Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Śro 11:50, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
W mojej firmie pracuje się w ściśle określonych godzinach.... ja jako biurwa pracuję od 7 do 15...inni pracują w tzw. ruchu ciągłym lub na zmiany...nie ma możliwości rozpoczynania pracowania według własnego widzi mi się.... jestem w tej szczęśliwej sytuacji, iż moje miejsce pracy oddalone jest od szefostwa, zdarza mi się przyjść punktualnie, ale najczęściej docieram jakieś 3 do 5 minut po 7
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mii dnia Śro 11:51, 30 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
1963 farsz poziomkowy
Dołączył: 24 Lis 2006 Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 101 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 12:44, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
ja dochodzę z reguły na dwie trzy minuty przed...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Pasztet Gość
|
Wysłany: Śro 13:19, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
1963 napisał: | ja dochodzę z reguły na dwie trzy minuty przed... |
a pozniej co? patrzysz przez trzy minuty w sufit?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Śro 13:34, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
1963 napisał: | ja dochodzę z reguły na dwie trzy minuty przed... |
Yyyyy falstart?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
1963 farsz poziomkowy
Dołączył: 24 Lis 2006 Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 101 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:58, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
no nie mogę...
wstrzymuję a właściwie zwalniam dochodzenie po czym punkt o 7 wznawiam i kończę jednocześnie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez 1963 dnia Śro 13:59, 30 Sty 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Śro 14:09, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Ufffff ....czyli wydłużasz je?
Szczęściarz!
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:51, 30 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
u mnie wymyślili karty magnetyczne, odbijane przy wejściu i przy wyjściu; przyjść do pracy należy między godziną 6:00 a 8:00, a wyjść między 14:00 a 16:00, na pracę po szesnastej należy mieć zgodę naczelnika działu;
każde wyjście poza wyznaczonymi godzinami trzeba wpisać w sekretariacie i każda niezgodność z normami powoduje pojawienie się następnego dnia karteczki na biurku naczelnika; w karteczce tej jest opisane, co należy wyjaśnić i naczelnik podpisuje lub nie;
nadliczbowe godziny można sobie odświęcić pod koniec miesiąca lub podarować zakładowi w prezencie; godziny brakujące należy bezwzględnie odrobić
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mii Lilla My
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 10858 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1025 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: sama nie wiem skad
|
Wysłany: Czw 10:07, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Aproxymat napisał: | Na razie ustaliłem, że jutro pogadamy co do konkretnych godzin pracy. Może woli 1/2 etatu, jak kiedyś sugerowała. Zobaczymy. |
I jak tam poszły ustalenia?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 10:12, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
Spokojnie... ale skutków jeszcze nie znam, bo zobaczymy co przyszłość przyniesie
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
franek kimono woźny na kartoflisku
Dołączył: 19 Paź 2006 Posty: 1672 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 178 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:27, 31 Sty 2008 Temat postu: |
|
|
mój mąż się spóźnia zawsze i wszędzie. Zawsze bierze na siebie za dużo i nie wyrabia, zapomina itp.. Ratuje go tylko to, że jest wyjątkowy i wszyscy klną ale dalej chcą z nim współpracować. Nasze randki zaczynały się nieraz awanturami (chyba jego najwięszy popis z tamtego okresu to było zaspanie na nasze wspólne wyjście na koncert Kaczmarskiego, bo oczywiscie całą noc pracował nad czymś zaległym, zadzwoniłam do niego na pół godziny przez z Harendy i go obudziłam...). Wkurzał mnie tym spóźnieniem niemiłosiernie, ale o dziwo nie powodowało to, że płatki róż na schodach do mieszkania, wożenie do Kazimierza na zupę cytrynową itp. ze strony innych kandydatów na chłopaka stawało się atrakcyjniejsze
.
