|
po 30-tce niezwykła strona niezwykłych użytkowników
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 17:08, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Neonek napisał: | Byle chłopek roztropek ma więcej w głowie jak cały zgniły i przebrzydle ohydny ,,wymiar sprawiedliwości,,.
|
Może sobie mieć w głowie , co tam mu się podoba. Ważne jest, że decyzyjność Chłopka- Roztropka jest żadna.
Może sobie, co najwyżej pogadać trzy po trzy, posnuć nić popierdywań, trochę błotkiem obrzucić dla lepszego samopoczucia.
Ale zasadniczo to wszystko, co może.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Neonek gryzący opar przedwieczorny
Dołączył: 01 Lis 2013 Posty: 1423 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:34, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Neonek napisał: | Byle chłopek roztropek ma więcej w głowie jak cały zgniły i przebrzydle ohydny ,,wymiar sprawiedliwości,,.
|
Może sobie mieć w głowie , co tam mu się podoba. Ważne jest, że decyzyjność Chłopka- Roztropka jest żadna.
Może sobie, co najwyżej pogadać trzy po trzy, posnuć nić popierdywań, trochę błotkiem obrzucić dla lepszego samopoczucia.
Ale zasadniczo to wszystko, co może. |
No nie do końca.
Rozmiar porażek ,,wymiaru ,, jest ogromny. I to właśnie i na szczęście za sprawą roztropków którym chciało się piardnąć na system.
(no dodatkowo których było też finansowo stać)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Neonek dnia Sob 17:37, 07 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 17:55, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Jak przypuszczam pięciolatka w ogóle nie operuje pojęciami asysta policji czy bezprawność. Po Twojej wypowiedzi wnioskuję, że Ty również.
Teoria a realność w kwestiach egzekucji komorniczej czy w ogóle w jakichkolwiek kwestach prawnych to zasadniczo trochę jak, nie przymierzając, kozia dupa a trąba.
Poza tym, jak przypuszczam, trochę inaczej rozumiemy realia.
Realia to coś co istotnie ma miejsce a nie coś, co sobie uroisz. Asysta policji to nie jest zasadniczo "zbieranina tępych, skorumpowanych i leniwych szumowin, którym dano broń, których mentalność tkwi w głębokim PRLu, gdzie byli 'panem władzą', a nie kimś, kto ma obywatelom służyć i ich bronić " tylko instytucja powołana do życia
rozporządzeniem Ministra Spraw Wewnetrznych i Administracji z dnia 28 stycznia 2002 r. w sprawie udzielania pomocy lub asystowania komornikowi przez Policję lub Straż Graniczną przy wykonywaniu czynności egzekucyjnych. Kompetencje dla wydania takiego rozporządzenia wynikają wprost z treści art. 765 § 2 pkt 1 oraz art. 811 § 2 pkt 2 Kpc.
I teoria i realia ( w Twoim ich rozumieniu) są zupełnie irrelewantne dla rozstrzygnięcia sporu, co do bezprawnego lub zgodnego z prawem działania komornika.
Podstawowe znaczenie mają przepisy prawa. Bogu, przy tym, niech będą dzięki, że to one będą rozstrzygać a nie byle Chłopek-Roztropek swoją logiką młota i takimż samym zdrowym rozsądkiem. |
Innymi słowy rozporządzenie takie czy inne sprawia, że jeśli określoną prawnymi ramami rolę w społeczeństwie pełni konkretny człowiek, który jest kanalią, to z racji swej roli przestaje być kanalią, bo pełni rolę?
Jeśli takie jest rozumienie rzeczywistości, to pozostanę przy swoim zdaniu o optyce pięciolatki.
