytuacje, ale z drugiej strony coś, czego nie doświadczy się w żadnym z zawodów i dlatego zapomina się o tych mniej przyjemnych rzeczach. Kocham ten zawód i tyle. Gdybym dziś miała wybierać kolejny raz zrobiłabym to samo. A na komentarze typu pracują 18 godzin, zarabiają krocie i mają wakacje od wielu lat mam totalną zlewkę. W końcu wiem, jak jest naprawdę.
Btw
Mam nadzieję, że teraz niebieski zrozumiał dlaczego moja pierwsza wypowiedź w tym temacie brzmiała: „bez komentarza”. I jej się chyba od tej pory będę trzymała życząc owocnych dyskusji.
Ostatnio zmieniony przez znana ktośka dnia Pią 9:29, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
egoista99 piórko na gzymsie
Dołączył: 30 Cze 2006 Posty: 865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 10:33, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
znana ktośka napisał: | Egoisto - Mam kilka „leniwych” dni w tygodniu. Oto opis jednego z nich. Powinnam rozpocząć zajęcia o godz. 8.55. Często dostaję telefon o treści – przyjdź wcześniej, bo……albo czy mogłabym z panią porozmawiać, ponieważ…., bądź też muszę pilnie coś przygotować do zajęć itd. Zatem lecę do pracy wcześniej. 8.00 – zaczynamy. W tym dniu mam 6 + 2. Przeanalizujmy przerwy. W większości trwają 7 minut dla nauczyciela. Kończę lekcję. Zanim dojdę do pokoju, by zmienić dziennik i to w szybkim tempie zajmuje mi to ok. 3 minut. Zostają mi 4. Czasami zdążę wypić łyk wody mineralnej, bądź szybko skorzystać z toalety. Słyszę pierwszy dzwonek i biegnę, by równo z drugim rozpocząć lekcję. Ale nie wszystkie przerwy mam tak wspaniale wolne. Najczęściej z 2-3 dyżury. Śniadania jem w biegu, podobnie jak zupkę w stołówce. Muszę ją skonsumować w ciągu 5 minut. Pomijam już fakty, że w przerwę czasami trzeba zrobić 55 rzeczy na raz. Po czym wracam do domu. Jak wygląda dzień kobiety wszyscy wiedzą. Wieczorem najczęściej papiery. Jestem szczęśliwa, kiedy uda mi się położyć spać przed północą. Tak wygląda większość moich dni, co nie znaczy, że każdy.
Co do 40 godzin – czasami wyrabiam je w 3 dni, a płacą mi za 18 jak zauważyłeś. Weź pod uwagę, że w pozostałe dwa nie leżę do góry brzuchem. Ani też w dni wolne. Wtedy albo nadrabiam, albo wyskakuję do przodu, by mieć lżej w tygodniu.
Korepetycji nie tylko nie udzielają nauczyciele w-f
Piszesz o osiągnięciach edukacyjnych i karach za nie wywiązanie się – to ja zapytam z drugiej strony. Widzę, że ktoś Cię nauczył pisać i rozumować. Wyszukiwać informacji i wykorzystywać wiedzę w praktyce. Jak myślisz czy tym osobom zapłacono za to coś więcej ?
