po 30-tce

Pasztet · Gość

Po cholere budowac od zera stadion, ktory bedzie martwy? Mysle o tzw. narodowym w Warszawie. Zwlaszcza, ze Legia bedzie miala swoj po przebudowie, wiec nie bedzie grala na narodowym. Po rozegraniu dwoch meczow Euro 2012 trzeba bedzie doplacac do tego, zeby sobie stal i nie niszczal. Do tego dolaczy cisnienienie, zeby go koniecznie, przy kazdej okazji wykorzystywac, wiec pod znakiem zapytania stanie sens istnienia stadionow w Gdansku i Wroclawiu, ktore nie maja klubow pierwszoligowych.
Moze warto olac ten narodowy i oddzielny dla Legii i zbudowac jeden wspolny stadion dla klubow warszawskich, tak jak SanSiro dla Interu i AC Milan, Olimpijski dla Lazio i Romy, czy Allianz Arena dla Bayernu i tego drugiego z Monachium (zapomnialem nazwy)...
Nie ma co sie odwolywac do przykladow Wembley czy Stde de France, bo tam jest tyle imprez sportowych i koncertow, ile nigdy nie bedzie w Wawie, a i tak te obiekty sa na ciezkim deficycie.
Albo Slaski skonczyc i juz. Byle z dobrym dojazdem i parkingami, bo teraz to horror i zenada.

Aproxymat

Zważywszy na rotacje ligowe itp., trudno przewidzieć czy potem któryś z klubów o olbrzymim stadionie nie będzie się tułał po niskich ligach albo nie zbankrutuje. Takie są ponure realia polskiego sportu i wypadałoby je brać pod uwagą przy takich projektach.

Pasztet · Gość

Taka sytuacje juz mamy w Gdansku i Wroclawiu. Tam beda klopoty po mistrzostwach. Co do innych miast: na mecze Lecha, nawet w drugiej lidze przychodzilo srednio wiecej widzow niz na jakikolwiek mecz pierwszej ligi w tym okresie, wiec to tez kwestia lokalnego zainteresowania futbolem, czy przywiazania do klubu. W takim kontekscie Lodz i budowa tam wspolnego stadionu dla Widzewa i LKSu ma wiekszy sens niz kolosy we Wroclawiu, czy Gdansku.

PS. Juz nie wspomne o braku w Polsce duzego stadionu lekkoatletycznego, wiec nie ma szans na organizacje czegokolwiek innego niz mecze pilkarskie na narodowym. Jasne, ze kiepsko sie oglada mecze na stadionie lekkoatletycznym, nie ma atmosfery bliskosci widowiska. Ale z drugiej strony taki stadion dalby krajowi wieksze sznase na przyciagniecie lekkoatletycznych imprez, a nie tylko pilki noznej (nie oszukujmy sie - po EURO2012 nie doczekamy sie duzej imprezy pilkarskiej w Polsce przez kolejne kilkadziesiat lat), np. MŚ lub ME w lekkiej atletyce, ktoregos z mitingow Golden League, itp. Slaski sie nadaje do takiej przerobki po wywaleniu biezni do zuzla.

Aproxymat

Jeszcze można wziąć pod uwagę Trójmiasto jako całość teoretycznie mogłyby tam grać Arka, Lechia (i chyba Bałtyk) - choć żadna z tych drużyn nie ma teraz ekstraklasy ani szans na stanie się finansową potęgą. Wrocław jest w gorszym położeniu - Śląsk jako klub też jest w drugiej lidze nie ma wielkich perspektyw na sukcesy. Stadion Śląski - gdyby go rzeczywiście zmodernizować mógłby obsługiwać wiele śląskich klubów i dobrze się sprawdzać. A w Warszawie i tak nie potrafią ustalić gdzie postawić tego molocha.