Wiesz czym się różni anglosaskie podejście do wymiaru sprawiedliwości i jego roli wobec obywatela, od naszego, które jest miksem stalinowsko-bismarckowskim? Tym, że w anglosaskiej filozofii tkwi 'lekarska' zasada służebności wobec obywatela i żeby przede wszystkim nie skrzywdzić niewinnego. W naszym modelu (mentalnym) wymiar sprawiedliwości i wszystkie jego organy traktują siebie jako narzędzie do trzymania obywatela pod butem i mienią się 'władzą'. Można to oczywiście wyśmiewać i mówić 'i co nam zrobisz biedny chłopku-roztropku'. Ale od rozumnych ludzi oczekuję przynajmniej świadomości tego co mamy. Nawet jeśli nie ma szansy, żeby to zmienić.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 18:01, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Jeeezu- to straszne co piszesz.... W życiu nie pomyślałabym, że ogromny rozmiar porażek wymiaru to jest sprawka chłopków roztropków.
Z reguły słyszałam, że to jest wina komuchów, skorumpowanych sędziów i prokuratorów, szarej sieci, układów, pływów księżyca itp. Pierwszy raz ktoś się przyznaje, że za te porażki (ogromne) należy obarczyć pierdzących Chłopków- Roztropków.
Ale może rzeczywiście coś jest na rzeczy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 18:11, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: |
Innymi słowy rozporządzenie takie czy inne sprawia, że jeśli określoną prawnymi ramami rolę w społeczeństwie pełni konkretny człowiek, który jest kanalią, to z racji swej roli przestaje być kanalią, bo pełni rolę?
|
Jak ktoś jest kanalią to jest...kanalią. Może być królem, ekspedientką, celebrytą, sędzią, czy dłużnikiem. Jedno nie ma nic wspólnego z drugim. Nie wyklucza drugiego ( mogę być rewelacyjną matką i kiepską żoną jednocześnie albo rzetelnym, nieskorumpowanym urzędnikiem państwowym, który znęca się nad własnym psem.)
Bycie kanalią raczej rzadko pozbawia funkcji, chciaż znane są pojedyncze przypadki.
Gdyby każdy był kryształowy z charakteru, nie byłoby potrzeby tworzenia żadnych " ról". Po cholerę przykładowo policja, prokurator gdyby nie było złodzieja.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:15, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
I jeszcze jedno seeni. Wiem, że masz postawę akceptującą zastaną rzeczywistość. Prawo jest jakie jest i trudno, co robić. Niemniej dziwi mnie, że kulawe prawo, które może potencjalnie krzywdzić niewinnych jest dla Ciebie oczywistością.
Prosta sytuacja. Twoja córka poznaje chłopaka i postanawiają żyć razem, wynajmują sobie mieszkanko. No ale to samo mieszkanie trzy lata temu wynajmował ktoś, kto mając adres tego mieszkania w dowodzie wpadł w kłopoty finansowe. Już tam nie mieszka. Twoja córka wyjechała ze swoim chłopakiem na lato powłóczyć się po Indiach. W międzyczasie przychodzi nieodebrana korespondencja od komornika (domniemanie doręczenia, pamiętasz?). No ale oni o tym nie wiedzą. No to pojawia się komornik, 'legalnie' z policją rozpierdalają drzwi, wynoszą co tam tylko jest, np. chłopak jest muzykiem i ma drogie skrzypce, konsoletę do montażu, grający sprzęt audiofilski, który kosztuje majątek. Nikt nie wie, więc nikt nie wniósł na czas kontrpozwu, czy jak to się tam nazywa.
Dzieciaki wracają, są w szoku, a mama cytuje im numery rozporządzeń, które stoją za tą akcją. Pociesza ich głaszcząc kodeksami i tłumacząc, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.
System prawny nie jest po to, żeby takie czy inne organy mogły strzelać na oślep z CKMu, bo gdzieś w tym tłumie, do którego się strzela jest złoczyńca, a społeczeństwo jakieś ofiary skuteczności działania organu przecież musi ponieść. To jest złe prawo i podłe. I dziwi mnie ślepota. Nie chodzi o bunt i wchodzenie na barykady. Ale choćby o dostrzeżenie tego, że tak jest.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Seeni Królewna Glątwa
Dołączył: 16 Wrz 2005 Posty: 18510 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2377 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Trójmiasto
|
Wysłany: Sob 20:22, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | I jeszcze jedno seeni. Wiem, że masz postawę akceptującą zastaną rzeczywistość. Prawo jest jakie jest i trudno, co robić. Niemniej dziwi mnie, że kulawe prawo, które może potencjalnie krzywdzić niewinnych jest dla Ciebie oczywistością.
