po 30-tce

egoista99

Resort edukacji od pół roku zwleka z wydaniem decyzji o przeprowadzeniu w Polsce powtórnych badań PIRLS - międzynarodowego testu sprawdzającego umiejętność czytania oraz rozumienia tekstu przez dziesięciolatków - pisze "Dziennik".
Zdaniem prof. Krzysztofa Konarzewskiego z Instytutu Psychologii PAN i koordynatora badań PIRLS w Polsce niechęć MEN do testu wynika więc z czego innego. "Gdyby raport z tych badań okazał się sukcesem, to zapewne byśmy je powtórzyli, ale Polska w 2006 r. wypadła na 29. miejscu na 45 badanych krajów, daleko za większością krajów europejskich, więc urzędnicy MEN nie chcą psuć sobie dobrego samopoczucia takimi dzwonkami alarmowymi"

Dla ZLP to tez nie jest sygnal alarmowy świadczączy o złej pracy nauczycieli...bo koniec końców co ich obchodzą cudze dzieci...

agniecha

ribka_pilka

agniecha

Masz rację Ribeńko ... ale nie każdy rodzic daje taki przykład swoim dzieciom ...

p.s
ja również duużo czytam i ze swoimi latoroślami nie mam problemu , ale to kropla w morzu i raczej nie podniesie nam rangi w raporcie .

ribka_pilka

Aguś...kto ma czytać..będzie czytał....choćby w necie. Tu widzę problem...net.

agniecha

Tak . I jak wynika z tych badań , to ledwie garsteczka .

Net ... złodziej czasu hhmmm ....

p.s
tylko wkurza mnie jak słucham niektórych rodziców ,że w tej szkole nie potrafią nauczyć ...
A rodzic do tego "jedzie" po nauczycielu przy swoim dziecku ....
massakra ... d'oh!

- ( ale to już poza tematem )

ribka_pilka

Aga...już dawno stwierdziłam, że nauczyciele są w beznadziejnej sytuacji...Jeśli rodzicowi zwisa dziecko....jego wyniki w nauce, zachowanie....nauczyciel jest bezsilny.

katolik

I rozmowy o szkonlictwie, nuczycielach zmieniły sie w blebleble uTuskujące na rodzicach. ba wychodzi że rodzic powienien poprawiać po nauczcilu. W takim razie po co posyłać dzieci do szkoły i utrzymywać tych leni?

ribka_pilka

agniecha

Nie mówię ,że całą winę ponoszą rodzice - absolutnie nie .....

Dzieciom " na siłę " też nie wlejemy do głów, fakt ...ale za moich , bynajmniej czasów, szacunek do nauczyciela i rodzica był priorytetem , czyli wszystko o czym mówili było święte . Teraz dzieciaki robią na złość wszystkim ... i te maluchy z zerówki , jak i również licealiści ...

katolik

No tak naucziele Ok szkoła OK system edukacji OK
ale dziecie nie przystosowane
zupełnie jak z tym komunizmem.

Ryba
Niesiesz ciuch do pralni
odbierasz z plamą i słyszysz
30zł sie należy a plme Pani sobie w domu dopierze.
tak rozmawiacie o szkole

ribka_pilka

Demagogia...Jesteś w tym mistrzem. Chylę czoła.

Ale jako matka i były nauczyciel ...swoje wiem. Nie wolno liczyć na szkołę. Może zdarzyć się cud i dziecko trafi na pedagoga z powołania. Ja nie liczę na cud... To z moim zdaniem dziecko ma się liczyć, to ja za nie odpowiadam...i (o,rany) dojrzałam do tej odpowiedzielności. Czyli nie szlachectwo, a dziecko zobowiązuje.

katolik

Rozmawiamy o dwóch różnych sprawach
ja naucznie traktuje jako formę usługi ty jesteś na etapie "uczyć i wychowywać"
A szkoła zrezygnowała z funkcji wychowaczej ograniczając sie do edukacyjnej.\ i noe ma potrzeby mieszania tego.

ribka_pilka

katolik

Nie lubie consensusów, sa takie nudne

ribka_pilka

katolik

ribka_pilka

No lubię Cię chłopie i już. Ze mną nie uda Ci się pokłócić Tongue up (1)

Seeni

Szkoła ma uczyć. Wychowywać w drugiej kolejności. Daleko po rodzicach.
Tymczasem więkoszość rodziców ciężar wychowania dzieci w całości próbuje przerzucić na szkołę. Czytam tu o wystawianiu laurek nauczycielom przez rodziców i dzieci. Hmmm. .....ewentualnie dzieciom byłabym skłonna przyznać ten przywilej- gdyż dzieci, w większości- z natury są sprawiedliwe. Rodzicom nigdy. Uważam, ze większośc, albo przynajmniej znaczna częśc problemów szkolnictwa ma źródlo w rodzicach- w ich biorczej postawie, w oczekiwaniach ponad miarę i w braku współpracy z nauczycielami.
Dodatkowo ( tak zupełnie na marginesie) śmieszy mnie, kiedy na temat szkoły i nauczania dzieci wypowiadają się autorytatywnie osoby, które dzieci nie mają - to zupełnie jak rozmowa ze ślepym o kolorach. Nie obrażając nikogo personalnie- uważam, że takie wypowiedzi są czysto teoretyczne i do rzeczywistości mają się jak kozia dupa do trąby.

Strasznie długo nad tym postem myślałam- żeby nikogo nie urazić. Stad tyle poprawek....Ale pewnie i tak bezskutecznie

deja