Co do reszty to przeczytaj poprzednie moje wypowiedzi, bo nie chce mi się powtarzać. Zastanawia mnie tylko fakt dlaczego Ci najbardziej narzekający i wytykający nie pracują w szkolnictwie skoro tam jest tak cudownie ? ;)
Na koniec powiem tak – mało płacą, wiecznie komuś coś się nie podoba, olbrzymi stres, kontrole, książki, dokształcanie i papiery na okrągło, często bardzo przykre sytuacje, ale z drugiej strony coś, czego nie doświadczy się w żadnym z zawodów i dlatego zapomina się o tych mniej przyjemnych rzeczach. Kocham ten zawód i tyle. Gdybym dziś miała wybierać kolejny raz zrobiłabym to samo. A na komentarze typu pracują 18 godzin, zarabiają krocie i mają wakacje od wielu lat mam totalną zlewkę. W końcu wiem, jak jest naprawdę. :)
Btw
Mam nadzieję, że teraz niebieski zrozumiał dlaczego moja pierwsza wypowiedź w tym temacie brzmiała: „bez komentarza”. I jej się chyba od tej pory będę trzymała życząc owocnych dyskusji. |
Hm...to co ma powiedzieć np moja żona farmaceutka..? Wstaje ok 6 by zdazyc na 7.30 bo moze hurtownia przyjechała wczesniej ,a jeszcze zostały niesprawdzone recepty..8 h stania za stołem ,pilnowanie 2technikow i mgr ,przyjmowanie towaru,reklamowanie towaru,dokonywanie zwrotów ,sprawdzanie recept ..Wszystko w biegu
i z wytęzona uwaga bo farmaceuta jak saper myli się tylko raz...
A po 8 godz siada w domu do komputera i sprawdza informacje GIF,
robi wstepna ksiegowosc retaksuje recepty...I dokształca sie ..bo jest taki obowiązek ..i tez po godzinach..I koniec koncow ma 4,5 brutto ..Nie neguje ciezkiej pracy nauczycieli i nigdy jej nie negowałem.Ale arogancja jest domaganie się 5,5 za 40 h gdy inni maja jeszcze mniej ...a musza pracować ciężej ..Ty sie możesz pomylić
i napisac gura ..inni nie bo są za to karani za najmniejszy bład..( np chirurg zarabia jeszcze mniej niż nauczyciel ...i co ?? A mgr.inz projektujacy most...? Ile razy on moze się pomylic ..?
A co do mojego wykształcenia Hmm..konczyłem szkołe wieczorową dla pracujących ..a pózniej UW i chyba sam sie wykształciłem...Bo jakoś nieikt nie palił sie by poprawiać błędy ktore robiłem..
PS Oprócz tego przecież jest wolność - jak się komuś nie podoba to może odejść..To samo mówię żonie ale ona mi odpowiada ze kocha swoja robotę...ale co to ma wspólnego ze strajkowaniem..To brutalne i aroganckie nieliczenie sie ze wszystkimi innymi...Co powiesz gdy zastrajkuje elektrownia, gazownia, lekarze,farmaceuci i inne zawody które tez nie maja więcej..bo średnia krajowa to niecałe 3tys zł brutto !!
I nam tez nikt nie płaci więcej za dobrze wypełniony obowiązek
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez egoista99 dnia Pią 10:47, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Pią 10:45, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
I sam zobacz jakie robi się masło maślane.....
Po co się licytować i wypominać komuś, że coś ma czy czegoś nie ma. Po co te porównania. Nie chcę być złośliwa, ale czy Twoja żona zostałaby farmaceutką, a ktoś chirurgiem, gdyby jakiś belfer nie nauczył ich czytac i pisać, a wykładowca nie pomógł w zdobyciu wiedzy ? Czy z kolei ja mogłabym pracować, gdyby ktoś nie zaopiekował się mną w szpitalu. nie wydał leków potrzebnych na leczenie itd. Czy miałabym gdzie mieszkać gdyby nie murarz ? Czy pracowałabym w czyściutkiej pracowni gdyby nie przesymaptyczna pani, która sprząta ?
Kazdy zawód ma plusy i minusy. A szukanie dziury w całym i wieszanie psów na poszczególnych grupach społecznych to dla mnie błędne koło.
Zazdrościsz stomatologowi, adwokatowi, lekarzowi, nauczycielowi itd. to nim zostań. Ale fajnie byłoby pamiętać, że zawsze najlepiej jest tam, gdzie nas nie ma. I niestety najmniej zawsze wiemy o tym, co nas nie dotyczy. A mity w 21 wieku powinny juz dawno zaniknąć.
Szanuję każdy zawód. Nie popieram strajków i sama nie mam na nie ochoty. Ale nie dziwię się ludziom, którzy podejmują taką formę protestu. Ona z niczego się nie bierze. Widocznie mają powód, o którym ja wiem zbyt mało, by to krytykować.