|
Rzecz tkwi w tym, że nie uważam, żeby prawo było kulawe. Prawo nie może chronić interesów tylko jednej strony stosunku prawnego. Weżmy chociaż te nieszczęsne czynności egzekucyjne. Nigdy, nigdzie nie piszą dlaczego w ogóle dochodzi do egzekucji. Nikt, nigdy nie pochyla się nad biednym wierzycielem, który wrzucił w jakiś tam kontrakt wszystkie możliwe środki i został z przysłowiową figą a dłużnik śmieje mu się w nos.
Komornik nie przychodzi ot tak sobie tylko z tytułem egzekucyjnym, wystawionym przeciwko konkretnej osobie, przeciwko której wcześniej toczyło się postępowanie sądowe i zapadło prawomocne orzeczenie. Niby z jakich przyczyn na owym tytule egzekucyjnym miałaby figurować moja córka, czy jej przyjaciel muzyk.
Komornik może wejść do mieszkania dłużnika w asyście policji pod jego nieobecnośc i do takiej sytuacji jaką opisujesz mogłoby dojśc, jak najbardziej, jeżeli właścicielem mieszkania, które wynajmuje moja córka byłby dłużnik.
Jak dzieciaki wracają to mamusia nie cytuje im rozporządzeń i nie głaszcze po głowie tylko pisze skargę na czynności komornika z wnioskiem o przywrócenie terminu do jej złożenia. Domniemania płynące ze skuteczności doręczeń zastepczych są przecież obalalne. Podejrzewam, przy tym, że interwencja mamusi w ogóle nie byłaby konieczna- córka potrafiłaby takie pismo napisać samodzielnie i to nawet bez dogłębnej znajomości prawa a jedynie klikając w wujka google.
Odwróćmy sytuacje. Masz nóż na gardle, wierzyciele domagają sie zwrotu swoich należności a Tobie z olbrzymią sumą zalega pan Kowalski. Jak by zwrócił starczyłoby i na spłatę wierzycieli i na półroczny pobyt na Karaibach. Ale nie zwraca, śmieje Ci się w twarz i mówi, że możesz sobie wyrokiem nakazującym mu zwrot Twoich należności podetrzeć dupę. Namierzasz, że ma apartament, w którym przechowuje drogie skrzypce, konsoletę do montażu, grający sprzęt audiofilski, kosztujący majątek. Poddajesz to komornikowi a on Ci mówi, że nie będzie egzekwował, bo dłużnika nie ma. Wiesz, że jest, bo czaisz się co jakiś czas przed jego domem. Nie ma go tylko jak przychodzi komornik, zwyczajnie gad nie otwiera drzwi. Żądasz od komornika wejścia do chałupy w asyście policji pod nieobecność dłużnika, a on Ci mówi, że nie może, chociaż to zgodne z prawem ( gdyż być może w tym mieszkaniu mieszka moja córka ze swoim chopakiem muzykiem, albo co)
Ten kij ma naprawdę dwa końce.
Prawo musi zabezpieczać interesy(przeciwstawne w końcu) wszystkich stron.
Nie da rady inaczej.
Inaczej byłoby bezprawie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
flykiller Gość
|
Wysłany: Sob 22:06, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Powtórzmy, bo to się bardzo słabo przebija do powszechnej świadomości - komornik nie zabiera, komornik oddaje.
Neonek napisał: |
A czym się różni nasz ,, wymiar ,, od Rosyjskiego?
Nasze obecne prawodawstwo od Rosyjskiego?