Jedyne czego mój pan się nauczył przez lata to przysyłać sms z przeprosinami lub dzwonić. Za to ja się nauczyłam cierpliwości i pokory, bezcenne wobec niezmienialnego. .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 9:53, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
A dziś spóźnił się () pan portier. Poszedł sobie nie wiadomo gdzie i rano wokół portierni ustawiła się spora grupka zdenerwowanych pracowników rozmaitych firm w budynku. Nawet zastępstwa nie wyznaczył a zwykle ma jakiegoś zastępcę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
bobro gryźliwy behemot
Dołączył: 15 Paź 2006 Posty: 20179 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z boku trochę Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:38, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
trzeba sobie pokryjomu zawsze dorabiać kluczyk, żeby go mieć na wypadek takich sytuacji
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:41, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
No wiesz, człowiek się przyzwyczaił od lat, że zwykle klucze są na portierni. A poza tym mógłbym zapasowe szybko zgubić, jak znam siebie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
nudziarz Gość
|
Wysłany: Pią 16:57, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem obsesyjnie i chorobliwie punktualny .
"chorobliwie" pisze z pełna premedytacją... bowiem nie chcąc sie spóźnić - nie raz i nie dwa przychodziłem na spotkanie o pół godziny za wcześnie.. po czym czekałem w najdziwniejszych miejscach i przy przeróżnej pogodzie zeby wejść dokładnie o czasie . Konsekwencje tej roznej pogody bywaly oplakane......
Nie tolerowalem tez spoźnień u innych. Nie było takiej sytuacji , abym na kogokolwiek czekał dłużej niz 10 minut. Zwyczajnie po tym terminie wychodzilem, niezaleznie od konsekwencji.....no.... do czasu.
Na pewna kobietę potrafilem czekać duzo, duzo dlużej...... no i jestesmy razem juz prawie trzydziesci lat
Ostatnio zmieniony przez nudziarz dnia Pią 16:58, 01 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:12, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jak widać niepunktualność ma swoje zaskakujące, romantyczne zalety. Czyżby właśnie dlatego wciąż jest powszechna w populacji? Niepunktualni odnoszą sukces genetyczny dzięki temu, że niepunktualność jest atrakcyjna? Czy ktoś to kiedyś poddał analizie?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:09, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
W pracy jestem na styk. Najczęściej. Często też kilka minut po. Tak ze trzy razy w tygodniu.
Jest to mankament dojeżdżania do pracy z kolegą. Kolega bowiem notorycznie się spóźnia. Gdyby wyjeżdżał 10 min wcześniej, byłoby ok. Znudziło mi się powtarzanie tego. Znudziło mi się wysłuchiwanie usprawiedliwień. A to długo u dentysty (jak później jedziemy), a to węgiel wrzucał, a to miał kazanie dla syna i stracił poczucie czasu.
Raz jeden usłyszałam od mojego kierownika - ja wiem, że to nie twoja wina, ale moglibyście przyjeżdżać wcześniej a nie tak na styk? Wymamrotałam, że nie raz mówiłam to koledze, ale nie skutkuje.
Wkurwia mnie to.
Mało tego. Piękna asystentka kierownika bardzo wymownie patrzy na zegarek. A tylko w ostatnim tygoniu zdzira nie przyszła wcześniej jak 15-20 po, a raz to 10 po, ale wtedy jechała autobusem, dlatego tak wcześnie.
Post został pochwalony 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
animavilis Gość
|
Wysłany: Pią 22:21, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
W pracy mamy listę. Lista zostaje zabierana po "studenckim kwadransie" i spóźniający się minut ponad 15 muszą galopować do kadr i tam wybąkać jakieś wyjaśnienia. Później te same lub inne wyjaśnienia złożyć przełożonemu. Nienawidzę się tłumaczyć [na domiar złego podwójnie], więc w pracy jestem punktualnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:23, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Hm... U mnie możesz się wpisać nawet półtora tygodnia do przodu, tzn tyle widziałam, że się wpisują co niekórzy.... A lista jest cały czas pod ręką...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Aproxymat Para X to my
Dołączył: 26 Sie 2005 Posty: 33795 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1537 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: zewsząd Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:29, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
To znaczy jak, można sobie planować spóźnienia?
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
melpomena zła kobieta
Dołączył: 03 Wrz 2005 Posty: 9156 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 475 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 22:33, 01 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Nie, nie spóźnienia
Nie wyjaśniłam dobrze, podpisać się można do przodu.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|