Ostatnio zmieniony przez znana ktośka dnia Pią 10:47, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
egoista99 piórko na gzymsie
Dołączył: 30 Cze 2006 Posty: 865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 10:59, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
znana ktośka napisał: | I sam zobacz jakie robi się masło maślane.....
Po co się licytować i wypominać komuś, że coś ma czy czegoś nie ma. Po co te porównania. Nie chcę być złośliwa, ale czy Twoja żona zostałaby farmaceutką, a ktoś chirurgiem, gdyby jakiś belfer nie nauczył ich czytac i pisać, a wykładowca nie pomógł w zdobyciu wiedzy ? Czy z kolei ja mogłabym pracować, gdyby ktoś nie zaopiekował się mną w szpitalu. nie wydał leków potrzebnych na leczenie itd. Czy miałabym gdzie mieszkać gdyby nie murarz ? Czy pracowałabym w czyściutkiej pracowni gdyby nie przesymaptyczna pani, która sprząta ?
Kazdy zawód ma plusy i minusy. A szukanie dziury w całym i wieszanie psów na poszczególnych grupach społecznych to dla mnie błędne koło.
Zazdrościsz stomatologowi, adwokatowi, lekarzowi, nauczycielowi itd. to nim zostań. Ale fajnie byłoby pamiętać, że zawsze najlepiej jest tam, gdzie nas nie ma. I niestety najmniej zawsze wiemy o tym, co nas nie dotyczy. A mity w 21 wieku powinny juz dawno zaniknąć.
Szanuję każdy zawód. Nie popieram strajków i sama nie mam na nie ochoty. Ale nie dziwię się ludziom, którzy podejmują taką formę protestu. Ona z niczego się nie bierze. Widocznie mają powód, o którym ja wiem zbyt mało, by to krytykować. |
Po pierwsze - aby domagac się by było więcej trzeba wiedziec kto to daje i ile ma...Bo wszyscy inni musza złożyc sie z podatków ..
Po drugie - moje pytanie było konkretne : czy 5,5tys zł za 40 h tygodniowo to godziwa zapłata, czemu korepetycje nie są opodatkowane, co z tymi którzy wykonują swój zawód niechlujnie ( jaka jet weryfikacja ?? bo nie wiem )
Po trzecie - kto i na jakiej podstawie wyliczył ,że ma być więcej dla nauczycieli i DLACZEGO ?? O ile ?? Bo chyba nie negujesz ,ze wybór terminu strajku jest złośliwy i stawia młodziez ( i rodzicow małych dzieci ) w trudnej sytuacji
Po czwarte - kazdy chce więcej .. i jest wiele teori psychologicznych dowodzących ,ze stała zapłata jest demotywująca personel ,który po jakimś czasie stwierdza ,że to obowiazek PRACODAWCY ,a nie ZAPŁATA za DORZE WYKONANĄ PRACĘ ...
Po piate - katolik zadał pytanie : czy zliczyłaś wszystkie godziny pracy i ile to wyszł za godzine ( bo mowisz,ze masz rade ,wycieczke itd ..ale nic nie mowisz o tym ,ze masz 3 miesiące PŁATNEGO URLOPU !! )
A jeśli nauczyciele chcą pokazać swoja krzywde to niech zastrajkuja w lipcu lub sierpniu ...przeciez chca cos wywalczyć od "władzy" ..a nie od młodziezy i ich rodziców.....
Oprócz tego czy ja coś krytykowałem..? ja zadałe tylko pytania na które NIKT NIE ODPOWIEDZIAŁ...!!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez egoista99 dnia Pią 11:26, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Pią 11:23, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
1. W jakim świecie Ty żyjesz ? Czy myślisz, że wszyscy będą Ci tutaj zaraz pisać ile kto zarabia i ile pracuje, byś mógł to sobie porównać ze sobą i ewentualnie wyrazić aprobatę czy też dezaprobatę, iż mogą strajkować( nie mogą) i czegoś tam się domagać, bo…. ?