Już dawno dobiliśmy teraz jesteśmy już przed.
|
Choćby tym, że możesz bezkarnie i publicznie popyszczyć na władzę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:16, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: |
Jak dzieciaki wracają to mamusia nie cytuje im rozporządzeń i nie głaszcze po głowie tylko pisze skargę na czynności komornika z wnioskiem o przywrócenie terminu do jej złożenia.
|
Właśnie w tym rzecz, że nie widzisz absurdalności tej sytuacji. Ci, których niesłusznie skrzywdziło państwo poprzez swojego funkcjonariusza, muszą czynić wysiłki, pisać pozwy i generalnie dochodzić swoich praw. A nie powinni być, po pierwsze trafieni rykoszetem, a po drugie, jeśli już funkcjonariuszowi państwa się takie trafienie zdarzyło, to powinien lizać im dupy, ścierać proch sprzed stóp i dostarczyć na tacy zadośćuczynienie, zanim jeszcze zdążą się zacząć martwić tym, co im zrobił.
Sytuacja, którą opisujesz, o biednym wierzycielu, który nie może odzyskać kasy jest kolejnym reliktem komunizmu. Bo mówi o tym, że pożyczyłem pieniądze komuś, kogo niedokładnie sprawdziłem, olałem to, bo 'państwo niech się martwi, żeby odzyskać dług'. Poza tym pożyczanie to biznes. Każdy biznes to ryzyko. Raz się traci, raz zyskuje. Jeśli jestem durniem, który się nie zabezpieczył, to moja wina.
Nie wiesz dlaczego jest tak łatwo w Polsce prowadzić biznes pod tytułem pożyczki-chwilówki? Bo to jest celowe wciskanie pożyczek ludziom, o których pożyczający wie, że nie będą mieli jak ich oddać. I nie chodzi o lichwiarskie procenty, a o główną kwotę. Ale te firmy robią to, bo wiedzą, że komornicy w Polsce mogą wszystko. I jeśli babcia ma dług, to komornik podpierdoli plecak z drogim sprzętem wyskogórskim, który wnuczek zostawił u niej na pawlaczu, bo nie miał gdzie, bo babcia jest we 'władaniu' tego sprzętu. I komornik nie wnika, czy babcia z balkonikiem wspina się po górach. Ma na to wyjebane. Bo złe prawo mu na to pozwala. A wnuczek nie zawsze musi mieć kumatą mamę, która napisze mu pozew, bo być może mam jest kasjerką w Tesco i w kontakcie z aparatem państwa sra pod siebie ze strachu.
To jest dobre prawo?
Sorry, nie pierdol głupot.
To jest prawo dżungli.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:18, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
flykiller napisał: | Powtórzmy, bo to się bardzo słabo przebija do powszechnej świadomości - komornik nie zabiera, komornik oddaje.
|
Co nie zmienia zasady, że komornik nie powinien mieć prawa do kradzieży, po to, żeby oddać. A takie prawo w obecnej chwili ma.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:40, 07 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
A teraz projekt przekrętu, który wymyśliłem przed momentem, całkiem realnego w świetle prawa.
Biorę żula. Zakładam na niego spółkę zoo z kapitałem powiedzmy 300 tysięcy. Firma dostaje ode mnie pożyczkę na 700 tys z krótkim terminem zwrotu, umowa notarialna, 666kc. Pieniądze z pożyczki wpłacone na konto spółki. Żul jest w niej prezesem i właścicielem. Byle miał jakikolwiek adres w dowodzie. Spółka wynajmuje jakieś badziewne biuro byle miało duży parking. Na koncie jest 700 tysięcy, więc żul jako prezes wypłaca 400 tys w cashu i przynosi mi w zębach w zamian za skrzynkę wódki i dupę z górnej półki na całą noc.
Następnie Spółka bierze w leasingu 10 samochodów. Jeśli się wpłaci 30%, to świeże firmy dostają fury bez żadnych więcej pytań (pozostałe 300 tys.). Czyli mamy na parkingu 10 fur po 100tys każda. Czyli ok 1mln w furach. Termin zwrotu pożyczki właśnie mija, wysyłam temat do e-sądu w Lublinie, ten szybko przyklepie, później tytuł egzekucyjny i kolega komornik. Ten przyjeżdża do firmy, na samochodach naklejono nazwę firmy, więc fury na lawety i do komisu, który je szybko sprzedaje po 80 tysi za sztukę (bo nówki nieśmigane), oddaje kasę komornikowi, ten po swojej doli oddaje 700 mnie.