2. Odpowiem tak, jak katolikowi. Masz tabelę, wiedzę zdobytą w szkole, policz sobie i dostaniesz odpowiedź na nurtujące Cię pytanie. Poproś też innych o ich zarobki to sobie porównasz.
3. Kto i na jakiej podstawie wyliczył, że ma być więcej dla polityków, urzędników, lekarzy, pielęgniarek, kolejarzy, górników etc. etc. oraz w oparciu o co ministerstwo przedstawia budżet państwa na cały rok.
Skąd Ty wiesz ile powinieneś w swoim budżecie dołożyć, a ile wstrzymać, by Twoja rodzina była zadowolona. W jaki sposób podejmujesz decyzję, że powinieneś żonie czy sobie coś kupić, bo zwyczajnie Tobie czy jej się to należy, potrzebujecie tego itd.
4. Masz rację – każdy chce więcej i do tej grupy i Ty się zaliczasz, jak i ja i wielu innych.
Rada na koniec – zejdź z obłoków na ziemię. Możesz być z czegoś niezadowolony. Możesz mieć żal do wszystkich ludzi, że mają, a Ty nie. Świata i tak nie zmienisz, bo nie jesteś w stanie. A ciągłe zadręczanie się i szukanie dlaczego on ma mieć, a ja nie tylko Cię wykończy.
Wybacz, ale Twoje argumenty do mnie nie przemawiają. Widzę raczej jakieś rozżalenie i wałkowanie w koło tego samego. Choćbym nie wiem jak Ci odpowiedziała to i tak będziesz wracał do tego samego.
Przykro mi, że masz jak masz. A może wręcz powinnam Ci zazdrościć, bo może masz lepiej niż ja. Ale wiesz co nigdy nie zawracam sobie głowy sprawami, ze sąsiad ma 4 samochody, a ja jeden. Czy też , że drugi pojechał na wczasy w tropiki, a ja nie. Nie zazdroszczę nikomu zarobków, bo każdy świadomie wybierał sobie zawód. A że jedni mają tyle, że im się wylewa, a drugim wręcz nie przelewa to nic na to nie poradzimy. Nie powinno też wytykać się jakiejkolwiek grupie społecznej, że walczy o swoje. Może lepiej iść za jej tropem i spróbować wywalczyć coś dla siebie.
Skończyłam kolejny etap papierkowej roboty i zabieram się za sprawy rodzinne życząc Ci fajnych dni w gronie najbliższych i większego dystansu do pewnych spraw
Ostatnio zmieniony przez znana ktośka dnia Pią 11:25, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
egoista99 piórko na gzymsie
Dołączył: 30 Cze 2006 Posty: 865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 11:44, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Koska ..juz nie bedę cytował..
Ale dalej nie odpowiadasz na pytania.Rozumiem ,że wypłata nie pozwala Ci na więcej..ale to nie jest usprawiedliwieniem ani aroganckiego traktowania młodziezy ( i rodziców ) ,ani do stwiania ich pod scianą..NIC
nie usprawiedliwia ani lekarza ,ani farmaceuty ani nauczyciela od zaniechania swojego obowiazku .Bo podobno to słuzba czy jak WY wolicie mówić misja niesienia kaganka oświaty. ...