Policzmy:
włożyłem 700 tys
odzyskałem na szybko 400
i swoje początkowe 700 po transakcji z komornikiem.
Jestem do przodu ca.400 tysi.
Miesiąc pracy (tzn. parę papierów i kilka spotkań z żulem)
Straciły bogu ducha winne firmy leasingowe, bo żul oczywiście ich nie powiadomił o zajęciu fur, a jak już zostały sprzedane, to mogą sobie skarżyć jedynie pustą jak wydmuszka spółkę. Komornika skarżyć o ile wiem w takiej sytuacji nie mogą.
PS. A nawet gdyby, to zamiast siebie mógłbym podstawić kolejnego słupa jako pożyczkodawcę. I wtedy komornik nie musiałby być nawet świadomy swojej roli w przekręcie. Wystarczy, że on ma prawo do legalnej kradzieży. I niech nawet ma kłopoty później. Może skarżyć dwóch żuli, którzy nic nie mają, więc mają wysrane. Nawet się mogą ucieszyć na ciepłą zimę w pudle.
Fantastyczne mamy prawo, prawda?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pasztet dnia Sob 23:43, 07 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:02, 08 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Zmiana w prawie jest bardzo prosta.
Obowiązek sprawdzenia przez komornika, czy rzecz, którą zamierza zająć komornik jest własnością dłużnika.
A po drugie (dla ochrony wierzycieli), zgłoszenie do rozstrzygnięcia w sądzie transakcji dłużnika, co do których może zachodzić podejrzenie, że miały na celu ukrycie majątku przed egzekucją. Ale to sąd niech rozpatruje, a nie komornik.
Bo teraz mamy sytuację taką samą sytuację jakby policjant decydował: idzie pan do więzienia na 3 lata. I zamykają mnie. I mogę się ewentualnie do sądu odwołać. To chore.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pasztet dnia Nie 0:04, 08 Lut 2015, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:26, 08 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Seeni napisał: | Rzecz tkwi w tym, że nie uważam, żeby prawo było kulawe. Prawo nie może chronić interesów tylko jednej strony stosunku prawnego. |
Prawo ma przede wszystkim chronić niewinnych, osoby postronne, nie mające nic wspólnego z jakimś zdarzeniem angażującym wymiar sprawiedliwości.
Przecież chyba pamiętasz ze studiów dlaczego tak bardzo fundamentalna jest zasada domniemania niewinności, która z kolei powinna przenosić się w praktyce sądowej na uniewinnianie oskarżonego, jeśli istnieje choćby najmniejsza wątpliwość co do jego winy. Choćby najmniejsza.
Ta zasada to umowa społeczna, która mówi 'lepiej jeśli puścimy wolno 1000 złoczyńców, niż mielibyśmy skazać jednego niewinnego'.
Oczywiście później przyszły radzieckie filozofie sądowe, które tkwią w mentalności do dziś. Nie lubię cytatów, ale jeden jest ważny:
"Praktyka stalinowskiego sądownictwa opierała się na trzech następujących zasadach:
1) By skazać oskarżonego nie jest konieczne udowodnienie mu winy w stu procentach, lecz wystarczy ją tylko uprawdopodobnić
2) Za współdziałanie można uznać jakikolwiek związek danej osoby z popełnionym przestępstwem, zatem do skazania oskarżonego nie jest nawet konieczne uprawdopodobnienie (czy tym bardziej udowodnienie) popełnienia przez niego czynu przestępczego, wystarczy tylko wykazać jakikolwiek jego kontakt z przestępstwem lub z przestępcą
3) Przyznanie się oskarżonego do winy stanowi samodzielny, pełnowartościowy dowód w sprawie"
I mam nadzieję, że nie jesteś ślepa na to, że punkt 1, to wciąż powszechna praktyka polskich sądów. A punkt 3, również aktualny, jest pożywką dla policji, która bije, straszy i wykorzystuje wszelkie środki manipulacji, żeby wymusić przyznanie się do nawet niepopełnionych czynów. Gdyby sądy przestały po stalinowsku stosować pkt 3, to policja nie miałaby motywacji do działań nie mających nic wspólnego z praworządnością.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Baron von DupenDrapen maszynista z Melbourne
Dołączył: 13 Gru 2005 Posty: 1788 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 218 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:42, 08 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | A teraz projekt przekrętu, który wymyśliłem przed momentem, całkiem realnego w świetle prawa.