Tylko jakoś nikt nie odpowiada czy za 40 godziny czas pracy 5,5 tys zl
to godziwa zapłata czy nie ..? I czemu propzycja min Hall by pensum było 18,24 i 27 h napotyka taki opór..A gadka ,ze trzeba sie przgotowywac po godzinach i sprawdzac klasówki ,jest demagogiczna ..bo liczne grupy zawodowe musza sie i dokształcac ,brac udział w konferencjach, seminariach zarówno w czasie wolnym jak i na swoj koszt nie majac 3 miesiecy płatnego urlopu
A niski status nauczyciela tylko swiadczy o tym,ze inne srodowiska
wiedzą ,że zatrzymaliście się w rozwoju i tak tkwicie jak much w bursztynie - skamienieliny ..tylko strach wam powiedziec to w oczy !! Bo się mscicie na dzieciach !!!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez egoista99 dnia Pią 11:46, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
znana ktośka Gość
|
Wysłany: Pią 11:56, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
egoista99 napisał: | Tylko jakoś nikt nie odpowiada czy za 40 godziny czas pracy 5,5 tys zlto godziwa zapłata czy nie ..? |
Rzadko kto Ci na to pytanie odpowie, gdyż pojęcie "dużo czy mało" bywa względnym.
Weźmy pod uwagę moją wagę. ( Tylko bez komentarzy proszę ) - niecałe 50 kg. Dla dwulatka to będzie dużo, a dla mężczyzny, który waży o 30 kg wiecej ?
To samo będzie w przypadku Twojego pytania. Jeden odpowie, że dużo, inny, że za takie pieniądze to by się nawet nie podrapał.
Wiedziałam, że nie odpuścisz uparciuchu. Nie prowokuj, bo i tak się nie dam. Lata praktyki Opanowanie to rzecz niezbędna w moim zawodzie.
na razie
Ostatnio zmieniony przez znana ktośka dnia Pią 11:57, 23 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
egoista99 piórko na gzymsie
Dołączył: 30 Cze 2006 Posty: 865 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pią 15:18, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Och !!! Ktośka...Nie chodzi mi o duż czy mało ,bo to masz rację jest względne.Chodziło mi o to czy jest to wynagrodzenie godziwe,takie jakie ma wiekszość tych którzy zostali jeszce w tym kraju ..kraju który nie umie podjac decyzji czy to socjalizm czy kapitalizm A pensum i jego wyliczenie ...W wypadku nauczyciela szkoły podstawowej, któremu przydzielono 21 godzin matematyki w różnych oddziałach, 1 godzinę do dyspozycji wychowawcy i 2 godziny kółka matematycznego (wszystkie zajęcia wg pensum 18-godzinnego), wymiar etatu wynosi:21+1+2 /18 =
1,333 czyli moje wyliczenie było prawidłowe ..gdybys przepracował tak jak
inni 40 -42 h dostałabyś 5,5 tys zł i...miałabyś 3 miesiące płatnego urlopu.
Nie zajmujesz jednak stanowiska w sprawie nieopodatkowanych korepetycji i tego,ze nauczyciele dzisiaj sa miernie przygotowani i miernie
zaangazowani...Sorry ale gdyby wszystko w tym kraju było jak w kapitalizmie ...to nikt by WAM nie darował takiego poziomu ( braku myślenia,wiklania sie w szczególy nikomu do niczego niepotrzebne np grubosc lessu w okolicach Pekinu....) Niestety to WY musicie wybrac
czy chcecie nauczać..czy pracować w businessie np w prywatnych szkołach...Ale strajk kosztem dzieci i ich rodziców jest poprostu zdradą idei i czystą hipokryzja...I jeszce jedno -kiedy w tym pieknym kraju
ktoś wpadnie na to by uczyć tego co jest potrzebne ..a nie tego co ktoś
sobie wymyślił...Przykląd : na kierunku biotechnologia studiuje dzis ok
400 studentów ( moge sie mylic ) ..ale miejsc pracy jest 3...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Pią 15:48, 23 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
egoista99 napisał: |
Ale dalej nikt nie chce odpowiedzież czy 5,5 tys za 40 godzinny tydzień pracy to godziwa zapłata czy nie ..?
... |
Wydawało mi sie, że odpowiedziałam : 5,5 tys za 40 godzinny tydzień pracy nauczyciela to o wiele za mało.Nawet jezeli hipotetycznie załozyć ( co zdaniem moim nie jest zgodne z prawda, że nauczyciele tyle zarabiają)
Nie wiem co z korepetycjami- moje dzieci nie korzystały i nie korzystają z korepetycji
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|