... |
No to rośnie nam tu nowy Madoff
"....
Jeśli się wpłaci 30%, to świeże firmy dostają fury bez żadnych więcej pytań (pozostałe 300 tys.).
..."
W krajach gdzie od wieków przekręty są na porządku dziennym (np USA) wytworzyły się różnego rodzaju mechanizmy obronne nie bedące bezpośrednią częścią prawa i takie coś chyba nie przeszłoby, bo pewnie zażądaliby dłuższej histori kredytowej ...
Co więcej kiedy się pożycza np. na mieszkanie albo samochód to w tytule są zaznaczone są wszystkie strony, które mogłyby mieć jakieś roszczenia gdyby coś poszło nie tak.
Nawet mój już 22 letni minivan miał do nie dawna zaznaczone w tytule własnościowym, nazwe banku który mi kiedyś pożyczył forsę na jego kupno. Po spłaceniu pożyczki i otrzymaniu zaświadczenia od wierzyciela, można iść do wydziału komunikacji i usunąć z tytułu własności tego wierzyciela.
(np jakbym miał w tytule własności zapisanego wierzyciela to nie mógłby wywieźć mojego samochodu z ameryki do polski I musiałbym go zostawić na pastwę losu, nie mogłbym go też złomować )
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:06, 08 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Rzecz w tym Baronie, że w Polsce komornik ma w dupie to, kto jest faktycznym właścicielem np. pojazdu. To ów właściciel, czyli osoba trzecia (bank, leasingodawca) musi czynić wysiłki i dochodzić swoich praw, odszkodowań itp.
I tu wciąż moje pytanie: kurwa, a niby dlaczego?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 1:36, 08 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ty Pasztet, to chyba jakiś nieszczęśliwy jesteś. I nie chodzi mi akurat o tę wątpliwej prowiniencji komorniczą operę mydlaną.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 3:23, 08 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Weź no wyedytuj ten post, bo stracę szacunek.
Nie ma nic bardziej ośmieszającego niż spekulowanie o czyichś emocjach, motywacjach i generalnie co komu w duszy gra: "taki wkurwiony chodzi, bo żona mu nie dała". Jesteś pewien, że idziesz w ten klimat?
PS. A tak w ogóle, to sraczka postowa to efekt metafedronu. Ciągle jeszcze legalny w Polsce 3MMC, czyli zmodyfikowany mefedron (4MMC), który już jest nielegalny. Takie tam syntetyki próbujące zastąpić kokainę. Z takim sobie skutkiem, ale słowotok i pismotok jest po tym niezgorszy
No i (co ważne) po kokainie słabo staje, a po tych syntetykach wszystko bardzo w porządku
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 3:28, 08 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Pasztet napisał: | Weź no wyedytuj ten post, bo stracę szacunek | mówię Ci, widzę niepokojący wzorzec (ang. pattern)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet maszynista z Melbourne
Dołączył: 03 Lip 2011 Posty: 4878 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 524 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 3:49, 08 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Widzę, że nie znasz empatycznego działania mefedronu i metafedronu
Trzeba z tym uważać, bo człowiek jest wtedy gotów (całkowicie szczerze) zaprosić na obiad Jarka Kaczyńskiego i wyznać mu miłość
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sławomir mrówkolep jadowity
Dołączył: 16 Lis 2014 Posty: 764 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 20 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 4:04, 08 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
nie podniecaj się tymi meta-*
to w końcu Twój umysł musi się z tym borykać...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|